Zakon Światła Ostoja Fantazji

  • Pamiętniki
  • Galeria

Reklama

  • Rudik - portfolioKroniki Fallathanu - Najlepszy MMORPG Tekstowy

Gazeta

  • Przesuń w dół scrollem by przeczytać resztę!
    Czytaj więcej...
Facebook ZakonnyRSS

Ogłoszenie

Sprawdź fazę księżyców! Posłuchaj herolda! Pokaż list gończy! Sprawdź warunki pogodowe! Zbieraj zioła!
Posłuchaj adepta świątynnego! Sprawdź tablice projektową! Czytaj nagłówek gazety!

Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
przerwynikprzerwynik


Optymalne przeglądanie forum umożliwia przeglądarka Opera!

Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!


Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
przerwynikprzerwynik

Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
przerwynikprzerwynik

przerwynikprzerwynik


#406 2010-04-03 12:41:37

 Arghez

Bogowie są niczym

status arghez@aqq.eu
12005268
Call me!
Zarejestrowany: 2009-01-14
Posty: 1256
Punktów :   
Rasa: Upadły Anioł
Praca: Grabarz
Zwierze: Blador, Save

Re: Krypta

Arghez był bardziej zadowolony z takiego rozwoju zdarzeń niż tego co planował. Zniżył lekko głową i cały lot, tak by widmo miał na "wyciągnięcie dzioba". Następnie przyspieszył, nie lekko tylko starał się lecieć najszybciej jak to jest możliwe. Kierował swój lot w stronę ściany. Nie puszczając przeciwnika miał zamiar wgnieść go w ziemię, a na dodatek z rozpędu trafić go w szyję, głowę lub klatkę (co najłatwiej trafi) swoim dziobem. Gdyby tylko mógł, uśmiechnął by się... Więc gdy osiągnął wystarczającą prędkość poderwał się lekko do góry i skierował lot w ziemię.

Ostatnio edytowany przez Arghez (2010-04-03 12:53:14)


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=34
(\_/)
(O.o)
(>A<)*
[]RG[]
Copy and paste this Bunny into your signature to help Arghez gain world domination!

Boku wa bakemono, datteie kedamono!

Offline

 

#407 2010-04-03 12:59:59

 Necteris

Dowódca Srebrzystych

Zarejestrowany: 2010-02-23
Posty: 109
Punktów :   
Rasa: Żywy Wampir
Profesja: Nożownik
Praca: Dowódca Srebrzystych
Totem: Wąż

Re: Krypta

Necteris czuł całą powierzchnią ciała obleśne cielsko przeciwnika. Było w tym coś odpychającego, lecz teraz jego percepcja była inna. Widział tylko wielką, czerwoną plamę ciepła, którą on, nieco chłodniejszy przez grubą skórę, oplatał w szczelnym, śmiercionośnym uścisku. Nagłym impulsem całego długaśnego ciała wąż zacieśnił ścisk. Potężne łuskowate ciało, od łba po sam ogon dawało z siebie wszystko, ażeby tylko zmiażdżyć przeciwnika. Necteris starał się jeszcze mocniej naciskać w okolicy pasa. Miał nadzieję na złamanie rdzenia kręgowego. Po raz kolejny gratulował sobie przezornej nauki tortur. Teraz wiedział gdzie uderzyć żeby bolało, a gdzie, żeby zakończyć żywot.
Szczękami wpił się w skórę na głowie oponenta, lecz nie naciskał zanadto. Jego atutem były mięśnie, nie kły. Wampirowi ciężko było przyzwyczaić się do tej odmiany.

Offline

 

#408 2010-04-04 00:56:21

 Mangel

http://tnij.org/gbnehttp://tnij.org/gb0f

status mangel@aqq.eu
7659312
Call me!
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 1762
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: Dowódca gwardii Avarone
Praca: Mistrz Zakonu
Totem: Gryf
Zwierze: Żywiołak many
WWW

Re: Krypta

Niedźwiedź wzmocniony żelazem dopadł swej ofiary i dosłownie przeszedł przez nią na wylot. Olbrzymia dziura jaka pojawiła się w brzuchu widma, pozwalała na podziwianie zmagań Ekeny, która właśnie szalała za nimi.
Jak na złość, przedziurawiony oponent nie chciał zdechnąć! Wrzasnął tylko po małpiemu i chwycił pysk Shiro mackami, tak, ze zasłonił mu oczy i nos, nie tylko go dusząc, ale i zaczynając go wysysać.

