Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!
Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
Nietoperz ani myślał ułatwiać zadania treserowi. Latał po całej izbie jak szalony, ale w końcu zmęczył się. Wtedy, jakby udowadniając, że nie jest strachliwy, przysiadł, jak to nietoperz, do góry nogami na wyciągniętej ręce tresera, wczepiając małe pazurki w jego rękaw.
Pisnął jednocześnie ostrzegawczo, co w jego języku oznaczało "Tylko jeden fałszywy ruch, a popamiętasz!". Lejsowi się udało, nietoperz zaakceptował go jako element otoczenia, problem w tym, ze przez to został też trochę unieruchomiony...
Offline
-O ty mały skurczybyku, takiś sprytny - szeptał w stronę nietoperza.
Nie wiedział co teraz zrobić. Zastanawiał się czy wziąść zwierzaka na wyczekanie i pozwolić mu wisieć (choć nie wiedział czy miałby na to dość cierpliwości). Mógł też po prostu strącić go ze swojego rękawa i znów narazić się na jego szaleńcze harce.
Po dłuższej chwili Lejsu uznał, że nie ma na tyle cierpliwośći i czasu by pozwilić nietoperzowi wisieć na swojej ręce. Ruszył ku wyjściu nie przejmując się tym jak zareaguje wczepiony w jego rękaw gacek.
Offline
Nietoperz pisnął niezadowolony z nagłego poruszenia jego nowej żerdzi, ale nie ustąpił. Wczepił się mocniej, machną skrzydłami i znów znieruchomiał.
Po kilku krokach widać znów uznał, ze nie podoba mu się to miejsce, bo odfrunął na chwilę, po czy zatoczył koło, podleciał do torsu tresera i wczepił się pazurami w kieszeń na jego piersi. Tak uczepiony nie czuł nawet ułamka dyskomfortu związanego z ruchem człowieka i bardzo mu się to podobało, Zakrył sobie pyszczek skrzydłami i pisnął.
Offline
-No tu sobie możesz siedzieć - powiedział do nietoperza.
Siedzący na jego piersi wcale mu nie przeszkadzał. Cała ta sytuacja z "latającym szczurem", jak nazwał go tymczasowo, choć na chwilę poprawiła mu humor. Ale teraz już skończył z wygłupami i postanowił udać się do mistrza by porozmawiać z nim o całej zaistniałej sytuacji i spróbować dowiedzieć się czegoś o tym tajemniczym napisie na sosrąbie.
Z nietoperzem dyndającym mu na piersi wyszedł ze swojej chatki, a kroki swe skierował ku szóstemu piętru Wieży.
Offline
Drzwi zostały otwarte i tak nie było juz co ukraść.
Treser bestii nie mógł wiedzieć tylko jednego. Nie zobaczył, jak tuż po jego wyjściu napis który czytał na belce pod dachem rozżarzył się na kilka sekund zielonym światłem. Po chwili światło zniknęło... choć imię "Szymonix" płonęło najdłużej, jak gdyby walcząc o przetrwanie...
Offline
Arevis podszedł do drzwi i zapukał. Dziwiło go trochę, że są otwarte, ale zawsze warto uprzedzić że się przychodzi.
- Jest ktoś w środku? Szukam Lejsa, tresera zwierząt! - krzyknął Anioł i wszedł powoli do środka. W ręce wciąż ściskał worek z czarnym szczurem w środku. Gryzoń był dziwny, coś jakby posiadał własną inteligencję. Innych pobratymców zabijał precyzyjnie i z planem i to właśnie martwiło barbitę.
Offline
Nagle za plecami Anioła, nie wiadomo skąd, pojawił sie Lejsu. Wyszedł na przeciw Arevisa. Pamiętał go, dostał od niego swego czasu zlecenie na złapanie i wytresowanie węża. Przyjrzał się workowi, który Anioł trzymał w rękach, coś się w nim szamotało szamotało (jakis gryzoń, jak domyślał się Lejsu) - domyślił się, że to było powodem wizyty u tresera.
-W czym moge Ci pomóc? - powiedział szybko.
Offline
- Ten gryzoń jest jakiś dziwny... Z resztą sam zobacz, wydaje się jakiś inny niż pobratymcy, jakby inteligentny. - powiedział Arevis otwierając worek i wyjmując z niego gryzonia. Niepokoiła go ta inność zwierzęcia. - Mam nadzieję, że możesz powiedzieć mi co z nim jest, znalazłem go w spiżarni zakonnej. Walczył z innymi szczurami lecz wyglądało to tak jakby planował każde swoje posunięcie.
Offline
(nie opisałeś wyglądu tego szczura, ale pokieruje sie jego opisem ze spiżarni)
-Dziwny mówisz - rzekł Lejsu przyglądając się wyciągniętemu przez Arevisa szczurowi.
Szczur specjalnie nie wyróżniał się wielkością, prędzej kolorem, ale też nie do końca - czarne jak smoła szczury nie są zbyt pospolite, ale zdarzają się. Jednak faktycznie, jeżli Anioł mówił prawdę, ten szczur musiał być wyjątkowy jeżeli bez szwanku wyszedł z walki z zapewne większymi od siebie przedstawicielami swojego gatunku.
-Sądząc po kolorze to najprawdopodobniej jet to szczur śniady - oznajmił treser. - Możesz mi dokładniej opisać jego zachowanie podczas walki z z innymi.
Ostatnio edytowany przez Lejsu (2010-04-09 07:56:30)
Offline
- Podczas, gdy inni rzucali się na siebie bezmyślnie i pożerali nawzajem on atakował chytrze, robił rozmaite uniki i zwody, zupełnie jakby był wyszkolonym wojownikiem walczącym pomiędzy bezmyślną hołotą. Kładł całe zastępy pobratymców, a sam nawet nie został draśnięty. Nie bał się podejść do mnie, gdy rzucili się na niego kupą. Wiedział, że inni nie podejdą i uczepił się mojej nogawki i jakby śmiał się z nich. Wtedy rzem go capnął w worek i przyniósł, pomyślałem, że ty możesz mi powiedzieć coś więcej.
Offline
Szczur jakby na potwierdzenie słów anioła pisnął, ale nie jak przerażone zwierze, nie, on pisnął z zadowoleniem, ze aż dwóch dwunożnych się nim interesuje. Cały czas od zdjęcia worka był spokojny i poddawał się woli wielkoludów z łatwością, jakiej należało oczekiwać może od psa, niźli od gryzonia, który z natury powinien być parszywy.
Offline
Nigdy w życiu Lejsu nie widział szczura, który by tak się cieszył z obecności ludzi, a tym bardziej szczura tak inteligentnego.
-Co mogę powiedzieć - zaczął powoli. - Pierwszy raz widzę takie zachowanie u szczura. To na pewno nie jest nic przypadkowego, że ten szczur tak się zachowuje. Z tego co mówisz to stosował podczas walki wręcz ludzkie taktyki i zachowania. I Jeszcze sam do Ciebie przyszedł, z tego co mi wiadomo szczury starają się unikać ludzi. Muszę przyznać, że jest to fascynujące. - Potrwał chwilę w bezruchu przyglądając się gryzoniowi. - Wydaję się wręcz cieszyć z naszej obecności. Wiesz co? Może spróbuj wydać mu jakieś polecenie. Jakiekolwiek. Może żeby przyszedł do mnie i wdrapał mi się na bark.
Lejsu chciał sprawdzić czy szczur oprócz nabytej inteligencji wykonuje też polecenia.
Offline
Arevis postawił szczura ma ziemi. Wątpił by ten od razu zrozumiał polecenie. Może będzie się szybciej uczył, ale przecież nie można wymagać od niego by rozumiał wszystkie sztuczki i wykonywał je słysząc po raz pierwszy. Mimo to jednak Anioł przyglądał się eksperymentowi, w końcu to Lejsu był tu treserem nie on.
Offline
Szczur rozejrzał się czujnie, spoglądając to na tresera, to na anioła. Chwilę głaskał swój pyszczek przednimi łapkami, stojąc na tylnich i podpierając się ogonem, potem powęszył w powietrzu, a na koniec skoczył znów na nogawkę spodni anioła, piszcząc z niezadowolenia.
W odpowiedzi na protesty szczura, odezwał się niedawno oswojony nietoperz Lejsa. Natychmiast uwolnił się z okowów ubrań i zaczął latać po pomieszczeniu, również wyrażając zniesmaczenie w gryzonim języku.
Offline
Próbował jeszcze złapać nietoperza, nim ten całkowicie wydostał się zza jego płaszcza, ale niestety, jak to zazwyczaj było z tym nietoperzem, nie udało mu się. Spoglądał za nietoperzem latającym po całym pomieszczeniu. Nie zapomniał również o szczurze i jego reakcje też wychwycił.
-Chyba nie przypadli sobie do gustu - zażartował. - A tak na poważnie to nie mam pojęcia co jest z tym szczurem. Ale sądząc po jego zachowaniu to chyba Cię lubi. Może zostań jeszcze chwilę. Zobaczymy może zaskoczy, a raczej zaskoczą - tu spoglądnął na nietoperza - nas te dwa gryzonie.
Offline
Reklama | Toplisty | Wspieramy | Zakon w pigułce |
---|---|---|---|
|
|
|
Wielka Rada
Mistrz: Mangel(Urlop): 7659312 mangel@aqq.eu Mistrzyni: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Zastępca Mistrza: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro: 4050011 daray@aqq.eu Dziekan: Sulam: 7506594 sulam@aqq.eu Bibliotekarka: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Pancermistrz: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Instruktor walk: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Łucznik: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Rada Mniejsza Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Myśliwy: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Ogrodnik: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Projektant: POSZUKIWANY!: Arcykapłan: Dark Verreuil: 6990996 verreuil@aqq.eu Dowódca Srebrzystych: Angelus: 4880466 rkofan@aqq.eu Sędzia: Kraght'nar: 849959 Statystyki Stat24: Googlebot był ostatnio: Pagerank: Nagrody: |