Adramelech - 2007-12-18 20:58:38

Niewielka sala, do której wejść jest kilka, a każdym z nich pozostały resztki po solidnych drzwiach. Wewnątrz nic specjalnego nie przykuwa wzroku, pomieszczenie wydaje się doskonałą bryłą, ściany, sufit i podłoga obłożona cegłami. Na myśl przychodzi magazyn, bądź nieludzki loch, brak jakiegokolwiek dostępu powietrza, oprócz trzech zakończonych łukiem wejść. Uprzednio drzwi stanowiły przeszkodę nawet w wymianie powietrza, było to istne pudło próżniowe.

Dopiero gdy odwracasz się w stronę drzwi, przez które tu dotarłeś/aś dostrzegasz zmasakrowane ciało ofiary próżni. Coś przybiło nie rozpoznawalne już teraz ciało do nadproża - dość dawno, krwawa miazga zdążyła się już mumifikować w idealnie suchym wnętrzu - a brak ciśnienia dopełnił pracy. Nieszczęśnik rozpękł się, oczy eksplodowały, organy wewnętrzne także, otwierając podbrzusze. Dostrzegasz, że jakiś przedmiot wystaje z ciała, oprawiona w skórę tuba - cała w zaschniętej krwi.




Zobacz co jest przed tobą