Porwany przez Darka potwór nawet nie krzyknął, ni pisnął. Dał się unieść, zaskoczony tak nagłym atakiem potwora, jakiego nie miało prawa być na niebie tego mentalnego wymiaru. Wedle jego oceny, to nie miało prawa się dziać i tak traktował niespodziewane porwanie przez kilka pierwszych sekund lotu w górę.
Dopiero gdy szpony kapłana wbiły się w jego skórę, zrozumiał, ze teraz waży się jego cholerne duchowe życie. Zaczął wierzgać i kopać, a na koniec ugryzł gryfa w lewą łapę , tuż nad łokciem.

Upadek Ekeny zachwiał stojącym najbliżej widmem, które właśnie stopą zamierzało się na Sadomę, który bezrozumnie starał się ziać ogniem w przeciwnika. Nie dość, ze polimorfka zmiażdżyła „swojemu” widmu nogę poniżej biodra, to jeszcze przewróciła przeciwnika smoka.
Obaj powaleni przez nią przeciwnicy leżeli teraz na ziemi, nie wiedząc co się dzieje i patrząc w oczy Sadomy i Ekeny.. Widzieli w nich tylko swoją śmierć.

Widmo Argheza nie chciało się poddać. Gdy jego stopa trafiła na kamień, zaparł się natychmiast i zmusił gryfa do zaprzestania lotu i natychmiastowego lądowania zadem na ziemi. Stali teraz na tylnich łapach, przednimi mocując się wściekle.
Widmo wrzasnęło i chlasnęło wroga na odlew mackami przez grzbiet i skrzydła. Było wściekłe, to ono było dowódcą i każdy atak na jego osobę traktowało jako śmiertelną, to dobre słowo, śmiertelną zniewagę.

Coś gruchnęło, coś trzasło i przeciwnik Necta stał się wiotki jak nachlana nimfa.
Siła potężnego cielska węża musiała skruszyć kilkanaście kości potwora, bo nagle ze wszystkich otworów jego ciała buchnęła krew i coś jakby zmielone mięso, a z odbytu trysnęła fontanna kału, ochlapująca piękne łuskowate ciało morderczego gada.


http://tnij.org/hdnq

Pamiętaj Guest, anioły widzą wszystko.

Offline

 

#409 2010-04-04 01:09:06

 Necteris

Dowódca Srebrzystych

Zarejestrowany: 2010-02-23
Posty: 109
Punktów :   
Rasa: Żywy Wampir
Profesja: Nożownik
Praca: Dowódca Srebrzystych
Totem: Wąż

Re: Krypta

Necteris zasyczał radośnie i pokazał cienkie kły w geście tryumfu. Zdecydowanie nie docenił swojej siły. Duma nie trwała jednak długo. Oto na jego pięknych, oliwkowych łuskach w czarne wzory znalazła się krew i kał cholernego mutanta. Mocarna anakonda czym prędzej wysupłała się z resztek ciała mutanta.
W oczach Necterisa czerwone plamy zcierały się ze sobą na niebieskim tle. Poważnym probleme było teraz rozróżnienie mutantów od ,,swoich". Wąż sunął w kierunku najbliższego celu. Wysunął rozdwojony język i poruszał nim miarowo w różne strony. Starał się wyczuć wonie niesione przez cząsteczki powietrza. Wszystko byłoby łatwe, gdyby nie wszędobylski zapach krwi, który ( i tu kolejna odmiana) po raz pierwszy w życiu nie wzbudzał w Necterisie żadnych emocji. Ot, posoka. Jako rasowy drapieżnik chciał teraz tylko zabijać.
Czerwona plama, w stronę której sunęła anakonda okazał się cuchnąć niedźwiedzim futrem. Necteris zmienił więc kierunek i posuwistym ruchem skierował się w stronę następnego czerwonego punktu.

