Zakon Światła Ostoja Fantazji

  • Pamiętniki
  • Galeria

Reklama

  • Rudik - portfolioKroniki Fallathanu - Najlepszy MMORPG Tekstowy

Gazeta

  • Przesuń w dół scrollem by przeczytać resztę!
    Czytaj więcej...
Facebook ZakonnyRSS

Ogłoszenie

Sprawdź fazę księżyców! Posłuchaj herolda! Pokaż list gończy! Sprawdź warunki pogodowe! Zbieraj zioła!
Posłuchaj adepta świątynnego! Sprawdź tablice projektową! Czytaj nagłówek gazety!

Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
przerwynikprzerwynik


Optymalne przeglądanie forum umożliwia przeglądarka Opera!

Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!


Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
przerwynikprzerwynik

Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
przerwynikprzerwynik

przerwynikprzerwynik


#1606 2010-04-11 05:03:18

 Mangel

http://tnij.org/gbnehttp://tnij.org/gb0f

status mangel@aqq.eu
7659312
Call me!
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 1762
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: Dowódca gwardii Avarone
Praca: Mistrz Zakonu
Totem: Gryf
Zwierze: Żywiołak many
WWW

Re: Most

Strzałą Lejsa zrobiła swoje i jedna z harpii, ta która prowadziła natarcie, spadłą u stóp kapłana z przebitym drzewcem lewym okiem. Treser był cenny, trzeba było mu to przyznać. Niestety, harpie nie były pod wrażeniem tego małego zwycięstwa i, teraz już wściekłe nie na żarty, zwinęły skrzydła i pikowały ze znacznie większą szybkością w stronę kapłana i jego gwardzisty.
Trzy z ośmiu harpii zostało uderzone przez średnio udane zaklęcie Ireth, nie mniej, wystarczyło to by zakłócić ich lot, a prędkość zrobiła swoje. Roztrzaskały się o najbliższe drzewa z przyjemnym dla uszu zakonników trzaskiem łamanych kości i pękających czaszek. To było jak gong do rozpoczęcia walki.
Pięć pozostałych skrzydlaków zaatakowało Darka i Daina, drapiąc szponami i bijąc wściekle skrzydłami po oczach. Nie udawało im się zadać poważnych ran, jedna na przedramionach obu zaatakowanych mnożyły się skaleczenia z których nieraz wychodziło rozszarpane nieregularnie mięso.
Zaklęcie sopli Sulama udało się pierwszorzędnie, szkoda, ze zdążył cisnąć ich tylko sześć, gdy ziemia postanowiła przerwać jest spokojny iw gruncie rzeczy bezstresowy lot. Wyrżnął w nią plecami, co automatycznie opróżniło jego płuca ze wszystkich resztek powietrza jakie się tam znajdowały i przyprawiło go o bezdech i paskudne mroczki przed oczami.
Dalgar widział, bo i stał najbliżej miejsca upadku maga, jak do dziekana zbliża się, ukryty wcześniej za śnieżną zaspą, wielki, szary wilk, szczerzący groźnie kły. Nie było złudzeń, futrzak zmierzał wprost do krtani maga i nawet identyczne warknięcia Wyszczekanego, wilka który był ewidentnie po stronie Zakonu, jakoś go nie zatrzymywały, zwłaszcza, że sam Wyszczekany musiał teraz walczyć z przedstawicielem tej samej rasy co on. Cała nadzieja na uratowanie nekromaty spoczywała teraz w mocarnych rękach krasnoluda.
Fala powietrza Eru najpierw odepchnęła fagi, a potem rozproszyła je w nicość. Więc jedna, były groźne, setki zębów, pazurów i rogów, które zaprezentowały w czasie swego krótkiego „życia” nie pozostawiały ku temu wątpliwości, ale były też kruche. To była szansa, przynajmniej jeśli chodziło o psionizm Efora.
Arevis był w kropce. Wilki które nap oczątku wzięły go sobie za cel, teraz wahały się. Stały jakieś trzy stopy od niego warcząc i szczerząc kły w bojowych pozach, ale nie atakowały… Chciały go wciągnąć w pułapkę? A może bały się atakować same widząc dużą grupę ewentualnego wsparcia anioła?
Akär, Arghez i Vicky, jako jedyni nie biorący jeszcze czynnego udziału w bitwie, widzieli jak jednym ciosem ostrza szaman zbija sople wystrzelone wcześniej przez Sulama, a potem, wbijając jedno ostrze w ziemie i używając go jak tyczki, wybija się w powietrze i… kopie Nectrisa prosto w twarz, posyłając go na ziemię. Po chwili mag wrócił na swoje wcześniejsze miejsce i stamtąd znów posłał w kierunku Eru trzy kolejne fagi, tym razem były to uskrzydlone piranie, kłapiące trzema rzędami szczęk.
Kim do cholery był ten popapraniec?!


