Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!
Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
Lejsu spodziewał się, że zastanie Groma tutaj. Na rękawicy Lejsa stał piękny sokół wędrowny - samiec. Wierzch ptaka był stalowoszary, spód biały z charakterystycznymi czarnymi prążkami.
-Nie było z nim żadnych problemów - powiedział do anioła - Dał już się ułaskawić po drodze. - wystawił rękę z ptakiem w kierunku Groma by wziął ptaka - Uważaj ma ostre pazury. Więc tak jak się umawialiśmy jako pierwszy klient zapłacisz tylko 7 dukatów.
Ostatnio edytowany przez Lejs (2008-07-29 13:29:17)
Offline
Stolarz i Kucharz
- Oczywiście - odrzekł Gerard układając ptaka na ramieniu. Wyjął sakiewkę. Złoto mile zabrzęczało. Wyciągnął 7 dukatów i położył na blacie. Ścisnął rękę Lejsu mówiąc:
- To jest idealna praca da ciebie. Gratuluje. - po czym odwrócił się i wyszedł.
Offline
Lejsu podniósł z blatu pozostawione przez anioła dukaty. Jego pierwsze zamówienie zostało wykonane. Z niecierpliwością czekał na kolejne.
Po chwili namysłu wziął drewnianą tabliczkę i wyrył na niej kilka zdań. Wziął tabliczkę i wbił pod tabliczką z informacją Treser bestii Lejsu. Nowa tabliczka brzmiała:
Usługi
1. Tresura zwierząt
2. Możliwość zamówienia złapania zwierzaka (wybór dowolny)
3. Możliwość pozostawienia zwierzaka pod opiekę
Ostatnio edytowany przez Lejs (2008-08-04 20:50:36)
Offline
Stolarz i Kucharz
Falcon, sokół Gerarda wleciał przez okno i najwyraźniej na kogoś czekał. W międzyczasie czyścił sobie pióra.
Offline
Lejsu doszedł do swojej siedziby tresera. Do pasa miał przyczepiony średniej wielkości worek, w którym jak było widać coś się poruszało. Łowca nałapał po drodze to tego worka kilka małych zwierzaczków - dwie myszy, dwie wiewiórki i dwa gołębie - wszystko to było mu potrzebne do wytresowania sokola Groma.
Treser zagwizdał, a z pomieszczenia gospodarczego wyleciał sokół i wylądował Lejsowi na rękawicy. Lejsu odczepił worek od pasa i przystawił Falconowi do dzioba, a ten zaczął atakować dziobem i szponami worek.
-Widzę, że Falcon wie o co chodzi i nie będzie przy nim dużo roboty - pomyślał Lejsu
Łowca rozpoczął trening z sokołem
Offline
Stolarz i Kucharz
Chatka lekko zadrżała gdy Gerard wyhamowywał przed domkiem skrzydłami. W końcu wszedł i skierował swe kroki w stronę Lejsa. Lekko przygładził łepek Falcona po czym rzekł:
- Zobaczmy co będziesz robił. - po czym oddalił się w kąt wszystko dokładnie obserwując.
Offline
Treser odpowiednio długo kusił Falcona zwierzętami w worku, z którego było już słychać piski strachu.
-Zaczniemy od myszy, czyli coś łatwego na początek.
Lejsu wyciągnął z worka jedną z myszy i puścił wolno - nie na długo - sokół natychmiast wyleciał w jej kierunku i po chwili wrócił już z myszą w dziobie. Z drugą myszą poszło podobnie. Trochę dłużej zajęło mu złapanie wiewiórek, które Lejsu wypuścił na drzewa i tam też Falcon musiał je odnaleźć, ale widać było, że zna się na rzeczy. Gdy doszło do gołebii treser nakazał sokołowi nie ruszać od razu tylko kazał mu czekać, aż ptaki się odpowiednio oddalą - obydwa gołębie wypuszczone zostały na raz. Pierwszego sokół zabił w locie i pozwolił mu spaść, a drugiego złapał i przyniósł.
Lejsu podszedł do Groma.
-Musze ze zdziwieniem stwierdzić, że trening dobiegł końca. Nie spodziewałem się, że tak łatwo pójdzie. Myślałem, że nie jest taki dobry. A teraz jak chcesz to zapraszam cię na coś do picia jeśli zechcesz.
Ruszył w stronę pomieszczenia gospodarczego. Zastanawiał się czy Grom pójdzie za nim.
Offline
Stolarz i Kucharz
Gerard przyzwał do siebie Falcona i poszedł za Lejsem.
- Chętnie. - rzekł. Zastanawiał się ile powinien zapłacić treserowi. W końcu spytał: - Ile jestem Ci winien? - sądził że sporą sumę.
Offline
-10 dukatów. - powiedział krótko
Wszedł do pomieszczenia, usiadł na krześle przy stole. Wskazał na drugie krzesło zapraszając by Grom również usiadł.
-No więc czego się napijesz? Wiesz nie ma dużego wyboru. - wskazał ręką na piecyk koło, którego stały rożne słoiki, w których znajdowały się różne zioła i był tam również słoik z liściami herbaty, które Lejsu sam zebrał - Może zwykłej herbaty lub czegoś podobnego. Niestety aktualnie alkoholu nie posiadam, aktualnie.
Offline
Stolarz i Kucharz
Gerard spojrzał na łowcę z niedowierzaniem. Tylko tyle do zapłaty! Anioł wyciągnął mieszek i wyciągnął 15 dukatów.
- Maleńka premia. - rzekł z uśmiechem po czym powiedział: - Herbaty chętnie się napiję. Dawno nie miałem tego napoju w gardle.
Offline