Ostatnio edytowany przez Necteris (2010-04-04 01:10:20)

Offline

 

#410 2010-04-04 01:49:06

 Sadoma

Mieszkaniec stolicy

2840198
Skąd: Słupsk/i okolice
Zarejestrowany: 2009-08-23
Posty: 321
Punktów :   
Rasa: Smoki
Totem: Wąż

Re: Krypta

Sadoma uniknąwszy odwetu monstrum za swój nie dość dobry atak.
Przygotował się na następny,zebrane siły jak i wulkan wściekłości sprawiają iż Sadoma nawet w postaci węża jest dobrym wojownikiem.
Szkoda że nie może latać tęskni za tym z każdą chwila.
Jednak w obecnej sytuacji nie łamie się ,szybkie obmyślania i szybkie działania.
Wąż ponownie naciera na olbrzyma,pełznie co sił w mięśniach.Zbliżając się co raz szybciej.
Nie będąc nawet 5 metrów od monstrum,wąż napinając mięśnie,prostuje się jak strzała by pędem szybowania przelecieć po miedzy nogami przeciwnika by zaraz na końcu ogona wybić się i wgryźć w tylna cześć szyji.
Resztą ciała owinąć się wokoło głowy i potężnie ściskać tak aż słychać pekanie kości.


Moja Karta Postaci
http://drakonis.org/d/content/01_+%20Human%20and%20Elves/03_Paladin%20and%20Cleric/00_Male/paladin%20m-15.jpg
Sadoma w ludzkiej postaci.

Offline

 

#411 2010-04-04 08:42:39

 Dark Verreuil

Mieszkaniec stolicy

status verreuil@aqq.eu
6990996
Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 715
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: Kapłan
Praca: Arcykapłan Kompl. Świątynnego
Totem: Gryf
Zwierze: Czarny Kocur, Jajo Smoka Energ

Re: Krypta

Anioł zapiszczał czując jak zjawa go dziabnęła. Podleciał wyżej szamocząc nim jak tylko się dało wbił mocniej szpony starając się wyrządzić jak najpoważniejsze rany.
Zaraz też, gdy uznał ze znajduje się na odpowiedniej wysokości puścił zjawę dziobiąc ją uprzednio.
Leciał za nią chcąc się upewnić ze bestia zginie. Jeśli nie, dobije ją i będzie po sprawie.
Nikt do cholery! Nikt nie będzie naruszał jego ducha.
Bestia już o tym wiedziała. Anioł krzyknął orientacyjnie. Chciał dać znać że jeszcze żyje. Taka informacja może się innym przydać.
Do diabła... Nie chciał skończyć jak demon.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=27

Offline

 

#412 2010-04-04 21:04:48

 Arghez

Bogowie są niczym

status arghez@aqq.eu
12005268
Call me!
Zarejestrowany: 2009-01-14
Posty: 1256
Punktów :   
Rasa: Upadły Anioł
Praca: Grabarz
Zwierze: Blador, Save

Re: Krypta

Arghez ryknął ze wściekłości. Przegrywać w tym w czym się specjalizuje!? I jeszcze przegrywać!? O nie, to on jest...
Gryf zaczął wymachiwać skrzydłami z całej siły by móc wzbić się w powietrze. Równocześnie wymachiwał też pazurami, by w razie czego trafić i jego. Gdy miał chwilę "wolnego ruchu głową", rozejrzał się gdzie kto jest. Jak na razie każdy jeszcze był w jednym kawałku...
W jednej chwili Arghez wybił się z tylnych łap i wzleciał wysoko w powietrze. Gdyby tylko mógł wrzasnął by "O rzesz ty ch...". Ale na razie powinien mu wystarczyć ryk. Gdy tylko wyrównał lot znów zaczął pikować w dół. Teraz już leciał z lekko rozłożonymi skrzydłami, wyciągniętą głową i rozstawionymi łapami. Kilka metrów przed widmem wyrównał lot do jego poziomu i ponownie zaatakował go od frontu.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=34
(\_/)
(O.o)
(>A<)*
[]RG[]
Copy and paste this Bunny into your signature to help Arghez gain world domination!

