black_wizard - 2007-01-30 18:53:14

Ja nic nie mówię, ale ten budynek chyba się przyda. - Wiz obejrzał dokładnie plany swojej kuźni. Skopiował plan paleniska i ruszył tam, gdzie planował. Dotarł do rozległego, niskiego budynku z kamienia. Przyjrzał się dużej karcie pergaminu. - Ten jest idealny. Dobrze, że nikt tutaj nie mieszka. - Miedziane rury spadły z brzekiem na posadzkę. Po chwili dołączył do nich także kilof i łopata. Wiz zamknął się od środka, zasłonił okna kurtynami które ze sobą zabrał i zabrał się do pracy. Kucie posadzki i założenie pompy z wodą nie było wcale takie trudne jak się wydawało. Po kilku godzinach na środku największego pomieszczenia znajdował się spory zbiornik. Najpłyciej - 50 cm, najgłębiej 2 m. Całoś otoczona była miedzianymi rurkami, wewnątrz których płynęła gorąca woda. Kilka pomp, palenisko i dużo kamiennych płyt skutecznie pomogło urządzić wnętrze.

Wchodząc czułeś na skórze ciepło. Przywita Cię głowa niedźwiedzia wykuta ze stali, wisząca teraz na ścianie nad kontuarem. - Witaj wędrowcze. Zostaw ubranie w pokoju obok i skacz do gorącej wody! Panuje samoobsługa, więc jeśli woda będzie zbyt brudna wypuść ją i nalej nowej. Jeśli za zimna, podrzuć drew do paleniska, albo zawołaj właściciela, bo on z chęcią podgrzeje atmosferę. Po krótkiej prezentacji gadającej głowy niedźwiedzia lokal został otwarty.
-Nie krępujcie się. Zapraszam do siebie. - Kowal szsybko zdjął ubranie i wskoczył do basenu, ale nie udało mu się... Wylądował na płyciźnie... Po szybkiej poprawce już pluskał się w goącym źródełku.