Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!
Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
Kowal Runiczny
Długie pomieszczenie wypełnione rzędami półek. Ragały narazie puste, niedługo zostaną zapełnione przez zakonnych myśliwych i zbieraczy.
-9 mięsa z jaszczurów
-5 dzików
-trochę myszy
-30 słoiczków dżemów i konfitur
-20 zwykłych kurzych jaj
-2 beczki ryb solonych
Cieszmy się, bo zakon przestaje głodować!
Offline
Anioł rozejrzał sie po spiżarni, zmarszczył brwi...
- Chyba mnie w konia robią... przeciez ostatnio przywieźłi dwa wozy pełne jedzenia... i nic z nich tu nie widze...- postanowił porozmawiac na ten temat z członkami cechu mysliwych...
Offline
I znów pustki... znów tylko echo tańczyło między p[ustymi pułkami na jedzenie którego nie było.
- I znowu nie ma nic do jedzenia- powiedział Mangel z dezaprobatą- czas wysłać ich po coś na ząb...
Offline
Piekielnica
Tymczasem drowka przyniosła 5 funtów dziczyzny i 3 wieprzowiny do środka- Na razie starczy....
Offline
Kidomaru wszedł i powiedział:
-Przyniosłem 2 dziki chyba to wystarczy??
Położył dziki na półce i wyszedł......
Offline
Sadoma wędrując zagląda do pomieszczenia regały polki jakieś beczułki i zapach którym w tej okoliczności nie pogardzi.Wchodzi do środka,nadarzy się może jakiś fart na dzień dzisiejszy.
Woła nie zbyt głośno zęby nie pozlatywali się nie proszeni goście -Jest tu ktoś kto się tym zajmuje?
i czeka na odpowiedz...
W między czasie rozgląda się sam za czymś co mógłby poprosić gospodarzy.
Jest cierpliwy,w końcu to nie jego dwór.I wypadało by się zachować godnie,z kulturą.
(Post musi zawierać minimum 6 zdań. Byłabym wdzięczna, gdybys o tym pamiętał)
Skimrra
Ostatnio edytowany przez Sadoma (2009-08-26 13:27:35)
Offline
-Olać to -Save uśmiechneła się wrednie zakradając się do spiżarki.
Oczywiście ''olać to'' było odpowiedzią na własne pytanie 'A co jeśli mnie przyłapią'.
Nie ma to jak być lekkoduchem po kilkunastu latach życia.Wampirzyca chrząknęła cicho pomijając smoka.
-A więc a więc .Co by tu wynieść?Hihihi,darmówki są najlepsze.-cały czas mówiła do siebie szeptem.
-A więc ,A więc! Tak ,Pięć jaj kurzych-Wszystko chowała do plecaka-Oraz trochę tego...i tego i kilka słoiczków konfitur i innego jadełka.Do czego się zniża człowiek na głodzie krwiopijnym.Hihihi.
I po prostu niczym cień znikła.Jak przyszła tak jej nie było.
Offline
1. Polowanie :
Do spiżarni zawitał myśliwy Drizzt.. rozejrzał się i powiedział do siebie
-ech jak mało tek żarła, będzie trzeba jeszcze dużo polować, a tym czasem
Łowca odłożył na półkę parę zdobyczy a mianowicie :
-2x mięso z dzika
-6x mięso z zająca
-1x mięso z lisa
-12x jadalny grzyb
Po chwili drow wyszedł z tego pomieszczenia
Ponownie zawitawszy, ciemny elf przyniósł ;
-3x mięso niedźwiedź
-1x mięso dzik
-3x mięso zając
Offline
Spiżarnia została dosłownie ogołocona ze wszystkiego.
- To chyba jedyna ograbiona komnata w Wieży. - powiedział dowódca Srebrzystych po odebraniu raportów z innych pięter budowli.
Nikt z jego podwładnych, ani nikt w ogóle, nie wiedział czemu złodziejaszek nie ogołocił skarbca czy na przykład zbrojowni. Wyglądało to tak, jak gdyby tylko jedzenie go interesowało, bowiem złote znaki, umieszczone metodą odlewania w ścianach, nie były nawet obluzowane.
Offline
Jak to pić alkohol bez zagryzki? Andre podsłuchał przez przypadek rozmowy zakonników, że Zakon ma spiżarnie więc postanowił się tam wybrać. Trochę błąkał się w podziemiach, aż w końcu udało mu się dojść. Niestety spotkało go niemiłe rozczarowanie. Wszystkie półki były puste. No nic, jedzenia trzeba było szukać gdzie indziej.
