Niordd - 2009-02-07 20:14:18

Targ niewolników był królestwem Dertksa. Ten teraz już gruby waćpan zaczynał od zwykłej kradzieży kieszonkowej, lecz dzięki sprytowi i inteligencji dotarł aż tutaj. Niewolnicy, narkotyki, nielegalne bronie… Generalnie dało się tu znaleźć wszystko, co było zakazane przez prawo. Nie wiadomo czemu straż to toleruje, pewnie wysokie łapówki załatwiły sprawę. Zresztą, który strażnik wybrałby się na ochotnika do siedziby największych szumowin w mieście. Chodzą słuchy, że Dertksa ściąga również haracz z okolicznych firm. Jego głowa na pewno byłaby wiele warta, jednak żeby ją ściąć potrzeba chyba armii. Sama lokacja wygląda dosyć schludnie. Widać Dertksa trzyma tutaj surową dyscyplinę. Cała posiadłość otoczona jest małym murem zbudowanym z kamieni. Od północy jest żelazna brama przy której zawsze stoi dwóch rosłych osiłków uzbrojonych po zęby. Na środku placu w środku był duży, drewniany podest, na którym licytowane niewolników. Były to różne rasy – Sprzedawano od hardych krasnoludów do pracy, po nimfy do burdeli lub „prywatnych usług”. Co tydzień był nowe „dostawy” niewolników. W około muru po wschodniej stronie można znaleźć stoiska z wszelkim nielegalnym towarem, od Delirium i innym narkotyków po bełty z hakami, zakazane w użyciu i inne „wyszukane bronie”, wystarczy tylko spytać. Po zachodniej stronie, są domy łowców niewolników. Ci Assasyni znani są z trzech rzeczy: Okrucieństwa, wyszkolenia i braku jakichkolwiek zasad moralnych. Tam też jest dom Dertksa, w którym otyły przywódca tej bandy zazwyczaj przesiaduje. Zawsze przed jego domem stoi czterech strażników, a zapewne drugie tyle jest w jego domu. Jeżeli szukasz szybkich pieniędzy, u Dertksa możesz dostać odpowiednią prace. Kto wie, może nawet dostąpisz zaszczytu bycia łowcą niewolników? Jednak nikt nie czuje się tutaj bezpieczny. Wystarczy jedno nieodpowiednie słowo, gest, a możesz stracić głowę.
Sama sprzedaż niewolników odbywa się na zasadzie licytacji, gracze również mogą licytować, a potem z owym niewolnikiem postępować jak zechcą.
Niewolnicy w tym tygodniu: Na środku podestu stoi łysy facet bez dwóch pierwszych zębów. Widać, że brał udział nie w jednym boju, ma na sobie skurzaną zbroję, i mówi głośno do wszystkich:
Dziś Panie i Panowie, dzięki hojności szanownego Dertksa mam zaszczyt przedstawić dwóch wspaniałych, zdrowych niewolników!
- Pierwszym jest długonoga piękna Elfka z dalekich krain: Shana! Ta blond włosa piękność tylko czeka, aż ktoś ją wychędoży! – pokazał w tym Momencie na przerażoną elfkę stojącą na podeście. Pomimo tego, że była dosyć zaniedbana, i zapewne gwałcona już nie raz, nadal wyglądała bardzo atrakcyjnie. Miała doskonałą sylwetkę, i piękne błękitne oczy, które w tym momencie obficie łzawiły. Jej twarz również miała ładne rysy, zdawał się modlić do jakiegoś bóstwa, jednocześnie wyglądała jakby była na skraju obłędu. – Nie ma żadnych chorób wenerycznych i w ogóle jest okazem zdrowia! I żwawa jak jelonek! – Mężczyzna zaśmiał się ohydnie, i przejechał ręką po udzie elfki, a ta wzdrygnęła się. Bandyta spojrzał teraz na człowieka obok i powiedział: - Ten tutaj szesnastolatek natomiast jest idealnie zdrowy, i nadaje się do każdej pracy! A i panie nie powinny nim gardzić – Jednak człowiek nie był raczej przystojny. Wyglądał, jakby wszystko mu już było jedno. Jego oczy straciły błysk walki. Jego oczy straciły jakikolwiek błysk.  – Tak więc licytacje czas zacząć!! W przypadku Elfki zaczniemy od 100dukatów, a chłopaka za jedyne 70!! Bierzcie ludzie, taka okazja się nie powtórzy! (licytacja kończy się po tygodniu od teraz)