Zakon Światła Ostoja Fantazji

  • Pamiętniki
  • Galeria

Reklama

  • Rudik - portfolioKroniki Fallathanu - Najlepszy MMORPG Tekstowy

Gazeta

  • Przesuń w dół scrollem by przeczytać resztę!
    Czytaj więcej...
Facebook ZakonnyRSS

Ogłoszenie

Sprawdź fazę księżyców! Posłuchaj herolda! Pokaż list gończy! Sprawdź warunki pogodowe! Zbieraj zioła!
Posłuchaj adepta świątynnego! Sprawdź tablice projektową! Czytaj nagłówek gazety!

Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
przerwynikprzerwynik


Optymalne przeglądanie forum umożliwia przeglądarka Opera!

Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!


Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
przerwynikprzerwynik

Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
przerwynikprzerwynik

przerwynikprzerwynik


#16 2010-06-06 21:03:42

 Arghez

Bogowie są niczym

status arghez@aqq.eu
12005268
Call me!
Zarejestrowany: 2009-01-14
Posty: 1256
Punktów :   
Rasa: Upadły Anioł
Praca: Grabarz
Zwierze: Blador, Save

Re: Minimisja: Przeklęte miejsce

- Może jakiś ślad mentalny czy coś... - Pomyślał na głos Upadły. Wyszedł ze stajni i usiadł obok.
Arghez skupił się do granic możliwości. Starał się poruszyć bramami umysłu, łącząc to ze zmysłami nekromanckimi. Nie liczył na jakiekolwiek efekty ale.. Wyczulił się na cierpiące umysły, na coś odstającego od normy, na każdą aktywność magiczną... Byle by coś wyczuć...


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=34
(\_/)
(O.o)
(>A<)*
[]RG[]
Copy and paste this Bunny into your signature to help Arghez gain world domination!

Boku wa bakemono, datteie kedamono!

Offline

 

#17 2010-06-11 16:15:16

 Sulam

http://tnij.org/hg3xhttp://tnij.org/hg3y

7506594
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2008-08-15
Posty: 856
Punktów :   
Rasa: Elf
Profesja: Nekromanta
Praca: Dziekan Szkoły Magii
Totem: Bóbr
Zwierze: Stado martwych służących

Re: Minimisja: Przeklęte miejsce

-Nie mo ich, ostotni uciekł jokiś miesioc temu. To dziwne, o tym też donosiliśmy urzędosom, że psy znikojo nom ze wsi. Ostotni wobił się Tron. Po prostu poszły do losu i nie wróciły. O miołem tokiego cudownego owczorko...- westchnął cicho Sonder.- Drobino stoi niedoleko stojni, już ją ponience podstowiom.
Sołtys wybiegł pod drabinę. Elian przy dziurze nie znalazł nic szczególnego, była to kolejna przeciętna dziura w tym przeciętnym miejscu. Ta cała standardowość zaczynała być denerwująca. Arghez miał więcej szczęścia, o ile nagły atak migreny można było nazwać szczęściem. Ale wyczuł coś ciekawego, jakby... żywego wampira, wilkołaka, coś czego nie dało się w ogóle zidentyfikować oraz konia. Nieie spodziewał się takiej zgrai stworzeń w tym najzwyklejszym w świecie miejscu.
Z lasu dobiegł głośny krzyk, wydawać by się mogło że mężczyzny, a zaraz po nim głośne szczekanie psów i wycie wilka. Sołtys podstawił drabinę i natychmiast podbiegł do Ekeny.
-To był Jośko, ten który mioł sprowdzić co się dzieje!- wrzasnął podenerwowany. Cały drżał z przerażenia.


Karta Postaci
Bo najważniejszy w życiu jest pomysł, reszta przyjdzie sama
http://zakonopedia.boo.pl/promocja/userbar4.png

Offline

 

#18 2010-06-11 22:46:25

 Arghez

Bogowie są niczym

status arghez@aqq.eu
12005268
Call me!
Zarejestrowany: 2009-01-14
Posty: 1256
Punktów :   
Rasa: Upadły Anioł
Praca: Grabarz
Zwierze: Blador, Save

Re: Minimisja: Przeklęte miejsce

- Wiedziałem... Tam jest... Cholera wie co, wilkołak, wampir, psy i jeszcze ktoś.
Powiedział spokojnie wstając z ziemi. Jednak współpraca Zmysłów Nekromanty z siłami psionicznymi to najlepsze co na razie wypróbował...
- Idziemy czy czekamy jak to wszystko go zeżre i nie będzie tej presji "MUSIMY GO URATOWAĆ"? Co?
Zapytał otrzepując ubranie. W sumie to też może uciec zanim oni tam przybędą więc...


