Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!
Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
Chloe była zachwycona pięknem tego miejsca. Jej wzrok zatrzymał się na jeziorku, w którym odbijało się światło księżyca. Uwielbiała spędzać czas w ten sposób, zawsze lubiła naturę, co było jednym z wielu powodów jej wcześneijszych wycieczek po świecie. Uśmiechnęła się i tanecznym krokiem podeszła do brzegu jeziora, wpatrując się w prawie czarną taflę wody. Po jakimś czasie usiadła na ziemi, unosząc głowę do góry i zatrzymując wzrok na księżycu.
- Przypominają mi się moje niektóre wędrówki- powiedziała bardziej do siebie niż do Angelusa.
Offline
Mieszkaniec stolicy
On zaś wybrał miękką trawę osłoniętą ogromną koroną drzewa, opierając się o równie ogromny korzeń. - To tylko woda. Zresztą mieliśmy spacerować, a Ty siedzisz. - Odparł, z lekkim cynizmem. Uniósł głowę ku górze, w zamyśleniu.
Karta Postaci
Pokój jest kłamstwem - istnieje tylko pasja.
Dzięki pasji zdobywam siłę.
Dzięki sile zdobywam moc.
Dzięki mocy osiągam zwycięstwo, moje okowa pękają.
Niechaj Moc mnie uwolni.
Offline
Popatrzyła chwilę na wampira i podniosła się z ziemi.
- Tylko woda, ale ma swój urok - odparła. - Jednak nic nie zastąpi nieba - dodała, trochę rozmarzonym tonem głosu. Zaczęła chodzić w kółko, gdy nagle odbiła się od ziemi i uniosła kilka metrów ponad. Zawirowała w powietrzu. Poczuła tą wolność i uciechę, kiedy coś przyćmiło nagłą falę radości. Zastanawiała się, co pomyśli Angelus. Przypomniała jej się blizna na jego plecach, pamiątka po skrzydłach. Chwilę potem znalazła się na ziemi z powrotem, popatrzyła smutnym wzrokiem na wampira i ponownie odwróciła się w stronę jeziora. A jeżeli go uraziła? Prawdę mówiąc nie mogła pojąć tego, że pozbył się skrzydeł, lecz narazie nie wypytywała. W duchu modliła się tylko, żeby Ang nie poczuł sie jakoś urażony jej, to trzeba przyznać, trochę dziecinnym zachowaniem.
Ostatnio edytowany przez Chloe (2011-05-26 19:37:56)
Offline
Mieszkaniec stolicy
Wampir niespecjalnie przyglądał się Chloe. Anielica mogła dojrzeć, iż jej towarzysz ma zamknięte oczy, zupełnie odcinając się od świata. To było trochę zagmatwane. Angelus miał swoją wiarę. Ze skierowaną głową ku niebu, wypowiadał modły w sobie. Od czasu do czasu można było usłyszeć cichy pomruk, nadający jakby melodii jego modlitwie. Kto by pomyślał, że taka osobistość jak on miała swoją wiarę. Czy to właśnie stąd czerpał swoją siłę ? Albowiem, siła nie składała się tylko z czynnika fizycznego, ale i nastawienia psychicznego. A to najwyraźniej było jego największym atutem. Chwilę później otarł kciuki o palce dłoni, zaprzestając modlitw. - Chcesz tu zostać ? Czy ruszamy dalej ? - Spytał, a jego głos był uosobieniem spokoju i pewności siebie, a i przedstawiała lekką powagę, zahaczającą o grozę. Nie czekając na odpowiedź anioła, usiadł pod wielkim korzeniem drzewa, zostawiając miejsce dla anioła, we wnęce, z dwóch wielkich odgałęzień wijących się z ziemi.
Karta Postaci
Pokój jest kłamstwem - istnieje tylko pasja.
Dzięki pasji zdobywam siłę.
Dzięki sile zdobywam moc.
Dzięki mocy osiągam zwycięstwo, moje okowa pękają.
Niechaj Moc mnie uwolni.
Offline
- Nie wiem, ale możemy tu zostać. Jak ty chcesz, mi to bez różnicy, gdzie pójdziemy dalej - odparła, podchodząc do tego samego drzewa i usadawiając się obok Angelusa. Poczuła się trochę sennie, jednak nie chciała jeszcze wracać. Była zauroczona tym miejscem, mogłaby tu siedzieć całe dnie, ale cóż... Wiele rzeczy i obowiązków nie pozwala tego zrobić. Przetarła dłonią oczy, próbując pozbyć się zmęczenia. - Albo czy w ogóle chce ci się tu siedzieć... ze mną - zapytała, uważnie przyglądając się wampirowi.
Ostatnio edytowany przez Chloe (2011-05-27 21:26:38)
Offline
Mieszkaniec stolicy
Spojrzał w niebo, jakby poszukując cierpliwości u istot wyżej usposobionych od niego. - Chloe. Oh, Chloe. To Ty jesteś na spacerze, ja Ci tylko towarzyszę. Więc, to Ty decydujesz, gdzie chcesz iść, i co chcesz robić. Ja jestem tu tylko po to by Ci towarzyszyć i swoją rolę spełniam. Nie nudzę, i nie bój się jak będę chciał sobie pójść, to dam Ci znać. - Uśmiechnął się, szczerząc rządek śnieżnobiałych zębów.
Karta Postaci
Pokój jest kłamstwem - istnieje tylko pasja.
Dzięki pasji zdobywam siłę.
Dzięki sile zdobywam moc.
Dzięki mocy osiągam zwycięstwo, moje okowa pękają.
Niechaj Moc mnie uwolni.
Offline
Policzki anielicy zaczerwieniły się trochę, przez co, jej głowa od razu powędrowała w dół tak, że długie włosy zasłoniły jej twarz. ~On ma racje... Chloe, Chloe~ powiedziała do siebie w myślach.
- Dobrze, to w takim razie możemy zostać tutaj - odparła, a kiedy jej twarz przybrała już normalny kolor, podniosła głowę i oparła się o pień drzewa, pod którym siedzieli.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Wampir zamyślił się na chwilę. Zamarł niczym posąg. Nieumarłe Wampiry nie oddychały, więc tym bardziej wydawał się być nieruchomy. - Co widzisz w tym miejscu ? - Odparł po chwili.
Karta Postaci
Pokój jest kłamstwem - istnieje tylko pasja.
Dzięki pasji zdobywam siłę.
Dzięki sile zdobywam moc.
Dzięki mocy osiągam zwycięstwo, moje okowa pękają.
Niechaj Moc mnie uwolni.
Offline
- Cóż, to miejsce niczym z bajki, jest piękne - odpowiedziała, poczym zamilkła na jakiś czas. Odgarnęła jasne włosy do tyłu, poczym zmieniła pozycję, siadając po turecku. - Widziałam wiele takich, ale to wydaje sie jeszcze bardziej wyjątkowe - dodała i znowu spauzowała. - A Ty coś w nim widzisz? - zapytała.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Wampir zamyślił się chwilę, wpatrując w otoczenie. - Drzewa, rzeka, niebo. Nic specjalnego nie widzę. To tylko otoczenie, nic więcej. - Oparł bez większego zainteresowania, jakby żałując, że nie może widzieć i czuć tego co Chloe.
Karta Postaci
Pokój jest kłamstwem - istnieje tylko pasja.
Dzięki pasji zdobywam siłę.
Dzięki sile zdobywam moc.
Dzięki mocy osiągam zwycięstwo, moje okowa pękają.
Niechaj Moc mnie uwolni.
Offline
Aha - odparła cicho, wpatrując się w czarne niebo. Było dość ciemno, więc wzrok Chloe trochę zawodził, jednak była w stanie dojrzeć parę rzeczy. Zastanawiała się, co powieddzieć, może zarzucić jakiś temat, żeby nie było tak smętnie? Nic jej jednak nie przychodziło do głowy, więc oparła głowę o korę i przymknęła powieki, rozmyślając.
- Angelusie? - zapytała trochę zmęczonym głosem. Odchrzaknęła, dalej kontynuując. - Nie wiem, czy powinnam się pytać... Długo juz to odwlekam - spauzowała, przybierając poważny wyraz twarzy. - Byłeś aniołem? Mówiłeś, że miałeś skrzydła... ale ja tego nie rozumiem - ostatnie słowa powiedziała niemal szeptem. Czy mogła się zapytać? Hm, nie była pewna, poza tym ponoć Ang stracił do niej zaufanie. Kto wie, czy będzie miał jeszcze kiedykolwiek ochotę jej cos powiedzieć. ~Ale to był błąd!~ zrozpaczona myśl zalała głowę anielicy tak, że az ja rozbolała. Potrząsnęła głową, a jeden kosmyk włosów opadł jej na twarzy.
Offline
Mieszkaniec stolicy
- Nie byłem aniołem. Byłem zwykłym człowiekiem, lecz nie pamiętam mojej egzystencji. Moje życie pamiętam odkąd byłem wampirem, ale i wtedy nie miałem skrzydeł. Dostałem propozycję zmiany ciała. Dzięki czemu dostałem ciało po upadłym aniele. Skrzydła były zbędne, więc je odrąbałem. - Odpowiedział, od tak. W ogóle nie przejmując się wagą swych słów, ani nie żałując tego co zrobił.
Karta Postaci
Pokój jest kłamstwem - istnieje tylko pasja.
Dzięki pasji zdobywam siłę.
Dzięki sile zdobywam moc.
Dzięki mocy osiągam zwycięstwo, moje okowa pękają.
Niechaj Moc mnie uwolni.
Offline