Zakon Światła Ostoja Fantazji

  • Pamiętniki
  • Galeria

Reklama

  • Rudik - portfolioKroniki Fallathanu - Najlepszy MMORPG Tekstowy

Gazeta

  • Przesuń w dół scrollem by przeczytać resztę!
    Czytaj więcej...
Facebook ZakonnyRSS
  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

Ogłoszenie

Sprawdź fazę księżyców! Posłuchaj herolda! Pokaż list gończy! Sprawdź warunki pogodowe! Zbieraj zioła!
Posłuchaj adepta świątynnego! Sprawdź tablice projektową! Czytaj nagłówek gazety!

Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
przerwynikprzerwynik


Optymalne przeglądanie forum umożliwia przeglądarka Opera!

Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!


Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
przerwynikprzerwynik

Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
przerwynikprzerwynik

przerwynikprzerwynik


#1 2007-11-17 13:53:05

 Mangel

http://tnij.org/gbnehttp://tnij.org/gb0f

status mangel@aqq.eu
7659312
Call me!
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 1762
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: Dowódca gwardii Avarone
Praca: Mistrz Zakonu
Totem: Gryf
Zwierze: Żywiołak many
WWW

Szpital

Klinicznie czysta sala pełna różnorakich medycznych przyrządów, korytarz który wychodzi z tego gabinetu prowadzi do sal gdzie kurują się osoby poszkodowane w czasie akcji klanowych. Jako że nie poddali się w czasie walki muszą się kurować dłużej niż trwa kara w lochach, jednak niezależnie od tego że przegrali mają pewność że swą misje wypełnili. Okres leczenia trwa tu cztery godziny.
Kurują się tu też woje i magowie którzy zostali pokonani w zwykłych pojedynkach i walkach, oni leczeni są od razu.


http://tnij.org/hdnq

Pamiętaj Guest, anioły widzą wszystko.

Offline

 

#2 2009-02-27 23:16:03

 Nikoletta

http://tnij.org/gg6fhttp://tnij.org/gg6iAmazonka

Skąd: Werrizania
Zarejestrowany: 2006-08-28
Posty: 2540
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Asasynka
Praca: Zwiadowca Zakonny
Totem: Konik iha-ha!

Re: Szpital

Zbiegała lekko po schodach, niczym sunąca zjawa... Nikt jej po drodze nie widział. Tak znalazła się w podziemiach...i w szpitalnym pomieszczeniu. Otworzywszy wrota była już u kresu sił. Energia uciekała z niej bardzo szybko.
- Medy..ka - oddychała spiesznie i płytko. - Uzdrowiciela... - osunęła się na podłogę.
Nikoletta nosiła wiele ran, potrzebowała specjalistycznej opieki. Nie wystarczyło tchnienie w nią energii...niezbędne było szycie, odkażanie, antybiotyki i surowica. Głodówka na Oceania i plugastwo mutantów w Kaltanar mogły mieć tragiczne skutki. A umierać ponownie nie zamierzała. Choć nic z tych dwóch wydarzeń nie pamiętała, instynktownie wiedziała, że wymaga opieki cyrulików biegłych w swej sztuce.
- Pomocy... - wyszeptała, kuląc się na podłodze, wstrząsana spazmami.
Z otwartych ran polała się krew plamiąc już brudną suknię...


Karta Postaci
aKP

Fortune Favours The Bold
Born to be Wild

...wódka naturalnie przywraca pion...

Offline

 