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=34
(\_/)
(O.o)
(>A<)*
[]RG[]
Copy and paste this Bunny into your signature to help Arghez gain world domination!

Boku wa bakemono, datteie kedamono!

Offline

 

#19 2010-06-12 00:49:12

 Ekena

http://tnij.org/gg6fhttp://tnij.org/hg3y

9730051
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 2703
Punktów :   
Rasa: Polimorfka
Profesja: Skrytobójca
Totem: Koń

Re: Minimisja: Przeklęte miejsce

- Jego nie odratujemy, ale ja muszę zobaczyć, czy to wilkołak. Aniołek! Pilnuj z góry i jakby mnie zagryzły, leć za nimi, szukaj legowiska! - Ekena krzyknęła bez zastanowienia, zaczynając biec i zmieniać się jednocześnie w wielkiego kota. Nie planowała walczyć, wręcz przeciwnie. Chciała dobiec tylko na stosunkowo bezpieczną odległość i przyjrzeć sie wszystkiemu. W ostateczności rozważała wywabienie sfory z lasu, by mag i anioł mieli szansę rozprawić się z agresorami na otwartym terenie. Polimorfka zboczyła nieco z kursu, chcąc zakraść się od boku, usiłując wybadać też wiatr, by zwierzęta nie wywęszyły jej zapachu. Jak zwykle działała pod wpływem impulsu, bez zastanowienia. Postanowiła sobie jedynie, że jeśli sfora okaże się zbyt duża, wróci z pólgryfami, które z wysokości powinny uporać się z każdym problemem tego typu. Gdy była już przy samej granicy lasu, zwolniła węsząc, by wybadać odległosć od zagrożenia i zakraść się w miarę możliwości niezauważona.


You can dance forever
You got a fire in your feet
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough
You can fly and never need to land
And never need to sleep
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough

Offline

 

#20 2010-06-12 11:36:35

 Elian

Mieszkaniec stolicy

828625
Skąd: Mazowsze>Kurpie
Zarejestrowany: 2010-03-20
Posty: 314
Punktów :   
Rasa: Anioły
Profesja: Łowca
Praca: Myśliwy/Ogrodnik
Totem: Niedźwiedź

Re: Minimisja: Przeklęte miejsce

Przynajmniej im udało się coś znaleźć. Elian westchnął i analizował wszystko, co do tej pory usłyszał od innych. Spotkanie wilkołaka, czy wampira nie bardzo mu odpowiadało. Nie wiedział, na co stać te stworzenia więc wolał z nimi nie zadzierać.
Aniołek? Świetnie. Potrząsnął głową i ruszył prosto za Ekeną. Widział jak się przemienia i zmienia kierunek. Najwyraźniej brała poprawki pod wiejący wiatr. Miała plan, ale nie zdradziła im go. Nie ufała im. Choć z drugiej strony to i dobrze, Anioł też im nie ufał. Powierzanie życia komuś obcemu nie było mądrym posunięciem, ale jeśli Ekena tak ryzykowała, musiała mieć głębszy plan.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=61

Offline

 

#21 2010-06-13 21:22:41

 Sulam

http://tnij.org/hg3xhttp://tnij.org/hg3y

7506594
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2008-08-15
Posty: 856
Punktów :   
Rasa: Elf
Profesja: Nekromanta
Praca: Dziekan Szkoły Magii
Totem: Bóbr
Zwierze: Stado martwych służących

Re: Minimisja: Przeklęte miejsce

Sołtys westchnął. Jaśko był dobrym chłopakiem, wioskowym, głupim osiłkiem, ale zawsze wykonywał swoje zadania na tyle poprawnie żeby osiągnęły najważniejszy w tym miejscu stopień przeciętności. Ale skoro nawet bohaterowie nie wierzyli w szansę odratowania Jaśka, to nawet on mógł porzucić nadzieję. A trzeba było brać się do roboty. Lord von Krobel nie lubił bezczynności, a Sonder nie lubił jego sług, które przychodziły po podatek. Zawsze wydawało mu się, że jak stoi z nimi twarzą w twarz, czuje krew. Ale to może wspólna cecha wszystkich poborców podatkowych. Ruszył, trochę niespokojnym krokiem, w stronę sadu
Ekena dotarła na obrzeże Puszczy, którą tak dobrze znała. Pierwsze co wyczuła był zapach ludzkiej krwi, może trzy minuty biegu od niej. Następny zapach, który ją uderzył był zapach mokrego psiego futra. Deszcz ponownie zaatakował, tym razem ze zdwojoną siłą. W oddali dało się słyszeć jeszcze jedno dość złowieszcze wycie wilka. Chłodny wiatr zawiał ze wschodu, aż włosy zjeżyły się Kocicy. Elian dogonił ją bez większych problemów.
Arghez stał jeszcze w stajni, nie był w stanie podjąć biegu, głowa go nadal bolała jakby dostał obuchem w łeb. Siedział na wygodnej kupce siana, a zza ściany stajni, dało się słyszeć przyjeżdżający do wioski wóz.


Karta Postaci
Bo najważniejszy w życiu jest pomysł, reszta przyjdzie sama
http://zakonopedia.boo.pl/promocja/userbar4.png

Offline

 

#22 2010-06-13 21:40:32

 Arghez

Bogowie są niczym

status arghez@aqq.eu
12005268
Call me!
Zarejestrowany: 2009-01-14
Posty: 1256
Punktów :   
Rasa: Upadły Anioł
Praca: Grabarz
Zwierze: Blador, Save

Re: Minimisja: Przeklęte miejsce

- Cholera czemu to zawsze tak jest...
Arghez siedział jeszcze chwilę rozmyślając. Wstał dwoma palcami masując skronie. Jak tylko usłyszał dźwięk nadjeżdżającego wozu wyszedł ze stajni w stronę wsi. Miał zamiar sprawdzić kto to raczył przybyć do tego zadupia... Wsi, w końcu znał miejsce o DOSŁOWNIE takiej nazwie więc wolał sam sobie sprecyzować miejsce pobytu...


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=34
(\_/)
(O.o)
(>A<)*
[]RG[]
Copy and paste this Bunny into your signature to help Arghez gain world domination!

Boku wa bakemono, datteie kedamono!

Offline

 

#23 2010-06-14 12:59:33

 Elian

Mieszkaniec stolicy

828625
Skąd: Mazowsze>Kurpie
Zarejestrowany: 2010-03-20
Posty: 314
Punktów :   
Rasa: Anioły
Profesja: Łowca
Praca: Myśliwy/Ogrodnik
Totem: Niedźwiedź

Re: Minimisja: Przeklęte miejsce

Elian zawisł w powietrzu nad Ekeną i obserwował przez chwilę otoczenie. Deszcz uderzyło go w twarz i skrzydła. Powoli zaczynało być mu coraz ciężej. Szybko wylądował obok polimorfki i spojrzał na nią.
- Wyczułaś coś jeszcze? - Spytał, zerkając na ścianę lasu.
Skowyt wilka dobiegł jego uszu. Anioł westchnął, wciągając powietrze. Przez chwilę trzymał je w płucach, po czym wypuścił cicho.
- Ekeno, myślisz że to wilkołak? - Zapytał, chcąc dać znak, że usłyszał wycie wilka. W prawdzie nie był polimorfem, ale słyszał i widział w miarę dobrze. Wyczuwanie zapachu na odległość to nie jego sprawa.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=61

Offline

 

#24 2010-06-14 17:40:19

 Ekena

http://tnij.org/gg6fhttp://tnij.org/hg3y

9730051
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 2703
Punktów :   
Rasa: Polimorfka
Profesja: Skrytobójca
Totem: Koń

Re: Minimisja: Przeklęte miejsce

- Psia sierść. Mokra jak diabli. Ludzka krew. Blisko. Sprawdzę ofiarę, zostań tu, albo ubezpieczaj z góry. Jak usłyszysz ryk, uciekaj. Psy nie poszłyby za zwykłym wilkiem... Jak uda mu się mnie ugryźć, zorganizuj cokolwiek srebrnego, zabij mnie, wsadź srebro do rany i zaszyj. Dotarło? - W głowie anioła pojawiły się krótkie zwiezłe instrukcje wypowiedziane głosem polimorfki, w którym wyraźnie słychac było zdenerwowanie. Kocica ruszyła przed siebie możliwie szybkim truchtem, próbując unikać wszelkich hałasów, a jednocześnie utrzymywać się nisko na nogach. Przeklinała w myślach deszcz, który nasilił intensywność wszystkich zapachów, w tym jej własnego. Uszy trzymała postanione na sztorc, pysk lekko otwarty, by lepiej słyszeć i wyczuwać wonie. Kierowała się ku zapachowi krwi, by zbadać  to miejsce. W wypadku spotkania psich maruderów, planowała przyczaic sie w krzakach i liczyć, że odór krwi stłumi jej zapach, gdyby zaś natrafiła na pojedynczego osobnika, zamierzała zagryźć go bez żadnych ceregieli. W końcu jeden przeciwnik mniej zwiększa szanse.


You can dance forever
You got a fire in your feet
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough
You can fly and never need to land
And never need to sleep
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough

Offline

 

#25 2010-06-16 22:57:01

 Sulam

http://tnij.org/hg3xhttp://tnij.org/hg3y

7506594
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2008-08-15
Posty: 856
Punktów :   
Rasa: Elf
Profesja: Nekromanta
Praca: Dziekan Szkoły Magii
Totem: Bóbr
Zwierze: Stado martwych służących

Re: Minimisja: Przeklęte miejsce

Ekena przebijała się przez Puszczę. Krople deszczu opadały szybko i sprawiały, że jej futro stawało się ciężkie, wręcz niewygodne. Dotarła do niewielkiej polanki, na której środku stał kamień, a na nim rozerwane ciało człowieka. Ręce i nogi porozrzucane były po polance, a obraz grozy dopełniał mały szczeniak gapiący się na tą całą masakrę z wyraźnym obrzydzeniem. Spojrzał na Ekenę z niepokojem w oczach, jednak nie ruszał się. Siedział spokojnie, na trawie nie robiąc sobie nic z deszczu.
Arghez doczłapał się do centrum wsi. Wóz okazał się być czarną karocą, z którego wyszło dwóch wysokich jegomości, w czarnych szatach. Mieli bardzo obcy akcent. Anioł przybliżył się by podsłuchać ich rozmowę z sołtysem.
-A więc panie Sonder.- powiedział mocnym basowym głosem jeden z nowo przybyłych.- Lord oczekuję zapłafy i fo dziś. Czy jesfeście gofowi?
-Oleż oczywiście.- rzekł Sołtys podając mu sakwę wypełnioną dukatami.
-Doskonale panie Sonder. Lord już wysłał w sprawie fych dziwnych przypadków swojego człowieka. Mam nadzieję, że szybko skończymy z fą sprawą.
-Jo też, herr Tonermin.- odrzekł Sołtys.- Zokon Świotło, przysłoł nom również posiłki...
Drugi z ubranych na czarno chwycił go za gardło. Był wściekły, a jego długie palce pewnie zaciskały się coraz wolniej.
-Ile razy mamy Cię powfarzać, że Lord was obroni, a nie Zakon. Masz szczęście, że Cię lubię Sonder, inaczej byś leżał martwy.
-Póki nie przeszkodzą naszym interesom winno być okej...- przerwał nagle herr Tonermin spostrzegając upadłego anioła. Zagryzł wargi z nerwów, widać było po kłach że był żywym wampirem. Oblizał krew i szybko zebrał się do kupy. Uśmiechnął się sztucznie i podszedł do Argheza z - Och, cóż za miła wizyfa. Wifaj przybyszu, co Cię sprowadza do nas, w fen paskudny deszczowy dzień?
(Elian może przyłączyć się do Ekeny, albo stać w miejscu przed lasem)


Karta Postaci
Bo najważniejszy w życiu jest pomysł, reszta przyjdzie sama
http://zakonopedia.boo.pl/promocja/userbar4.png

Offline

 

#26 2010-06-17 14:46:53

 Arghez

Bogowie są niczym

status arghez@aqq.eu
12005268
Call me!
Zarejestrowany: 2009-01-14
Posty: 1256
Punktów :   
Rasa: Upadły Anioł
Praca: Grabarz
Zwierze: Blador, Save

Re: Minimisja: Przeklęte miejsce

Arghez przez dłuższy czas słuchał uważnie tej rozmowy. Bardzo go śmieszył akcent przybyłych. Gdy jeden z nich tylko do niego podszedł miał ochotę powiedzieć "Fak? Fo fufaka fufaj jest brzydka pogoda?" lecz w ostatniej chwili ugryzł się w jezyk. Z drwiącym uśmiechem odpowiedział:
- WiTam. Mnie sprowadziła TuTaj ploTka o rzekomej bestii... Jak pewnie się pan domyśla, przybywam z ramienia Zakonu... A pan? - Arghez nie miał zamiaru się na razie przedstawiać. Ciekawy był reakcji przybyłego na wymowne akcentowanie litery "T"...

(Sulam, chyba powinno być "Był Żywym Wampirem" bo nie można się w niego przemienić, a poza tym "fen paskudny", to takie moje spostrzeżenia)


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=34
(\_/)
(O.o)
(>A<)*
[]RG[]
Copy and paste this Bunny into your signature to help Arghez gain world domination!

Boku wa bakemono, datteie kedamono!

Offline

 

#27 2010-06-20 09:34:09

 Elian

Mieszkaniec stolicy

828625
Skąd: Mazowsze>Kurpie
Zarejestrowany: 2010-03-20
Posty: 314
Punktów :   
Rasa: Anioły
Profesja: Łowca
Praca: Myśliwy/Ogrodnik
Totem: Niedźwiedź

Re: Minimisja: Przeklęte miejsce

Anioł podążał za Ekeną przez cały czas. Za nic nie mógł przegapić jakiejś akcji.
W końcu dotarł do niej i zawisł w powietrzu. Przez chwilę nie zamierzał się zbliżać. Obserwował wszystko z daleka. Dostrzegł zwłoki na kamieniu i szczeniaka. Uśmiechnął się na ten widok. Jeśli to niewinne stworzenie było winowajcą całej akcji, to cała historia albo była mocno przesadzona, albo była pułapką. W końcu nie takie rzeczy się dzieją, nawet jeśli nie są to tereny podlegające zakonu.
Zamachał skrzydłami i zaczął powoli się zniżać. Po krótkiej chwili stanął koło Ekeny. Kucnął i rozłożył szeroko skrzydła. Chciał być gotowy do odlotu w razie zagrożenia. Spojrzał na kamień ze zwłokami, a potem rozejrzał się za resztą kończyn. Spojrzenie skierował na szczeniaczka.
- Gdyby to były tortury mógłbym coś powiedzieć, ale w takim wypadku zdaję się na twój instynkt - wyszeptał. Wciąż obserwował bezbronne zwierzę. Gdyby nie było niebezpieczne, mógłby je ze sobą zabrać. Byłoby przynajmniej jednego potencjalnego mordercę mniej.
- Co robimy?


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=61

Offline

 

#28 2010-06-20 09:43:35

 Ekena

http://tnij.org/gg6fhttp://tnij.org/hg3y

9730051
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 2703
Punktów :   
Rasa: Polimorfka
Profesja: Skrytobójca
Totem: Koń

Re: Minimisja: Przeklęte miejsce

-Podejrzewam, że to rzeczywiście wilkołak. Nic innego mi nie pasuje. Mały jest mój - Ekena przekazała aniołowi mentalną wiadomość, otrzepując szybkim ruchem futro z wody i zaczęła zbliżać się do szczenięcia. Szła stosunkowo szybko, napinajac wszystkie mięśnie na wypadek, gdyby matka malca została w pobliżu i postanowiła się o niego upomnieć. - Mógłbyś wziąć którąś rękę? Może magik coś wyczuje. I chciałabym się temu przyjżeć dokładniej. Tylko jej nie obmacuj, chcę wyczuć jakiś zapach oprócz Twojego, Aniołku.
Kocica nie przerywała marszu przesyłając kolejne informacje. Chciała po prostu chwycić szczeniaka za skórę na karku i unieść ze sobą, zaś gdyby uciekał, natychmiast puścić sie za nim w pogoń. W końcu tak młode zwierzę nie mogło być szybsze od niej! Pomijając fakt, że dokładne zbadanie znajdy mogło przynieść jakieś wskazówki, instynkt albinoski kazał jej bezwarunkowo zaopiekować się bezbronnym maluchem.


You can dance forever
You got a fire in your feet
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough
You can fly and never need to land
And never need to sleep
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough

Offline

 

#29 2010-06-26 11:28:55

 Sulam

http://tnij.org/hg3xhttp://tnij.org/hg3y

7506594
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2008-08-15
Posty: 856
Punktów :   
Rasa: Elf
Profesja: Nekromanta
Praca: Dziekan Szkoły Magii
Totem: Bóbr
Zwierze: Stado martwych służących

Re: Minimisja: Przeklęte miejsce

Pies popatrzył na polimorfkę z zaciekawieniem, zbyt dużym zaciekawieniem jak na zwierze. Był to niewielki chart koloru bardzo intensywnej czerni. Kiedy anioł wziął rękę człowieka, mały w ogóle nie zwrócił na niego uwagi, cały czas gapił się na Ekenę bystrym spojrzeniem. Gdy tylko anioł odleciał, szczeniak powolnym krokiem począł podchodzić do polimorfki. Gdy był w połowie drogi zaczął się przemieniać, powoli przybierając postać ludzką, a dokładniej postać żywego wampira.
-Pani jest zapewne Ekena, prawda? Proszę nie przeczyć, żaden anioł nie gada z dużymi kotami i nie wykonuje ich poleceń, poza tym w tym miejscu śnieżnych kotów jak na lekarstwo. Pani pozwoli, że się przedstawię. Sherlod von Hallms.- skłonił się wampir. Był ubrany w długi czarny płaszcz do ziemi, czarne skórzane rękawiczki, a najbardziej w oczy rzucał się czarny kapelusz z bardzo szerokim rondem. Na nosie umieścił oprawione w srebro szkła. Wyciągnął z kieszeni wykonany ze srebra zegarek. Blady uśmiech, przeszedł przez jego równie bladą twarz.- Pora na popołudniową kawę, przyłączy się pani?

Tonermin był mocno niepocieszony tym, że Arghez nabija się z jego wypowiedzi. Wiedział, że ma wadę wymowy, to wszystko przez te jego trochę za długie kły, dzieci w szkole nazywały go "kiełek".
-Bardzo zabawne...- powiedział pod nosem wampir, zaciskając dłonie w pięści.- Jesfeśmy fufaj na zlecenie lorda Konrada von Shlipke von Bazenzuch, prawnego właściciela fej wioski. Zwykłe ściąganie podafków, faka praca. Co skłoniło światłych zakonników do przyjechania do tej wsi jak każda inna?
Drugi wampir nie odezwał się ani słowem, po prostu lustrował Upadłego wzrokiem, jakby doszukiwał się uzbrojenia, niebezpiecznego drgnięcia mięśni czy też jakiegokolwiek ruchu, który świadczył o ewentualnej napaści. Widać było, że role obu panów były napisane na zasadzie "dobry poborca, zły poborca". Tonermin był sympatyczny, starał się wszystko wykonać grzecznie, drugi był typowym ramieniem ciemiężyciela, któremu terroryzowanie sprawiało chorą satysfakcję. Sonder stał obok, starając się nawet nie drgnąć.

Elian leciał z ręką człowieka w stronę wioski. Jego podróży towarzyszy krople deszczu, które z sekundy na sekundę coraz bardziej utrudniały jego lot. Doleciał do wsi bez większych problemów, choć w lesie niepokoiły go odgłosy jakby sapiących psów wokoło, zmieszane z szelestem liści i kropel deszczu. Może to była wyobraźnia, ale kiedy wyleciał z lasu wydawało mu się, że słyszy jak ktoś wypuszcza powietrze z ulgą. Teraz stał obok Argheza, dwóch żywych wampirów i przestraszonego Sołtysa. Z tą ręką w ręce musiał wyglądać idiotycznie...


Karta Postaci
Bo najważniejszy w życiu jest pomysł, reszta przyjdzie sama
http://zakonopedia.boo.pl/promocja/userbar4.png

Offline

 

#30 2010-06-26 11:39:33

 Elian

Mieszkaniec stolicy

828625
Skąd: Mazowsze>Kurpie
Zarejestrowany: 2010-03-20
Posty: 314
Punktów :   
Rasa: Anioły
Profesja: Łowca
Praca: Myśliwy/Ogrodnik
Totem: Niedźwiedź

Re: Minimisja: Przeklęte miejsce

Myśli anioła wciąż krążyły wokół lasu i Ekeny. Liczył, że nic się jej nie stanie. Do tego uczucie, jakby ktoś oddychał z ulgą, że go tam nie ma. Przez chwilę rozmyślał jeszcze, aż w końcu zorientował się gdzie jest i jak musi wyglądać.
Szczątki człowieka schował za sobą i uśmiechnął się przesadnie, jak na taką sytuację.
- Witam panów - mruknął, przysuwając się bliżej Argheza.
- Polimorfka coś znalazła - wyszeptał do ucha upadłego, po czym znowu uśmiechnął się do wampirów. - Panowie wybaczą, zabieram towarzysza i już wam nie przeszkadzamy - rzekł głośniej, robiąc krok w tył. Nie zamierzał czekać na nich, zawsze mógł odlecieć, co utrudniał mu przeklęty deszcz. Dłonią razem z kawałkiem ofiary z lasu dotknął rękojeści sztyletu. Musiał się bronić, co nie będzie łatwe w takim położeni, jeśli ich zaatakują.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=61

Offline

 

Pokaż kalendarz! Pokaż listę medyczną! Pokaż tablice ogłoszeń!


przerwynik przerwynik

Zakon rozwija się dzięki pracy Pawła Neściora aka Rudik (skrypter php i CSS), Pauliny Kwidzińskiej aka Reira (grafik i ilustrator), Andre Norton (autorka fantasy, której prace są wykorzystywane do uzupełniania świata), Hajime Kanzakiego (autora anime "Slayers", z którego również czerpiemy część rozwiązań i nazewnictwa) i wielu innych, graczach i zwykłych przyjaciołach, poświęcających swój czas i talent dla rozwoju forum i świata Zakonu.

Wszystkim serdecznie dziękujemy.

Stopka

Reklama Toplisty Wspieramy Zakon w pigułce
Rudik - portfolio TOP50 Gry Nakarm głodne dziecko - wejdź na stronę www.Pajacyk.pl Napisz do nas
Gra naruto
Mesjasz
narutoogra.pun.pl
Night Moon - Twoja ścieżka fantasy

Wszystko o grze Call of Duty 2
Wszystko o grze warcraft3!
Miecz Prawdy
Najlepsze strony poświęcone RPG, cRPG i Fantasy
Toplista stron o tematyce fantasy rpg itp.
10 Najlepszych Polskich Stron Fantasy
pun.pl - załóż darmowe forum dyskusyjne PunBB


Racjonalista.pl - sprawdź sam
Wielka Rada


Mistrz: Mangel(Urlop):
7659312
stanmangel@aqq.eu


Mistrzyni: Skimrra(Urlop):
6114003
stanadorosa@aqq.eu


Zastępca Mistrza: Erufaile:
929152
stanerufaile@aqq.eu


Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro:
4050011
standaray@aqq.eu


Dziekan: Sulam:
7506594
stansulam@aqq.eu


Bibliotekarka: Erufaile:
929152
stanerufaile@aqq.eu


Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop):
6114003
stan adorosa@aqq.eu


Pancermistrz: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Instruktor walk: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Łucznik: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Rada Mniejsza

Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop):
6114003
stanadorosa@aqq.eu


Myśliwy: Elian:
828625
stankrystek2165@aqq.eu


Ogrodnik: Elian:
828625
stankrystek2165@aqq.eu


Projektant: POSZUKIWANY!:

stan


Arcykapłan: Dark Verreuil:
6990996
stanverreuil@aqq.eu


Dowódca Srebrzystych: Angelus:
4880466
stanrkofan@aqq.eu


Sędzia: Kraght'nar:
849959
Statystyki


Stat24:

Googlebot był ostatnio:

Pagerank:


Nagrody:

Katalog stron

Legenda

Oznaczenia postów Maniera pisania postów Grupy
- stary
- zamknięty
- przyklejony
- przekierowanie
- nowy
- zamknięty nowy
- nowy przyklejony
WIELKIE LITERY - krzyk

Kursywa - teksty pisane (poza biblioteką)

Administratorzy

Moderatorzy

Glejt Ducha

Stolica

Raana

Łańcuch

Podróż

Zwykły tekst - opisy czynności i dialogi Pogrubienie - NPC sterowane przez graczy (krwawniki, etc.)

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora