Sulam - 2010-03-22 21:19:10

Stare pomieszczenie na szczycie jednej z wież. Według tradycji Szkoły, dziekan zajmuje to miejsce, Szkoła staje się jego drugim domem, czasami nawet pierwszym. Do sypialni prowadzą długie kręte schody, które zaczynają się za jedną z biblioteczek w gabinecie Dziekana. Na końcu znajdują się drzwi, nie do przejścia dla zwykłego śmiertelnika i najprawdopodobniej nieśmiertelni też mogliby mieć problemy z wejściem do tego miejsca. Pokój chroni bardzo szczelna powłoka antymagiczna a  mechanizm drzwi jest tak skonstruowany aby przepuszczać tylko magiczną jaźń właściciela i ewentualnie osób przez niego wskazanych, a że magiczna jaźń jest nie do podrobienia, jest to doskonałe miejsce gdzie dziekan może się skupić na problemach świata magii czy też spaniu.
Pokój jest bardzo obszerny, ściany jego są w kolorze bieli, choć w każdej chwili na życzenie maga mogą przybrać inny kolor. Zdobiły je malowidła drzewa o gwiazdach zamiast liści, takiego które również zdobi szatę rodową Sulama z rodu Al'berol, aktualnego dziekana.  Po prawej stronie znajduje się kominek, w którym ogień jest wieczny, a może to drewno jest nie do wypalenia? Niektórzy z dziekańskiego grona poświęcili temu problemu kilka lat swojego życia, za nim dali sobie spokój lub po prostu umarli. Znajdują się tam również dwa duże fotele i mały, drewniany stoliczek. Po przeciwległej stronie znajduje się biblioteczka, która wyglądała jakby została skradziona z jakiejś pokaźnej biblioteki (rzeczywiście, jeden z dziekanów Retes złupił jedną z bibliotek w Savantram w trakcie jednej z licznych wojen), która zawierała wiele traktatów dotyczących magii i jej istoty. Obok biblioteczki stała drabinka (dla tradycjonalistów) oraz biurko ze świecą. Główną atrakcją, miejscem w którym "dzieje się magia" jest drewniane łóże, które mogłoby pomieścić kilka osób (jeden z dziekanów, miał bardzo wiele żon i najprawdopodobniej jeszcze więcej kochanek, to on je tutaj zostawił po sobie, na szczęście materac został natychmiast wymieniony). Przy łóżko stoi kufer, służący raczej jako ozdoba. Przy łóżku, z obu stron stoją dwie szafy, które zajmuje resztę przestrzeni północnej ściany. W jednej z nich znajdują się przyrządy do pomiarów pola magicznego, magiczne kompasy i inne wszelakiego rodzaju rupiecie, a w drugiej ubiór: spiczaste czapki, szaty wyjściowe, robocze, kilka par szkieł w oprawie, buty wszelakiej maści.
****
Sulam prowadził Eru przez gąszcz szkolnych korytarzy, aż doszli do jego gabinet, przez który czmychnęli do sypialni. Drzwi nie stawiały większych problemów i znaleźli się w środku pokoju, który mógł być azylem od otaczającego ich świata. Byli sami, nic nie mogło ich widzieć, słyszeć, wyczuć ich istnienia. To była czarna plama nawet dla wzroku bogów.
-A więc tak mieszkam.- powiedział Sulam dłonią obejmując Elfkę, a drugą całe pomieszczenie.- Jak Ci się podoba?