Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!
Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
Firk uśmiechnął się.
-Dalgarze miło mi słyszeć takie słowa. Ja nie mam nic do elfów. Zanim tu przybyłem poznałem ich wielu, w większości bardzo miłych. Ale cóż liberalna strona waszego społeczeństwa nadal ma takie... niemiłe zdanie. Nie będę się obrażał, ale...-podszedł do elfa, stanął przed nim twarzą w twarz, popatrzył mu w oczy.- nie obrażaj nikogo, kto na to z twojej strony nie zasłużył. Skromność to dobra cnota, a dzieci światła powinny o tym wiedzieć. Więc uważaj na słowa.-ostatnie zdanie powiedział dziwnym półszeptem.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Elf wysłuchał całej przemowy berserker, odwrócony plecami.
-Cóż, człowieczku, człowieczku..Toż to mój charakter jest, nie zrobisz z nim nic.-Odwrócił się do rozmówcy, a po skończeniu zdania zachichotał..
-Nie postrzegaj innych elfów, tak jak mnie, widzisz miałem ciężkie życie...-Ob krążył Firka i stanął mu za plecami..Uśmiechnął się i wyszeptał mu do ucha..
-Więc sobie z niego teraz kpie.-Odsunął się..
-Raz jestem poważny, raz strach mnie opęta, raz mój charakter jest bezcelowy..Więc nie odbieraj tego na poważnie...Kiedyś może się może zdarzyć, że Ci pomogę...-Podszedł do miejsca w którym znajdował się na samym początku i znowu zaczął opukiwać cegły kosturem, albo je macać..
Offline
Dywagacje psychologiczne i szukanie ukrytego mechanizmu, którego efektów pracy nie widać, nie wiedziec czemu, ale niektórym osobom wydało się, ze bogowie ich nienawidzą i to wszystko to za karę...
No ale przeszukiwali i kłócili się nadal, tu stuknęli, tam puknęli... Ale mury były zdecydowanie za grube, jak na takie zabiegi. Za to metoda kapłana, rozgadanie się, przyniosła cokolwiek lepsze rezultaty. Trzeba było się troche natrudzić, by to zauważyć, ale wzór na suficie zmienił się.
Nadal był jedynie ładnie wyglądającym bohomazem, ale linie które go tworzyły wyglądały troche inaczej... I wydawało się, ze coś tam zaczyna wyglądać znajomo!
Offline
Mieszkaniec stolicy
Aniołowi umysł się rozjaśnił. Coś mu błysnęło.
-Wiem! Wiem co się stało!
Zaraz też wytłumaczył towarzyszom cóż się stało z wzorem. Sam zaczął układać wszystko w logiczną całość.
Skoro przesunięcie jednego kamienia spowodowało takie a nie inne zmiany, wciśnięcie większej ich ilości, powinno spowodować kolejne zmiany.
-Myślę że to swego rodzaju puzzle. Układać się będą pod wpływem użycia kolejnych mechanizmów. I chyba wiem w co się ułożą. W ów tajemniczy symbol wyryty gdzieniegdzie.- Po tych słowach spojrzał po towarzyszach.
Offline
No tak, albo myśl rzucona przez kapłana była tak fascynująca, ze reszcie odebrało głos, albo byli zbyt głupi, by ją zrozumieć - to było jasne od chwili, gdy wszyscy naraz postanowili milczeć.
A tajemniczy mechanizm znów ruszył. Tym razem podłoga lekko się zatrzęsła. Wszyscy stracili bohomaz z oczy, lecz po chwili, gdy znów podnieśli głowy, wrócił do swej poprzedniej formy...
Offline
Arevis wysłuchał przemówienia kapłana i miał się zabrać do szukania kolejnych mechanizmów, gdy nagle wszystko się zatrzęsło i wojownik stracił równowagę przez co omal się nie przewrócił. Po chwili wszystko się uspokoiło i wróciło do poprzedniej formy Anioł zaczął szukać kolejnych mechanizmów na ścianach, w suficie, podłodze oraz na meblach. Nawet na nic nie zanczącej szafce mógł być cenny ślad lub jakiś przycisk.
Offline
Smok zachował spokój, przystąpił na lewą nogę. Nie szukał mechanizmów, nie zwracał uwagi na znak, tylko... się "zaciął". Nie kontaktował się ze światem rzeczywistym. Myślał. Usilnie myślał i... słuchał. Słuchał pieśni granej mu kiedy był mały. Zawsze słyszą ją podczas zadumy i tylko on. Czy to nie jest tylko gierka? Czy ktoś nimi nie manipuluje? Może jakaś potężna istota? A może bogowie? A może nawet coś potężniejszego... STOP! Zadaleko z tymi przemyśleniami. "Obudził się", ale nie szukał mechanizmów.
Offline
Arevis stał się włąśnie nośnikiem przysłowia "szukajcie, a znajdziecie.", z resztą czy obcy nie kazali im właśnie szukać?
Anioł bez problemu znalazł kolejny mechanizm. Kamień, mniej więcej na wysokości jego głowy, po prawej stronie korytarza ustąpił pod naciskiem, ale nic się nie stało. Nie było słychać żadnego mechanizmu, niczego dziwnej nie było też widać. Najwyraźniej, znaleźli coś związanego ze znakiem nad ich głowami, ale nie umieli tego użyć.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Akar był bardzo zirytowany, przecież to właśnie on pierwszy szukał mechanizmów pomiędzy ścianami. Po chwili spojrzał na znak który znajdował się na suficie, spoglądał czy nie zmieniło się coś od poprzedniego razu. Może go kiedyś widział, ale nie mógł sobie przypomnieć. Zastanawiał się co do zdarzenia, które ostatnio zaistniało na zakonie, ma ten incydent..
Elf zaczął przeszukiwać wszystkie cegły, a w między czasie patrzył na symbol. Bezustannie powtarzał tą czynność w różnych miejscach i spoglądał na górny znak.
Offline
Dalgar także nie próżnował z szukaniem mechanizmów w ścianach. Był o wiele mniejszy niż inni zakonnicy, więc z łatwością mógł przeszukiwać niższe partie ścian a nawet i podłogę. Ten Lekki wstrząs lekko nim zachwiał, lecz jak gdyby nigdy nic krasnolud dalej szukał mechanizmów.
Offline
Bogowie są niczym
Arghez który przez dłuższy czas stał gdzieś za ścianą wyłonił się. Gdy tylko został zauważony zaczął mówić.
- To chyba mechanizm czasowy. Trzeba uruchomić ponownie pierwszy, potem dopiero ten na który trafił ten Arevis - Sam się zdziwił gdy wypowiedział to imię. Widocznie odzyskał już prawie wszystkie swoje wspomnienia.
- Po wciśnięciu pierwszego trzeba w określonym czasie naciskać następne w odpowiedniej kolejności... Ale mamy dopiero dwa mechanizmy...
Spojrzał jeszcze raz na ową szczelinę w symbolu.
- A może by spróbować iść na skróty, ma ktoś wystarczająco wąskie ostrze by zmieścić je w szczelinie?
Wskazał ją kikutem lewej ręki, po chwili jednak poprawił się dokładnie wskazując ją ponownie prawą ręką.
Offline
Mieszkaniec stolicy
W ten czas korytarzem "zwiedzał sobie" szóste piętro jakiś osobnik ubrany jak chłop. "Jakie ładne to tu wszyśćko! I takie kamienne, nie to co u nas we wsi..." - powiedział do siebie ów przybysz po czym zauważył grupkę bohaterów słuchających Argheza, który tłumaczył "coś" o mechanizmach czasowych i wieśniak nie mogąc się powstrzymać powiedział: "Mechanizmy czasowowe? Hmm... U nas we wsi takich nie ma" - kiedy wszystkie oczy skierowały się na niego chłop przedstawił się myśląc że przestaną bo nie mógł wytrzymać spojrzeń: "Maćko się zwe"- a kiedy to nie pomogło dodał: "Zazwisko od ojczulka mego- Gołodupiec."
Offline
Gdy wszyscy patrzyli się na chłopa, krasnolud w końcu znalazł trzeci mechanizm, ten był ukryty tuż koło cokołu jednego z posągów stojącego przy ścianie. Nim wszyscy zdążyli powitać lub wykląć nowo przybyłego, znów usłyszeli dźwięk mechanizmu.
Tym razem jednak dźwięk był inny. Brzmiał jakby ktoś przeciągał łańcuch przez bloczek. W porę podnieśli głowy i zobaczyli jak fioletowe wypełnienie rowków bohomazu staje się płynne. Małe płytki, których wcześniej nie było widać, zmieniały swą konfigurację na suficie, tworząc nowy wzór, natychmiast wypełniany fioletową substancją.
Wzór zmienił się, dźwięk ucichł, ale nic poza tym się nie wydarzyło.... Być może dlatego, że nie wcisnęli dwóch pozostałych?
Offline
Bogowie są niczym
- Teraz szybko, ktoś pamięta gdzie znajdowały się dwa poprzednie "włączniki"?
Sam nie przyglądał się dokładnie gdzie oni znajdowali te przyciski, wcześniej jedynie stał i słuchał. Miał nadzieję że to tak szybko z pamięci im się nie ulotniło... Zastanawiał się co się stanie gdy wszystko zostanie ułożone...
Offline
Arevis nie zdołał ukryć zdziwienia na twarzy gdy do sali wszedł jakiś wieśniak i... Arghez?! Anioł nie zdążył nawet zastanowić się skąd tamten się wziął, a krasnolud wcisnął jakiś guzik i uruchomił mechanizm.
- Tu jest jeden! - krzyknął po słowach Upadłego i nacisnął guzik przy swojej głowie, czekał niecierpliwie aż ktoś wciśnie ostatni przycisk. Zastanawiało go co uruchomi ten cały mechanizm.
Offline
Reklama | Toplisty | Wspieramy | Zakon w pigułce |
---|---|---|---|
|
|
|
Wielka Rada
Mistrz: Mangel(Urlop): 7659312 mangel@aqq.eu Mistrzyni: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Zastępca Mistrza: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro: 4050011 daray@aqq.eu Dziekan: Sulam: 7506594 sulam@aqq.eu Bibliotekarka: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Pancermistrz: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Instruktor walk: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Łucznik: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Rada Mniejsza Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Myśliwy: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Ogrodnik: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Projektant: POSZUKIWANY!: Arcykapłan: Dark Verreuil: 6990996 verreuil@aqq.eu Dowódca Srebrzystych: Angelus: 4880466 rkofan@aqq.eu Sędzia: Kraght'nar: 849959 Statystyki Stat24: Googlebot był ostatnio: Pagerank: Nagrody: |