Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!
Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
Mieszkaniec stolicy
Ściągnąwszy go z palca, rzucił w stronę albinoski. - Przyjrzyj się. Pierścień Mistrza. Ot co. - Uśmiechnął się. Ekena miała teraz niepowtarzalną okazję, ale czy była wstanie uciec Angelusowi ? Czy może wampir świadomie oddał jej pierścień, wiedząc co zechce z nim zrobić. Może oczekiwał podziękowania ? W każdym razie, pierścień był w rękach Ekeny, i to już od niej zależało co zamierzała z nim zrobić. Wampir skierował się w stronę biurka, i przyjrzał się szufladom. - Ale syf. - Oznajmił, zbierając papiery i umieszczając je w szufladach.
Karta Postaci
Pokój jest kłamstwem - istnieje tylko pasja.
Dzięki pasji zdobywam siłę.
Dzięki sile zdobywam moc.
Dzięki mocy osiągam zwycięstwo, moje okowa pękają.
Niechaj Moc mnie uwolni.
Offline
- Nie moja wina, że nie sprzątasz. - Albinoska rzuciła przez ramię, patrząc na błyskotkę, którą trzymałą między palcem wskazującym a kciukiem. W typowo kobiecy sposób bawiła się przez chwilę, przymierzając sygnet na każdy z palców. Po chwili jednak z wyraźnym stuknięciem odłożyła go na parapet. Zbyt bała się reakcji Mistrza, by zabierać go tak jawnie. Zamierzała jeszcze chwilę porozmawiać, pokręcić się i dopiero wtedy go schować, a zaraz potem wyjść. - Powinieneś nieco wzmocnić ochronę gabinetu. Jakiś złodziej mógłby się tu dostać.
Przy tych słowach zdjęła z włosów perukę i położyła obok sygnetu, po czym sama usiadła na parapecie.
- Mam nadzieję, że nie przeszkadzam?
Offline
Mieszkaniec stolicy
- Wzmocnić ochronę przed złodziejami... - Roześmiał się znacząco. Angelus kończąc sprzątać, obrócił się fotelem w stronę albinoski. - Chciałaś na wino, masz. Czego tu jeszcze szukasz ? - Wampir spojrzał na Ekenę, ani to z uśmiechem, ani z jakimkolwiek wyrazem twarzy, mówiącym coś o jego nastroju, jakby wrócił ten stary, zły kolega. - Nie potrzeba mi Twojego towarzystwa. Tobie mojego również. Pocisz się, a Twoje serce nie bije zbyt regularnie. Po co tu jesteś ? Bo wcale nie masz ochoty przebywać w moim towarzystwie. Masz chwile nim stracę cierpliwość, gadaj. - Odparł Angelus. Najwyraźniej nie był w najlepszym humorze, choć... praktycznie zawsze taki był. I jak się już albinoska przekonała, nigdy nie żartował, tak jak w tym przypadku.
Karta Postaci
Pokój jest kłamstwem - istnieje tylko pasja.
Dzięki pasji zdobywam siłę.
Dzięki sile zdobywam moc.
Dzięki mocy osiągam zwycięstwo, moje okowa pękają.
Niechaj Moc mnie uwolni.
Offline
- Czemu przyszłam? Słonko, jestem cholernie ciekawskim skrytobójcą bez klientów ale za to z peruką i komicznym strojem oraz butami nienadającymi się do biegania. Sprawdzenie, czy dam radę się tu dostać było silniejsze ode mnie. A jak tu już byłam, postanowiłam przeszperać biurko. Wiesz, jakiś głupi drobiazg, którego z całą pewnością byś mi nie dał, a który z całą pewnością byłby Twój, byłby niezłym dowodem, że umiałam włamać się nawet tu. A krążą o Tobie ciekawe plotki, natychmiast wróciłabym do pracy. - Ekena miała doskonałą świadomość, że dalsze brnięcie w temat sprawi, że w końcu potknie się na jakimś kłamstwie. Chociaż z drugiej strony było w tym sporo prawdy. - No i... skąd pewność, że pocę się i moje serce pracuje nieregularnie bo nie chcę tu być?
Ostatnie słowa albinoska wypowiedziała nieco ciszej, mając doskonałą świadomość, że aż prosi się o kłopoty, ale paplała wcześniej za szybko, aby mieć pewność, że nie strzeliła jakiejś gafy i wolała choćby spróbować odwrócić uwagę Angelusa od wcześniejszej wypowiedzi. Spojrzała na wampira zza zasłony włosów, uśmiechając się lekko i skubiąc brzeg sukienki.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Wywrócił oczami. - NIe odpowiedziałaś na moje pytanie. A drugi raz nie spytam... - Odpowiedział, grubym, tym razem głosem. Ekena najwyraźniej działała mu już na nerwach. Nie miał ochoty na rozmowy. - Ubrałaś się jak jakaś erotyczna służka, a bałagan mam w biurze... Zmykaj, zanim stracę cierpliwość. - Dodał.
Karta Postaci
Pokój jest kłamstwem - istnieje tylko pasja.
Dzięki pasji zdobywam siłę.
Dzięki sile zdobywam moc.
Dzięki mocy osiągam zwycięstwo, moje okowa pękają.
Niechaj Moc mnie uwolni.
Offline
- No dobra, idę zaszokować strażników, że tak szybko wracam. Żeby potem nie było, jeśli postanowią mnie "sprawdzić" jak to chcieli uczynić gdy szłam w tą stronę, wykastruję ich. Żebyś się potem nie dziwił, co ich napadło. - Ekena ostrzegła, zakładając znów perukę i zgarniając przy okazji pierścień. Miała ogromną nadzieję, że puls nie przyspieszy jej, gdy skierowała się do drzwi swobodnym krokiem. W myślach obiecywała sobie, że nigdy już nie przyjmie zlecenia po alkoholu.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Wampir uśmiechnął się. - Miłej zabawy. - Odparł, przyglądając się albinosce jak odchodzi. Choć nie okazał tego, żywił do niej urazę. Okradła go, o czym doskonale wiedział. A przecież wystarczyło powiedzieć o co chodzi. Angelus nigdy nie przywiązywał wagi do przedmiotów, w każdym razie zrobiliby mu nowy. W czym problem ? Mimo to, mimo ich dziwnej znajomości była gotowa go okraść dla pieniędzy. Na całe szczęście wyszło to teraz, a nie za parę lat, kiedy przyszłoby mu przypłacić to życiem. - Uważaj na niego. Nie chcę by się w jakikolwiek zarysował. - Odparł, zamykając drzwi gabinetu. Albinoska mogła ruszać dalej.
Karta Postaci
Pokój jest kłamstwem - istnieje tylko pasja.
Dzięki pasji zdobywam siłę.
Dzięki sile zdobywam moc.
Dzięki mocy osiągam zwycięstwo, moje okowa pękają.
Niechaj Moc mnie uwolni.
Offline
Albinoska zważyła w dłoni pierścień, uśmiechając sie gorzko, gdy usłyszała słowa Angelusa.
- A czym, Ty się do cholery przejmujesz? Zagryzłby cię, jak tylko by zgłodniał i dałabyś najmniejszy pretekst. - Mruknęła do siebie i wsunęła pierścień w usta, rozbierając się pospiesznie. Teraz już nie obchodziło jej, czy zostanie powiązana z kradzieżą, główny zainteresowany i tak wiedział. Zamierzała po prostu zmienić się w wielkiego kota, pierścień unieruchamiając na kle i w taki sposób dostać się do swoich rzeczy a potem wyjścia z Wieży. W sumie zdarzało jej się już pędzić korytarzami w takiej postaci więc nie spodziewała się kłopotów. A nawet jeśli, pazury były pewniejsze od sztyletów.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Ekena bez większych przeszkód dotarła do swoich ubrań. Strażników nie było na miejscu, w drodze powrotnej. Najwyraźniej mieli przerwę. Ubrania albinoski były na miejscu. Po ubraniu się, ruszyła do Karczmy, gdzie miał czekać jej kontakt. I faktycznie tam był. Siedział przy ladzie, popijając piwo.
Karta Postaci
Pokój jest kłamstwem - istnieje tylko pasja.
Dzięki pasji zdobywam siłę.
Dzięki sile zdobywam moc.
Dzięki mocy osiągam zwycięstwo, moje okowa pękają.
Niechaj Moc mnie uwolni.
Offline
- No to jestem. - Oznajmiła, przysiadając się do kontaktu. - Przypomnij mi, jaka była stawka?
Ekena zapytała, jakby od niechcenia, pawiąc się rzemykiem sakiewki z lewej strony, choć pierścień ukryła z prawej. Postanowiła zwrócić uwagę na niewłaściwy woreczek na wypadek, gdyby zleceniodawca postanowił ją okpić i okraść podczas rozmowy.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Rzucił na ladę sakwę z pieniędzmi. - Pięć tysięcy dukatów. A teraz pierścień. - Odparł, tak samo tajemniczo jak za pierwszym razem. Nic specjalnego się nie miało wydarzyć, ot zwykła transakcja, która właśnie dobiegała końca.
Karta Postaci
Pokój jest kłamstwem - istnieje tylko pasja.
Dzięki pasji zdobywam siłę.
Dzięki sile zdobywam moc.
Dzięki mocy osiągam zwycięstwo, moje okowa pękają.
Niechaj Moc mnie uwolni.
Offline