Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!
Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
Mieszkaniec stolicy
Duże, przestronne pomieszczenie, na ścianach, którego wisiały niegdyś wspaniałe gobeliny i obrazy. Teraz wszystko pokryte jest dużą warstwą kurzu. Na podłodze walają się szczątki mebli, stopione na miazgę świece, popiół i poszarpane ubrania. Można pomyśleć, że odbyła się tu jakowaś rzeź albo ktoś wściekły lub omamiony jakowymiś czarami zaczął wszystko wokół siebie niszczyć. Nos atakuje obrzydliwy smród palonego mięsa, rzygowin i potu szaleńca, łączące się w śmiertelną mieszankę zapachów, która brutalnie wyrzuca z nas ostatni posiłek. Jedynym nienaruszony i nie zakurzonym przedmiotem jest obraz młodej dziewczyny o blond włosach wiszący na jednej ze ścian.
Dostrzegasz napisany przy jednym z wyjść krwią napis: Pod obrazem.
Zobacz co za ukrytymi drzwiami
Idź przed siebie
Skręć w prawo
Offline
Krasnolud długo się zastanawiał co zrobić ,pójść dalej a może ulec pokusie i zobaczyć co jest pod obrazem.Przez godzine rozważał różne za i przeciw ,aż w końcu zdecydował ze sobaczy co jest pod obrazem bo w końcu co ma do stracenia oprócz własnego życia. Podszedł ostrożnie do obrazu, wziął delikatnie za ramę podniósł do góry i zdjął obraz ze ściany. był gotowy by wrazie czego rzucić się do ucieczki
Offline
Za obrazem dostrzegłeś niewielką skrytkę, wydrążoną w murze. Leżał w niej na kamieniu niewielki metalowy przedmiot, jakby krążek - delikatnie niebieskawy od brzegu do brzegu pokryty runami. Migotał delikatną poświatą. Znaki zdawały się ruszać, obracać, przesuwać, choć jednocześnie gdy skupiałeś wzrok by dostrzec to dokładniej... Zdawały się całkowicie nieruchome.
Offline
Bladwin długo myślał co zrobić bowiem mial nad czym myśleć.
-Mogę postradać rozum jak dotknę tego czegoś lub to jest to jakiś pra stary artefakt. A co mi tam biorę.
Krasnolud wyciągną ręke i pochwycił przedmiot
Offline
Nic się nie stało. Metal był w dotyku nietypowo ciepły, jakby żywy. Ale nie poczułeś niczego specjalnego. Cóż może specjalista od run lub magii potrafiłby zidentyfikować przedmiot. Ty jakoś nic sobie nie przypominałeś, a smród był nieznośny. Chyba pora się wynosić - z artefaktem lub nie.
Offline