Offline
Szczury, pozbawione swoich stałych zapasów, wyległy na środek spiżarni. Skoro nie było jedzenia, zabrały się za siebie.
Ten kto teraz stanąłby w drzwiach pomieszczenia, mógłby zobaczyć skotłowaną szarą masę, piszczącą i rozrywającą się wzajemnie na strzępy, w dzikim szale głodu. Było to obrzydliwe, ale i fascynujące zarazem, koło życia, fortuna, czy jakby to popieprzone zjawisko nazwać, dokonywało się z całą swą okrutną dzikością na posadzce piwnicy Gwiezdnej Wieży… I chyba tylko inteligentne oczy mogłyby wychwycić w tym całym zbiorowisku czarnego jak smoła szczura, mniejszego od innych, ale za to walczącego znacznie przebieglej i jakby… z planem?
Offline
Arevis chodził bez celu po mieście. Nagle zaczęło burczeć mu w brzuchu więc zaczął wędrować w stronę karczmy. Nagle przypomniał sobie jak był tam z Aniołem i nie było karczmarza. Postanowił więc udać się do spiżarni w Gwiezdnej Wieży. Gdy stanął w drzwiach chciało mu się wymiotować, lecz nie miał za bardzo czym. Po jakimś czasie minął odruch wymiotny i pojawiło się zafascynowanie. Oglądał całą scenę, aż w końcu zobaczył czarnego szczura i zaczął obserwować jego poczynania.
Offline
Szczur walczył zaciekle, wydrapując oczy i przegryzając karki swoim współbratymcom. Jego zachowanie przywodziło na myśl finezje motylkarza i brutalność berserk era postawione przeciw armii bezmyślnych, wrogich mutantów.
Tam gdzie powalił przeciwnika, zaraz zaczynało się roić od słabszych szczurów, walczących o zdobycz. Z resztą, one też szybko padały, bowiem Czarny nie lubił najwyraźniej złodziei. Anioł mógł tylko zgadywać ile szarych gryzoni padło już w nierównej walce z ich ulepszoną, czarną jak noc wersją…
Offline
Sadoma przechadzając się po podziemiach postanowił odwiedzić spiżarnie,w której będzie coś do zjedzenia,gdyż od dawna nigdzie się nie wybrał na polowanie.
Wchodząc do środka ujrzał nie codzienny widok.
Groma szczurów,biegające chaotycznie i zagryzające się na wzajem,obłęd który nie powinien mieć miejsca.
Chyba że te zimowe dziwactwa tez teraz odczuły tego skutki i zrozpaczone głodują.
Jednak to i tak zbytnio nie wpłynęło na litość Sadomy.
Nie mógł jednak owy Smok w ludzkiej postaci przeoczyć Wielkiego czarnego szczura który jak zaobserwował chyba zrobiły go przywódcą.
Sadoma stojąc w wejściu nie przeoczył tez nieznajomej postaci ,której nie rozpoznawał.
Jednak twardo stojąc w przejściu obserwował otocznie i zachowanie gryzoni.
Offline
Arevis patrzył zafascynowany na Czarnego. Odwrócił tylko na chwilę głowę i zobaczył jakąś postać. Nie interesowało go to zbytnio i nadal przyglądał się szczurowi. Czy to możliwe by zwykły szczur obmyślił jakąś taktykę? Może na skutek letargu lub rdzenia wieży, który był w pobliżu szczur się zmutował lub posiadł własną inteligencję? Anioł wyjął powoli aksamitny worek z kieszeni. Postanowił, że spróbuje złapać szczura i sprawdzić co tak niepokoiło w nim Barbitę. Czekał teraz na odpowiedni moment.
Offline
Reklama | Toplisty | Wspieramy | Zakon w pigułce |
---|---|---|---|
|
|
|
Wielka Rada
Mistrz: Mangel(Urlop): 7659312 mangel@aqq.eu Mistrzyni: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Zastępca Mistrza: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro: 4050011 daray@aqq.eu Dziekan: Sulam: 7506594 sulam@aqq.eu Bibliotekarka: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Pancermistrz: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Instruktor walk: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Łucznik: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Rada Mniejsza Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Myśliwy: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Ogrodnik: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Projektant: POSZUKIWANY!: Arcykapłan: Dark Verreuil: 6990996 verreuil@aqq.eu Dowódca Srebrzystych: Angelus: 4880466 rkofan@aqq.eu Sędzia: Kraght'nar: 849959 Statystyki Stat24: Googlebot był ostatnio: Pagerank: Nagrody: |