«--

Lehora · 2010-06-19 19:37:53

Lehora zamyśliła się chwilę. Przestała na chwilę głaskać Smoka, lecz po chwili ponownie do tego wróciła. Rozmyślała w międzyczasie o tym co powiedział Kraght'nar. Popatrzyła na Astarotha i uśmiechnęła się delikatnie. Kraght'nar jakoś nawet pasował jej na ojca tego malca.
- Nigdy nie pragnąłeś... - zamyśliła się jeszcze raz na ułamek sekundy. - ... zakochać się? - dokończyła po chwili, nie odwracając jednak swojej twarzy w jego stronę.

Kraght'nar · 2010-06-19 19:56:02

- Mam przed sobą jeszcze wiele tysięcy lat życia, Lehoro - odpowiedział smok, przewracając się teraz na bok tak, by jego głowa nadal znajdowała się obok nimfy. - Jestem w połowie swojego piątego wieku, dorosłem ledwie kilka lat temu, a wcześniej... Chyba nimfy nie wyróżniają się od innych gatunków i nie szukają partnera już jako dzieci, prawda? - W jego oczach widać było zainteresowanie wymieszane nieco ze złośliwością. - A poza tym... przez cały ten czas nie miałem jednego domu i bez przerwy podróżowałem, tocząc życie dzikiego smoka, palącego wsie, mordującego ludność, nieszczącego plony i pożerającego niewinne dziewice na pohybel zamieszkującej świat ludności...

Lehora · 2010-06-19 22:32:50

Zaśmiała się głośno, gdy Kraght'nar opowiadał jej o wszystkich tych złych rzeczach, które rzekomo wyczyniał.
- To chyba nie powinnam się czuć bezpiecznie w Twoim towarzystwie? - zapytała. - A może powinnam wydać Cię Srebrzystym? Ciekawe, czy dostałabym za Ciebie nagrodę... - powiedziała z udawanym zamyśleniem i tajemnicą w głosie. Nie przestawała głaskać Kraght'nara. Mogła już spokojnie powiedzieć sobie w myślach, że uwielbia jego Smoczą postać...

Kraght'nar · 2010-06-19 22:57:18

Krafht zaśmiał się.
- Srebrzyści i tak mi nic nie zrobią - powiedział rozbawiony smok - więc nagrody byś i tak nie dostała. Ale spokojnie: nie będę ciebie jadł - zapewnił i znowu się zaśmiał. A tymczasem Astaroth skończył jeść rybkę i skoczył do strumienia po następną...

Lehora · 2010-06-19 23:01:05

- Czyli w takim razie ja powinnam Cię zabić, żeby nie mieć poczucia winy, ze pozwoliłam żyć takiemu złoczyńcy, jakim jesteś Ty... - powiedziała poważnym i patetycznym tonem, przestając głaskać Kraght'nara. W głębi duszy przewracała się ze śmiechu. A właściwie, chyba nie powinna... Kto wie, czy Smok nie mówił prawdy?

Kraght'nar · 2010-06-19 23:08:25

Kraght'nar przekręcił się na plecy tak, że teraz patrzył na Lehorę do góry nogami.
- A byłabyś w stanie zabić tak miłego i niewinnego smoka? - zapytał, nie kryjąc rozbawienia i znów ją polizał. - Hm? Czy ktoś taki, jak ja, może być złoczyńcą?

Lehora · 2010-06-19 23:17:02

- Ja nie, ale od czego ma się... pewne znajomości... - powiedziała tajemniczo do Kraght'nara. Gdy jednak spojrzała na niego, gdy znowu zaczął się wygłupiać, to zaśmiała się i podrapała go po łbie. Oj, gdyby tak tylko nie musiała trzymać sokoła... Wtedy zapewne wskoczyła by Na Kraght'nara starając się go doprowadzić do pewnego rodzaju porządku. Jednak, jak tak się zachowywał, by całkiem znośny... i, musiała przyznać, w swej wariacji był także... słodki?