Boku wa bakemono, datteie kedamono!

Offline

 

#413 2010-04-05 08:36:41

 Ekena

http://tnij.org/gg6fhttp://tnij.org/hg3y

9730051
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 2703
Punktów :   
Rasa: Polimorfka
Profesja: Skrytobójca
Totem: Koń

Re: Krypta

Ekena nie stawiała na finezję, jak część jej sojuszników. Ona znała doskonale swoje aktualne ciało i wiedziała, że tym razem ogromna waga jest atutem. Szczególnie w przypadku konia pociągowego, jakim była. Widząc swojego przeciwnika leżącego na ziemi, zamierzała wycofać się parę kroków i przegalopować po nim dwukrotnie, by ewentualnie na koniec zwyczajnie stanąć nad ofiarą i zacząć drobić. Nie przypominała sobie, by ktokolwiek wytrzymał kilkaset kilogramów depczących twardymi kopytami, a widmo nie wydawało się dość drobne, by dać radę zrobić jakikolwiek unik w tym stanie. Na szczęście polimorfka nie miała pojęcia, co groziło jej w przypadku przegranej, dzięki czemu w jej tok myślenia nie wkradał się niepotrzebny strach.


You can dance forever
You got a fire in your feet
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough
You can fly and never need to land
And never need to sleep
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough

Offline

 

#414 2010-04-05 12:20:28

 Darayawus Shiro

Bankier

status daray@aqq.eu
4050011
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2009-01-19
Posty: 1112
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Motykarz
Totem: Niedźwiedź

Re: Krypta

Nie spodziewał się że siła jego ataku jest tak wielka ale cóż... W końcu walczył tak pierwszy raz. Niedźwiedź będący nową formą Shiro zaczął wierzgać i rzucać się niczym ryba wyjęta z wody. Jednocześnie uderzał swojego przeciwnika ciężkimi łapami i ciął jego ciało ostrymi pazurami. Nie wiedział jak coś może żyć mając tak wielką dziurę w brzuchu, ale też nie interesowało go to zbytnio. Liczyła się tylko walka i możliwe przyszłe zwycięstwo. Shiro rycząc i mrucząc starał wyrwać się pokrace i jednocześnie uszkodzić ją, jak tylko się da. Przecież nie mógł przegrać... Nie on, król lasu...


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=44

Jeśli gracz jest za sprytny i uda mu się wyjść z walki bez szwanku to i tak zaraz mistrz gry jakoś go urządzi nawet jeśli ma to oznaczać atak chorego bociana lub zwyczajne potknięcie się tak niefortunnie, że połamała się mityczna zbroja, zniszczył miecz, pieniądze wypadły i nie można ich pozbierać, a postać stała się ciężko ranna.

Offline

 

#415 2010-04-06 04:47:57

 Mangel

http://tnij.org/gbnehttp://tnij.org/gb0f

status mangel@aqq.eu
7659312
Call me!
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 1762
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: Dowódca gwardii Avarone
Praca: Mistrz Zakonu
Totem: Gryf
Zwierze: Żywiołak many
WWW

Re: Krypta

Traf chciał, ze Nect trafił na kolejnego zakonnika, a właściwie, na jedyną zakonniczkę w ich wesołej gromadce. Ekena właśnie brała rozpęd na powalonego przeciwnika i przebiegałą zwinnie, jak tylko koń pociągowy umie, nad głową węża, który zdezorientowany nie wiedział co za istota tak nad nim wariuje. To wzbudzało jego irytację, ale gdy wyczuł krew, która końskie kopyta wycisnęły do ziemi, od razu rozpoznał, ze to ktoś z jego ludzi daje sobie właśnie radę.
Ekena mogła być z siebie zadowolona. Wykończyła widmo bardzo skutecznie, wciskając jego głowę jakąś stopę pod powierzchnię ziemi. Dwa widma już nie żyły, zostało jeszcze dziesięć, z czego tylko cztery walczyły.
Pozostałe sześć nadal obserwowało… to robiło się coraz bardziej podejrzane.