http://tnij.org/hdnq

Pamiętaj Guest, anioły widzą wszystko.

Offline

 

#1607 2010-04-11 09:23:10

 Dark Verreuil

Mieszkaniec stolicy

status verreuil@aqq.eu
6990996
Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 715
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: Kapłan
Praca: Arcykapłan Kompl. Świątynnego
Totem: Gryf
Zwierze: Czarny Kocur, Jajo Smoka Energ

Re: Most

Anioł krzyknął czując ciosy harpi na swych ramionach.
Dain nie okazywał swego bólu. Jemu nie było można. Anioł e patrząc na krasnoluda i krzyknął.
-Musisz dać sobię radę sam. najlepiej dołącz do kogoś i walcz z nim wspólnie. Ja w powietrzu jestem silniejszy- starał się cały czas parować wymierzone w niego ciosy harpi. Wziął od Daina jedno ostrze Notap i wystartował w górę. Chcą powietrznej walki.. Dostaną. Będą się mierzyć z aniołem.
Dain nie czekając podbiegł do Argheza i spojrzeniem wskazał jasno że pomoże.
Co prawda Arghez jako mag nie potrzebował zapewne pomocy... Jednak krasnolud nalegał. Nie będzie musiał sam walczyć z harpiami.
Wyraz twarzy krasnoluda jednak stawał się coraz bardziej zacięty. Czyżby szykował się sławny krasnoludzki szał?
Anioł jednak starał się wykorzystywać sto procent tego czego uczył się w niebiosach. Trzy pary skrzydeł dawały mu przewagę jeśli chodzi o zwrotność i szybkość. Jeśli ma uderzać, to jednym sprawnym ruchem Ostrza Notap. Ostrza które ponoć zwiększa siłę.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=27

Offline

 

#1608 2010-04-11 10:38:29

 Lehora

Mieszkaniec stolicy

status lehora@aqq.eu
25029875
Zarejestrowany: 2010-03-05
Posty: 779
Punktów :   
Rasa: Nimfa
Profesja: Szamanka
Praca: Herbaciarnia
Totem: Ryś

Re: Most

Lehora nie mogła oddychać. Powietrze było tak gęste od bólu, nienawiści i cierpienia, tak, że wdzierały się one do jej płuc. Patrzyła na wszystko, co się dzieje dookoła niej. Nie mogła uwierzyć w te wszystkie ciosy, w tą krew... A najgorsze jes to, to, że nie mogła nic zrobić. Czuła, że łzy spływają po jej bladych policzkach. Czuła się bezsilna... I w dodatku nie wiedziała, czy przeżyje. Zastanawiała się, co kieruje szamanem, jaka siła, skąd ma taką moc... Nie czuła strachu, nie bała się śmierci. Chwila bólu i to wszystko minie, jednak nie chciała ginąć teraz, nie tak wsześnie...


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=50

Fortuneteller what do you see
Future in a card
Share your secrets, tell them to me
Under a Violet Moon

Offline

 

#1609 2010-04-11 11:06:40

 Arghez

Bogowie są niczym

status arghez@aqq.eu
12005268
Call me!
Zarejestrowany: 2009-01-14
Posty: 1256
Punktów :   
Rasa: Upadły Anioł
Praca: Grabarz
Zwierze: Blador, Save

Re: Most

- Pomoc...
- Słuchaj, jeśli potrafisz - Zwrócił się do krasnoluda - Gdy dam znać. rzuć się z całą swoją siłą na tego Efora czy jak mu tam, i celuj po rękach, chce coś sprawdzić. Ale teraz, uderzaj harpie lub wilki, jeśli jakieś się pojawią obok.
Arghez nie miał zamiaru TERAZ tego sprawdzać. Miał zamiar poczekać na odpowiednią chwilę. Przyglądał się jego wszystkim działaniom. Wiedział że powinien to zostawić Sulamowi, jednak przeciwnik jest dość potężny... Chociaż jego fagi są kruche... Może po prostu nie panuje do końca nad swoimi mocami psionicznymi? A może jest Wrażliwym, no i dlatego reszta jest taka krucha... A gdyby wszyscy zaczęli odczuwać strach, a on nie panuje nad tym i przyjąłby go jako swój?...


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=34
(\_/)
(O.o)
(>A<)*
[]RG[]
Copy and paste this Bunny into your signature to help Arghez gain world domination!

Boku wa bakemono, datteie kedamono!

Offline

 

#1610 2010-04-11 12:31:02

 Aranel

Mieszkaniec stolicy

status sarninka2@aqq.eu
Zarejestrowany: 2010-03-04
Posty: 780
Punktów :   
Rasa: Elf
Profesja: Zielarka
Praca: Sklep Zielarski, Szpital
Totem: Dzik

Re: Most

Też widziała wilka zblizającego się do nekromanty. Przypomnaiłą sobie, ze nie jest to prawdziwe zwierzę, a jedynie widmo. Tak więc złapała kłodę, która leżała obok niej i podbiegła do leżącego. Zamachneła się i z całej siły machnęła kłodą w wilka.
Może przynajmniej w tym pomoże, bo raczej w walce z tym pięknym i złym magiem nie ma szans. Ale przynajmniej odgoni wilka od nekromanty, albo... skieruje jego złość na siebie... bywa.


Nai raná siluva tielyanna, istar...
Skup i sprzedaż ziół po najkorzystniejszych cenach: Sklep Zielarski
Potrzebujesz pomocy medycznej? Zajrzyj tutaj: Szpital

Offline

 

#1611 2010-04-11 12:53:22

 Dalgar

Mieszkaniec stolicy

2578361
Call me!
Skąd: Olesno
Zarejestrowany: 2008-07-28
Posty: 237
Punktów :   
Rasa: Krasnolud
Profesja: Kowal
Praca: Kowal
Totem: Gryf

Re: Most

Krasnolud zareagował błyskawicznie. Napiął swoje mięśnie, ścisnął mocniej młot w swoich rękach i wyprowadził uderzenie swoją bronią celując wprost w głowę wilka, wrzeszcząc straszliwie głośno. Było to w pewnym sensie przerażające. Kątem oka zauważył, że elfka próbuje kłodą uderzyć wilka, lecz jego atak (tak mu się zdawało) był szybszy.. Miał nadzieję, że usłyszy przepiękny dźwięk trzaskanej czaszki. Coraz więcej adrenaliny pojawiało się w jego ciele.
Dalgar dokładnie słyszał słowa Argheza i zamierzał tak właśnie zrobić. Brakowało mu tego cudownego uczucia, którego doświadczał podczas walki.


Dalgar - Karta Postaci

Guest pamiętaj...najlepsza broń i najlepsze zbroje tylko u mnie!