Kraght'nar · 2010-06-20 00:59:45

Kraght zamruczał cicho po gadziemu z wdzięcznością i znów przewrócił się na bok. Skąd mógł wiedzieć wcześniej, że bycie drapanym jest tak przyjemne? Przymknął oczy i skupił się na nimfim dotyku...
A Astaroth wyszedł w tym czasie ze strumienia bez najmniejszej nawet zdobyczy i podszedł do Lehory. Zdawało się, że swoimi białymi jak śnieg ślepiami wpatruje się w sokoła...

Lehora · 2010-06-20 14:31:24

Lehora widząc, że drapanie podoba się Kraght'narowi, nie przestawała delikatnie dłonią dotykać jego łusek. Uśmiechnęła się. Gdy Astaroth podszedł do niej, do niego także się uśmiechnęła i dłonią, którą drapała Kraght'nara, zaczęła głaskać po łbie małego Smoka.
- Nie, kochany. Ten sokół nie jest do zabawy, ma się mu żadna krzywda nie stać... - powiedziała pouczająco, jednak pieszczotliwie dalej głaskała go po łbie.

Kraght'nar · 2010-06-22 15:49:14

Astaroth nie przestawał jednak wpatrywać się w sokoła, jak w potencjalną ofiarę, chociaż nie starał się udawać, że głaskanie nie sprawia mu przyjemności... Pisnął cicho i polizał dłoń, która dawała mu tyle przyjemności. Kraght'nar w tym czasie ziewnął głośno i przewrócił się na brzuch.
- Radzę ci uważać na tego sokoła... - mruknął cicho, przeciągając się.

Lehora · 2010-06-22 19:14:30

Uśmiechnęła się sama do siebie gdy zauważyła, że faworyzuje Astarotha. Głaskała go dalej pieszczotliwie po łbie.
- Wierzę, że się opanujesz, kochany... - powiedziała do małego Smoka. Po chwili coś jej przyszło na myśl.
- Kraght'nar, nauczysz mnie mówić po Smoczemu? - zapytała po chwili, zaczynając głaskać Kraght'nara, uśmiechając się i patrząc błagalnie...

Kraght'nar · 2010-06-22 19:25:17

Kraght'nar leżał przez jakiś czas, zastanawiając się nad odpowiedzią.
- Moooże tak... - odpowiedział w końcu. - Ale najpierw, skoro znowu nabrałaś ochoty do nauki, będziemy kontynuowali naukę o ogniu. Przygotujesz miejsce na ognisko. - Gdy tylko Kraght to powiedział, Astaroth otworzył szeroko paszczę i zasyczał wesoło. Wiedział, że Lehora będzie musiała odłożyć sokoła, by mogła spełnić polecenie smoka...

Strona początkowa	Mapa	Polowanie	Test polimorfii	Kontakt	Promocja Zakonu	Premium
Labirynt	Pokój sesji	Muzyka	Gazeta	Podręcznik	Sala Chwały	Polecany soft

Zakon Światła Ostoja Fantazji

Reklama

Gazeta

Ogłoszenie

#1666 2010-06-19 19:37:53

Re: Most

#1667 2010-06-19 19:56:02

Re: Most

#1668 2010-06-19 22:32:50

Re: Most

#1669 2010-06-19 22:57:18

Re: Most

#1670 2010-06-19 23:01:05

Re: Most

#1671 2010-06-19 23:08:25

Re: Most

#1672 2010-06-19 23:17:02

Re: Most

#1673 2010-06-20 00:59:45

Re: Most

#1674 2010-06-20 14:31:24

Re: Most

#1675 2010-06-22 15:49:14

Re: Most

#1676 2010-06-22 19:14:30

Re: Most

#1677 2010-06-22 19:25:17

Re: Most

#1678 2010-06-22 20:24:37