Cielsko Sadomy owinęło się wokół małpoluda, jednak nie mięśnie nie zdążyły się jeszcze zacisnąć i bydle zwyczajnie zdjęło z siebie węża, jakby to był kiepski szal.
Znów ryk, znów wściekłość i oto widmiak ponownie zdzielił gada pięścią, tym razem gdzieś w okolicach środka jego cylindrycznego cielska.

Oba gryfy walczyły jak prawdziwi mistrzowie wojen bestii.
Przeciwnik uderzony przez Argheza poleciał jakieś sześć stóp, tylko po to, by oberwać tym, rzuconym przez Darka. Ohydne łby roztrzaskały się z przyjemnym dla ucha mlaśnięciem i na równinną ziemie wylało się to, co musiało być mózgami potworów.
Dwóch kolejnych z głowy, a neutralna do tej pory szóstka wciąż nie atakowała...

Gryziony i szarpany przeciwnik Shiro nadal nie zdychał. Wykazywał jakąś nadludzką siłę i wolę życia, zajmując niedźwiedzia bez reszty. Co prawda zwolnił uścisk na jego pysku, ale teraz sam zaczął bić Shiro pięściami i mackami, to po brzuchu, to po grzbiecie, kompletnie nie zważając na lejące się z niego strumienie krwi.
Była w tym jakaś chora, wściekła zajadłość, jakby walka nie toczyła się o ich życia, a o coś innego, ważnego dla widma. Czemu potwór nie poddawał się? Wszak mógł udać śmierć i uciec, skoro miał jeszcze siłę do walki, to i odwrót nie powinien być dla niego problemem…


http://tnij.org/hdnq

Pamiętaj Guest, anioły widzą wszystko.

Offline

 

#416 2010-04-06 07:36:31

 Sadoma

Mieszkaniec stolicy

2840198
Skąd: Słupsk/i okolice
Zarejestrowany: 2009-08-23
Posty: 321
Punktów :   
Rasa: Smoki
Totem: Wąż

Re: Krypta

Gadzina odczuła bul uderzenia widmaka,atak się nie powiódł może  to za wolno zrobił,może nie doceniał przeciwnika.
Jedno jest pewne szybko wywijając się  na wszelkie strony,oswobodził się by zaraz stawić ponownie czoła olbrzymowi.
Teraz jego atak był bardziej obmyślany i brutalny jak na węża przystało.
Szybkim ruchem swojego ciała przepełznął pod nogami monstra i za jego placami wyskoczył by od tyłu rozwarta paszcza ugryźć go w ryj,celem były ślepia ale nawet samo ugryzienie w głowę osłabi przeciwnika.
Po czym zaplanował szybki odskok tak by olbrzym nie zdążył go pochwycić.


Moja Karta Postaci
http://drakonis.org/d/content/01_+%20Human%20and%20Elves/03_Paladin%20and%20Cleric/00_Male/paladin%20m-15.jpg
Sadoma w ludzkiej postaci.

Offline

 

#417 2010-04-06 08:17:20

 Ekena

http://tnij.org/gg6fhttp://tnij.org/hg3y

9730051
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 2703
Punktów :   
Rasa: Polimorfka
Profesja: Skrytobójca
Totem: Koń

Re: Krypta

Ekena stała przez chwilę niezdecydowana, czy pomagać któremuś z towarzyszy, czy zająć się pozostałymi przeciwnikami. Nia miała też pojęcia, jak przekazać swoje zamiary pozostałym i może wprowadzić jakiś porządek. Wreszcie przypomniała sobie o telepatii w zwierzęcej formie, którą natychmiast postanowiła wypróbować.
Wąż, pomóż niedźwiedziowi i drugiemu gadowi. Ofiara niedźwiedzia chyba szybciej padnie. Gryfy! Trzeba coś zrobić z resztą. Atakujcie te z brzegów. Pikowanie, rana, odwrót. Albinoska nie miała pojęcia, czy ktokolwiek ją wysłucha, ani czy nawet ktoś otrzymał jej wiadomość. Miała jednak nadzieję, że owszem i że jej marna strategia nie okaże się samobójczym atakiem na znacznie silniejsze monstra. Nie czekając na reakcję reszty, popędziła cwałem na kolejną linię małpoludów, wybierając prawy brzeg na atak i modląc sie w duchu, by jej atak nie zbiegł sie z ewentualnym atakiem gryfa.


You can dance forever
You got a fire in your feet
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough
You can fly and never need to land
And never need to sleep
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough

Offline

 

#418 2010-04-06 20:30:34

 Arghez

Bogowie są niczym

status arghez@aqq.eu
12005268
Call me!
Zarejestrowany: 2009-01-14
Posty: 1256
Punktów :   
Rasa: Upadły Anioł
Praca: Grabarz
Zwierze: Blador, Save

Re: Krypta

Arghez ryknął głośno wymachując łapami. Był zadowolony, ale to jeszcze nie koniec. Rozejrzał się po całym polu walki. Rozeznał się we wszystkich. Wiedział już co ma robić. Oni jakoś sobie dadzą radę, a on sam ignorując wszelkie zewnętrzne sygnały wzbił się wysoko w powietrze i powtórzył wcześniej stosowaną taktykę na jednym z szóstki pozostałych widm. Zaatakował z powietrza tego najbardziej po lewej. Miał nadzieję że tym razem ktoś mu pomoże, bo czuł że nie "ot tak sobie" te widma nie włączały się do walki.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=34
(\_/)
(O.o)
(>A<)*
[]RG[]
Copy and paste this Bunny into your signature to help Arghez gain world domination!

Boku wa bakemono, datteie kedamono!

Offline

 

#419 2010-04-06 21:03:23

 Necteris

Dowódca Srebrzystych

Zarejestrowany: 2010-02-23
Posty: 109
Punktów :   
Rasa: Żywy Wampir
Profesja: Nożownik
Praca: Dowódca Srebrzystych
Totem: Wąż

Re: Krypta

Gdy tylko wąż znalazł się blisko końskich kopyt wzniósł głowę o dwa metry w górę i zasyczał nerwowo. O mały włos sam zostałby wbity w ziemię. Smakując językiem powietrza wyczuł pot...krowi? Nie...koński. Tak. To by się zgadzało z tą polimorfką, która zburzyła mur.
Necteris nie zdawał sobie sprawy z aktualnej postaci jego sojuszników. Postanowił więc dla bezpieczeństwa atakować tylko mutanty. Wciąż poruszając językiem i kierując się nim jak kompasem zbliżył się do szóstki stojących bez ruchu mutantów.
Przyspieszył i postanowił zajść, a właściwie zapełznąć ich od tyłu. Gdy już tam się znalazł spróbował okrążyć dwóch z nich i związać ich ze sobą, a następnie udusić. W tym celu zaczął wić się powoli pomiędzy ich stopami. Robił to powoli i możliwie cicho. Wciąż jednak zachowywał czujność i gotów był odskoczyć, gdyby któryś z mutantów zauważył go.

Offline

 

#420 2010-04-06 21:25:10

 Darayawus Shiro

Bankier

status daray@aqq.eu
4050011
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2009-01-19
Posty: 1112
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Motykarz
Totem: Niedźwiedź

Re: Krypta

Shiro będący obecnie niedźwiedziem zmienił taktykę. Stanął na zadnich łapach rycząc wściekle i podnosząc pasożyta w górę. Następnie wsadził obie łapy w otwór "wiercony" w ciele maszkary. Napiął je mocno i szarpnął w przeciwnych kierunkach. Chciał rozszarpać przeciwnika na pół. Jego ciało nadwątlone poprzednimi atakami nie powinno stanowić większych problemów. Jako niedźwiedź czuł na sobie krew. Czuł również wzmożony zapach krwi. Nie przeszkadzało mu to. Ani teraz ani nigdy przedtem. Jednak doświadczenie tego w taki sposób było zupełną nowością... Na szczęście chłopak nie zaprzątał sobie tym głowy. Liczyło się tylko rozszarpanie małpoluda...


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=44

Jeśli gracz jest za sprytny i uda mu się wyjść z walki bez szwanku to i tak zaraz mistrz gry jakoś go urządzi nawet jeśli ma to oznaczać atak chorego bociana lub zwyczajne potknięcie się tak niefortunnie, że połamała się mityczna zbroja, zniszczył miecz, pieniądze wypadły i nie można ich pozbierać, a postać stała się ciężko ranna.

Offline

 

Pokaż kalendarz! Pokaż listę medyczną! Pokaż tablice ogłoszeń!


przerwynik przerwynik

Zakon rozwija się dzięki pracy Pawła Neściora aka Rudik (skrypter php i CSS), Pauliny Kwidzińskiej aka Reira (grafik i ilustrator), Andre Norton (autorka fantasy, której prace są wykorzystywane do uzupełniania świata), Hajime Kanzakiego (autora anime "Slayers", z którego również czerpiemy część rozwiązań i nazewnictwa) i wielu innych, graczach i zwykłych przyjaciołach, poświęcających swój czas i talent dla rozwoju forum i świata Zakonu.

Wszystkim serdecznie dziękujemy.

Stopka

Reklama Toplisty Wspieramy Zakon w pigułce
Rudik - portfolio TOP50 Gry Nakarm głodne dziecko - wejdź na stronę www.Pajacyk.pl Napisz do nas
Gra naruto
Mesjasz
narutoogra.pun.pl
Night Moon - Twoja ścieżka fantasy

Wszystko o grze Call of Duty 2
Wszystko o grze warcraft3!
Miecz Prawdy
Najlepsze strony poświęcone RPG, cRPG i Fantasy
Toplista stron o tematyce fantasy rpg itp.
10 Najlepszych Polskich Stron Fantasy
pun.pl - załóż darmowe forum dyskusyjne PunBB


Racjonalista.pl - sprawdź sam
Wielka Rada


Mistrz: Mangel(Urlop):
7659312
stanmangel@aqq.eu


Mistrzyni: Skimrra(Urlop):
6114003
stanadorosa@aqq.eu


Zastępca Mistrza: Erufaile:
929152
stanerufaile@aqq.eu


Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro:
4050011
standaray@aqq.eu


Dziekan: Sulam:
7506594
stansulam@aqq.eu


Bibliotekarka: Erufaile:
929152
stanerufaile@aqq.eu


Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop):
6114003
stan adorosa@aqq.eu


Pancermistrz: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Instruktor walk: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Łucznik: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Rada Mniejsza

Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop):
6114003
stanadorosa@aqq.eu


Myśliwy: Elian:
828625
stankrystek2165@aqq.eu


Ogrodnik: Elian:
828625
stankrystek2165@aqq.eu


Projektant: POSZUKIWANY!:

stan


Arcykapłan: Dark Verreuil:
6990996
stanverreuil@aqq.eu


Dowódca Srebrzystych: Angelus:
4880466
stanrkofan@aqq.eu


Sędzia: Kraght'nar:
849959
Statystyki


Stat24:

Googlebot był ostatnio:

Pagerank:


Nagrody:

Katalog stron

Legenda

Oznaczenia postów Maniera pisania postów Grupy
- stary
- zamknięty
- przyklejony
- przekierowanie
- nowy
- zamknięty nowy
- nowy przyklejony
WIELKIE LITERY - krzyk

Kursywa - teksty pisane (poza biblioteką)

Administratorzy

Moderatorzy

Glejt Ducha

Stolica

Raana

Łańcuch

Podróż

Zwykły tekst - opisy czynności i dialogi Pogrubienie - NPC sterowane przez graczy (krwawniki, etc.)

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora