Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!
Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
Swiatynia stala pusta, tylko wiatr wpadal i wypadal przez otwarte okna. Swiece tanczyly przy kazdym z outarzy. Posogi wpatrzone byly w siebie i moglo wydawac sie ,ze nawet ze soba rozmawiaja. Przez otwarte okno wleciala pszczola. Usiadla na jednym outarzu, potem na drugim. Wkoncu trafila na otwarte drzwi i wyleciala. Zapanowala glucha cisza...
Ostatnio edytowany przez Larpagas (2007-02-08 15:30:10)
Offline
Mangel wylądował cicho przed drzwiami świątyni. Tu wszystko tchneło samotnością i barkiem odpowiedniej opieki.
- No nie... tu też?- tu pytanie zawierało w sobie cały żąl i rozgoryczenie do całego Zakonu Światła, wyszedł a posągi bogów patrzyły niemo na jego zawód...
Offline
Dowódca Srebrzystych
Smok wkroczył do świątyni. Nie szukał długo, znalazł posąg wyopbrażający anioła z podniesionymi rękami, platynowa tabliczka z imieniem bóstwa była już kompletnie nie czytelna, ale to nie przeszkadzał smokowi, wręcz był z tego rad, zerwał ją jednym ruchem ręki.
- Niemy posągu bez imienia i życia, obdarowuje Cie nowym istnieniem i nową wiarą, teraz jesteś Ranot, bóg Srebrzystych świeć nam i pomagaj!- na tabliczce pojawiły się jakieś dziwne znaki, chyba Zapomniane Pismo, jakimś sposobem Nergo zamocował znów tabliczke i wyszedł oddając pokłon nowemu bogu którego sam wymyślił.
Offline
Dziwnie poważnie wygladający Grogo wkroczył do świątyni z kamienną twarzą. Udał się na lewe skrzydło świątynie gdzie trzy pomniki pilnym wzrokiem spogladały na niewielki drewniany ołtarzyk wprawiony w kamienną posadzkę. Usiadł na małym taborecie i skonął głową składając topór na miejscu specjalnie do tego przystosowanym i zaczłą cichą modlitwę, wyglądajacą jak dialog pomiędzy dwoma osobami, które znajdowały się w jednym tylko krasnoludzie. Spomiędzy mamrotów jednego i drugiego Gorga dąło się zrozumieć tylko słowa: Morok, Druum Daar, kuzyn, Tethir i śmierć. Dłonie krasnoluda złożone na drewnianym ołtarzyku zaczęly drżec, tak samo jak w karczmie. Pierścień wybijał ten sam rytm i w tym samym momencie się urwał. Grogo wstał i spokojnie wyszedł.
Offline
Choć Mangel Jak sam mówił "nie słurzył ani bogom, ani demonom, ani żadnym innym przegranym sprawom" wszedł tego dnia do świątyni. Upewnił się że nikt nie przebywa w środku ani nie zmierza w tym kierunku i zamknął drzwi tego przybytku wiary. Kiedy kilka godzin później wyszedł z świątyni cały roztrzęsiony, w wymiętym ubraniu i potarganych włosach ludzie ledwo go poznali. Lewe skrzydło było złąmane tak iż anioł idąc zachaczał nim o ziemie. Nikt jeszcez nie widział aniołą w takim stanie, on jednak nie zwracając na nic uwagi szedł w strone Wieży omiatając od czasu do czasu okolice pustym wzrokiem. Nie odpowiadał na pytania i zdfawał się nie widzieć niczego, kiedy doszedł do Wieży wkroczył do powieszczeń do których tylko on mógł wejśc i nikt go już tego dnia nie widział.
Offline
- Co mu się mogło stać? - Zapytał sam siebie Grogo mijając w drodze do Świątynie anioła - Zaiste ciekawe... - Dodał i pozsedł swoją drogą. Zanim jednak wkroczył do Świątyni pomyślał:
"A co jeśli nei spotka to co i Jego? Skończe zapewne o wiele gorzej". Po tych przemyśleniach postanowił udać sięw inną stronę...
Offline
Weszła do świątyni i zaszyła się w jakimś kącie, gdzie usiadła krzyżując nogi i zapalając kilka kadzidełek. Zamknęła oczy i wydawalo się, że medytuje całkowicie oderwana od świata. Wzywała swoją boginię, Ishmę - boginię-wilczycę. Po co? A któż mógłby to wiedzieć? Lepiej byłoby nie zakłócać jej teraz spokoju...
Offline
Kowal Runiczny
Kowal wpadł do świątyni. Odnalazł posąg bogini miłości, położył przed nim zwierciadło, po czym rozbił je pięścią. Kiedy krew z rany na dłoni przestała kapać, podniósł się i wyszedł...
Offline
Mieszkaniec stolicy
Weszła cichutko do świątyni i spojrzała na rozbite zwierciadło ubrudzone kropelkami krwi. Podeszła do niego i przykucnęła. Uniosła powoli dłonie i rozpoczęła cichą inkantację. Wokół dłoni i kropelek krwi poczęły pojawiać się niebieskawe, początkowo blade ogniki, które z każdą chwilą stawały się bardziej wyraźne. Kropelki krwi oderwały się od tafli zwierciadła i zaczęły powoli wirować przed twarzą Demento. Zaczęły łączyć się tworząc dziwne kształty, po chwili osiągnęły właściwą postać. Przed anielicą unosiła się krwistoczerwona róża powstała z krwi kowala. Demento otworzyła oczy i delikatnie ujęła kwiat kończąc inkantację. Wstała i wypowiedziała krótkie zaklęcie, przez które zniknął kwiat. Anielica wysłała go do Black Wizarda.
- Bo nigdy nie jest tak źle, by całkowicie zatracić się w cierpieniu...- powiedziała cichutko do siebie.
Offline
Zrobiła to, co zawsze. Zaszyła się w kącie światyni, ustawiła kilka świec, kadzidełek. Zapaliła je i kuląc sie w kącie wzywała swą boginię, patronkę. Była bliska płaczu, ale nie polała się żadna łza. Ani jedna. Amazonki-wilczyce nie płaczą. Nigdy.
Wysunęła sztylet i przyglądała się jego ostrzu dokładnie. Wystarczylo przekręcić głowicę, aby cieniutkie rowki wypełniła trucizna...Zaczęła gładzić klingą wewnętrzą stronę przedramienia. Uśmiechała się przy tym wilczo i źle.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Anielica zywiolowo weszla do Swiatyni i omiotla wzrokiem przybytek, ktory bedzie miejscem jej pracy. Szybko podeszla do okiennic i otworzyla je, aby wywietrzyc w pomieszczeniu. Zatechle powietrze po kilku minutach zamienilo sie w czyste i ozezwiajace. Teraz nalezalo zaprowadzic tu lad, ktory kiedys rzadzil tym miejscem. Anielica zwawo wziela sie za zdejmowanie pajeczyn z zapomnianych posagow. Majac na uwadze wierzenia drowow, kazdy pajak, ktorego napotkala zostal bezpiecznie wyniesiony na zewnatrz i wypuszczony na wolnosc.
Po kilku godzinach ciezkiej pracy, Swiatynia odzyskiwala swoje piekno. Nadal bylo tu widac slady zniszczen, ale pomieszczenie prezentowalo sie znacznie lepiej.
-Tak...teraz wyglada to bardziej jak miejsce kultu.-mruknela do siebie obserwujac z zadowoleniem czyste posagi.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Wchodzisz do Swiatyni i ze zdumieniem obserwujesz, jak temu miejscu przywrocono dawna swietnosc. Rozgladasz sie dalej i katem oka dostrzegasz zblizajaca sie postac.
-Witaj- slyszysz- Nazywam sie Demento i jestem tutejsza kaplanka. Moge ci w czyms pomoc?
Offline
Mangel wszedł do świątyni, gestem wyprosił kapłanów, kapłanki i Demento, poczym zaryglował drzwi.
Po upływie godziny wyszedł z niej bardzo rad i przepraszając wszystkich za zamieszanie wprowadził ich do świątyni gdzie... zniknęła część posągów! Jednak na ich miejscu stały nowe, jeszcze nieznane kamienne i metalowe wizerunki bóstw.
- Mam nadzieje Demento że nie masz mi tego za złe... to tylko dyplomacja.- powiedział anioł do anielicy.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Spojrzala na niego uwaznie i powoli pokrecila glowa. Zerknela tylko dookola siebie patrzac, co przybylo a czego juz nie ma.
-Czy to bylo absolutnie konieczne?
Offline
Reklama | Toplisty | Wspieramy | Zakon w pigułce |
---|---|---|---|
|
|
|
Wielka Rada
Mistrz: Mangel(Urlop): 7659312 mangel@aqq.eu Mistrzyni: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Zastępca Mistrza: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro: 4050011 daray@aqq.eu Dziekan: Sulam: 7506594 sulam@aqq.eu Bibliotekarka: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Pancermistrz: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Instruktor walk: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Łucznik: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Rada Mniejsza Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Myśliwy: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Ogrodnik: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Projektant: POSZUKIWANY!: Arcykapłan: Dark Verreuil: 6990996 verreuil@aqq.eu Dowódca Srebrzystych: Angelus: 4880466 rkofan@aqq.eu Sędzia: Kraght'nar: 849959 Statystyki Stat24: Googlebot był ostatnio: Pagerank: Nagrody: |