#3 2009-02-28 18:43:50

Niordd

Mieszkaniec stolicy

6779539
Zarejestrowany: 2009-01-13
Posty: 479
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Paladyn
Totem: Sokół

Re: Szpital

Dla doktora Bernarda to był kolejny nudny dzień spędzony w szpitalu. Jego dzisiejsze "zagadki" medyczne to:
Chłopiec, którego matka była panikarą, i była przekonana, że na ośmiolatka oddziałowywują siły chaosu. Oczywiście durna kobieta nie mogła przyjąć do wiadomości, że było to zwykłe przeziębienie, i Bernard poświęcił pół godziny, które notabene wydawały się najdłuższymi pół godzinami tego dnia na tłumaczenie jej, że zazwyczaj siły chaosu mają lepsze rzeczy do roboty.
I....tyle. Było tutaj tak nudno, że cyniczny doktor, zaczynał wątpić, czy zakonnicy w ogóle z czymś walczą. Już miał zwolnić stanowisko pracy, żeby udać się na przerwę obiadową, kiedy nagle pod jego nogi wypadła kobieta. Spojrzał na nią zimno, bez jakichkolwiek uczuć. Bernard był znany ze swojego pełnego profesjonalizmu. Nawet opłakany stan, w którym znajdowała się amazonka nie zrobił na nim żadnego wrażenia, tak samo jak krew tryskająca lekko w około.
- Może ten dzień nie jest stracony...- Powiedział cicho do siebie, po czym nie odrywając wzroku od Nikoletty i nie przestawając cały czas szacować jej stanu zawołał głośno.
- POTRZEBUJĘ TUTAJ DWIE PIELĘGNIARKI, JAKIEGOŚ MAGA I CAŁĄ MASĘ SZWÓW, ANTYBIOTYKÓW I WSZYSTKIEGO CO MACIE. - Krzyknął głośno, jednak krzyk ten był całkowicie pozbawiony emocji. Zostawił nikolettę na ziemi, i podszedł do jednej z szafek, po czym wyjął z niej strzykawkę. Widział przez mgłę, jak doktor dokładnie odmierzał dawkę, po czym podszedł do ciebie, i bez ceromanielnie wbił ci ją w żyłę szyjną. Zrobiłlo ci się ciemno przed oczami. Usłyszałaś jeszcze cicho głos mówiący:
- No to zobaczmy co ci dolega królewno...- A potem była już tylko ciemność i głucha pustka.

********

Otworzyłaś oczy, jednak było zbyt jasno, więc natychmiast je zamknęłaś. Powoli zaczęły wracać ci zmysły. Nie czułaś już tego przejmującego wyczerpania. Wyczerpania, które sprawiało, że chciałaś się poddać i osunąć się na zawsze w ciemność. Ze zdziwieniem stwierdziłaś, że nie czujesz już bólu. Po chwili otworzyłaś oczy, twoje źrenice przyzwyczaiły się już do światła. Rozejrzałaś się. Znajdowałaś się małym pomieszczeniu. Obok ciebie znajdowała się mała szafeczka. Cały pokój może miał 15 jardów kwadratowych. I wtedy dopiero zoriętowałaś się, że leżysz na łóżku. A potem już była lawina nowych informacji. Twoje rany były zaszyte. Byłaś zdezoriętowana, nie pamiętałaś właściwie jak się tutaj znalazłaś. W głowie tętnił ci tępy ból. Kojarzenie informacji przychodziło ci z najwyższą trudnością. Jednak z czasem twój mózg zaczął pracować lepiej. I wtedy już wiedziałaś - jesteś w szpitalu. I czułaś się znacznie lepiej. Ktoś nawet obmył całe twoje ciało i przebrał w białe szpitalne odzienie. Wiedziałaś, że musiało nad tobą pracować paru magików żeby ci przywrócić siły, jednak udało im się. Nie byłaś pewna, czy potrafiłabyś ustać czy iść, ale jedno było pewne. Żyłaś. I nic twojemu życiu teraz już nie zagrażało.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=114

Offline

 

#4 2009-02-28 20:25:36

 Nikoletta

http://tnij.org/gg6fhttp://tnij.org/gg6iAmazonka

Skąd: Werrizania
Zarejestrowany: 2006-08-28
Posty: 2540
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Asasynka
Praca: Zwiadowca Zakonny
Totem: Konik iha-ha!

Re: Szpital

Odetchnęła z ulgą. Chciało jej się śmiać. Była zdrowa, zdrowa! zdrowa! Odpocznie i niedługo wyjdzie na ulice Zakonu! Wolna i zdrowa! I...szczęśliwa.
Ale...coś tu nie grało...ta zbyt blada cera...tak! i te czarne włosy! Nie była Nikolettą! Dlaczego tak wyglądała?! O co tu chodzi?!
Powoli zaczęła rozumieć... Bezduszność i jej cenę. Więc jednak umarła. Ale jej umysł wniknął do ciała zabitej w zemście Sol. Ale chyba był jakiś sposób, by powrócić do dawnej powłoki cielesnej...Nekromanta mógłby to zrobić...Sulam albo...
Wspomnienie Zefira zabolało. Może gdyby odnalazła swoje złożone gdzieś w Krypcie ciało...może wydarzyłoby się coś magicznego.
Chciała wstać z łóżka...usiadła, stopy lekko dotknęly zimnej posadzki szpitalnego pokoju...


Karta Postaci
aKP

Fortune Favours The Bold
Born to be Wild

...wódka naturalnie przywraca pion...

Offline

 

#5 2009-03-05 15:41:22

 Adramelech

Mieszkaniec stolicy

6580749
Call me!
Zarejestrowany: 2007-11-07
Posty: 986
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Nekromanta
Totem: Koń
Zwierze: Brak

Re: Szpital

Kroczył powoli. W pustych korytarzach słychać było stukanie drewnianej Laski o posadzkę oraz szuranie butów. Do uważnego słuchacza uszu mogły też dotrzeć ciche, wypowiedziane przez zęby przekleństwa na całą sytuację. Chędożony Złodziej. Zachciało mu się zemsty. Żałosne stworzenie. Oddychał szybko, ale cicho. Nie chciał pokazać, że coś z nim jest. Wodził wzrokiem po ścianach i drzwiach w poszukiwaniu gabinetu medyka. Znalazł odpowiednie drzwi. Otworzył je i wsunął się do środka.
- Potrzebuję pomocy lekarskiej, koszta nie mają znaczenia...
Wsparł się na Lasce obiema rękoma. Oddychał teraz głośniej. Spojrzenie wbił w Człowieka, w jakowymś fartuchu. Czekał.


Gdyby i głód można było zaspokoić przez pocieranie żołądka!" - Diogenes masturbując się publicznie

Imię: Adramelech
Rasa: Człowiek
Profesja: Nekromanta
Charakter: neutralny chaotyczny
Zalety: wdzięczny, pracowity, lubi dowcipy o blondynkach i te z rodzaju absurdalnych
Wady: wścieka się dość łatwo, cynik, ironizuje, nie przywiązuje się raczej do niczego, rasista - nienawidzi drowów
Umiejętności: czarowanie Kamieni Run; zmiana kształtu przedmiotów - przybliżonej wielkości, na długi okres czasu; W niewielkim stopniu możliwość zapanowania nad mocą Laski
Wygląd: Szary, długi płaszcz, u dołu umorusany błotem, gdyż suwa się po ziemi, lekko poszarpany z dziurą wzdłuż uda prowizorycznie zaszytą, długie aż do połowy pleców czarne włosy, piwne oczy, zielonkawa skóra, blizny na rękach i plecach, trzy czarne różki na karku, czasem ma na plecach założoną pochwę do swego miecza tak, ze jego rękojeść wystaje ponad głowę.

Zaliczone wszystkie Próby w Szkole Najemników.


My name is Legion. For we are Many. Mk 5,9

Karta postaci
Moja historia
Jeśliś człeku ciekaw...
Rzecz o bogach i ich sporach niebieskich. Starzec nie dokończył swej opowieści...

Offline

 

#6 2009-03-06 14:44:04

 Nikoletta

http://tnij.org/gg6fhttp://tnij.org/gg6iAmazonka

Skąd: Werrizania
Zarejestrowany: 2006-08-28
Posty: 2540
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Asasynka
Praca: Zwiadowca Zakonny
Totem: Konik iha-ha!

Re: Szpital

Podniosła wzrok i błyskawicznie znów wsunęła się pod pościel. Bo do sali ktoś wszedł, co oznaczało, że zaraz zjawi się tu też doktor i cała szpitalna kadra. A oni nie powinni niczego podejrzewać.
Sięgnęła ręką do białej zasłonki parawanu, lekko ją odsuwając. Jej spojrzenie zatrzymało się na pacjencie. A był nim nikt inny, jak sam Adramelech.
Tysiąc myśli, wspomnień na minutę przemknęło przez jej głowę. Były oślepiające jak błyski i kłuły jak setka malutkich igieł.
Nie mogła winić Ad'a za całe Zło świata, także za tę jego część, która ją spotkała. Doskonale zdawała sobie sprawę z własnego wkładu w to niekończące się przedstawienie. Znała też rolę, jaką w nim odgrywała.
Adramelech nie mógł wiedzieć, że tu jest. Pewnie nawet nie wiedział, że umarła. Tym bardziej, że powróciła z lochów Czasu i Przestrzeni. Nie była martwa dłużej jak te kilkanaście sekund, gdy umysł Bezdusznej odszukał swe nowe lokum w ciele czarnowłosej i zupełnie do Nikoletty nie podobnej Sol. Lecz Ad mógł "widzieć". Wszak był Nekromantą.
Tak! Właśnie! Nekromantą! Być może i on mógłby przywrócić jej dawną postać. Tylko jak, jak go do tego przekonać?


Karta Postaci
aKP

Fortune Favours The Bold
Born to be Wild

...wódka naturalnie przywraca pion...

Offline

 

#7 2009-03-07 12:33:55

 Adramelech

Mieszkaniec stolicy

6580749
Call me!
Zarejestrowany: 2007-11-07
Posty: 986
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Nekromanta
Totem: Koń
Zwierze: Brak

Re: Szpital

Adramelech był w opłakanym stanie. Szata była porozdzierana i zbroczona zaschniętą dawno krwią. Trzymał kurczowo materiał z przodu szaty, gdzie dziura największa odsłaniała to, czego nie powinna. Stał tak i rozglądał się po sali wymalowanej na biało. Stały tu łóżka szpitalne z zasłonami. Dziwne to, żadnego pacjenta. Ale zaraz... jedno łóżko jest całkiem zasłonięte. Postąpił krok naprzód. Nagle ból potężny zaatakował jego głowę. Był niemożliwy do zniesienia. Pulsująca głowa była nagle pełna obrazów. Oczy szeroko zamknięte widziały wizje, których Adramelech nie widział od dawna. Na oślep podążył powoli naprzód. Złapanie się rękoma za głowę nie uśmierzy bólu, tym bardziej, że Nekromanta nie mógł uwolnić z dłoni trzymanych rzeczy. Dopadł łóżka, obijając sobie kostkę o jego nogę. Opadł na łóżko. Ta chwila wytchnienia nadała nieco sił jego umysłowi. Ból uspokoił się. Teraz Człowiek widział tylko ciemność. Gdzie jest lekarz?! Nie miał siły krzyczeć, ale nie mógł zasnąć. Obrócił się i patrzył w sufit. Laskę dzierżył w dłoni, dopiero teraz zauważył, zę zwolnił bardzo silny nań ucisk. Czekał.


Gdyby i głód można było zaspokoić przez pocieranie żołądka!" - Diogenes masturbując się publicznie

Imię: Adramelech
Rasa: Człowiek
Profesja: Nekromanta
Charakter: neutralny chaotyczny
Zalety: wdzięczny, pracowity, lubi dowcipy o blondynkach i te z rodzaju absurdalnych
Wady: wścieka się dość łatwo, cynik, ironizuje, nie przywiązuje się raczej do niczego, rasista - nienawidzi drowów
Umiejętności: czarowanie Kamieni Run; zmiana kształtu przedmiotów - przybliżonej wielkości, na długi okres czasu; W niewielkim stopniu możliwość zapanowania nad mocą Laski
Wygląd: Szary, długi płaszcz, u dołu umorusany błotem, gdyż suwa się po ziemi, lekko poszarpany z dziurą wzdłuż uda prowizorycznie zaszytą, długie aż do połowy pleców czarne włosy, piwne oczy, zielonkawa skóra, blizny na rękach i plecach, trzy czarne różki na karku, czasem ma na plecach założoną pochwę do swego miecza tak, ze jego rękojeść wystaje ponad głowę.

Zaliczone wszystkie Próby w Szkole Najemników.


My name is Legion. For we are Many. Mk 5,9

Karta postaci
Moja historia
Jeśliś człeku ciekaw...
Rzecz o bogach i ich sporach niebieskich. Starzec nie dokończył swej opowieści...

Offline

 

#8 2009-03-07 12:56:52

 Nikoletta

http://tnij.org/gg6fhttp://tnij.org/gg6iAmazonka

Skąd: Werrizania
Zarejestrowany: 2006-08-28
Posty: 2540
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Asasynka
Praca: Zwiadowca Zakonny
Totem: Konik iha-ha!

Re: Szpital

Nie wiedziała co robić? Pomóc czy pozwolić by umarł? Lukas pewno tryumfowałby i tańczył na kurhanie Ad'a, a nie kto inny, jak Władca Szczurów przywrócił jej istnienie do świata Zakonu, gdzie była w miarę bezpieczna.
Z drugiej strony, Adramelech mógłby jej się przydać. Po tym jak Zefir umarł...ten człowiek był jedną z niewielu desek ratunku, jak nie ostatnią.
Po raz pierwszy od dawna poczuła rozdarcie między...właśnie pomiędzy dwoma facetami?
Nikola, proszę cię - skarciła się w duchu, za coś takiego.
Tu w grę wchodziły interesy...
Wyskoczyła z łóżka i podbiegła do szpitalnej gablotki, kryjącej strzykawki i medykamenty. Czytanie sprawiało jej trudność, ale posiadła przecież tę sztukę, potrafiła rozczytać napis na jednej z ampułek. Jak to było...? Jak to jej robiono kiedyś dawno temu...w czasach Areny?
Odłamała szyjkę z plombą, kalecząc przy tym palce. Przygotowaną strzykawką naciągnęła płynu. Stuknęła paznokciami, by wymieszać płyn w strzykawce. Sprawdziła czy igła przewodzi lek...
- Nie jestem medyczką, może zaboleć - powiedziała bezbarwnie do leżącego nekromanty.
Bezwzględnie chwyciła jego rękę, podwijając rękaw, by odsłonić zgięcie w łokciu. Lewą dłonią ścisnęła mu ramię...żyły wyszły na wierzch...wbiła igłę.
- Taka dawka morfiny uśmierzy Ci ból i nie zabije. Nie mam zamiaru cię uśmiercać. A przynajmniej nie teraz - uśmiechnęła się krzywo. - Doktora! - zawołała.


Karta Postaci
aKP

Fortune Favours The Bold
Born to be Wild

...wódka naturalnie przywraca pion...

Offline

 

#9 2009-03-07 13:43:11

 Sulam

http://tnij.org/hg3xhttp://tnij.org/hg3y

7506594
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2008-08-15
Posty: 856
Punktów :   
Rasa: Elf
Profesja: Nekromanta
Praca: Dziekan Szkoły Magii
Totem: Bóbr
Zwierze: Stado martwych służących

Re: Szpital

Nekromanta wszedł do szpitala. Wiedział, że tutaj udała się Nikoletta czy czym ona teraz była. Bezduszność! Bezduszności jej się zachciało. Jak on tego nie mógł wcześniej wyczuć. Ale miał nadzieję, że to była ostatnia powłoka amazonki...
Powoli, kulejąc przemierzał szpital. Wyczulił swoje zmysły do maksymalnego poziomu. Nie mogła mu się teraz wymknąć, nie teraz. W końcu namierzył ją, tak to zdecydowanie była ona. Wątpił by tyle bezdusznych chodziło po tym świecie. Przed drzwiami do sali zatrzymał się. Coś mu tu nie pasowało, wiało śmiercią z tego pokoju... Opanował go strach. Strach o własne życie, oto że może nie wyjść. Ale opanował go, wiedział że teraz nie ma na to miejsca. Otworzył drzwi. Ku jego ogromnemu zdziwieniu był przy niej Adramelech, ale nie wyglądał by był w dobrym stanie. Sulam musiał wyglądać jak wariat, w obdartej, brudnej szacie, ze sklejonymi od brudu włosami i oczami, w których tliły się ogniki nienawiści.
-Witajcie gołąbki!- warknął Sulam i skumulował w swojej dłoni resztki energii. Trzeba było się go pozbyć, choć na chwilę.- Abrehl!
Mgła otoczyła parę, miał nadzieję, że oboje zasną.


Karta Postaci
Bo najważniejszy w życiu jest pomysł, reszta przyjdzie sama
http://zakonopedia.boo.pl/promocja/userbar4.png

Offline

 

#10 2009-03-07 14:05:09

 Nikoletta

http://tnij.org/gg6fhttp://tnij.org/gg6iAmazonka

Skąd: Werrizania
Zarejestrowany: 2006-08-28
Posty: 2540
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Asasynka
Praca: Zwiadowca Zakonny
Totem: Konik iha-ha!

Re: Szpital

Nikoletta gwałtownie poderwała się z miejsca, wyskakując z obłoku i krztusząc się przy tym niemiłosiernie. Zawirowało jej w głowie, jakby traciła świadomość i grunt pod nogami. Zatoczyła się do tyłu, wpadła na parawan, kurczowo chwytając zasłonkę zerwała ją, ale ostatecznie zdołała oprzeć się rękoma o brzeg stojącego zaraz za parawanem łóżka.
Zamroczyło ją od siły magii i energii ją uderzył w nią Sulam.
- Odbiło ci?! - wydusiła.
Była jeszcze zbyt słaba, by się bronić. Poza tym nie miała czym. Jedyną formą obrony, nie był tym razem atak, ale ucieczka. Szkoda tylko, że Sulam stał w wejściu.
- Co robisz?! - syknęła już całkiem przytomnie. - Jego możesz poćwiartować, ale co masz do mnie?! Najpierw mnie ratujesz, a potem chcesz zabić?!
Nikoletta nie powiązała śmierci Zefa z nagłym atakiem furii Sulama.


Karta Postaci
aKP

Fortune Favours The Bold
Born to be Wild

...wódka naturalnie przywraca pion...

Offline

 

#11 2009-03-07 14:31:48

Niordd

Mieszkaniec stolicy

6779539
Zarejestrowany: 2009-01-13
Posty: 479
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Paladyn
Totem: Sokół

Re: Szpital

Nekromanta nawet nie poczuł, jak w jego tętnice szyjną wbiła się strzykawka. Nagle opuściły go siły i zaczął pochłaniać przyjemny mrok. Nawet nie usłyszał własnego ciała uderzającego o posadzkę. On był już w innym świecie.

****

Za nekromantą stał doktor Bernard patrząc na cały dym z dysaprobatą i kręcąc lekko głową. Ledwo co uratował tą kobietę, a ona znowu się pakuje w jakieś kłopoty.
- W szpitalu się ratuje ludzi, a nie ich dobija. - Spojrzał na bezwładnie leżące ciało nekromanty. - Przynajmniej zazwyczaj, nie wiem jak z tobą będzie o Wielki Czarnoksiężniku. - Powiedział z drwiną, po czym spojrzał na cały bajzel wywołany przez obcego. Wyciągnął przed siebie rękę, i wyszeptał parę słów, a mgła przed nim się rozrzedziła, i po chwili znikła już zupełni. Spojrzał ostro na amazonkę i powiedział surowo.
- Ty z powrotem do łóżka, ale to już. Nie po to nad tobą siedziałem całą noc, żebyś sobie teraz brykała i rozrywała moje szwy. - I wtedy jego wzrok natrafił na kolejnego pacjenta.
- Oj, dzisiaj bogini szczęścia ma chyba okres, bo mi ono nie dopisuje...- Podszedł do leżącego nekromanty i nogą przewrócił go na plecy tak, żeby mógł zbadać przód. Widział, że jest nie przytomny. Widział także ranę w kroczu mężczyzny i stłumił śmiech. Sprawdził tętno, i stwierdził, ze jest ono bardzo słabe. Za słabe.
- DWIE PIELĘGNIARKI! I NIECH KTOŚ WEŹMIE TAMTEGO NARWAŃCA MI STĄD I ZAWIADOMI STRAŻ!! - Gdy pielęgniarki przybiegły, szybko wzięły Adramenlacha na wózek i przewieziono go gdzieś. Sulam, nadal nieprzytomny został przeniesiony do korytarza i postanowiony pod ścianą.

****

Adramenlach otworzył oczy. Czuł się cholernie słaby. po dłuższej chwili stwierdził, ze wszystkie jego rany zostały opatrzone, i już nie bolą go tak mocno jak wcześniej. Jednak przejmujące wyczerpanie ogarniało całe jego ciało. Zdołał jeszcze stwierdzić, że leży dwa łóżka dalej czarnowłosej kobiety. Każdy ruch głową wymagał natężenia całej siły woli, by zmusić własny organizm do choćby szczątkowego posłuszeństwa. Stan, w którym obecnie się znajdował można byłoby porównać, do szmaty, z której właśnie ktoś wycisnął całą wodę.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=114

Offline

 

#12 2009-03-08 12:52:45

 Sulam

http://tnij.org/hg3xhttp://tnij.org/hg3y

7506594
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2008-08-15
Posty: 856
Punktów :   
Rasa: Elf
Profesja: Nekromanta
Praca: Dziekan Szkoły Magii
Totem: Bóbr
Zwierze: Stado martwych służących

Re: Szpital

Sulam poczuł krótkie uczucie w szyi, a potem już nie mógł nic zrobić. Ciała miał sparaliżowane, powieki ciężki, a usta zamarły w bezruchu. Czuł, jak ostatni siły odleciały z niego i chyba upadł na bezwiednie na podłogę. Wydawało mu się, że ktoś go niesie, jak worek ziemniaków. Z początku wszędzie widział ciemność, nieprzeniknioną. W końcu jednak pojawił się głos, metaliczny i zimny.
-Chyba nie wszystko poszło po Twojej myśli Nekromanto...
-Milcz, po prostu milcz!
-Czyżbyś miał zamiar użalać się teraz nad sobą? Cóż... to w Twoim stylu. Ale nie lepiej jest kontynuować zemstę?
-Nie mam siły... Między intencją a wykonaniem jest dość spora droga.
-Ty jesteś beznadziejny! Przeto już zacząłeś! Pozwolisz by ktoś kto spowolnił, albo nawet i uniemożliwił Ci wskrzeszenie rodu będzie chodzić po ziemi?
-Nie... Nigdy!
-A więc choć raz w życiu mi zaufaj. Niech twa nienawiść będzie Twoją siłą w tej chwili. Choć raz mnie uwolnij!
-Dobrze...
Otworzył oczy. Rozejrzał się wokoło. Nadal był w szpitalu. Nie widział nikogo kto by go pilnował. Sprawdził czy wszystkie jego kończyny były sprawne. Czuł się lepiej... o niebo lepiej. Wstał bez większych problemów, choć nie chciał.
-Co się...?!
-Z tego co pamiętam to chciałeś mojej pomocy... A więc siedź cicho
Sulam był przerażony, starał się powstrzymać, chciał walczyć, ale ciało samo szło w stronę drzwi, za którymi leżała Nikoletta. Wszedł do środka. Może i chciał jej śmierci... ale nie za taką cenę!
-Witaj Amazonko.- powiedział chłodnym, metalicznym głosem.- Widzisz... Zefir kazał mi ćwiczyć brak litości. Będziesz miała zaszczyt być moją pierwszą ofiarą.


Karta Postaci
Bo najważniejszy w życiu jest pomysł, reszta przyjdzie sama
http://zakonopedia.boo.pl/promocja/userbar4.png

Offline

 

#13 2009-03-08 13:23:26

 Nikoletta

http://tnij.org/gg6fhttp://tnij.org/gg6iAmazonka

Skąd: Werrizania
Zarejestrowany: 2006-08-28
Posty: 2540
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Asasynka
Praca: Zwiadowca Zakonny
Totem: Konik iha-ha!

Re: Szpital

Po takich słowach, jakich prawdę mówiąc dziewczyna się nie spodziewała, nie mogła nie zareagować. Jak to w wielu takich momentach, kiedy morderca przychodzi do ofiary, gapi się na nią, a potem obwieszcza jej śmierć, znalazła tę lukę w czasie, te parę sekund, które Sulam tracił na zbędne słowa.
Sturlała się z łóżka, rzucając kołdrą w nekromantę.
Nie mówiła nic. Jak tylko "spadła" od razu przekoziołkowała. Miała tę jedną jedyną przewagę. Była zwinniejsza i zdrowsza. Wypoczęta.
Podniosła się i rzuciła ku drzwiom. Jej czarne włosy boleśnie kontrastowały z bielą szpitalnego odzienia.


Karta Postaci
aKP

Fortune Favours The Bold
Born to be Wild

...wódka naturalnie przywraca pion...

Offline

 

#14 2009-03-08 14:15:16

 Sulam

http://tnij.org/hg3xhttp://tnij.org/hg3y

7506594
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2008-08-15
Posty: 856
Punktów :   
Rasa: Elf
Profesja: Nekromanta
Praca: Dziekan Szkoły Magii
Totem: Bóbr
Zwierze: Stado martwych służących

Re: Szpital

-Barbasa!- wysyczał nekromanta odpychając rzuconą nań pościel. Najwyraźniej "mroczny" potrafił dotrzeć do many, o której Sulam nie miał zielonego pojęcia. Zastąpił jej drogę i ponowił zaklęcie. Jego siła odepchnęła Nikolette na kilka stóp.- Dokąd to się wybierasz dziewczę? Chyba nie chcesz uciec? Myślałem, że Amazonki walczą albo coś... Choć Ty już raz uciekłaś. Jak on się zwał... a no tak! Uciekłaś śmierci... a ja Cię do niego z przyjemnością zaprowadzę.
Wyciągnął miecz. Podszedł w stronę dziewczyny. Zatrzymał się w pewnym momencie, wypuścił ostrze i złapał się za głowę.
- Teraz, albo nigdy!
-Zostawmy ją... ona już jest upokorzona, nie ma na nic siły. Nie jest godna umrzeć.
-Przemawia przez Ciebie litość Sulam. Że Ty jeszcze nie umarłeś to jest cud. Boisz się prawda? Właśnie dlatego masz mnie!
-Wolałbym żebyś nie istniał, na pewno byłoby mi bez Ciebie lżej. Boję się... że stanę się tacy jak oni... jak ludzie. A więc odejdź! Wynoś się z mojego ciała, duszy czy gdzie Ty tam siedzisz. MILCZ!
Nekromanta obudził się. Czuł się jakby minęła jakaś potworna gorączka. Popatrzył na dziewczynę... nie miał siły zabijać. Nie potrafił tak z zimną krwią. Stęknął z bólu, sięgając po swoje ostrze. Bez słowa wyszedł, kulejąc z pokoju... i tak by mu nie uwierzyła. Musiał wyjechać do Witorsen, musiał odnaleźć spokój.


Karta Postaci
Bo najważniejszy w życiu jest pomysł, reszta przyjdzie sama
http://zakonopedia.boo.pl/promocja/userbar4.png

Offline

 

#15 2009-03-08 14:31:50

 Nikoletta

http://tnij.org/gg6fhttp://tnij.org/gg6iAmazonka

Skąd: Werrizania
Zarejestrowany: 2006-08-28
Posty: 2540
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Asasynka
Praca: Zwiadowca Zakonny
Totem: Konik iha-ha!

Re: Szpital

Leżała bezradnie na podłodze. Po raz drugi...no może trzeci w życiu - bała się. Że zaraz zginie i nie powróci. A przecież nie chciała tego. Tyle miała jeszcze do zrobienia, do nauczenia się, do poznania i odkrycia. Obiecywała sobie, że się poprawi. Na Wszechoceanie wszystko dokładnie przemyślała...
Ale Nikoletta nie mogła też ukryć i zagłuszyć prawdziwej siebie. Wiedziała, że do żadnych zmian nie dojdzie. Powróci ta sama bezwzględna wojowniczka, która będzie dalej odgrywała rolę zwyczajnej dziewczyny. Mimo to jej przyjaciele powinni zawsze obawiać się o swoje życie.
Nigdy nie wiedzieli, kiedy staną się jej wrogami. A życie zaprogramowało amazonkę do eliminacji przeszkód. Nie Puszcza, nie jej profesja. Amazonki nie były maszynami do zabijania. Nikoletta - owszem.
Patrzyła, w osłupieniu słuchała Sulama, a jedno jej ramię uparcie sięgało po leżące na szafeczce nożyce. Spadły z brzękiem na posadzkę w chwili, gdy elf wypadł z sali trzaskając drzwiami.
Nie jestem tu bezpieczna - pomyślała.
Nie dbając o chłód, wybiegła ze szpitala. Wyglądała śmiesznie i żałośnie zarazem, ale nie chciała czekać, aż Sulam znów zapała zemstą i wróci tu, by jej dokonać.


Karta Postaci
aKP

Fortune Favours The Bold
Born to be Wild

...wódka naturalnie przywraca pion...

Offline

 

Pokaż kalendarz! Pokaż listę medyczną! Pokaż tablice ogłoszeń!


przerwynik przerwynik

Zakon rozwija się dzięki pracy Pawła Neściora aka Rudik (skrypter php i CSS), Pauliny Kwidzińskiej aka Reira (grafik i ilustrator), Andre Norton (autorka fantasy, której prace są wykorzystywane do uzupełniania świata), Hajime Kanzakiego (autora anime "Slayers", z którego również czerpiemy część rozwiązań i nazewnictwa) i wielu innych, graczach i zwykłych przyjaciołach, poświęcających swój czas i talent dla rozwoju forum i świata Zakonu.

Wszystkim serdecznie dziękujemy.

Stopka

Reklama Toplisty Wspieramy Zakon w pigułce
Rudik - portfolio TOP50 Gry Nakarm głodne dziecko - wejdź na stronę www.Pajacyk.pl Napisz do nas
Gra naruto
Mesjasz
narutoogra.pun.pl
Night Moon - Twoja ścieżka fantasy

Wszystko o grze Call of Duty 2
Wszystko o grze warcraft3!
Miecz Prawdy
Najlepsze strony poświęcone RPG, cRPG i Fantasy
Toplista stron o tematyce fantasy rpg itp.
10 Najlepszych Polskich Stron Fantasy
pun.pl - załóż darmowe forum dyskusyjne PunBB


Racjonalista.pl - sprawdź sam
Wielka Rada


Mistrz: Mangel(Urlop):
7659312
stanmangel@aqq.eu


Mistrzyni: Skimrra(Urlop):
6114003
stanadorosa@aqq.eu


Zastępca Mistrza: Erufaile:
929152
stanerufaile@aqq.eu


Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro:
4050011
standaray@aqq.eu


Dziekan: Sulam:
7506594
stansulam@aqq.eu


Bibliotekarka: Erufaile:
929152
stanerufaile@aqq.eu


Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop):
6114003
stan adorosa@aqq.eu


Pancermistrz: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Instruktor walk: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Łucznik: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Rada Mniejsza

Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop):
6114003
stanadorosa@aqq.eu


Myśliwy: Elian:
828625
stankrystek2165@aqq.eu


Ogrodnik: Elian:
828625
stankrystek2165@aqq.eu


Projektant: POSZUKIWANY!:

stan


Arcykapłan: Dark Verreuil:
6990996
stanverreuil@aqq.eu


Dowódca Srebrzystych: Angelus:
4880466
stanrkofan@aqq.eu


Sędzia: Kraght'nar:
849959
Statystyki


Stat24:

Googlebot był ostatnio:

Pagerank:


Nagrody:

Katalog stron

Legenda

Oznaczenia postów Maniera pisania postów Grupy
- stary
- zamknięty
- przyklejony
- przekierowanie
- nowy
- zamknięty nowy
- nowy przyklejony
WIELKIE LITERY - krzyk

Kursywa - teksty pisane (poza biblioteką)

Administratorzy

Moderatorzy

Glejt Ducha

Stolica

Raana

Łańcuch

Podróż

Zwykły tekst - opisy czynności i dialogi Pogrubienie - NPC sterowane przez graczy (krwawniki, etc.)

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora