Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!
Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
Bardzo ciemny pokój przepełniony różnorakimi stolikami i deskami, specjalnie przygotowanymi do sprzedaży. Pomieszczenie nie jest jakoś specjalnie zdobione, nie licząc paru czaszek i kości na ścianach, za duże też nie jest. Większość mebli znajduje się na zewnątrz, w środku nie mieści się zbyt wiele, więc są tam tylko stoły z najlepszego rodzaju drewna.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Elf wszedł do mrocznego pomieszczenia. Rozejrzawszy się po ścianach podszedł do stolarza.
- Witaj. Potrzeba mi skorzystać z Twoich usług... Czy mógłbyś wykonać dla mnie... -Zaczął liczyć na palcach. - pięć klatek? Średniej wielkości. I oczywiście za jaką cenę?
Offline
Smoczy Sędzia
Ściany zatrzęsły się lekko, a po chwili do środka wszedł Kraght'nar.
- Witam panów - skłonił się lekko. - Można prosić o wykonanie stołu pasującego do Karczmy Zakonnej? Jak powinien wyglądać chyba mówić nie muszę.
Offline
Smoczy Sędzia
- Hmmm... Nie wiem z jakiego są drewna, nie znam się na tym, ale chodzi o stoły stojące w głównym pomieszczeniu Karczmy. Tam gdzie jest bar, kominek i zwykle dużo się dzieje. - Tutaj smok wykonał kilka nieskoordynowanych ruchów dłońmi. - Wiesz o co mi chodzi, prawda?
Offline
Smoczy Sędzia
- Dobrze - rzekł smok i usiadł na podłodze. W koncu Mistrzunio się doczeka... I dobrze, bo mu się przyda po ostatnich wydarzeniach...
Offline
Smoczy Sędzia
- Pas - powiedział smok i wyjął sakiewkę, którą rzucił na stół. Zabrzęczało monetami. - 80 dukatów, zgodnie z życzeniem. Dziękuję i żegnam. - Wytaszczył stół na zewnątrz, zamienił postać na smoczą i poleciał ze stołem w kierunku Karczmy... Ad się ucieszy...
Offline
Stolarz i Kucharz
Drzwi przekroczył anioł Gerard. Rzucił okiem na izbę. Wszystko w kurzu! Szybko wysprzątał po czym podszedł do drzwi i powiesił kartkę, po czym usiadł na krześle.
Stolarz: Gerard Grzmot
Ostatnio edytowany przez grom79 (2008-07-27 20:57:39)
Offline
Mieszkaniec stolicy
-Proszę o wykonanie dla mnie rękojeści jak na projekcie. Z najlepszego drewna jakie masz. I jak najszybciej. Ile mnie to będzie kosztowało?
Offline
Stolarz i Kucharz
- To zależy od czasu. I jakie to ma być drewno. Jeżeli będęmiał krótki okres czasu to cena wzrośnie, jednak jeżeli będę miał trochę więcej luzu, to zmniejszę cenę. Co wybierasz? - spytał stolarz, oglądając projekt.
Offline
Mieszkaniec stolicy
- Trochę więcej luzu. Na kasie nie śpię, a na resztę materiałów i tak muszę czekać. A z jakiego drewna? Najlepszego jakie masz. Ma być odporne. Wybór zostawiam tobie. Ty się tutaj znasz- Ostatnie słowa powiedział ze śmiechem.
Offline
Stolarz i Kucharz