Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!
Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
Mieszkaniec stolicy
Maćko podszedł Arevisa od tyłu i szybko wyrwał mu póro z jednego ze skrzydeł, na które od dłuższego czasu się patrzył, a następnie jeszcze szybciej odwrócił się od niego plecami udając(dość słabo) że nie miał z anioła skrzydłami nic wspólnego. Najwidoczniej nie udzielał entuzjazmu innych, szukających przełączników. Ściskając piórko w kieszeni zaczął gwizdać i "podbijać" kurz do góry, który musiał się tu znaleść kiedy tak dużo osób przechodzi tymże korytarzem.
Offline
Drugi przycisk został wciśnięty i znów usłyszeli odgłos poruszającego się mechanizmu. Dźwięk kół zębatych był tak wyraźny i dźwięczny, jakby nastrajał go jakiś wprawny zegarmistrz.
Znak na suficie znów się zmieniał, przybierał coraz bardziej znajomą formę i nie był to tajemniczy znak rozsiany po Zakonie. Bardziej przypominał, choć jeszcze nie do końca, odwrócony symbol Wrót Yasila...
Offline
Arevis poczuł ból w skrzydle podczas oglądania zmian na znaku. Szybko się odwrócił i zobaczył tego nędznego wieśniaka próbującego udawać, że to nie on wyrwał pióro ze skrzydła Anioła. To było nie do pomyślenia by jakiś wiejski chłop dotykał jego skrzydeł, a tym bardziej wyrywał sobie jakby nigdy nic pióra! Barbita zdzielił motykarza szybkim lewym sierpowym.
- Uważaj - warknął, przestał interesować się motykarzem ponieważ jego uwagę przykuł odnaleziony wcześniej guzik. W dwóch skokach był przy nim i nacisnął go. Patrzył jak tym razem będzie wyglądać symbol.
Offline
Mieszkaniec stolicy
"Aaa..."- stęknął z bólu i odpowiedział wiązanką: "Ty, ty... obesrany, obeszczany, obcharkany, obczopiony, obsikany, ogówniony rzadki klocku!" - kiedy oczy skierowały się na niego dodał z groźną miną: "Co śmierdzi..." Nie chciał zwady, ale nie da się bić po twarzy. Nie mógł puścić tej zniewagi płazem.
(dopisze mi ktoś anielskie pióro w ekwipunku?)
Offline
- Od skrzydeł Anielskich precz wieśniaku! - warknął i wyprostował się. Górował wzrostem nad chłopem z samej racji tego, że był Aniołem. - Co ty sobie wyobrażasz?! - Barbita zmarszczył brwi i wpatrywał się groźnie w motykarza. Chyba ten wioskowy przygłup nie myślał, że Arevis puści mu to płazem. Odpłaci mu później, teraz trzeba skupić się na wykonaniu zadania.
Offline
Smok, który do tej pory tylko obserwował postanowił uruchomić ostatni z przełączników kiedy jakiś chłop i anioł się kłócili. Teraz tylko czekać mu pozostało. Może są jeszcze jakieś przełączniki? Jeśli tak to trudno będzie im je znaleść kłócąc się zarazem. Odrzekł powstrzymując motykarza od kolejnych wyzwisk: "Narazie wszyscy muszą zakopać topór wojenny, na czas "śledztwa" panowie."
Offline
Ostatni szczęk mechanizmu i.... przeciągły gwizd towarzyszył ostatnim zmianom na znaku. Gdy wszystko ucichło, nikt z zgromadzonych nie był pewien czego oczekiwał... ale na pewno nie tego co właśnie miało się wydarzyć.
Oto szczeliny tworzące granice dziwnego bohomazu, który faktycznie okazał sie symbolem Wrót Yasila, zaczęły przepuszczać jakieś koszmarnie jasne światło. Potem usłyszeli zgrzyt i kamień z znakiem zaczął... wysuwać się z sufitu! Jakby tego było mało.... oni stali pod nim.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Przez dłuższą chwilę był nieobecny. Wszystko to co do tej pory się wydarzyło, przemknęło mu przed oczami. Nad czymś najwidoczniej się zamyślił, bo nie widział tego co się w koło niego dzieje. Najgorsze w tym wszystkim było to, że stan w którym teraz się znajdował miewał na prawdę często.
Wszystko zaczęło się bodajże kilka tygodni po przybyciu na ziemię zakonu. To było już na prawdę męczące, nie było dnia, by się w nim nie znalazł. A ominęło go przez to wiele ciekawych zdarzeń których nie sposób było zliczyć. Musiał się wziąć w garść i on o tym doskonale wiedział.
Teraz zacisnął mocno obie pięści i już miał zamiar coś powiedzieć gdy usłyszał szczęk jakiegoś mechanizmu, a który znajdował się nad nim.
Machinalnie spojrzał w sufit. To co ujrzał nieco go przeraziło, bo oto teraz znak który tam się znajdował, był coraz niżej i niżej.
Gdy w końcu świadomość powróciła, myśliwy cofnął się pod ścianę i jakby sam do siebie powiedział: „A więc to to było coś w rodzaju puzzli. Bardzo ciekawe.”.
Ostatnio edytowany przez Araton (2010-03-15 19:12:50)
Offline
(Niniejszym oświadczam - nie odpisze, póki nie będzie trzech odpowiedzi na mój jeden post. Rzekłem.)
Offline
Mieszkaniec stolicy
Łojzicku! - krzyknął Maćko. Czas jakby stanął w miejscu. "Może to efekt adre... adru, adrenalin lub magiczności miejsca że mi się takowo wydaje?" -zastanawiał się Gołodupiec. Miał wrażenie jakby mógł rozglądać się po całym korytarzu, a znak nie spadnie wystarczająco szybko aby rozbić się motykarzowi na głowie. Prawda była jednak inna - on także poruszał się w ślimaczym tempie."Może zdążę!" - wrzeszczał w duchu.
Offline
Arevis przyglądał się z zaciekawieniem na osuwający się znak. Nagle jakby się ocknął i powoli dalej wpatrując się w znak podszedł do drzwi. Nie wiedział czy znak się zatrzyma czy ich wszystkich zgniecie. Wolał być przy wyjściu gdyby okazało się, że trzeba będzie uciekać. Wolał jednak poczekać do ostatniej chwili, ponieważ po co mieliby szukać mechanizmów, które zmiażdżą ich? Postacie, gdyby chciały zabić podróżników mogłyby zrobić to wcześniej.
Offline
Krasnolud stał nieco przerażony. Nie wiedział, co się dzieje. Starał się swoje lekkie przerażenie ukryć. Gdy chwycił pewnie w dłoń swój młot od razu poczuł się pewnie. Teraz czekał tylko na to, co się stanie. Był ciekaw cóż jest źródłem tego strasznie jasnego światła. Odsunął się tak by wysuwający się kamień nie spadł na niego.
Offline
Kamień opadł na posadzkę, tarasując pół korytarza. Nad nim, nad zwykłą kamienną płytą znajdował się, utrzymywany zapewne jakimiś magicznymi sztuczkami, słup przeźroczystej cieczy, a w nim... Wszystkimi obecnymi tam zakonnikami wstrząsnął dreszcz.
Oto w czymś na wzór wodnej klatki zawieszone były trzy kobiety, przynajmniej na kobiety wyglądały, o gęstych czarnych jak smoła włosach, białych i jakby porcelanowych twarzach, czerwonych jak krew ustach i delikatnie różowych policzkach. Wszystkie trzy odziane były w jakiś rodzaj płaszczy, zdobnych złotymi motywami, podobnymi bohomazowi z sufitu. Między nimi, pionowo, ostrzem w dół, zawieszony był jakiś miecz. Wszystkie trzy tajemnicze panie, miały zamknięte oczy, jakby spały...
Offline
Mieszkaniec stolicy
Motykarz wskoczył krasnoludowi na plecy "na barana" i krzyknął: Może dosięgnę miecza, a jak... Nie ruszaj się! A jak nie to może tych kobiet! Maćku miał wrażenie jakby krasnolud chciał go zrzucić jednak trzymał się go jak najbardziej mógł. Następnie staną na jego barkach stopami (gdzie zniknęły buty?!) i wymachując mocno rękami próbował pochwycić miecz lub kobiety. Później skoczył na barki Arevisa i znowu spróbował sięgnąć...
(Oceń nasz drogi Mangelu czy mu- Maćkowi się udało, dobrze?)
Offline
Gdy tylko Maćko wszedł na barki Dalgara ten od razu zrzucił go z ramion. Odwrócił sie do natręta i powiedział. - Jak śmiesz cepie używać mnie, jako "podstawki”, co? - Krasnolud złapał go za szmaty i z wściekłością w oczach powiedział do wszystkich. - Ma ktoś linę?...Najlepiej będzie jak go zwiążemy.
Offline
Reklama | Toplisty | Wspieramy | Zakon w pigułce |
---|---|---|---|
|
|
|
Wielka Rada
Mistrz: Mangel(Urlop): 7659312 mangel@aqq.eu Mistrzyni: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Zastępca Mistrza: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro: 4050011 daray@aqq.eu Dziekan: Sulam: 7506594 sulam@aqq.eu Bibliotekarka: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Pancermistrz: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Instruktor walk: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Łucznik: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Rada Mniejsza Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Myśliwy: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Ogrodnik: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Projektant: POSZUKIWANY!: Arcykapłan: Dark Verreuil: 6990996 verreuil@aqq.eu Dowódca Srebrzystych: Angelus: 4880466 rkofan@aqq.eu Sędzia: Kraght'nar: 849959 Statystyki Stat24: Googlebot był ostatnio: Pagerank: Nagrody: |