Zakon Światła Ostoja Fantazji

  • Pamiętniki
  • Galeria

Reklama

  • Rudik - portfolioKroniki Fallathanu - Najlepszy MMORPG Tekstowy

Gazeta

  • Przesuń w dół scrollem by przeczytać resztę!
    Czytaj więcej...
Facebook ZakonnyRSS

Ogłoszenie

Sprawdź fazę księżyców! Posłuchaj herolda! Pokaż list gończy! Sprawdź warunki pogodowe! Zbieraj zioła!
Posłuchaj adepta świątynnego! Sprawdź tablice projektową! Czytaj nagłówek gazety!

Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
przerwynikprzerwynik


Optymalne przeglądanie forum umożliwia przeglądarka Opera!

Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!


Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
przerwynikprzerwynik

Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
przerwynikprzerwynik

przerwynikprzerwynik


#106 2010-08-29 20:21:40

Nepekil

Mieszkaniec stolicy

26057052
Zarejestrowany: 2010-07-19
Posty: 36
Punktów :   
Rasa: Smok
Profesja: Paladyn
Praca: -----
Zwierze: -----

Re: Dziedziniec

Tak, zapomniał się przedstawić. Mógł to uczynić wcześniej, ale i tak nie zamierzał zostawać tu zbyt długo. Jego oczy poszły śladem podchodzącej, i siadającej Smoczycy, lecz zaraz potem skupiły się na zamyślonym Aniele, który po chwili wstał. Rozejrzał się niespokojnie po dziedzińcu, jakby z obawy, że ujrzy tu wyłaniającą się armię któregoś z Bogów, i wreszcie jego samego, w wielkim gniewie.

- Na imię mam Nepekil. - Powiedział obojętnie, lecz wypowiedział swoje imię z dumą. Zaraz po przedstawieniu się spojrzał na wejście do świątyni, jakby miał nadzieję ujrzeć tam Arcykapłana. Następnie skierował swój wzrok ku niebu. Zamierzał ofiarować się któremuś z bogów, lecz nie wiedział któremu. Krew wrzała w nim niespokojnie. Musiał to powiedzieć Kapłanowi, wizja jest ważna.

Spojrzał oszołomionym wzrokiem na Eliana i Alerę. Co on tu właściwie robił?
Patrząc tak nie zauważył zbliżającego się Arcykapłana. Gdy usłyszał jednak jego głos, uradował się, ale zarazem przestraszył. Nie wyobrażał sobie, jak powie mu o sprawie, która go męczy. Czy nie będzie to zbyt błahe, jak dla osoby tak wysoko postawionej.

Skłonił się nisko, tak, że prawie dotknął nosem ziemi, jednocześnie krzyżując ręce na klatce piersiowej, jak to miał w zwyczaju witać innych.

- Witaj, Panie. Przyszedłem tu, by znaleźć tu odpowiedź na nurtujące mnie pytania. Także by zdobyć błogosławieństwo, i poświęcić się któremuś z bogów. Czy mógłby mi Pan w tym pomóc? - Powiedział, prostując się i dumnie patrząc się w oczy Arcykapłanowi.

- Chciałbym także zaciągnąć się do Gwardii. - Cicho dodał.

Ostatnio edytowany przez Nepekil (2010-08-29 20:30:46)

Offline

 

#107 2010-08-29 20:35:10

Aleera

Mieszkaniec stolicy

status aleera@aqq.eu
Zarejestrowany: 2010-04-03
Posty: 362
Punktów :   
Rasa: Czerwony Smok
Totem: Formit

Re: Dziedziniec

Tym razem jednak nie patrzyła na skrzydła Anioła, lecz prosto w jego oczy. Bezczelnie, nie chyląc się przed spojrzeniem. Uśmiechnęła się przyjaźnie i westchnęła cicho.
- Bogowie dali mi swoje błogosławieństwo w pewnej Kapliczce. Teraz szukam ich obecności wszędzie, gdzie się da. - odpowiedziała nie uchylając oczu. - Masz niesamowite skrzydła. A właściwie pióra. Jak się z nimi lata? - zapytała, patrząc prosto w oczy Elianowi. I zapewne trwałaby tak, gdyby nie kolejny Anioł. Ten jednak miał jeszcze dziwniejsze skrzydła. Jej wzrok mimowolnie powędrował w stronę piór na skrzydłach Arcykapłana, a wyraz twarzy nie mógł ukryć zachwytu nad tym dziwem. Dziwne, że dopiero teraz zaintrygowały ją Anielskie skrzydła. Na każdego jednak przychodzi pora.
- Witaj, Panie. - przywitała Arcykapłana, o którym nie wiedziała, że Arcykapłanem jest. Mogła jedynie się domyślać, że spełnia wysoką funkcję, ale gdzież tam teraz by myślała? Pióra! Skrzydła! To ją teraz interesowało. A mimo to starała się patrzeć mężczyznom w oczy.