Offline

 

#1612 2010-04-11 13:08:03

 Arevis

http://www.zakonopedia.boo.pl/medale/Garlic-cloves-32.png

status arevis@aqq.eu
4306295
Zarejestrowany: 2008-12-21
Posty: 510
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: Barbita/Najemnik
Praca: Zarządca farmy
Totem: Gryf
Zwierze: Wąż i świnia

Re: Most

Arevis widział swoją przewagę nad wilkami, a przynajmniej wtedy jeśli ją wykorzysta. Krzyknął przerażająco w stronę wilków i zrobił młyńca nad głową. Anioł miał nadzieję, że przestraszy przeciwników i nie podejdą oni tak długo, aż pozostali zakonnicy sobie poradzą. Wiedział, że to trochę głupia strategia, ale potrzebował czasu na obmyślenie lepszej. Ten czarnowłosy mężczyzna z łatwością przywołuje następne stwory więc najlepszym sposobem na zakończenie tej walki będzie wyeliminowanie


Sprzedam: Ogromne ilości rozmaitego jedzenia
Kupię: Rozmaite artefakty, talizmany, magiczne przedmioty etc.
Zatrudnię się jako najemnik

(\_/)
(O.o)
(>A<)*
[]RG[]
Copy and paste this Bunny into your signature to help Arghez gain world domination!
http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=40

Offline

 

#1613 2010-04-11 13:56:44

 Ireth

http://tnij.org/gg6f

2121920
Skąd: TriCity
Zarejestrowany: 2007-07-11
Posty: 1530
Punktów :   
Rasa: Człowiek (polimorf)
Profesja: Posłaniec
Praca: Pomocnik Sędziego
Totem: Koń
Zwierze: Xnifs - Dajm

Re: Most

Może nie było idealnie, jednak wciąż był to mały sukces. A taki mały sukces mógł zdziałać cuda, biorąc pod uwagę wcześniejsze morale grupy. Nie pozwoliła sobie jednak na nawet sekundę rozluźnienia skupienia. Cały czas pełną uwagę poświęcała harpiom. Nie mogła pozwolić sobie na to, by energia, którą zgromadziła uległa rozproszeniu.
Pojawił się jedak problem. Anioł, którego wcześniej starała się choć trochę osłonić wzleciał teraz w sam środek kotłującej się kupy mięcha, piór i wrzasku. A ona nie była tak zdolna, by móc uderzyć czymś co dosięgło by tylko harpie, omijając Arcykapłana.
- Cholera... - Mrukneła pod nosem. Niewielkie doświadczenie jednak znacznie utrudniało wszelkie działania, a nawet poprawną ocenę sytuacji.
A potem czas zwolnił.
Kątem oka widziała jak Sulam uderza o ziemię, widziała jak jakaś wielka czarna kula do niego doskakuje. Widziała krasnoluda biorącego wielki zamach swoim młotem bojowym, widziała elfkę z kłodą... Widziała wilki szczerzące kły na Arevisa, widziała jak ten wymachuje swoim mieczem, widziała kolejną falę fagów nasłanych na Eru.
Jednak przede wszyskim widziała Efora, sprawcę całego tego zamieszania. Tej walki, o co? O Zakon, o jego bezpieczeństwo. Jeżeli chcieli zakończyć tą batalię należało jakimś cudem dostać się do niego i w niego właśnie uderzać, tylko jak? Cały czas przywoływał coraz to nowsze ścierwa, odgradzając drogę do siebie. A nawet jeśli udałoby jej się podejść wystarczająco blisko, czy nawet skutecznie zaatakować z daleka to jej siła i tak nie miała nawet prawa równać się z jego mocą. Musieliby chyba zaatakować wszyscy na raz, a to... Było nieosiagalne...
A potem czas ponownie przyspieszył. Znów uderzyła ją fala różnorakich dźwięków, zmieszanych ze sobą tworząc makabryczny obraz bitwy ze stworem, którego atak musieli odeprzeć. Skoro nie mogła rzucić zaklęcia nie raniąc tym samym jednego z Zakonników, to musiała radzić sobie inaczej. Dłonią uderzyła w bębenek przytroczony do paska, przywołując tym samym na Terrę swój totem. Skoro mogła utrzymywać go z własnej many, którą uprzednio zebrała, to mogła sobie na to aktualnie pozwolić, chyba. Chciała posłać widmowego konia na wilki przy Arevisie, moża jeakoś mu się przyda?
Sama natomiast ponownie skoncentrowała się na harpiach. Jako polimorf to w formie zwierzęcej umiała walczyć najlepiej (jeżeli w ogóle można było powiedzieć, że jakkolwiek umie walczyć...) i teraz postanowiła to wykorzystać. Chciała najpierw zmienić się w orła, dolecieć do upatrzonej przez siebie harpii, zaczepić się o nią dziobem, najlepiej to najbliżej szyi (jeśli tą część ciała tego latającego ścierwa można było tak nazwać) a potem natychmiast zmienić się w wilka i ściągnąć ofiarę na ziemię, by tam ją dogryźć.
Istne szaleństwo...


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=42
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój...

Offline

 

#1614 2010-04-12 14:33:33

 Lejsu

Treser bestii

3988541
Skąd: Kamienna Góra
Zarejestrowany: 2008-01-31
Posty: 936
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Łowca/Tropiciel
Praca: Treser
Totem: Dzik

Re: Most

Na swój udany strzał zareagował lekkimn skinięciem. Jego pozycja była niewątpliwie bardzo dobra. Mógł z niej z ukrycie eliminować wroga za wrogiem. Zdawał sobie sprawę, że był bardzo pomocny dla Zakonników walczących na moście. Jednak nie mógł sobie pozwalać na takie pochwały ponieważ każda minuta, a nawet każda sekunda była na wagę złota i musiał jak najszybciej podejmować kolejne ruchy.
Miał ochotę posłać kolejnę strzałę w kierunku Efora, ale czując jego potężną magiczną aurę zdawał sobie sprawę, że jego strzała pewnie nawet nie doleciałą by do celu tylko zostałaby zatrzymana lub nawet odepchniętą przez wroga. Musiał zając się kolejnymi harpiami.
Tym razem jendka musiał być ostrożniejszy ponieważ Anioł, którego sam przed chwilą uratował przed jedną z harpii, wzbił się w powietrze i latał teraz wsród tych paskud. Tym razem wyciągnął dwie strzały. Nałożył je na cięciwę, maksymalnie się skupił, wycelował o wystrzelił. Udało mu się wystrzelić tak, że po wystrzeleniu rozdzieliły się jedna od drugiej. Przy odrobinie szczęscia mógł posłać na ziemie dwie martwe harpie.

Offline

 

#1615 2010-04-12 19:39:27

 Akär

Mieszkaniec stolicy

status mokechat@aqq.eu
11203120
Zarejestrowany: 2010-02-26
Posty: 134
Punktów :   
Rasa: Elf
Profesja: Mag Bitewny/Mistrz Ognia
Totem: Gryf

Re: Most

Elf szybko wyszedł z ukrycia poczym, gwałtownie skierował kostru w stronę Efora.
-Mandra !.-Głośno krzyknął, rzucając zaklęcie z księgi m.ognia:żar. Celem maga było osłabienia oponenta za pomocą piekielnego ognia. Chciał zapowiedz powstawaniu, kolejnych stworów.
Jego profesja to Mistrz ognia, zatem oddziaływanie na przeciwniku będzie silniejsze.


Guest odwróć się, a ja tam będę ...
Avāŕēı ẃά

http://www.zakonswiatla.pun.pl/_fora/zakonswiatla/avatars/1930.jpg

Offline

 

#1616 2010-04-12 21:55:54

 Erufailë

http://tnij.org/hg3xhttp://tnij.org/hg3y

929152
Zarejestrowany: 2008-02-19
Posty: 826
Punktów :   
Rasa: Elf
Profesja: Tancerka Cienia
Totem: Ptak Ti

Re: Most

Widząc upadek Sulama, czuła, jak serce w niej drży. Podobne uczucie przeszyło ją, kiedy zauważyła wilka zbliżającego się doń... Miała posłać w jego stronę falę powietrza, ale elfka i krasnolud uprzedzili ją. Została więc na swoim miejscu - co prawda kontrolowała ruch skrzydeł, ale powietrza, które było przez nie wzbudzane nie do końca... A ono potrafiło wywołać cyklon. Obawiała się, że mogłoby to pogorszyć sytuację.
Wtem zauważyła kolejne trzy fagi, lecące w jej stronę. Mieć takie brzydkie myśli? Oj, nieładnie! Zamachnęła się, tak jak poprzednio. Tym razem starała się, aby ruchy skrzydeł były mocniejsze, tak samo jak ta magiczna fala... Potem machnęła jeszcze raz i szybko schowała skrzydła.
Dalej na wszelki wypadek osłaniała się mieczem. I zerkała nerwowo w stronę Sulama z mocno bijącym sercem, to znów w stronę fagów i maga.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=35

"Wciąż się śmiejesz, lecz coś tkwi poza tym
Patrzysz w niebo na rzeźby obłoków
Przecież ja jestem i niebem, i światem
Sam mi mówiłeś zeszłego roku
"

Offline

 

#1617 2010-04-13 22:05:23

 Necteris

Dowódca Srebrzystych

Zarejestrowany: 2010-02-23
Posty: 109
Punktów :   
Rasa: Żywy Wampir
Profesja: Nożownik
Praca: Dowódca Srebrzystych
Totem: Wąż

Re: Most

Necteris leżał znowu na moście. Znowu był oszołomiony. I znowu dostał po pysku. Dosłowni tym razem. Kopnięcie tego dziwoląga odebrało mu świadomość na parę sekund. Gdy wstał i rozpoznał już subtelną różnicę pomiędzy poziomem a pionem zrobił gest, jakby chciał dotknąć rozpalonej bólem twarzy w celu rozpoznania obrażeń. W połowie drogi wstrzymał się jednak. Przejechał jedynie językiem po zębach sprawdzając, czy kły są na swoim miejscu. Reszty nie musiał wiedzieć. Jego szlacheckie naburmuszenie zostało chwilowo ugaszone. Widząc, że chwilowo nic go nie atakuje cisnął mało precyzyjnie srebrny nóż w kierunku ducha. Wciąż był mocno oszołomiony.

Offline

 

#1618 2010-04-14 11:19:23

 Araton

Mieszkaniec stolicy

status araton15@aqq.eu
12355087
Call me!
Skąd: Koszalin
Zarejestrowany: 2008-01-07
Posty: 140
Punktów :   
Rasa: Ludzie
Profesja: Strzelec
Totem: Sokół

Re: Most

Myśliwy nadal stał w tym samym miejscu co wcześniej. Wszystko działo się jakby z dala od jego osoby, on teraz był tylko obserwatorem. Nie było sensu brudzić sobie rąk, zbytnio się przemęczać. Zakon i tak wygra tę potyczkę. W końcu to on był zawsze tym dobrym, tak jakby nigdy nie postąpił źle. Ale i mistrz musiał mieć coś na sumieniu, ukrywać coś przed wszystkimi.
Jaki tak na prawdę ma cel ta organizacja? Czy jest nim tylko zwalczanie chaosu? Zapewne jedyną osobą która zna odpowiedź na to pytanie jest ten z którym aktualnie walczą. A teraz była jedyna okazja, by się go o to zapytać, o jego intencje.
A jakby się okazało, że właśnie role się odwróciły i prawdziwym wrogiem jest zielonoskrzydły? Wielu powie, że to tylko wymysły osoba chorej psychicznie. Jednak co jeżeli mówi prawdę? Kto jest na tyle odważny, by się sprzeciwić i zdradzić to o co walczy?
-Idioci. - powiedział pod nosem człowiek.
-Ciekawe czy zastanawiali się o co tak na prawdę teraz walczą? Zachowują się jak głupie owieczki. - dodał i ruszył powoli w kierunku maga.
Nie zwracał uwagi na to co się w koło niego dzieje. Nie interesował go ich los. W końcu to byli jego przyszli przeciwnicy. On zwątpił, dzięki niemu poniosą niewyobrażalną klęskę. Ale oni o tym jeszcze nie wiedzieli. To nadal był ich towarzysz, ale już tylko w ich wyobrażeniu.

Offline

 

#1619 2010-04-17 01:55:04

 Vicky

Mieszkaniec stolicy

4402669
Zarejestrowany: 2010-03-02
Posty: 88
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: kastern-Ha
Praca: medyk
Totem: Gryf

Re: Most

Vicky patrzyła przerażona na to co się dzieje dookoła. Dlaczego Oni krzywdzą się nawzajem? Dlaczego ktoś miałby chcieć skrzywdzić ją samą? I dlaczego do cholery Araton idzie w kierunku maga? Czy życie mu zbrzydło i chce popełnić samobójstwo? Dalej zresztą nie rozumiała, czemu tamten ich atakował. O co w tym wszystkim chodziło? Najchętniej wzniosła by się w powietrze chowając gdzieś między drzewami i wróciła dopiero potem, pomóc tym, którzy by tego potrzebowali, ale nie było takiej możliwości, z powodu drapieżnych, chętnych do ataku harpii.

Ponieważ nie rozumiała całej tej sytuacji, a i tak nie potrafiła walczyć, ani nawet się bronić postanowiła zrobić jedyną rzecz, która miała jakikolwiek sens w zaistniałej sytuacji. Może da jej to chociaż strzępki wiedzy i zrozumienia...

- Elbo - wyszeptała cicho otwierając się na uczucia innych, skupiając się głównie na atakującym ich magu, mając nadzieję, że nie bronił się przed tak nieszkodliwą przecież magią i Aratonie, który jej zdaniem próbował zrobić coś naprawdę głupiego czego mógłby nie przeżyć. Bardzo chciała mu pomóc. Gdyby tylko mogła coś zrobić, żeby nikt nie musiał tego dnia ginąć...


"We don't need a reason to help people"

Karta postaci

           
                               /)
                   /\___/\ ((                                      This is Kitty.
                  \`@_@'/  ))                <=== Only weapon that can disturb in
                   {_:Y:.}_//                          Arghezs Bunnies world domination.
     ----------{_}^-'{_}----------


http://i99.photobucket.com/albums/l287/Saure/Vickyangel.jpg

Offline

 

#1620 2010-04-17 19:33:35

 Macko Golodupiec

Mieszkaniec stolicy

18760783
Skąd: Zadupie XD
Zarejestrowany: 2010-02-27
Posty: 46
Punktów :   
Rasa: Ludzie
Profesja: Motykarz
Praca: BRAK
Totem: Bóbr
Zwierze: Wiewiórka

Re: Most

Z oddali dało się słyszeć... no... to śpiew?
Siala la la la la
Tupu tupu tapu
Cośtam w pewnym mieście
I wtedy la la la... O rzesz grethit!
- i tak oto skończyło się... to coś. Właścicielem głosu, wydającego to coś okazał się Maćko! Teraz krzyczał
Krzyyyyyyyyyyyyczeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee!!! Łaaaaaaaaazaaaaaaaa!
Wymachiwał ruchem okrężnym, trzymaną w prawym ręku wiewiórką, która machała szczęką...
Sieje terror! Ktoś się ruszy to dostanie wiewiórką! Gdzie ten potwór z klasztoru?

Edit Mangel "Koniec eventu":
Gdy twory maga niemal przyszpiliły wszystkich zgromadzonych, coś zaczęło się zmieniać. Ich mięśnie, zdolności magiczne i umysły zostały doładowane przez jakąś potężną siłę, która wyleczyła taż ich rany. Na przegubach pojawiły się… znaki Zakonu, jakby wypalone w skórze, choć nic a nic nie bolały.
Kolejne ataki maga były coraz bardziej rozpaczliwe, jakby obliczone na natychmiastowe zwycięstw, które nie chciało nadejść.
W końcu, gdy otoczyli intruza, Sulam stworzył najpotężniejszego i najbardziej skondensowanego pulsara w sowim życiu. To zaklęcie było tak potężne, ze kula zmieniła kolor na czerwony, zapewne pod wpływem panującej wewnątrz niej temperatury.
W asyście Arevisa, Wyszczekanego i Erufile, dziekan Szkoły Magii wepchnął zaklęcie w gardło Efora i natychmiast, tryskając krwią z nosa i uszu, teleportował wszystkich Zakonników o jakąś milę od żywej bomby którą stworzyli. Potem mogli już spokojnie obserwować piękny, zielono złoty płomień szalejący w miejscu gdzie wcześniej stał mag. Gdy z ich rąk zniknęły znaki Zakonu, opadli z sił i przez następne godziny czekali na chwilę, w której ich ciała mogłyby choćby zacząć się czołgać.

Ostatnio edytowany przez Macko Golodupiec (2010-04-17 19:39:16)


Karta postaci

Czy wiesz, że... ukradłem deskę klozetową z toalety w karczmie?

UWAGA, UWAGA! Szukam osób porąbanych jak ja i/lub bardziej, gotowych do rzeczy niemożliwych!

Offline

 

Pokaż kalendarz! Pokaż listę medyczną! Pokaż tablice ogłoszeń!


przerwynik przerwynik

Zakon rozwija się dzięki pracy Pawła Neściora aka Rudik (skrypter php i CSS), Pauliny Kwidzińskiej aka Reira (grafik i ilustrator), Andre Norton (autorka fantasy, której prace są wykorzystywane do uzupełniania świata), Hajime Kanzakiego (autora anime "Slayers", z którego również czerpiemy część rozwiązań i nazewnictwa) i wielu innych, graczach i zwykłych przyjaciołach, poświęcających swój czas i talent dla rozwoju forum i świata Zakonu.

Wszystkim serdecznie dziękujemy.

Stopka

Reklama Toplisty Wspieramy Zakon w pigułce
Rudik - portfolio TOP50 Gry Nakarm głodne dziecko - wejdź na stronę www.Pajacyk.pl Napisz do nas
Gra naruto
Mesjasz
narutoogra.pun.pl
Night Moon - Twoja ścieżka fantasy

Wszystko o grze Call of Duty 2
Wszystko o grze warcraft3!
Miecz Prawdy
Najlepsze strony poświęcone RPG, cRPG i Fantasy
Toplista stron o tematyce fantasy rpg itp.
10 Najlepszych Polskich Stron Fantasy
pun.pl - załóż darmowe forum dyskusyjne PunBB


Racjonalista.pl - sprawdź sam
Wielka Rada


Mistrz: Mangel(Urlop):
7659312
stanmangel@aqq.eu


Mistrzyni: Skimrra(Urlop):
6114003
stanadorosa@aqq.eu


Zastępca Mistrza: Erufaile:
929152
stanerufaile@aqq.eu


Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro:
4050011
standaray@aqq.eu


Dziekan: Sulam:
7506594
stansulam@aqq.eu


Bibliotekarka: Erufaile:
929152
stanerufaile@aqq.eu


Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop):
6114003
stan adorosa@aqq.eu


Pancermistrz: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Instruktor walk: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Łucznik: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Rada Mniejsza

Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop):
6114003
stanadorosa@aqq.eu


Myśliwy: Elian:
828625
stankrystek2165@aqq.eu


Ogrodnik: Elian:
828625
stankrystek2165@aqq.eu


Projektant: POSZUKIWANY!:

stan


Arcykapłan: Dark Verreuil:
6990996
stanverreuil@aqq.eu


Dowódca Srebrzystych: Angelus:
4880466
stanrkofan@aqq.eu


Sędzia: Kraght'nar:
849959
Statystyki


Stat24:

Googlebot był ostatnio:

Pagerank:


Nagrody:

Katalog stron

Legenda

Oznaczenia postów Maniera pisania postów Grupy
- stary
- zamknięty
- przyklejony
- przekierowanie
- nowy
- zamknięty nowy
- nowy przyklejony
WIELKIE LITERY - krzyk

Kursywa - teksty pisane (poza biblioteką)

Administratorzy

Moderatorzy

Glejt Ducha

Stolica

Raana

Łańcuch

Podróż

Zwykły tekst - opisy czynności i dialogi Pogrubienie - NPC sterowane przez graczy (krwawniki, etc.)

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora