Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!
Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
- Nie ma się co tłumaczyć. Dobry strzał - zauważyła, uśmiechając się lekko - I nie zawsze można wygrywać. Wiem z doświadczenia.
Poklepała tropiciela po ramieniu, i założyła łuk na ramię. Przestawało padać. Matka natura bywa cholernie zmienna.
- To jak, idziemy to oblać? Czy może jakieś zwiedzanie lasu? Dawno nie chodziłam po puszczy pachwatów.
Podrapała się po nosie, marszcząc brwi. Faktycznie już dawno tam nie była.
Offline
-W sumie teraz to możemy się przejść do Puszczy. Np. nad zwierciadło rusałek. Co ty na to?
Tak. Przechadzka po lesie to było to czego teraz potrzebował. Przechadzki po lesie były jego ulubionych zajęć zaraz po polowaniu, walki i piciu.
-To co idziemy?
Ostatnio edytowany przez Lejs (2008-05-21 14:48:30)
Offline
- O tak, jestem za - uśmiechnęła się. - To idziemy, Lejsu.
Ramie w ramię ruszyli ku wyjściu z placu, rozmawiając i - od czasu do czasu - śmiejąc się. Elfka zastanawiała się nad jakimś treningiem, o którym już dawno powinna pomyśleć. Nie chciała przecież stracić formy.
Zniknęli poza granicami placu łuczniczego.
Offline
Lejsu przyszedł plac łuczniczy po trochę poćwiczyć i sprawdzić jak sobie radzi z łukiem po urazie głowy. Stanął przed jedną z tarcz. Szybko dobył łuku i strzały, wycelował precyzyjnie i wystrzelił. Strzała trafiła w sam środek tarczy. Łowca bardzo się ucieszył ze swojego wyniku. Następna strzała trafiła minimalnie obok pierwszej. Najwidoczniej uraz głowy nie pozbawił go precyzji.
Łowca kontynuował trening.
Offline
Od dłuższego czasu obserwowała Łowcę. Mało kto tu zaglądał, więc ucieszyła się, gdy miała w końcu na kogo popatrzeć. Powoli, starając się pozostać niezauważoną zmierzała w stronę Lejsa, unikając malowniczych kałuż. W końcu gdy stanęła za jego plecami, marszcząc lekko brwi, zaczęła klaskać, uśmiechając się zawadiacko z pod kaptura.
- Może jednak przerwiesz sobie na chwilę? Nie czujesz... chłodu i deszczu? - mruknęła, drżąc. Pojedyncze kropelki skapywały z kaptura na jej twarz, skąd wędrowały pod ubranie, przyprawiając o nieprzyjemne dreszcze.
Offline
-Mi tam pogoda nie sprawia kłopotu. - powiedział odwracając się - Bywały gorsze warunki, oj o wiele, wiele gorsze warunki, ale to było jeszcze przed moim wstąpieniem do Zakonu.
Właściwie dopiero teraz uświadomił sobie, że pada, wcześniej nie czuł jak kroplę rozbijają się na jego ciele. Odłożył łuk na plecy.
-Skoro mówisz o przerwie, to co proponujesz? - spojrzał na Tin uśmiechając się
Offline
Tak praktycznie to nie wiedziała, co mogłaby zaproponować. Zmarszczyła lekko brwi, mocniej naciągając na głowę kaptur. I jak on mógł nie czuć zimna?
- Nie wiem. Możemy wejść do środka, albo przejść się, albo... postać tu i poobserwować jak rosną kałuże - mruknęła, przewracając oczami. Skinęła głową w stronę drzwi prowadzących do sali ćwiczebnej.
- Tam jest cieplej i przytulniej... i dach nie przecieka... i nie ma błota... - zaczęła wyliczać, uśmiechając się przebiegle. - Ale wybór należy do ciebie. W końcu to ja przeszkadzam ci w treningu, prawda?
Offline
-Właściwie już skończyłem swój trening. - odpowiedział - Więc jak chcesz możemy iść do sali ćwiczebnej.
Zauważył, że elfka marznie.
-Widzę, że ci zimno więc chodźmy czym prędzej.
Ruszył żwawym krokiem w kierunku sali ćwiczebnej. Obejrzał się za siebie sprawdzając czy Tin idzie za nim.
Offline
Powoli dreptała za Lejsem, mrucząc coś pod nosem.
- Tak, tak, idę - rzuciła, widząc jak ogląda się przez ramię.
Gdy w końcu dotarli do drzwi, wyminęła łowcę i pchnęła je lekko, gestem zapraszając go do środka.
Offline
Gość
Ashran przyszedł sobie na placyk wyciągnął łuk naprężył strzałe i puścił nie trafiając w tarcze
Więc znowu spróbował naprężył strzałę puścił i znowu pudło, no ale Ashran był uparty i postanowił nie pójść z tego miejsca puki nie trafi w środek tarczy. Więc spróbował znowu tym razem mocno się koncentrując na tarczy, i puścił. Tak Tak Tak Ashran bardzo się ucieszył kiedy trafił w sam środek tarczy był bardzo szczęśliwy, wzioł łuk na plecy i poszedł z tego miejsca.
Mieszkaniec stolicy
Adam wszedł na plac łuczniczy. Nie było tu zbyt wiele osób. Pewnie ze względu na pogodę. Mu to nie przeszkadzało. Jako duch miej przejmował się takimi sprawami. Jego ciało słabo reagowało na pogodę głud, czy pragnienie. Za to dokuczała mu bliskość szkoły magii. Nieraz, gdy było jakieś większe wyładowanie magiczne czuł jakby nie padał deszcz, tylko grad szpilek. No, ale w tym mieście nie było innego miejsca do ćwiczeń. Przynajmniej on o takim nie słyszał.
Naciągną strzałę i strzelił. Spudłował.
- Jak na taką pogodę to i tak dobrze - wymamrotał pod nosem - i tak nigdy nie byłem w tym najleprzy
Offline
Adamina weszła na plac rozglądając się po obecnych. Przyglądała się pewnemu duchowi który strzelał. Po pewnym czasie również stanęła w pewnej odległości od tarczy wyciągając swój łuk, który otrzymała w dzieciństwie. Był wykonany z drzewa jesionowego, dobrze wyważony. Przypomniały się jej lata dzieciństwa kiedy zawzięcia trenowała by opanować tę sztukę do perfekcji. Miała to we krwi. Wstrzymała na chwilę oddech i wypuściła strzałę, która przeszywając powietrze wbiła się w sam środek tarczy. Uśmiechnęła się
Offline
Cały plac znaczyły dziwne wgłębienia, kształtem przypominające kratery, jednak dużo mniejszych gabarytów. Śnieg był dookoła nich powytapiany w dziwne wzory. Gdzieniegdzie znać było odciski łap i czyichś butów. Miejsce to wyglądało dziwnie pusto i ponuro. Tak jakby czaiło się tu coś niedobrego.
Offline
Super historia.
Offline
Reklama | Toplisty | Wspieramy | Zakon w pigułce |
---|---|---|---|
|
|
|
Wielka Rada
Mistrz: Mangel(Urlop): 7659312 mangel@aqq.eu Mistrzyni: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Zastępca Mistrza: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro: 4050011 daray@aqq.eu Dziekan: Sulam: 7506594 sulam@aqq.eu Bibliotekarka: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Pancermistrz: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Instruktor walk: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Łucznik: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Rada Mniejsza Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Myśliwy: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Ogrodnik: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Projektant: POSZUKIWANY!: Arcykapłan: Dark Verreuil: 6990996 verreuil@aqq.eu Dowódca Srebrzystych: Angelus: 4880466 rkofan@aqq.eu Sędzia: Kraght'nar: 849959 Statystyki Stat24: Googlebot był ostatnio: Pagerank: Nagrody: |