(\_/)
(O.o)
(>A<)*
[]RG[]
Copy and paste this Bunny into your signature to help Arghez gain world domination!

Offline

 

#108 2010-08-29 20:46:50

 Sajaka

Mieszkaniec stolicy

8529645
Skąd: Polska/Małopolska/Kraków
Zarejestrowany: 2008-04-06
Posty: 130
Punktów :   
Rasa: Anioł upadły
Profesja: Mag

Re: Dziedziniec

Błądziła po ogromnych włościach zakonu. Miała ciągle wrażenie jakby tu już była. Nie wiedziała kiedy i jak. Doszła do jakiegoś miejsca okalanego przez budynek, widziała dużo różnych postaci. Ale największą jej ciekawość przykuły dwa anioły. Przykucła na stronie, złożyła skrzydła jak tylko mogła najmocniej. Chciała się zbliżyć, ale wyglądali na potężne istoty. Niestety, jej nieśmiałość wygrała tym razem. Z kobietami zawsze sobie radziła, ale nie z mężczyznami. Narodziła się w jej głowie myśl, że mogą wiedzieć coś o jej pochodzeniu, ale nie mogła się przemóc by podejść i zagadać. Spoglądała na nich wyczekująco, jakby wzrokiem chciała ich zawołać.


Życie to wojna, a wojna to życie.
Która można wygrać, jeżeli umie grać się.

http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=128

Offline

 

#109 2010-08-29 20:49:45

 Elian

Mieszkaniec stolicy

828625
Skąd: Mazowsze>Kurpie
Zarejestrowany: 2010-03-20
Posty: 314
Punktów :   
Rasa: Anioły
Profesja: Łowca
Praca: Myśliwy/Ogrodnik
Totem: Niedźwiedź

Re: Dziedziniec

Odwrócił się w stronę Arcykapłana i ukłonił nisko.
- Niech Avarone sprzyja ci zawsze i wszędzie - powiedział skromnie do anioła. Wypadało powiedzieć coś jeszcze, ale nie wiedział co. Odwrócił się do Aleery, usłyszawszy jej słowa. Zainteresowana skrzydłami? Fascynujące.
- Dar od Bogów? - zapytał cicho. - Czyżbyś była tą, która ma wydać na świat potomka? - zadumał się nieco głośniej. Otrząsnął się, a jego włosy opadły na twarz i zasłoniły oczy.
Odgarnął włosy na bok.
- Nigdy bym nie pomyślał, że są tu istoty, dla których są ważniejsze sprawy niż zaspokajanie swych fizycznych żądzy - odparł. Zerknął na swoje skrzydła, by kontynuować. - Żeby wiedzieć, jak to jest, trzeba polecieć. - mruknął, puszczając jej oko. To było coś, co trzeba było przeżyć. A opisanie słowami nie wchodziło w rachubę.
Dosłyszał jednak słowa paladyna. Skinął mu tylko głową i odwrócił się do Aleery.
- Umaszczenie mych skrzydeł to coś, z czego mogę być dumny. Nie widziałem jeszcze innego anioła, o takim zabarwieniu - rzekł stanowczo, choć w jego głosie dało się usłyszeć coś z jego wrodzonej bezczelności. - Osobiście dla mnie, ta czerń symbolizuje Avarone'a i jeden z rodzajów magii, jakiego używają jego wyznawcy - dodał z lekkim uśmiechem.
Ponownie zwrócił się w stronę Arcykapłana.
- Cóż Cię, Panie, sprowadza na dziedziniec? - spytał, starając się nie patrzeć na twarz anioła. - Zwykły spacer, czy może jakieś wyższe cele?


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=61

Offline

 

#110 2010-08-29 21:03:45

Nepekil

Mieszkaniec stolicy

26057052
Zarejestrowany: 2010-07-19
Posty: 36
Punktów :   
Rasa: Smok
Profesja: Paladyn
Praca: -----
Zwierze: -----

Re: Dziedziniec

Nepekil zauważył stojącą na uboczu Anielice. No, wypada zagadnąć. Stoi i przypatruje się tylko, taka spłoszona. Lecz nie wypadało by teraz przerywać rozmowę z Arcykapłanem, więc tylko spojrzał się w jej stronę, i machnął do niej zapraszającym gestem.

Elian powiedział to co miał na końcu języka. Co sprowadza tu Anioła. Właściwie, kogoż by nie zainteresowało takie zgrupowanie. Rozejrzał się bacznie, jego wzrok skupił się jednak na oczach Arcykapłana.

Offline

 

#111 2010-08-29 21:16:54

Aleera

Mieszkaniec stolicy

status aleera@aqq.eu
Zarejestrowany: 2010-04-03
Posty: 362
Punktów :   
Rasa: Czerwony Smok
Totem: Formit

Re: Dziedziniec

Uśmiechnęła się. Elian nie odczytał jej słów tak, jak miała zamiar, by odczytał, lecz to, co odczytał było taką samą prawdą jak to, co odczytać miał.
- Tak, w moim łonie rozwija się dziecko. A Bogowie ukazali mi swoją przychylność, błogosławiąc mnie i ukazując się w świetle, które padło na mój błogosławiony stan. - powiedziała i zdziwiła się w duchu. O co tu, cholera, chodzi? Czy to na pewno ona wypowiadała te wszystkie słowa? Aleera! Gdzie się podziała dawna Aleera?
   Wiedziała gdzie, oj, już ona wiedziała. Tylko nie mogła tam dojść. Wszakże teraz władzę nad jej ciałem przejęła ta Smoczyca, która miała przyjaciół, pragnęła dobra dla swojego jeszcze nienarodzonego dziecka, która przestała flirtować z mężczyznami. To już jednak przerabiała w rozmowie z pewnym Upadłym. Nie mogła zawieść...
- Wiem jak to jest latać, Elianie. Nie wiem tylko jak to jest latać takimi skrzydłami... - dodała i uśmiechnęła się przyjaźnie, po czym spojrzała na Arcykapłana. Do niego także się uśmiechnęła, lecz kąciki jej ust nie trwały w śmiałym uśmiechu. Zapewne ten uśmiech można by było nazwać nieśmiałym, lecz Aleera nie dopuszczała tego określenia do myśli.


(\_/)
(O.o)
(>A<)*
[]RG[]
Copy and paste this Bunny into your signature to help Arghez gain world domination!

Offline

 

#112 2010-08-29 21:21:30

 Dark Verreuil

Mieszkaniec stolicy

status verreuil@aqq.eu
6990996
Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 715
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: Kapłan
Praca: Arcykapłan Kompl. Świątynnego
Totem: Gryf
Zwierze: Czarny Kocur, Jajo Smoka Energ

Re: Dziedziniec

Anioł zasmiał się słyszą c w ciągu chwili zaledwie tak wiele.
Sppojrzał na Nepekila i uśmiechnął się.
-Zaczynając od łatwiejszych rzeczy... Gwardia równa się koszary, tam wszystko załatwisz. A co do sprawy która cię meczy... Poczekaj zaraz pójdziemy do konfesjonału.
Zakończył monolog i spojrzał na resztę. Dotknął dłonią czoła i odpowiedział Elianowi.
-Jego łaska niech cię prowadzi i strzeże. Widzę że się uczysz kontaktów i wiedzy samej w sobie... Będziesz dobrym kapłanem. Wiem to.
Zaraz spojrzał z zachwytem na Aleere. Dokładniej na jej brzuch. Dobrze wiedział że nie widać jeszcze ciąży ale... Kapłan czuł to. Podszedł do kobiety i kucnął dotykając brzucha.
-Niech strzegą cię bogowie. Niech prowadzą cię ścieżkami. Niech będzie ci w przyszłości dane poznać ich wolę.
Anioł podniósł się spoglądając w oczy kobiety.
-Ciesz się z tego. To wielki dar... Nawet nie wiesz ile niektórzy by za to dali... Jeśli będziesz potrzebowała pomocy światynia ci jej udzieli.
Zaraz też wzrok dotknął ostatnią w kolejce. Była anielicą... Ale nie poznawał jej aury. Nie spotkał się z takim hufcem... Chociaz... Może raz coś podobnego wyczuł... Był to niewątpliwy szok który natychmiast wymalował się na jego twarzy.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=27

Offline

 

#113 2010-08-29 21:31:48

 Sajaka

Mieszkaniec stolicy

8529645
Skąd: Polska/Małopolska/Kraków
Zarejestrowany: 2008-04-06
Posty: 130
Punktów :   
Rasa: Anioł upadły
Profesja: Mag

Re: Dziedziniec

Dostrzegła spojrzenie smoka, rozejrzała się z niedowierzaniem. Tak, patrzył na nią. Po tym ją ręką dał znak... zachęcał do przyłączenia się. Nie wierzyła. Podeszła bardzo nieśmiało. Przycupnęła przy smoku, spojrzała na jego twarz. Po tym krótkim spojrzeniem omiotła każdego. Skłaniał się delikatnie w jego stronę - Witaj.. - miała drżący i niewinny głos - o czym ta debata? - miała ciekawski wyraz twarzy. Po tym spojrzała na anioły. Wydawały jej sie ciekawymi istotami, i była ciekawa, co może od nich wyciągnąć.


Życie to wojna, a wojna to życie.
Która można wygrać, jeżeli umie grać się.

http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=128

Offline

 

#114 2010-08-29 21:42:41

 Elian

Mieszkaniec stolicy

828625
Skąd: Mazowsze>Kurpie
Zarejestrowany: 2010-03-20
Posty: 314
Punktów :   
Rasa: Anioły
Profesja: Łowca
Praca: Myśliwy/Ogrodnik
Totem: Niedźwiedź

Re: Dziedziniec

Skinął głową Arcykapłanowi w podzięce. Jego słowa była dla niego niespodziewanym zaskoczeniem. Może faktycznie ta ścieżka była jego przeznaczeniem? Wziął głęboki oddech i zamknął oczy. Myślami wkroczył w niezbyt daleką przyszłość, chcąc ujrzeć siebie jako kapłana. Była to dla niego rzecz wielka i przejmująca. Na samą myśl o spełnieniu tego, uśmiechał się.
Uchylił powieki i popatrzył na Aleerę.
- Jeśli potrzebowała byś pomocy od świątyni, z wielką chęcią i zaszczytem pomogę - rzekł, chcąc potwierdzić słowa Arcykapłana. Podszedł bliżej niej i spoczął na brzegu ławki.
- Widzisz, lot na takich skrzydłach to coś niesamowitego - zaczął, napawając się swoimi piórami. - Upodabnia mnie to do ptaków, ale nie zważam na to - zaśmiał się. - Wszystko ma jednak swoje atuty i wady. Gdy pióra wchłoną wodę, jest ciężej lecieć i zmęczenie bierze górę. - dokończył, po czym wstał i odsunął się nieco od niej. Zamachał mocniej skrzydłami i wzniósł się niecały metr nad bruk.
- Podobno widok znad tych murów jest niesamowity - powiedział jeszcze i zaśmiał się cicho. Humor dziwnie mu dopisywał i chyba powinien być z tego zadowolony.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=61

Offline

 

#115 2010-08-29 21:50:10

Nepekil

Mieszkaniec stolicy

26057052
Zarejestrowany: 2010-07-19
Posty: 36
Punktów :   
Rasa: Smok
Profesja: Paladyn
Praca: -----
Zwierze: -----

Re: Dziedziniec

Wyczuł coś dziwnego w przybyszce. Jakąś maskę, skrywającą jej tożsamość. Ale nie miał ochoty wnikać weń. Słuchał uważnie słów Anioła. Więc jednak wysłucha tego, co ma do powiedzenia?
Bardzo się ucieszył, i uśmiech odwzajemnił uśmiechem.

W milczeniu obserwował, jak nieznajoma się zbliża. Była chyba nieśmiała, lub bała się czegoś.

- Witaj. Zwykła rozmowa, nic wielkiego, po za tym, że mamy tu całkiem zacną osobę. A może i takich więcej? - Tu puścił oko porozumiewawczo.

Offline

 

#116 2010-08-29 22:14:40

Aleera

Mieszkaniec stolicy

status aleera@aqq.eu
Zarejestrowany: 2010-04-03
Posty: 362
Punktów :   
Rasa: Czerwony Smok
Totem: Formit

Re: Dziedziniec

Była zaskoczona. Wszyscy chcieli jej pomagać... Nigdy tego nie doświadczyła. Bezinteresowna pomoc. Ciężko było jej w coś takiego uwierzyć... Czyżby traktowali ciążę jako chorobę? Jako przeszkodzę, która nie pozwala jej normalnie żyć? Czy litują się nad nią? A może traktują jej stan jako święty? Serce ją bolało, ale nie chciała tego ukazywać... Chciała wierzyć, że jej stan naprawdę jest błogosławieństwem a nie przekleństwem. Wiedziała, że dziecko zmieni na zawsze jej życie, ze już nigdy nie będzie żyła tak jak dawniej, nigdy nie będzie tak szczęśliwa, jak kiedyś...
   Tylko czy kiedyś była szczęśliwa? Czy wykorzystując i okłamując innych czuła spełnienie? Mogła karmić się tym uczuciem kilkaset lat i przeżyła. Nie czuła się z tym źle, wręcz przeciwnie. Nigdy nie płakała z tego powodu. Z drugiej strony nigdy też z tego powody się nie uśmiechała. Grymasy jej twarzy były sztuczne, lecz bardzo dobrze i dokładnie wyćwiczone tak, by wyglądały na naturalne. Uśmiech był jedynie jedną częścią z opanowanego przez nią do perfekcji planu działania. Kokieteria, uwodzicielstwo, kuszenie... O tak, to potrafiła.
   Lecz teraz wszyscy się do niej uśmiechali. Nie złośliwie, nie wrednie... No, może oprócz Argheza,  lecz za jego uśmiechem wyczuwała coś pozytywnego. Coś, co w jego uśmiechu było ukryte pojawiało się w tysiąckrotnym natężeniu prosto na pierwszym planie w uśmiechach innych. Przerażał ją ten świat. Przerażał niemiłosiernie. Nie znała go i bała się jak dziecko boi się swojej pierwszej burzy. Wszędzie trzaski, grzmoty i błyskawice... Tak samo w okół niej życzliwość, bezinteresowność i przyjaźń. Nie wiedziała, kiedy dzban jej odwagi się napełni, lecz już teraz nigdy nie napełniane naczynie ciążyło na jej sercu.
   Lecz w chwilach, kiedy czuła obecność Bogów było tak, jakby ktoś powiększał jej dzban. Uspokajała się, wszystko z niej wypływało jak lawa. Wszystko co złe opuszczało ją...
   Tak właśnie się poczuła, kiedy to Arcykapłan dotknął jej brzucha. On wierzył, głęboko wierzył. Chciałaby wierzyć tak samo jak on. Może byłoby jej w ten czas łatwiej... A to opuszczenie jej ciała przez wszystko, co ją zżera było pięknie odmalowane na jej twarzy. Bo gdy tylko Arcykapłan zbliżył się do niej, w jej oczach buchnęły gęste i gorące płomienie, które szalały w jej tęczówkach. Lecz rzecz niesłychana: zgasły momentalnie pod wpływem dotyku.
   Nie była w stanie się skupić nad słowami Eliana, lecz widząc dziwnie spokojnymi oczyma unoszącego się mężczyznę, obudziła się jakby z błogiego transu przemyśleń. Uśmiechnęła się smutno.
- Chętnie bym wzbiła się w powietrze, jak Ty, Elianie... - zaczęła i opuściła wzrok na swoje dłonie. - Nie jestem jednak pewna, czy zmiana postaci nie zaszkodzi dziecku...


(\_/)
(O.o)
(>A<)*
[]RG[]
Copy and paste this Bunny into your signature to help Arghez gain world domination!

Offline

 

#117 2010-08-29 22:23:52

 Dark Verreuil

Mieszkaniec stolicy

status verreuil@aqq.eu
6990996
Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 715
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: Kapłan
Praca: Arcykapłan Kompl. Świątynnego
Totem: Gryf
Zwierze: Czarny Kocur, Jajo Smoka Energ

Re: Dziedziniec

Arcykapłan odetchnął lekko i przymknął oczy. Widział... Choć nie, nie widział. Czuł emocje kobiety. Nie był emaptom jednak one promieniowały na tyle mocno ze jako osoba duchowna wyczuwał to.
Przypomniał sobie dawne czasy gdy nie był Arcykapłanem... Gdy prowadził kuźnie.
Czasy gdy grzeszył straszliwie cudzołóstwem kochając się namiętnie z tą która nazywa się królową Faltharu. Nigdy zaś nie mógł mieć dziecka. Był niepłodny jako Arcykapłan i Wielki Archont.
W ciemności zamkniętych oczu wytworzył wokół siebie wyimaginowany świat w jednej sekundzie. Świat który odbierał od niego wszelkie troski. Troski wielkie bo dowiedział się sie o masakrze w Savantram. Sam nie wiedział jak działać.
Zaraz otworzył oczy i spojrzał na szczęśliwą Aleere. Przeniósł wzrok na Sajakę.
-Nie znam twego hufca. Nie znam twego boga... Kim i skąd jesteś?
Pytanie było miłe. Bardzo miłe i podsycone pierwotną aurą. Wiedział ze każdy anioł pozna przez ów aurę ogromną pozycję Arcykapłana w niebiańskich zastępach.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=27

Offline

 

#118 2010-08-29 22:35:04

 Sajaka

Mieszkaniec stolicy

8529645
Skąd: Polska/Małopolska/Kraków
Zarejestrowany: 2008-04-06
Posty: 130
Punktów :   
Rasa: Anioł upadły
Profesja: Mag

Re: Dziedziniec

Czuła na sobie wzrok jednego z aniołów. Czułą się, jakby chciał dokładnie ja przejrzeć.
Smok wydał jej się miłą istotą. Troszkę jakby się rozchmurzyła po jego wypowiedzi. Uśmiechnęła się ciepło i przyjaźnie, ale nieśmiało wciąż. – Nazywam się Sajaka, a ty?- miała lekko śmielszy ton głosu, ale jeszcze nieśmiały, jakby bała się nowych, jej nieznanych istot.
Słuchała uważnie wypowiedzi każdego. Rozumiała co czuje anioł wznoszący się o własnych skrzydłach- sama jest aniołem. Dziwnie nabrała pogody ducha widząc u niego  pogodną twarz.
Kontem oka dostrzegła kobietę, która miała dziwny wyraz twarzy. Wyglądała jakby coś skrywała. Miała dziwne wrażenie, że coś jest na rzeczy, nie wiedziała co. Ponownie ogarnęło anielice uczucie odosobnienia  i samotności. Niezrozumiała dlaczego to uczucie- doznanie ma w niej miejsce.
Z tego stanu wyrwało ją zapytanie drugiego anioł. Spojrzała na niego, wydał się jej dziwnie znajomy, ale odległy.
- Chętnie bym Ci odpowiedziała… nie wiem… wiem, że leśnik i jego żona odnaleźli mnie w puszczy i zaopiekowali się. – posmutniała, bo sama zadawała sobie te i inne pytania- mam jedynie wachlarz z wykutym imieniem i „dla główno dowodzącego oddziału posłańców.” Nic więcej nie mogę Ci powiedzieć. Od lat błądzę i szukam odpowiedzi.- Spojrzała ufnie na niego.


Życie to wojna, a wojna to życie.
Która można wygrać, jeżeli umie grać się.

http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=128

Offline

 

#119 2010-08-29 22:45:25

Nepekil

Mieszkaniec stolicy

26057052
Zarejestrowany: 2010-07-19
Posty: 36
Punktów :   
Rasa: Smok
Profesja: Paladyn
Praca: -----
Zwierze: -----

Re: Dziedziniec

- Nazywam się Nepekil, z rodu Vareuthe. - I tu spostrzegł u siebie dziwną zmianę. Wymienił nazwisko. Nigdy tego nie robił, nie wiedział dlaczego. Gdy po długiej wędrówce z domu do zakonu, wreszcie szczerze z kimś pogadał, coś się w nim ruszyło, zmieniło. Stał się bardziej otwarty, nie dumny, bo takim był zawsze.

Po krótkiej pauzie na rozmyślania trzeba było by coś powiedzieć.

- A jak ty się nazywasz, pani? - Zapytał ciekawy, co usłyszy.

Offline

 

#120 2010-08-29 22:52:01

 Elian

Mieszkaniec stolicy

828625
Skąd: Mazowsze>Kurpie
Zarejestrowany: 2010-03-20
Posty: 314
Punktów :   
Rasa: Anioły
Profesja: Łowca
Praca: Myśliwy/Ogrodnik
Totem: Niedźwiedź

Re: Dziedziniec

Wylądował cicho na bruku i złożył skrzydła. Podszedł do Aleery i ujął jej dłonie.
- Myślę, że nie powinnaś. Zdrowie twego dziecka jest najważniejsze - rzekł cicho. - Powinnaś być stale pod okiem jakiegoś medyka. Może Aranel? - popatrzył na nią z uśmiechem.
Wspomnienie o elfce rozbudziło inne myśli. Opadł na ławkę i zamknął oczy.
Tęsknił za elfką. Chciał się z nią spotkać i omówić kilka spraw. Była wszakże pierwszą poznaną mu istotą na terenie stolicy. Miał też do niej sentyment. Uratowała sokoła, prowadziła sklep zielarski.
Musi ją odwiedzić.
Otworzył nagle oczy i rozejrzał się. Znowu odpłynął. Wstał i poprawił ubranie.
Zwrócił się w stronę dopiero co przybyłej anielicy. Popatrzył na nią i jej ubiór, po czym zaczął tupać nogą w bruk.
Cała rozmowa zaczęła kręcić się wokół błogosławionego stanu smoczycy. To robiło się trochę dziwne. Jednak jeśli bogowie ją tu sprowadzili, tak musi się dziać.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=61

Offline

 

Pokaż kalendarz! Pokaż listę medyczną! Pokaż tablice ogłoszeń!


przerwynik przerwynik

Zakon rozwija się dzięki pracy Pawła Neściora aka Rudik (skrypter php i CSS), Pauliny Kwidzińskiej aka Reira (grafik i ilustrator), Andre Norton (autorka fantasy, której prace są wykorzystywane do uzupełniania świata), Hajime Kanzakiego (autora anime "Slayers", z którego również czerpiemy część rozwiązań i nazewnictwa) i wielu innych, graczach i zwykłych przyjaciołach, poświęcających swój czas i talent dla rozwoju forum i świata Zakonu.

Wszystkim serdecznie dziękujemy.

Stopka

Reklama Toplisty Wspieramy Zakon w pigułce
Rudik - portfolio TOP50 Gry Nakarm głodne dziecko - wejdź na stronę www.Pajacyk.pl Napisz do nas
Gra naruto
Mesjasz
narutoogra.pun.pl
Night Moon - Twoja ścieżka fantasy

Wszystko o grze Call of Duty 2
Wszystko o grze warcraft3!
Miecz Prawdy
Najlepsze strony poświęcone RPG, cRPG i Fantasy
Toplista stron o tematyce fantasy rpg itp.
10 Najlepszych Polskich Stron Fantasy
pun.pl - załóż darmowe forum dyskusyjne PunBB


Racjonalista.pl - sprawdź sam
Wielka Rada


Mistrz: Mangel(Urlop):
7659312
stanmangel@aqq.eu


Mistrzyni: Skimrra(Urlop):
6114003
stanadorosa@aqq.eu


Zastępca Mistrza: Erufaile:
929152
stanerufaile@aqq.eu


Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro:
4050011
standaray@aqq.eu


Dziekan: Sulam:
7506594
stansulam@aqq.eu


Bibliotekarka: Erufaile:
929152
stanerufaile@aqq.eu


Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop):
6114003
stan adorosa@aqq.eu


Pancermistrz: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Instruktor walk: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Łucznik: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Rada Mniejsza

Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop):
6114003
stanadorosa@aqq.eu


Myśliwy: Elian:
828625
stankrystek2165@aqq.eu


Ogrodnik: Elian:
828625
stankrystek2165@aqq.eu


Projektant: POSZUKIWANY!:

stan


Arcykapłan: Dark Verreuil:
6990996
stanverreuil@aqq.eu


Dowódca Srebrzystych: Angelus:
4880466
stanrkofan@aqq.eu


Sędzia: Kraght'nar:
849959
Statystyki


Stat24:

Googlebot był ostatnio:

Pagerank:


Nagrody:

Katalog stron

Legenda

Oznaczenia postów Maniera pisania postów Grupy
- stary
- zamknięty
- przyklejony
- przekierowanie
- nowy
- zamknięty nowy
- nowy przyklejony
WIELKIE LITERY - krzyk

Kursywa - teksty pisane (poza biblioteką)

Administratorzy

Moderatorzy

Glejt Ducha

Stolica

Raana

Łańcuch

Podróż

Zwykły tekst - opisy czynności i dialogi Pogrubienie - NPC sterowane przez graczy (krwawniki, etc.)

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora