Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!
Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
W tej obszernej grocie jest bardzo zimno i wilgotno. Ze stalaktytów co i rusz spadają krople lodowato zimnej wody. Skały są mokre i mają szaroniebieską barwę. Grota dzieli się na dwa pomieszczenia - jedno z nich jest wyraźnie zimniejsze od drugiego, skały są tam pokryte szronem, a z sufitu zwisają gęsto zarówno skalne kolce, jak i sople. W drugim pomieszczeniu zaś mieści się dość duży zbiornik wodny, jest trochę cieplej, a w wodzie przy odrobinie wytrzymałości można by było się wykąpać.
Najważniejszy obiekt w Grocie jest oczywiście natury magicznej i sprawia, że całe to miejsce pulsuje wręcz niebieską magią. We wnętrzu pierwszego pomieszczenia, na kamiennym podeście spoczywa błękitna kula. Sama kula jest całkiem mała, lecz jej aura jest duża i potężna, widoczna nawet dla niewyćwiczonego oka. Magowie ognia czują się w tym miejscu nieswojo i niekomfortowo lub smutno, zaś magowie wody i lodu wręcz przeciwnie.
Offline
Przekroczyła próg portalu. Tylko tu się zjawiła od razu wiedziała, że coś było nie tak. Nie licząc oczywiście tego wstrętnego wrażenia, że żołądek zostaje wywrócony na lewą stronę. Dla niej to miejsce biło wręcz niepokojem, niebezpieczeństwem. Otuliła się ciaśniej płaszczem, jakby toonmiał ją przed tym uchronić. Na krótką chwilę przymknęła oczy. Kiedy nudności choć trochę przeszły odważyła się rozejrzeć po tym osobliwie-okropnym miejscu. - To gdzie jesteśmy? -Wydukała mimo, iż odpowiedź była nawet dla niej oczywista.
Offline
- Już ci tłumaczę. Kiedyś szukałem takich miejsc, skupisk magii danego żywiołu, danej dziedziny. I poznajdowałem. Tę lokację znalazłem jako jedną z pierwszych i tutaj doskonaliłem lodowe zaklęcia. Wiem, jak się teraz czujesz, ale zobaczysz, że ci przejdzie.
Podszedł do błękitnej kuli.
- Widzisz to? Czujesz tę potężną magię? Miałaś w sobie coś takiego, lecz związanego z magią ognia. Teraz usunąłem już ognisko, lecz nadal jesteś mocno przesiąknięta jego magią. Dlatego cię tu przyprowadziłem. Musimy, jakby to ująć, wyrównać twój poziom magii ognistej.
Zmarszczył brwi. Nienajlepiej to ujął.
- Inaczej. Płoniesz i trzeba cię zgasić. Przyczyna pożaru już usunięta, teraz czas zająć się samymi płomieniami.
Miał nadzieję, że ta metafora pomoże jej zrozumieć sytuację.
Offline
Kiwnęła głową patrząc na błękitną kulę. Mimo iż dziekan do niej podszedł polimorfka nie ruszyła się nawet o cal. Zupełnie tak jakby jej kończyny się zbuntowały przeciwo temu pomysłowi. Właściwie tak też było. Aura tego przedmiotu była tak potężna, że nie pozwoliła dziewczynie ruszyć się do przodu, jedynie w tył. Próbowała otrząsnąć się z tego przykrego uczucia, skupić myśli na czymś innym niż panujące tu zimno, oczywiście z mizernym skutkiem.
- I.. I co dalej? - Skrzywiła się lekko. Zrozumiała co mówił do niej Nekromanta, nawet za pierwszym razem, co jednak nie zmniejszyło jej obaw.
Offline
- No cóż... Dam ci wybór. Możemy pomóc ci łagodnie i powoli, albo brutalnie i od razu. Możesz albo usiąść sobie tutaj i powoli wchłaniać energię tego miejsca, aż poczujesz się komfortowo i zdrowo, albo chwycić za kulę i pozwolić się ogarnąć jej mocy. Oba sposoby pozwolą na zniwelowanie nadmiaru twej magii ognia. Pierwszy wariant trwać będzie godzinę lub dwie, drugi mniej więcej jedną, koszmarną minutę. Będę ci towarzyszył w obu przypadkach.
Spojrzał badawczym wzrokiem na Ireth. Był ciekaw jej decyzji.
Offline
Cóż, dziewczyna została poważnie zaskoczona takim rozwojem sytuacji. Musiała podjąć dosyć poważną decyzję, teraz, zaraz!
Spojrzała z obawą, ale i rosnącą determinacją na kulę. Wybór był trudny, ale też po części dla Ireth oczywisty, ona nigdy nie była zwolenniczką raptownego działania, w przeciwieństwie do Mii. Ta bardzo gwałtownie 'wystapiła na przód' w świadomości prychając niczym dzika kotka. Ona nie zgadzała się na łagodne wyjście z sytuacji.
Nastąpiła pełna napięcia cisza, podczas której polimorfka trochę nieobecnym wzrokiem patrzyła na coś ponad ramieniem dziekana. Cisza panowała tu, w jaskini, ale na pewno nie w jej głowie.
W końcu dziewczyna jakby ocknęła się. - Lepiej zrobić to szybko... i mieć to z głowy. - Powiedziała trochę inaczej niż dotychczas. Innym tonem.
Offline
Pokręcił głową i westchnął. Podniósł kulę. Ireth zauważyła, że powstrzymywał przy tym uśmiech. Wyglądał tak, jakby coś go śmieszyło i starał się tego nie okazywać, choć tłumił jedynie uśmiech, a nie śmiech. Podszedł razem z kulą do Ireth.
- Jesteś pewna? To będzie nieprzyjemne oraz niebezpieczne.
Dziekan obawiał się, że coś takiego może jej poważnie zaszkodzić.
Offline
- Nawet wyjście na zwykły trakt wiąże się z niebezpieczeństwem. - Mruknęła patrząc z rosnącą odrazą (i niepokojem) na kulę. W wolnym przekładzie miało to zapewne znaczyć, że jeśli nie zginie tu, zginie za jakiś czas w innym miejscu. Takie życie.
Tylko siła woli i duma trzymała ja w tym miejscu, bo im bliżej znajdował się ten artefakt, tym większą ochotę miała stąd uciec... i to daleko. Niech bogowie mnie mają w opiece... jedna z ostatnich myśli, zanim dotknęła kuli. Ostatnia myśl była znacznie mniej optymistyczna.
Offline
- Dobrze więc. Powodzenia. Za chwilę będzie po wszystkim.
Wcisnął jej kulę w dłoń, chwycił drugą i złączył je razem. Musi mocno trzymać. Lodowa energia zaczęła wypełniać jej istotę, niwelując się wzajemnie z energią ognia. Proces był gwałtowny i wyczerpujący dla polimorfki, ale dawał efekty. W momencie dotknięcia kuli poczuła gorąco - cała jej energia ognia szykowała się do obrony. Teraz to gorąco zastępował przyjemny chłód. Nudności powoli ustępowały.
Nekromanta obserwował ją cały czas. Był gotów przestać, gdyby zauważył coś niepokojącego.
Offline
Najpierw był szum, który potem przerodził się w mrożący krew w żyłach ryk. Ciężko uwerzyć, że w umyśle może dziać się tyle rzeczy jednocześnie i że może być aż tak głośno. Jednak najgorsze z tego wszystkiego było wrażenie, że świat jest niewiarygodnie cienki, że za chwilę cała rzeczywistość zwyczajnie się rozpadnie, że wszystko przestanie istnieć z polimorfką na czele.
To faktycznie było najgorsze kilka minut w jej życiu.
- Zabieerz ją, zabierz! - Zdążyła jedynie jęknąć. Potem świat przestał istnieć.
Nastała ciemność, nieprzenikniona ciemność pożerająca wszystko. Ireth straciła przytomność.
Offline
- To wystarczy. - mruknął do siebie.
Podniósł Ireth z nieukrywanym trudem. Położył ją na podeście, na którym leżała kula. Samę kulę położył obok niej. Już jej to nie zaszkodzi.
Usiadł na jednej z mokrych skał nieopodal i obserwował polimorfkę. Miał zamiar czekać, aż się przebudzi.
Offline
Nic.
Czy raczej nie dzialo się nic wielkiego czy spektakularnego. W jakini zaległa cisza przerywana jedynie odległym kapaniem i szumieniem wody i dwoma oddechami. Przynajmniej ten jeden plus, polimorfka wciąż jeszcze żyła. Jednak nie poruszyła się, nie stało się nic. A może właśnie stalo się nic? Przecież można popaść w nicość, zatracić się. Mogło to wyglądać na sen, ale z pewnością nie był on zdrowy. Skóra jej poszarzała, jak to się mówi, jakby zobaczyła ducha. Zupełnie tak jakby cos zjadło ją od środka, wyssało siły życiowe. Cień dawnej osoby? Wszystko wszak mogło się zdarzyć.
Offline
Reklama | Toplisty | Wspieramy | Zakon w pigułce |
---|---|---|---|
|
|
|
Wielka Rada
Mistrz: Mangel(Urlop): 7659312 mangel@aqq.eu Mistrzyni: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Zastępca Mistrza: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro: 4050011 daray@aqq.eu Dziekan: Sulam: 7506594 sulam@aqq.eu Bibliotekarka: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Pancermistrz: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Instruktor walk: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Łucznik: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Rada Mniejsza Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Myśliwy: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Ogrodnik: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Projektant: POSZUKIWANY!: Arcykapłan: Dark Verreuil: 6990996 verreuil@aqq.eu Dowódca Srebrzystych: Angelus: 4880466 rkofan@aqq.eu Sędzia: Kraght'nar: 849959 Statystyki Stat24: Googlebot był ostatnio: Pagerank: Nagrody: |