Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!
Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
Mieszkaniec stolicy
Dyrektor podrapał się po głowie. Wypełnił kilka dokumentów i popatrzył na Kupca. Westchnął i zamyślił się.
-Cóż. Jak widzę w danych... Pańskie umiejętności są kluczowe... jednak z tych w podstawówce mogę panu zaproponować pisanie i czytanie.... No i ewentualnie Salonowe zachowanie oraz umiejętność przemawiania... Choć te dwie umiejętności nie są jakoś całkiem wymagane.
Dyrektor uśmiechnął się lekko i spojrzał na Argheza. Zmrużył oczy i westchnął. Wiedział z kim ma do czynienia. No ale cóż...
-Witam. Naturalnie może pan podjąć się nauki ów umiejętności. Czas trwania nauki u wszystkich jest równy, więc to nie ma znaczenia. opłata przeznaczona jest na dwie lekcje w czasie których nauczyć się da zakresu danego materiału.
Po tych słowach podpisał dwa dokumenty i podał je dwóm kandydatom.
-Za jedną umiejętność płaci się 50 dukatów. Cena nie negocjacyjna. Na formularze wpiszcie umiejętności których naukę chcecie podjąć. Płatne z góry.
Zaraz też spojrzał na motykarza i uśmiechnął się. Znał go dobrze i szanował. Jednak aktualna pozycja i położenie nie pozwalała mu okazywać względów.
-Słucham. Z czym przychodzisz?
Zapytał stojącego i cichego Człowieka.
Offline
Bankier
-Po wiedzę...- Odpowiedział filozoficznie i podszedł do biurka.
-Chciałbym ukończyć podstawówkę. No i nauczyć się pływać... Te dwie rzeczy by mnie interesowały.- Mówiąc bawił się swoim "ogonem" związanym z włosów. Wiedza ta była mu potrzebna, jeśli chciał iść przez życie dalej, ale czy tu ją otrzyma?
Offline
Mieszkaniec stolicy
Anioł podrapał się znów po głowie i przetarł twarz. Znów coś naskrobał i podał arkusz Daraywusowi.
-Wpisujesz czego chcesz się uczyć i płacisz. Jeśli ukończysz naukę pływania, ukończysz podstawówkę. Proste.
Po tych słowach rozsiadł się wygodnie w fotelu i zaczął obserwować uczniów. Doprawdy. Sekretarka powinna ich obsługiwać. On miał inne zajęcie.
Przyjrzał się każdemu z osobna ze zmrużonymi oczyma. Doprawdy cieszył go fakt chęci do nauki.
Dwaj upadli i Człowiek... Nie był rasistą. Był aniołem. Wiernym bogom i służącym im. Cóż. Musi przełknąć niechęć i traktować jak równych... W końcu kiedyś byli braćmi....
Offline
Bankier
Cienkim, pajęczym pismem wpisał w karcie "pływanie" i zaczął wypełniać resztę danych... Właściwie to wpisał jedynie swoje imię, gdyż ani miejsca zamieszkania, ani nawet nazwiska nie posiadał...
-Tak może być?- Zastanawiał się w ogóle po co te wszystkie dane. Czuł się jak na przesłuchaniu u srebrzystych... Nie było to miłe...By odwrócić uwagę od tych myśli, zaczął rozglądać się dookoła...
Offline
Bogowie są niczym
Arghez również wziął aplikację i wypełnił wszystkie wymagane pola. Ogółem był praworęczny, lecz pisanie lepiej mu szło lewą, brakującą ręką. Następnie odliczył po kolei sto dukatów które włożył do sakiewki. Położył ją prosto przed dyrektorem.
- Wiec kiedy zaczynają się zajęcia?
Offline
Mieszkaniec stolicy
- Panie! - powiedział Cog podniesionym głosem.
- Pisanie i czytanie ? Salonowe zachowanie ? Po kiego grzyba mi to ? - Spojrzał wściekle na dyrektora i mówił dalej
- Za to umiejętność przemawiania może się przydać. Aczkolwiek przydałoby się coś bardziej przydatnego do roli kupca jak np. Zaawansowana rachunkowość czy... - Anioł podrapał się po głowie zastanawiająco, odczekał chwile i rzekł
- Macie tutaj takie coś jak lista towarów zakazanych i pożądanych? Jeśli tak to przydałoby mi się z nią zapoznać. - Tym zdaniem skończył mówić, jednak było po nim widać, że chciałby coś jeszcze powiedzieć, ale się powstrzymuje.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Anioł spojrzał na Daraya i Argheza. Westchnął i powiedział.
-Zostaniecie poinformowani. Pieniądze połóżcie tutaj. Powiedział wskazując miejsce na stole.
Zaraz zwrócił się do Cog.
-Słuchaj. Nie chcesz czytać i pisać to nie. Chcesz się nauczyć przemawiania... Dobrze. Za to jest 50 dukatów. Co do Znajomości listy towarów... To zakres Uniwersytetu. Tam jednak trzeba mieć ukończoną Podstawówkę i Gimnazjon.
Po tych słowach spojrzał na Cog pytającym wzrokiem. Westchnął i łyknął kawy. Już zimnej co prawda... jednak zawsze kawy.
Offline
Bogowie są niczym
Arghez odłożył sakiewkę w wyznaczone miejsce.
- Mam nadzieje że zostanę poinformowany na czas. Nie chciałbym się spóźnić... A na czasie mi zależy...
Anioł odwrócił się i szybko opuścił sekretariat rzucając jedynie Shiro krótkie "żegnam"... On naprawdę nie nienawidził pozbywać się pieniędzy..
Offline
Bankier
Również i motykarz odłożył równo pięćdziesiąt sztuk złota. Nie miał większych oporów z wydaniem tych pieniędzy, gdyż bardziej od nich potrzebował umiejętności.
- Mam nadzieję, iż stanie się to w słusznym czasie... Nie chciał bym tu wracać.- Tymi słowami pożegnał resztę i odwrócił się w stronę wyjścia. Nie wiedział w jaki sposób chcą go poinformować, jak nie miał swojego adresu, ale cóż... Słowo się rzekło... Te właśnie myśli towarzyszyły mu, gdy opuszczał przybytek...
Offline
Mieszkaniec stolicy
Cog nie za bardzo chciał słuchać co mówił do niego dyrektor.
- Dobra, powiedzże mnie Panie jeszcze, co musze zrobić aby ukończyć te dwie śmieszne szkoły, które ukonczyłem w swojej wiosce? Czy jak ta zdolnośc przemawiania będzie ukończona to będę już mógł iść się uczyć normalnie tych list, czy jeszcze nie ?
Wściekle powiedział i czekał na odpowiedź.
Offline
Mieszkaniec stolicy
W końcu Isaac odnalazł to miejsce. Nie miał zielonego pojęcia, ile będzie go kosztowała nauka, jednak musiał się w końcu tego nauczyć. Wszedł do środka, dalej mając kaptur na głowie. Chwilę chodził po budynku, szukając sekretariatu. W końcu go znalazł. Wszedł do środka. Ujrzał dwie osoby: upadłego anioła i zwykłego. Podszedł do anioła szybkim krokiem. Kiedy stanął u jego boku ciężko oddychał. Zmęczył się chodzeniem w pośpiechu na takie dystansy. Kiedy głęboko nabrał powietrza do płuc i wypuścił je cicho, spojrzał na niego swoimi lekko iskrzącymi się na zielono oczami skrytymi w ciemności płaszcza.
- Witam. Chhhhciałbym nauczyć ssssię liczyć... ile to będzie kosztować i gdzie mam ssssię udać? - Zapytał. Zielone iskierki zgasły. Słychać było ciężkie oddychanie Hetrasiego. Iskierki znowu się zapaliły i pospiesznie zgasły i znowu się zapaliły. Dłonie miał ukryte w długich rękawach swojej szaty. Ogon delikatnie poruszał się to w jeden bok, a to w drugi, co było widać przez śmigający koniuszek ogona oraz poruszanie się szaty.
Offline
Mieszkaniec stolicy
- Nie teraz Jaszczurze! Nie widzisz, że załatwiam ważne sprawy? - wykrzyczał upadły.
- Ten dyrektorek za dyche nie chce mi pozwolić się uczyć do cholery jasnej. - mówił dalej anioł.
- Tak wogóle, to coś Ty za jeden? Jak już mi przerywasz w ważnej sprawie, to ssssssię chociaż ppppprzedstaw. - powiedział ironicznie Cog, patrząc na Isaac'a. Odwrócił się następnie w strone dyrektora.
- No to jak będzie w końcu? Nie mam całej wieczności! Czekają na mnie obowiązki. - Powiedział, po czym zarzucił wzrokiem, ktory dawał do zrozumienia, że to już nie są żarty.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Hetrasi spojrzał na upadłego anioła. Jak zauważył, nie lubił, kiedy mu się przerywa. Ukłonił się.
- Wybacz mi prosssszę moje zachhhhowanie, ale cóż... jesssstem Isaac. - Powiedział, a zielone iskierki wlepił w twarz upadłego anioła. - Nie chhhhciałem Ci przerwać, ale tak jak i Ty, muszę szybko ssssię nauczyć... pewnej umiejętności, i to nie może zwlekać. - Wyjaśnił, jednak wiedział, że ta nędzna wymówka go nie interesuje. Stanął pod ścianą, nie chcąc się wtrącać w to targowanie. Widząc zachowanie anioła w stosunku do dyrektora miał wrażenie, że naprawdę był zły, a wręcz rozwścieczony, że ktoś taki jak on mu przerwał. Jednak wiedział, że jego jak i tamtego mężczyzny sprawa nie może czekać, nie przejmował się tym za bardzo. Jego ogon aż wirował, gdyż mimo wszystko Hetrasi strasznie szybko się nudził. Delikatnie szmerał swoim ogonem po ścianie, czasem lekko w nią pukając.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Weszła do środka i rozejrzała się. Była ciekawa kto tutaj przyjmuje i gdzie może się zapisać.
Ale, że się nie spieszyło, to usiadła na krześle i cierpliwie czeka na swoją kolej.
Zaczęła rozglądać się znowu nerwowo skubiąc rękaw sukni.
Offline
Vicky weszła do niewielkiego jasnego pomieszczenia, panował w nim straszny tłok. Tak wiele osób chce zapisać się do szkoły? - pomyślała. Już dawno chciała się nauczyć czytać i pisać, ale jakoś do tej pory nie było do tego okazji. W każdym razie w jej zawodzie będzie to na pewno przydatna umiejętność. Zauważyła siedzącą w kąciku Aranel. Najwyraźniej elfka czekała na swoją kolej. Usiadła na krzesełku obok, ani trochę się jej nie spieszyło, a miło było spotkać tą zaradną, pełną życia osobę.
- Cześć - zaczęła wesoło - też chcesz się zapisać na zajęcia?
Offline
Reklama | Toplisty | Wspieramy | Zakon w pigułce |
---|---|---|---|
|
|
|
Wielka Rada
Mistrz: Mangel(Urlop): 7659312 mangel@aqq.eu Mistrzyni: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Zastępca Mistrza: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro: 4050011 daray@aqq.eu Dziekan: Sulam: 7506594 sulam@aqq.eu Bibliotekarka: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Pancermistrz: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Instruktor walk: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Łucznik: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Rada Mniejsza Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Myśliwy: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Ogrodnik: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Projektant: POSZUKIWANY!: Arcykapłan: Dark Verreuil: 6990996 verreuil@aqq.eu Dowódca Srebrzystych: Angelus: 4880466 rkofan@aqq.eu Sędzia: Kraght'nar: 849959 Statystyki Stat24: Googlebot był ostatnio: Pagerank: Nagrody: |