Zakon Światła Ostoja Fantazji

  • Pamiętniki
  • Galeria

Reklama

  • Rudik - portfolioKroniki Fallathanu - Najlepszy MMORPG Tekstowy

Gazeta

  • Przesuń w dół scrollem by przeczytać resztę!
    Czytaj więcej...
Facebook ZakonnyRSS

Ogłoszenie

Sprawdź fazę księżyców! Posłuchaj herolda! Pokaż list gończy! Sprawdź warunki pogodowe! Zbieraj zioła!
Posłuchaj adepta świątynnego! Sprawdź tablice projektową! Czytaj nagłówek gazety!

Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
przerwynikprzerwynik


Optymalne przeglądanie forum umożliwia przeglądarka Opera!

Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!


Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
przerwynikprzerwynik

Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
przerwynikprzerwynik

przerwynikprzerwynik


#331 2010-05-11 21:31:52

 Etamin

Mieszkaniec stolicy

Zarejestrowany: 2010-04-01
Posty: 192
Punktów :   

Re: Świątynia

Nowe siły wstąpiły w nią razem z tą kulą ognia. Ciepło jakie poczuła w sercu, wola walki. To asymilowało się z jej naturą. Jednak jeśli teraz wszyscy rzucą się na cień, to mogą zmarnować swoją szansę. To było zbyt proste, musiał być w tym jakiś haczyk, jeśli nie to trudno. Etamin została przy świecy oraz Arcykapłanie. Za dużo osób by wszyscy mogli zaatakować na raz. Cień to z pewnością wykorzysta i może obróci ich przeciw sobie. Etamin nie miała żadnej broni, prócz tego jednego zaklęcia. Jednak skoro ono za pierwszym razem nie zniszczyło cienia... Może Akar spróbuje jeszcze raz. Smoczyca natomiast kupiła się na tym by wewnętrzny płomień skupić w rękach, w postaci pierwotnej. Nawet zaczęła w myślach prosić bogów, a raczej konkretnego boga Versa o pomoc. Pomoc w odnalezieniu tej siły, pomoc w tym aby się udało, aby wysłuchaj jej. W końcu chyba bogowie wiedzą czym się może skończyć furia, czy też gniew. Na polu bitwy należy być rozważnym wojownikiem,  należy nie walczyć tylko mięśniami ale także głową i sercem.

Offline

 

#332 2010-05-12 09:15:54

 Sadoma

Mieszkaniec stolicy

2840198
Skąd: Słupsk/i okolice
Zarejestrowany: 2009-08-23
Posty: 321
Punktów :   
Rasa: Smoki
Totem: Wąż

Re: Świątynia

Sadoma zaskoczony przebiegiem wydarzeń zatrzymał się gdy tylko kobiety zaczęły siłować się ze świecą.
Roztworzył  oczy gdy tylko Arcykapłan resztkami sił wstał i wypowiadał modlitwę.
Widział oślepiający blask jak i moc świecy która nabawiła zgromadzonych.
Wielka bowiem była to moc,że inni ruszyli z pomocą Jasminie gdy demon zaatakował.
Sam Smok nie pozostał bierny,ruszył szybkim biegiem lekko pochylony tuż za plecami innych by zajść od tyłu demona i zaatakować.


Moja Karta Postaci
http://drakonis.org/d/content/01_+%20Human%20and%20Elves/03_Paladin%20and%20Cleric/00_Male/paladin%20m-15.jpg
Sadoma w ludzkiej postaci.

Offline

 

#333 2010-05-13 16:11:21

 Akär

Mieszkaniec stolicy

status mokechat@aqq.eu
11203120
Zarejestrowany: 2010-02-26
Posty: 134
Punktów :   
Rasa: Elf
Profesja: Mag Bitewny/Mistrz Ognia
Totem: Gryf

Re: Świątynia

Kiedy kula trafiła w niego, od razu poczuł się odważnie i silnie, ale również był zagubiony. Nie wiedział co ma zrobić, jakie zaklęcie. Akar, studiował na wykładach, ale ostatnio jest duża przerwa. Więc w związku z tym posiada w swoim zasobie  tylko dwa czary. Pamiętał on czego się nauczył na pierwszym wykładzie. Pobierania mocy z innego przedmiotu i wyzwalania go na powierzchnie. Mag pierwszym kątem oka ujrzał, świecę która wspomogła w nim chęć walki.
-Tak, to jest ogień. .-Wyszeptał elf. W drugiej chwili zobaczył jak biegnie jedna z postaci na tą bestie. Zakonnik ułożył ręce w znak kielicha, skupił się i wyciszył. Skupił cała swoją moc na świecy, która była dalej niż on. Gdy uda mu się już nawiązać  więź z tym przedmiotem, zacznie pobierać w wyciszeniu manę ognia. Gdy nagromadzi jej dużo, będzie starał się ją wyrzucić z siebie, tworząc kule ognia i celując w bestie. Powinno to być dla niego łatwiejsze, gdyż jest on Mistrzem Ognia.

Ostatnio edytowany przez Akär (2010-05-13 16:12:39)


Guest odwróć się, a ja tam będę ...
Avāŕēı ẃά

http://www.zakonswiatla.pun.pl/_fora/zakonswiatla/avatars/1930.jpg

Offline

 

#334 2010-05-15 10:10:26

 Dark Verreuil

Mieszkaniec stolicy

status verreuil@aqq.eu
6990996
Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 715
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: Kapłan
Praca: Arcykapłan Kompl. Świątynnego
Totem: Gryf
Zwierze: Czarny Kocur, Jajo Smoka Energ

Re: Świątynia

Potężny wrzask dwóch osób rozniósł się po świątyni gdy ostrza zanurzyły się w demona niczym w masło.
Krzyczał bowiem cień jak i Arcykapłan na którego ciele pojawiły się podobne rany.
-Nie przewidzieliście tego co?- zaśmiał się cień patrząc na wiercącego się z bólu Arcykapłana. Nie mógł go tknąć... W tym ciele. Tylko dlaczego?
Akar nie był świadom ogromu energii jaka w niego uderzy gdy zechce czerpać moc ze Świecy. Nagle wszystko stało się tak błahe i nie ważne... Liczył się tylko Święty Płomień. Mistrz Ognia nigdy wcześniej nie spotkał się z tak mocno skoncentrowaną energią magiczną. Bynajmniej nie w płomieniu. Zaraz też poczuł się gotów zaatakować.
Etamin też nie była wyjątkiem. Próba wytworzenia pierwotnej postaci płomienia w niej mieszkającego stała się dziecinnie łatwa. Nic z tego nie rozumieliście. Jak to było możliwe że wieloletnie próby wy nadrabialiście w chwilę... Wiedzieliście że to tymczasowe błogosławieństwo... Jednak potężne.
Ogień otoczył dłonie smoczycy tempem błyskawicy. Była gotowa.
Anioł zaś... Anioł przestawał oddychać. "Demon" uśmiechał się paskudnie.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=27

Offline

 

#335 2010-05-15 10:45:50

 Jasmin

Mieszkaniec stolicy

status diablani@aqq.eu
3836973
Zarejestrowany: 2010-03-15
Posty: 99
Punktów :   
Rasa: Nimfa
Profesja: Szamanka
Praca: Opiekunka Domu Wody
Totem: Dzik
Zwierze: Kruk

Re: Świątynia

Jasmin wiedziała, że w magii ognia pożytku z niej nie będzie. Demon skoczył w jej stronę i pewnie nie miałaby szans gdyby nie pomoc innych. Była za nią wdzięczna. Dozgonnie.
To co stało się później przeraziło ją i zmusiło do działania od zgoła innej strony. Ruszyła biegiem w stronę Arcykapłana, który... umierał? to było nie do pomyslenia. Wiedziała, ze raz już umarł. Wiedziała, ze kolejnej szansy na ożywienie go pewnie nie będzie. Nie wyobrażała sobie jak mogłoby zabraknąć wspólnych herbatek i dysput. Jak mogłoby zabraknąć wspólnych przekomarzań i rozmów do późna?
Jasmin dopadła do niego i zmrużonymi oczami zlustrowała dokładnie
- Nie waż się nawet umierac ponownie Dark - szepnęła koncentrując się na duchach, które mogłyby ją wspomóc. Czymkolwiek, choćby radą. Zaczęła przywoływać pomocnego jej ducha. Do cichego spiewu dołączył delikatny dźwięk uderzeń w bębenek u pasa.


Karta postaci

Deep Peace of the running water to you
Deep Peace of the flowing air to you
Deep Peace of the quiet earth to you
Deep Peace of the shining stars to you
Deep Peace of the Spirit to you

Offline

 

#336 2010-05-15 11:07:57

 Akär

Mieszkaniec stolicy

status mokechat@aqq.eu
11203120
Zarejestrowany: 2010-02-26
Posty: 134
Punktów :   
Rasa: Elf
Profesja: Mag Bitewny/Mistrz Ognia
Totem: Gryf

Re: Świątynia

-Cholera !.-Wykrzyknął mag, nie wiedział co ma zrobić. Trzymał on w swoich dłoniach zgromadzoną moc płomienia, jego nogi i ręce drżały. W jednej chwili chciał już ją wypuścić w stronę bestii, ale zauważył zbieżność pomiędzy ranami Arcykapłana, a bestii. Elf trzymał jeszcze tą moc w dłoniach, ale ledwo co, ręce go paliły, nie wiedział, że to aż takie potężna źródło. Gdy ostrza wbiły się w bestie, rozniosły się dwa krzyki po świątyni. Jeden należał do wielebnego, a drugi do potwora, wtedy Akar już ostatecznie zrozumiał, że te dwie istoty są razem ze sobą połączone. Mistrz ognia chciał już sparować tą moc, ale było za późno. Mag wycelował tą mocą, daleko, żeby nikogo nie uszkodziła. Po chwili upadł na kolana, a z jego rąk uchodził dym. Akar podparł się na jednej nodze, i wykrzyknął z całych sił, a jego białe włosy okryły mu twarz.
-Nie atakujcie demona !.-Mag nie wiedzieć czemu czuł się wykończony, ale równocześnie czuł, że posiada jeszcze dużo sił do walki.


Guest odwróć się, a ja tam będę ...
Avāŕēı ẃά

http://www.zakonswiatla.pun.pl/_fora/zakonswiatla/avatars/1930.jpg

Offline

 

#337 2010-05-15 17:55:56

 Sammy

Człowiek

status samowski@aqq.eu
957173
Zarejestrowany: 2009-08-13
Posty: 375
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Motykarz
Totem: Niedźwiedź

Re: Świątynia

Teraz wiadome było, że Anioł i Cień połączeni są jakąś specjalną więzią. Teraz w bardzo łatwy sposób można by było pokonać demona, jednak zapewne reszta ludzi by się na ten sposób nie zgodziła. Tylko zastanowiła go jedna rzecz. Kapłan umierał, cień nie. Próbował poukładać sobie w głowie wszystkie myśli i znaleźć rozwiązanie. Jednak do tego potrzebował jeszcze jednej umiejętności. A raczej wiedzy... wiedzy o magii. Ta cała sytuacja coraz bardziej go irytowała i stresowała.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=53
http://i47.tinypic.com/28v584m.jpg
Come on, come on,
Sammy's waiting!
I want you bleeders!

Offline

 

#338 2010-05-18 13:39:34

 Etamin

Mieszkaniec stolicy

Zarejestrowany: 2010-04-01
Posty: 192
Punktów :   

Re: Świątynia

Etamin rozeznała się w sytuacji. Tutaj cień górował, a tam kobieta przy arcykapłanie. Ze swoimi płonącymi rękami, podeszła do arcykapłana. Skoro to był błogosławiony ogień od bogów, to prócz zabijać mógł leczyć, albo i nie. Etamin chciała spróbować. Wyciągnęła obie ręce nad ciałem arcykapłana, by skupić się wśród swoich myśli. Wyobrażała sobie jak ogień przenika z jej rąk do ciała poszkodowanego, oczyszczając jego duszę, serce, umysł i przywracając zdrowie oraz siły. Skupiła się na tej wizji najlepiej jak umiała. Powtarzając w głowie jak mantrę " Versie jeśli mnie słyszysz pomóż mi ocalić jednego z twych wysłanników". Nie miała nic do stracenia, w końcu i tak albo cień zabije ich oraz kapłana, albo oni cień i kapłana. Może nimfa ją ubiegnie, co było dla niej bardziej prawdopodobne. A może jednak i działania Etamin oraz nimfy jakoś połączą się w jeden ogólny skutek. Mimo wszystko Etamin wkładała całą swoją moc, żeby jej zmagania nie poszły na marne.

Offline

 

#339 2010-05-18 19:21:59

 Dark Verreuil

Mieszkaniec stolicy

status verreuil@aqq.eu
6990996
Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 715
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: Kapłan
Praca: Arcykapłan Kompl. Świątynnego
Totem: Gryf
Zwierze: Czarny Kocur, Jajo Smoka Energ

Re: Świątynia

Anioł odetchnął potężnie, cień skulił się gdy Etamin "wylała" na anioła ogień.
Cień odleciał jakby za sprawą potężnego uderzenia w stronę ściany. Gdy tylko w nią uderzył rozpłynął się w powietrzu.
Zamiast Cienia na posadzkę spadł nie kto inny jak Patriarcha. Jednak Patriarcha Wernoma Czrnej Smugi.
Wszyscy się zachłysnęli. Przede wszystkim Kapłan Versa i Kapłanka Akontu. Doszło do zdrady. A taką kara się śmiercią na stosie.
-Głupcy! Co On wam da?!- Krzyknął wskazując na całkowicie zdrowego jednak dalej leżącego Arcykapłana- Da wam tylko słowa! Ja dam Potęgę!
Z ust Patriarchy toczyła się piana. Widocznie biedak był obłąkany.
Arcykapłan wstał z ziemi. Widzieliście niesamowity spokój w jego oczach. Dlaczego?


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=27

Offline

 

#340 2010-05-19 19:25:43

 Etamin

Mieszkaniec stolicy

Zarejestrowany: 2010-04-01
Posty: 192
Punktów :   

Re: Świątynia

Święty ogień opuścił ręce Etamin. Gdy kapłan odetchnął wyrwała się ze swojej wewnętrznej modlitwy. Podziękowała bogom, za to że jej się udało. Nigdy by się tego nie spodziewała. Widać jednak bogowie są łaskawi dla nowicjuszy i dla swoich posłanników. Gdy kapłan wstał to Etamin już nie miała wątpliwości co do tego, że wszystko poszło po jej myśli. Tego, że to patriarcha stoi za cieniem, w sensie nim jest, nie przypuszczała. Domyślała się tylko, że powinien to być jeden z wyznawców któregoś z bóstw, dlatego zrobiła tak nie inaczej. Nie wstawała z kolan, nie miała na razie siły. Nie codziennie oddaje się taką moc komuś innemu. Spojrzała na nimfę czy nie chowa do niej urazy. Jeśli tak to będzie musiała się pogodzić z tym losem. Odgarnęła swoje długie złote włosy z twarzy. Miała poważną minę, a jej wzrok znów podążył na patriarchę. Ciekawiło ją co arcykapłan zrobi z tym zagubionym człowiekiem. Więc znów spojrzała na anioła. Jego spokój w oczach, mógł mówić o tym, że pewnie bogowie są z nim i go wspierają, że pewnie odnalazł wewnętrzny spokój ducha i ciała.

Offline

 

#341 2010-05-23 09:54:55

 Dark Verreuil

Mieszkaniec stolicy

status verreuil@aqq.eu
6990996
Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 715
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: Kapłan
Praca: Arcykapłan Kompl. Świątynnego
Totem: Gryf
Zwierze: Czarny Kocur, Jajo Smoka Energ

Re: Świątynia

Patriarha Wernoma widząc zebranych tłumnie ludzi* westchnął i odrzucił kostur.
Skłonił się przed Arcykapłanem który uśmiechnął się i natychmiast skierował resztki mocy z zapożyczonego płomienia w stronę Etamin.
To co wydarzyło się po utworzeniu połyskującej ognistej tarczy było nieprzewidywalne. Dokładnie ułamek sekundy po tym jak tarcza się wytworzyła, Wielki Kapłan Wernoma wybuchł z wielką mocą.
Tynk posypał się ze ścian a stare freski posypały się w pył gdy wielka energia magiczna zmiotła wszystkich z wyjątkiem Etamin i Kapłanów po wszystkich częściach świątyni.
Na twarzy Arcykapłana jednak, pojawiła się potężna maska bólu który spowodowany był wielkimi oparzeniami twarzy.
To samo stało się z Akarem i Jasmin którzy przyjęli boski płomień z najczystszym sercem i bez zastanowienia co do jego pochodzenia. Akar połowicznie poparzył się na twarzy i prawej ręce, Jasmin zaś odrzuciło na wielką odległość przez co straciła przytomność, łamiąc przy tym prawą nogę oraz powodując jej (nogi) ogromne oparzenia syczące wściekle.
Sammy uderzył w filar z taką mocą że właściwie urwało mu rękę przy łokciu. Zwisała ona na kawałku mięśni i skóry.  Ellohir stracił jeno lewą dłoń, jednak bez możliwości odratowania... Rana była poszarpana i spalona niemal całkowicie. Samoma zaś został najbardziej poszkodowany. Urwało mu w kolanie nogę która poleciała w całkiem innym kierunku Światyni.
Wszyscy pomdleli. Dark padł na posadzkę trzęsąc się z bólu.
Etamin i Patriarchowie jako jedyni nie padli z powodu ran a z powodu szoku. Także zemdleli.
Bez wątpienia wszyscy potrzebowali medyka... Ale skąd go wziąść?
Tylko Dain który widział zajście z daleka, pobiegł zawiadomić innych. Po w końcu sam nie pomoże.


Ludzi*- użyte w kontekście istot żyjących


Miałem was zabić... Cieszcie się że tak się to skończyło. Żeby nie było niesprawiedliwie, siebie też okaleczyłem. Odwołania przyjmuję osbiście.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=27

Offline

 

#342 2010-05-23 11:47:55

 Akär

Mieszkaniec stolicy

status mokechat@aqq.eu
11203120
Zarejestrowany: 2010-02-26
Posty: 134
Punktów :   
Rasa: Elf
Profesja: Mag Bitewny/Mistrz Ognia
Totem: Gryf

Re: Świątynia

Elf usłyszał wybuch i jedynie zdąrzył się odwrócic, gdy tylko krwista ciec trafiła maga, poczuł nie wyobrażalny ból. Czuł jak oparzenia przechodzą przez jego skórę na twarzy oraz parzącej ręce. Akar próbował powstrzymac te dreszcze, które czuł w sobie, próbował powstrzymac jęki, które z niego się wydobywały, ale na marnę.
-Do mrocznej cholery, co za ból.-Wymówił te słowa, będąc na kolanach i podpierając się ręką, która nie została okaleczona.


Guest odwróć się, a ja tam będę ...
Avāŕēı ẃά

http://www.zakonswiatla.pun.pl/_fora/zakonswiatla/avatars/1930.jpg

Offline

 

#343 2010-05-23 13:31:06

 Sammy

Człowiek

status samowski@aqq.eu
957173
Zarejestrowany: 2009-08-13
Posty: 375
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Motykarz
Totem: Niedźwiedź

Re: Świątynia

Splunął dwa razy na posadzkę. Spojrzał na swoje ramię kątem oka i zaklął głośno.
-Pieprzony skurwysyn
Stracenie ręki było dla niego gorsze niż śmierć. Gdyby tylko miał siłę, poderżnął by gardła każdemu w tej świątyni. Teraz mu było wszystko obojętne. Wiedział, że jeśli przeżyje, to diametralnie się zmieni. Osunął się bezwładnie na posadzkę i zamknął oczy.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=53
http://i47.tinypic.com/28v584m.jpg
Come on, come on,
Sammy's waiting!
I want you bleeders!

Offline

 

#344 2010-05-23 20:03:12

 Etamin

Mieszkaniec stolicy

Zarejestrowany: 2010-04-01
Posty: 192
Punktów :   

Re: Świątynia

Przyglądała się poczynaniom Patriarchy Wernoma, czemu odrzucił swój kostur? Zanim mogła się nad tym zastanowić by podjąć jakiekolwiek działania, stało się coś zaskakującego. Arcykapłan odwrócił się w stronę klęczącej Etamin i innych kapłanów. Wszystko potem stało się ułamkami sekund. Jej gadzi wzrok zarejestrował jak ledwo się wytworzyła ognista tarcza, by po chwili zasłonić się przed tym wybuchem mocy, który nie tyle co widziała, a poczuła poprzez uwolnienie tak wielkiej mocy. Huk był tak głośny, że na tą chwilę smoczyca straciła słuch, w uszach jej dzwoniło, a potem cisza. Po jakimś czasie, który mógł trwać kilka minut, sekund, a dla Etamin wydawał się latami, wiecznością otworzyła nieśmiało oczy, jednak się nie podnosiła z kolan. Nawet nie wiedziała, że nadal klęczy. Nie czuła bólu, wzrok miała rozmazany, słuch powoli dopiero wracał. Pewnie umierała, pewnie tarcza nie wytrzymała, przez co Etamin oraz kapłani także ucierpieli.  Do jej nozdrzy dotarł swąd przypalonego ciała. Wzrok powoli wyostrzał się, a to co zobaczyło, nawet jako potencjalnego gadziego zabójce przerosło oczekiwania. Owszem zabijała zwierzęta by przeżyć ale to co widziała, to była istna rzeź. Przez jej ciało przeszło kilka drgawek, szok owładnął jej ciało i nagle zapanowała ciemność przed oczami. Straciła przytomność, po prostu zemdlała.
********************************************************************************
Powoli się budziła, ale snem tego nie można było nazwać. Głównie do jej uszu dochodził dźwięk jeszcze sypiącego się tu i ówdzie tynku, oraz pyłu z fresków. Panowała taka cisza, że nawet muchę się dało usłyszeć. Do nozdrzy znów wpadł zapach spalonego ciała, wymieszanego z krwią oraz pozostałościami gruzu. Zastanawiała się, czy jeszcze żyje, czy ktoś ją dobił. Może umiera właśnie? Otworzyła leniwie oczy, wtedy też doszły do niej strzępki słów rannych. To znaczy, że nie straciła słuchu, podparła się na obu rękach i usiadła. Spojrzała po sobie, przynajmniej z przodu nie była ranna, wzrok też nie był uszkodzony, została ocalona. Spojrzała za siebie, a na posadzce leżeli kapłani. Nie widziała nigdzie krwi, szczątek ciał, bo trudno było wyczuć po zapachu. Ale ich klatki podnosiły się i opadały. To znaczy, że żyli. Spojrzała przed siebie, a tutaj już nie było tak kolorowo. Wszyscy byli ranni, jedni ciężej drudzy mniej. Jej twarz autentycznie wyrażała wielkie zdziwienie. Mogła odetchnąć z ulgą, przeżyła, przetrwała, nie odniosła poważnych ran, czy uszkodzenia ciała. Była jedną z ocalałych. Przypomniała sobie, że to arcykapłan ich ocalił. Może bogowie byli dla niej łaskawi, może to zwykłe szczęście, albo zaszczyt. Wewnętrznie czułą ogromną wdzięczną, że bogowie ją oszczędzili, że jej pomogli, że jeszcze jej droga się nie skończyła, że mogła kroczyć dalej swoją smoczą ścieżką. Wstała powoli na nogi, nadal chwiejnie, czyli szok jeszcze nie opuścił jej ludzkiego ciała. Dopiero z tej perspektywy miała lepszy widok na pobojowisko. Za dużo ciężko rannych. Etamin była zdrowa i mogła pomóc, chciała pomóc. Ale komu najpierw? Każdy miał na sobie ślady poparzenia, albo głębokich ran, a ona podstaw medycyny nie znała. Gdyby tylko znalazła wodę to mogła by pomóc tym poparzonym. Ale wody nigdzie ani śladu, a Etamin nie chciała bardziej komukolwiek zaszkodzić. Jednak smoczy instynkt wziął nad nią górę, dlatego też powoli opuściła świątynie.

Ostatnio edytowany przez Etamin (2010-05-27 15:23:54)

Offline

 

#345 2010-05-31 19:43:33

 Jasmin

Mieszkaniec stolicy

status diablani@aqq.eu
3836973
Zarejestrowany: 2010-03-15
Posty: 99
Punktów :   
Rasa: Nimfa
Profesja: Szamanka
Praca: Opiekunka Domu Wody
Totem: Dzik
Zwierze: Kruk

Re: Świątynia

Wszystko potoczyło się zbyt szybko jak dla Jasmin skupionej na wezwaniu ducha. Nie zauważyła nawet płomienia, który ją ogarnął. Podmuch zmiótł ją wytrącając bębenek z rąk i odrzucając daleko. Nie poczuła nawet bólu tracąc przytomność. Złamana i poparzona noga leżała na posadzce pod dziwacznym kątem. Niewątpliwie będzie koszmarnie bolało, gdy tylko nimfa się ocknie.


Karta postaci

Deep Peace of the running water to you
Deep Peace of the flowing air to you
Deep Peace of the quiet earth to you
Deep Peace of the shining stars to you
Deep Peace of the Spirit to you

Offline

 

Pokaż kalendarz! Pokaż listę medyczną! Pokaż tablice ogłoszeń!


przerwynik przerwynik

Zakon rozwija się dzięki pracy Pawła Neściora aka Rudik (skrypter php i CSS), Pauliny Kwidzińskiej aka Reira (grafik i ilustrator), Andre Norton (autorka fantasy, której prace są wykorzystywane do uzupełniania świata), Hajime Kanzakiego (autora anime "Slayers", z którego również czerpiemy część rozwiązań i nazewnictwa) i wielu innych, graczach i zwykłych przyjaciołach, poświęcających swój czas i talent dla rozwoju forum i świata Zakonu.

Wszystkim serdecznie dziękujemy.

Stopka

Reklama Toplisty Wspieramy Zakon w pigułce
Rudik - portfolio TOP50 Gry Nakarm głodne dziecko - wejdź na stronę www.Pajacyk.pl Napisz do nas
Gra naruto
Mesjasz
narutoogra.pun.pl
Night Moon - Twoja ścieżka fantasy

Wszystko o grze Call of Duty 2
Wszystko o grze warcraft3!
Miecz Prawdy
Najlepsze strony poświęcone RPG, cRPG i Fantasy
Toplista stron o tematyce fantasy rpg itp.
10 Najlepszych Polskich Stron Fantasy
pun.pl - załóż darmowe forum dyskusyjne PunBB


Racjonalista.pl - sprawdź sam
Wielka Rada


Mistrz: Mangel(Urlop):
7659312
stanmangel@aqq.eu


Mistrzyni: Skimrra(Urlop):
6114003
stanadorosa@aqq.eu


Zastępca Mistrza: Erufaile:
929152
stanerufaile@aqq.eu


Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro:
4050011
standaray@aqq.eu


Dziekan: Sulam:
7506594
stansulam@aqq.eu


Bibliotekarka: Erufaile:
929152
stanerufaile@aqq.eu


Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop):
6114003
stan adorosa@aqq.eu


Pancermistrz: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Instruktor walk: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Łucznik: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Rada Mniejsza

Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop):
6114003
stanadorosa@aqq.eu


Myśliwy: Elian:
828625
stankrystek2165@aqq.eu


Ogrodnik: Elian:
828625
stankrystek2165@aqq.eu


Projektant: POSZUKIWANY!:

stan


Arcykapłan: Dark Verreuil:
6990996
stanverreuil@aqq.eu


Dowódca Srebrzystych: Angelus:
4880466
stanrkofan@aqq.eu


Sędzia: Kraght'nar:
849959
Statystyki


Stat24:

Googlebot był ostatnio:

Pagerank:


Nagrody:

Katalog stron

Legenda

Oznaczenia postów Maniera pisania postów Grupy
- stary
- zamknięty
- przyklejony
- przekierowanie
- nowy
- zamknięty nowy
- nowy przyklejony
WIELKIE LITERY - krzyk

Kursywa - teksty pisane (poza biblioteką)

Administratorzy

Moderatorzy

Glejt Ducha

Stolica

Raana

Łańcuch

Podróż

Zwykły tekst - opisy czynności i dialogi Pogrubienie - NPC sterowane przez graczy (krwawniki, etc.)

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora