Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!
Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
Oto wejście do labiryntu tuneli i podziemnych komnat. Niegdyś przejście to zasłaniała wielka skrzynia… jednak teraz już jej tu nie ma zaś otwór w podłodze i korytarz który za nim znajduje stoją otworem, co Cię czeka w tych zapomnianych kazamatach? Śmierć? Może bogactwa? Sława? A może tylko dobra zabawa i przygoda?
Gdy po raz kolejny spoglądasz w czeluść korytarza rezygnujesz z ostatniej opcji… jednak, złoto i artefakty lubią takie miejsca…
Wejdź w nieznane i niezbadane…
(W labiryncie co jakiś czas będę losowo rozmieszczał trochę dukatów i artefakty. Jeśli ktoś je znajdzie proszę napisać posta w danym wątku żebym mógł wykasować te rzeczy i wiedzieć kto je znalazł. Gdy coś znajdziecie i napiszecie posta w danym wątku, MG dopisze wam dane znalezisko w KP. Prosze nie pisać, jeśli nic nie znaleźliście w danej lokacji!
Proszę o nie oszukiwanie w czasie gry, w końcu to zabawa i nie ma potrzeby szukania bugów w celu oszustwa.
Liczę na was i zapraszam do zabawy!)
Offline
Sadoma będąc już jakiś czas w podziemiach natrafił na coś ciekawego dawniej zabarykadowane,dziś tajemniczy korytarz który prowadzi w nieznane.
Korytarz w podziemie,czy może do tajnych piwnic gdzie pochowane są rożne skarby takie jak:
#Pożywienie
#Trunki dobrej jakości na specjalne okazje,
#Czy też Skarbiec ze złotem które się zapodziało owych czasów.
Ciekawość Sadomy nie miała granic tak wiec nie zwlekał zbyt długo z wejściem do środka.
ciemność nie przeszkadzała temu stworzeniu bowiem wychował się i w ciemniejszych mrokach swej krainy.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Była w pobliżu. To miejsce przyciągnęło ją jak magnes. Nie namyślając się długo weszła do środka w poszukiwaniu przygody.
Tak więc... poszła!
Offline
Vicy chodziła po podziemiach kontynuując zwiedzanie Zakonu. W końcu była tu od niedawna i chciała dobrze poznać całą siedzibę. Nagle w korytarzu mignęła jej sylwetka Arenel. Bez namysłu pobiegła za elfką, w końcu w towarzystwie zawsze raźniej. Przebiegła kilka zakrętów, jednak elfka zniknęła jej z oczu. Rozejrzała się dookoła. Gdzie ja właściwie jestem? - przeszło jej przez myśl. Zastanawiała się dokąd poszła Aranel. Trudno, musi stąd jakoś wyjść. Ruszyła przed siebie zaciskając rękę na pasku torby medycznej i rozglądając się ciekawie.
Offline
Anioł wstąpił w Podziemia i bez wahania skierował swoje kroki do Labiryntu. Nigdy nie zapuszczał się pod ziemię, a był ciekawe, co też może go tu spotkać, co może znaleźć. Z uśmiechem rozejrzał się po wejściu do labiryntu.
- No,to raz kozie śmierć - rzekł sam do siebie i wszedł do środka. Nawet nie zauważył, kiedy wyjście zniknęło mu z pola widzenia. W końcu musiał mieć oczy dookoła głowy. Wzruszył ramionami i poszedł dalej.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Przed wejściem do labiryntu stanął elf o szarych oczach i białych włosach. Był to Feyan Meralz. Bez zastanowienia wkroczył do labiryntu.
Tutaj na pewno znajdę ukojenie...- pomyślał Mrok przyjacielem rozerwanej duszy- dodał i począł zagłębiać się w korytarzach labiryntu.
Offline
Znikając z okolic Stawy Rybnego pojawił się w mrocznych podziemiach przesiąkniętych zapachem zgnilizny. Cudownie... Może tam będzie lepiej?? Przeleciało mu przez myśl. Jack przez chwilę stał w miejscu rozglądając się dookoła gdyż był tu pierwszy raz. Złapał głęboki oddech i spokojnym krokiem kierował się do wejścia w labirynt. -Ale minotaura tam nie spotkam?- Zapytał z uśmiechem na twarzy sam siebie.
Offline
Człowiek
Stanął przed wejściem i rozejrzał się dokładnie. Pomyślał, że i tak nie ma nic do stracenia i może szczęście mu wreszcie dopisze. Tak więc całkowicie obojętny wkroczył do labiryntu. Czekały go długie godziny błąkania się po korytarzach i najprzeróżniejszych salach. Miał tylko nadzieję, że to się opłaci.
Offline
Bladwin wchodząc do tunelu pomyślał że może coś ciekawego znajdzie np:dukaty jadło czy jakieś artefakt , westchną jak bardzo te tunele przypominały mu odmęty rodzimej kopalni po których biegał jako dzieciak.Tak wiec ani chłód czy mrok nie odstraszały krasnoluda do wejścia do labiryntu
- Raz kozie śmierć
powiedział ,po czym skierował się do tunelu
Offline
Mieszkaniec stolicy
Penemir zbliżył się do wejścia.
- To prawie jak tunele i kanały złodziei. - Westchnął zatroskany z tylko jemu znanych powodów.
Nie bał się tego miejsca.Wiedział jednak że może być niebezpieczne.Wydawało mu się dziwne,że w tak często odwiedzane miejsce jak Zakon może mieć jeszcze jakieś tajemnice.No cóż,kto pierwszy ten lepszy.Wchodzimy!
I wszedł w czeluść.
Offline
Zentake przechodził niedaleko dziwnego wejścia. "- Co tam może być?" - pomyślał. "- Chwila? Czy ja już tu kiedyś byłem? To możliwe, tam chyba było coś cennego, pójdę to sprawdzić." - szeptał sobie pod nosem, po czym bezszelestnie skierował swe kroki do labiryntu. " - Coś cennego, hmm. "
Offline
Ragnak zwiedzał zakon, czyli podziemia również. Nagle natrafił na dziwny otwór. To pewnie ten labirynt o którym się tak mówi. Jako krasnolud nie bał się ciemności i podziemi, więc bez namysłu wszedł do środka.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Nelis od niedawna przebywała w Zakonie Światła, ale już dość dużo wiedziała o miejscu pobytu. Mając trochę wolnego czasu postanowiła udać się do bardzo znanego labiryntu.
~ Obym tylko coś znalazła...~ pomyślała sobie kobieta, po czym poprawiła swoją chustę na głowie i weszła w głąb labiryntu.
Offline
Do labiryntu Dragenor trafił przypadkowo, ot, przechodził sobie nieopodal, gdy ta ciemna, ziejąca w ziemi dziura rzuciła mu się niezwykle w oczy. Jako, że nie miał nic lepszego do roboty, a i Matka od dłuższego czasu nie odzywała się swym chrapliwym, przyprawiającym o dreszcze głosem w jego wciąż skołowanej głowie, zanurzył się w jej odmęty, dobywszy wpierw jednak swego najlepszego bodajże przyjaciela, czyli stalowego, pozbawionego zbędnych ozdobników topora, będąc świadomym zła, jakie się tam może czaić. Nie znalazł się jednak przypadkiem w okolicach owego labiryntu, którego zimne, niekończące się korytarze miał zamiar zbadać, bowiem od kilku ładnych dni uciekał przed bandą Winnych, którzy, na jego nieszczęście, byli w zbyt dużej grupie, aby móc ich pokonać. Gorzej, że zabił im herszta... No, ale wszystkie jego czarne myśli powinien rozwiać widok jakiejś skrzywionej, podziemnej bestii, szarżującej w jego stronę.
Offline
Początkujący czarodziej Emrys wszedł do labiryntu w poszukiwaniu przygody i zgłębiania wiedzy na temat jego mocy. Nie wiedział co czyha na niego w dalszych odcinkach labiryntu, mimo wszystko ciekawość zwyciężyła i Emrys zniknął w mroku.
Offline
Reklama | Toplisty | Wspieramy | Zakon w pigułce |
---|---|---|---|
|
|
|
Wielka Rada
Mistrz: Mangel(Urlop): 7659312 mangel@aqq.eu Mistrzyni: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Zastępca Mistrza: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro: 4050011 daray@aqq.eu Dziekan: Sulam: 7506594 sulam@aqq.eu Bibliotekarka: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Pancermistrz: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Instruktor walk: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Łucznik: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Rada Mniejsza Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Myśliwy: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Ogrodnik: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Projektant: POSZUKIWANY!: Arcykapłan: Dark Verreuil: 6990996 verreuil@aqq.eu Dowódca Srebrzystych: Angelus: 4880466 rkofan@aqq.eu Sędzia: Kraght'nar: 849959 Statystyki Stat24: Googlebot był ostatnio: Pagerank: Nagrody: |