Zakon Światła Ostoja Fantazji

  • Pamiętniki
  • Galeria

Reklama

  • Rudik - portfolioKroniki Fallathanu - Najlepszy MMORPG Tekstowy

Gazeta

  • Przesuń w dół scrollem by przeczytać resztę!
    Czytaj więcej...
Facebook ZakonnyRSS

Ogłoszenie

Sprawdź fazę księżyców! Posłuchaj herolda! Pokaż list gończy! Sprawdź warunki pogodowe! Zbieraj zioła!
Posłuchaj adepta świątynnego! Sprawdź tablice projektową! Czytaj nagłówek gazety!

Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
przerwynikprzerwynik


Optymalne przeglądanie forum umożliwia przeglądarka Opera!

Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!


Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
przerwynikprzerwynik

Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
przerwynikprzerwynik

przerwynikprzerwynik


#181 2010-03-13 22:46:59

 Ireth

http://tnij.org/gg6f

2121920
Skąd: TriCity
Zarejestrowany: 2007-07-11
Posty: 1530
Punktów :   
Rasa: Człowiek (polimorf)
Profesja: Posłaniec
Praca: Pomocnik Sędziego
Totem: Koń
Zwierze: Xnifs - Dajm

Re: Sąd

- Tak? - Odpowiedziała spokojnie, jakby zupełnie nie zauważyła wcześniejszego 'wybuchu' sędziego. Nie zauważyła lub uznała go za coś zwyczajnego, czym nie należałoby się zbytnio martwić. Cały czas rozmyślała nad stanem sądu. W końcu to, że trzeba było tu urządzić solidne sprzątanie to jedno, ale należałoby się również zastanowić kto lub co ten rozgardiasz tu uczynił.
Podniosła z ziemi kolejny nadpalony fragment papieru. Ten również był niemożliwy do odczytania. Komuś widocznie najbardziej zależało, zeby rozwalić wszystko na swojej drodze, czyniąc to w ogóle nieprzydatnym, nieczytelnym, zniszocznym i możliwym tylko do wyrzucenia. Chociaż Sąd i tak był w niezłym stanie, w porównaniu do budynku, w którym niegdyś składano skargi to był szczytem budowlanej perfekcji. Wszędzie jednak można było dostrzec mniejsze lub większe skutki tajemniczej śpiączki, która dotknęła wszystkich zakonników (no może z wyjątkiem tych nieżyjących). Tutaj jakiś dziwny symbol, tutaj znów budynek obrócony w perzynę, tu brak przejścia, tam brak drogi.
- Wszystkiemu winien letarg. - Mruknęła pod nosem, bardziej do siebie niż do smoka.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=42
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój...

Offline

 

#182 2010-03-13 23:17:08

 Kraght'nar

http://tnij.org/gcaphttp://tnij.org/hb83Smoczy Sędzia

849959
Zarejestrowany: 2007-11-22
Posty: 1687
Punktów :   
Rasa: Czarny Smok
Profesja: Sędzia
Praca: Zakonny Sędzia
Totem: Ptak Ti
Zwierze: Astaroth i Wodnik

Re: Sąd

- Zabrzmi to trochę dziwnie, ale walnij mnie, jak tylko mocno potrafisz - powiedział. -Nie w twarz, oczywiście, byś się nie poparzyła na przykład w ramię. - Wyprostował się i przygotował mentalnie na mocne uderzenie. - Tak, żeby zacząć robotę z wykopem. Mocnym uderzeniem, że tak powiem. Na pohybel koniowatym, łamaczom prawa oraz wrogom polimorfów i smoków, żeby nas szlag jasny trafił, jeśli nie przywrócimy tego miejsca do normalnego stanu.


Lecz tylko jeża przelecieć się nie da...

http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=56

Offline

 

#183 2010-03-14 17:58:53

 Ireth

http://tnij.org/gg6f

2121920
Skąd: TriCity
Zarejestrowany: 2007-07-11
Posty: 1530
Punktów :   
Rasa: Człowiek (polimorf)
Profesja: Posłaniec
Praca: Pomocnik Sędziego
Totem: Koń
Zwierze: Xnifs - Dajm

Re: Sąd

Dziewczyna drgnęła. Tego się nie spodziewała, nie takiej prośby. Na jej twarzy odmalowało się szczere zdziwienie, kiedy tak patrzyła na smoka. Na usta cisnęło jej się, 'do reszty Ci odbiło, czy co?, jednak w porę się opanowała. Uśmiechnęła się jedynie. Trochę zgryźliwie.
- To nie leży w moich kompetencjach Smoku. - Powiedziała podchodząc nieco bliżej. - Chociaż mogę to zrbić jako Twoja znajoma. Tylko nie spodziewaj się czegoś nadzwyczajnego... Nie wróciłam jeszcze do formy po... Letargu. - Skłamała. Skoro sędzia sam nie zapytał co się z nią działo, oznaczać to mogło, że nie wiedział o jej odwiedzinach na 'tamtym świecie'. I Ireth chciała by tak pozostało. Im mniej osób wiedziało tym lepiej. Być może kiedyś dorośnie do tego na tyle, by mówić o tym swobodnie. Być może kiedyś przywyknie do tego dziwnego chłodu w sercu i mętliku w głowie. Odsunęła te rozmyślania na bok i oczyściła myśli. To był jej sposób na zachowanie spokoju. Odsyłanie niechcianych wspomnień i uczuć w daleki kąt umysłu.
- Chociaż wolałabym tego nie robić... - Dodała jeszcze po czym grzmotnęła Smoka w ramię. Nie włożyła w to ani całej swojej siły, ani też nie było to przyjacielskie pacnięcie. Zaśmiała się pod nosem. - No to do roboty!


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=42
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój...

Offline

 

#184 2010-03-15 21:34:52

 Kraght'nar

http://tnij.org/gcaphttp://tnij.org/hb83Smoczy Sędzia

849959
Zarejestrowany: 2007-11-22
Posty: 1687
Punktów :   
Rasa: Czarny Smok
Profesja: Sędzia
Praca: Zakonny Sędzia
Totem: Ptak Ti
Zwierze: Astaroth i Wodnik

Re: Sąd

Smok pomasował uderzone ramię. Całkiem mocno bolało...
- Dzięki. Tego mi było trzeba - powiedział z niekłamaną wdzięcznością w głosie. Uśmiechnął się nieco. - Teraz trzeba to wszystko ogarnąć... - mruknął, spoglądając na gruzy, w których środku stali. - Trochę tego mamy do oczyszczenia... - skomentował. - A więc... ja oczyszczę z grubsza wnętrze budynku z większych kamieni, podczas gdy ty możesz się zająć zbieraniem tych walających się wszędzie dokumentów, a później oczyszczeniem z grubsza zakamarków - przedstawił początkowy plan i wrócił do swojej normalnej postaci. Następnie zszedł z budynku i z zewnątrz zaczął łapą odgarniać gruzy. Czasami pomagał sobie głową.
- A więc coś ci się stało, kiedy mnie nie było? - zapytał, nie przerywając roboty. - Letarg? Jakieś paskudne zwierzę cię ugryzło, czy też może jakaś choroba?


Lecz tylko jeża przelecieć się nie da...

http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=56

Offline

 

#185 2010-03-15 22:16:16

 Ireth

http://tnij.org/gg6f

2121920
Skąd: TriCity
Zarejestrowany: 2007-07-11
Posty: 1530
Punktów :   
Rasa: Człowiek (polimorf)
Profesja: Posłaniec
Praca: Pomocnik Sędziego
Totem: Koń
Zwierze: Xnifs - Dajm

Re: Sąd

Dziewczyna zatrzymała się wpół kroku. Czy naprawdę musiał zapytać się co się z nią działo? Teraz musiała dalej brnąć w kłamstwo, a to jakoś przeszkadzało jej sumieniu. Ale cóż. Nie była jeszcze gotowa by opowiedzieć swoją prawdziwą historię, jeszcze nie. Nerwowym ruchem przygładziła fałd swojej peleryny, po czym odwróciła się rzekomo idąc w miejsce, gdzie leżało najwięcej porozwalanych kartek. Nie mogła teraz patrzec na swojego rozmówcę, zbyt wiele mógłby wyczytać z jej oczu.
- Letarg. Cóż, to dziwne zjawisko, które dotknęło cały Zakon. Wszyscy stracili przytomność, dobytek i niekiedy też życie. - Przez myśl przemknęło jej to co mówił Mangel o kompleksie nekromanckim. Tam urządzono jakąś masakrę tych mrocznych magów. Mimowolnie się wzdrygnęła. Ohyda. - A a propos tego co działo się ze mną. - Bardzo starała się by jej głos nie zadrżał. Prawie jej się udało. Żeby zamaskować swoje zawahanie schyliła się po leżący na ziemi papier. Ten był w lepszym stanie niż poprzednie. Ten można było odczytać. To było pozwolenie na budowę. Chyba.
- Nie było mnie w tych stronach. Wróciłam niedawno. - Dokończyła, sięgając po następny dokument. Będzie je musiała jakoś posegregować. Na te jeszcze zdatne do użytku, które trzeba będzie przepisać i te zupełnie nieczytelne i zniszoczone.
Właściwie to tym razem nie skłamała. Tylko dostosowała prawdę do swoich potrzeb, trochę ją nagięła. Ale przecież faktycznie jej tu nie było przez ostatnie miesiące.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=42
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój...

Offline

 

#186 2010-03-17 14:35:52

 Jasmin

Mieszkaniec stolicy

status diablani@aqq.eu
3836973
Zarejestrowany: 2010-03-15
Posty: 99
Punktów :   
Rasa: Nimfa
Profesja: Szamanka
Praca: Opiekunka Domu Wody
Totem: Dzik
Zwierze: Kruk

Re: Sąd

Nigdy wcześniej nie bywała w takich miejscach i gmaszysko nieco ją przerażało. Odetchnęła głęboko i weszła do środka. Kruk kręcił się niespokojnie na jej ramieniu, zupełnie jakby nastrój młodej szamanki udzielił się i jej towarzyszowi.
Znalazła pracę dla siebie, jednak wymagała ona kilku inwestycji ze strony samej Jasmin. Mając nadzieję, że jej skromne fundusze okażą się wystarczające ruszyła ku gabinetowi Sędziego. W Urzędzie pracy wywiedziała się wszystkiego co potrzeba, resztę informacji uzyskała w innych miejscach, była więc merytorycznie przygotowana i zdeterminowana.
- Witaj, Szlachetny Kraght'narze, Smoczy Sędzio - przywitała się składając miękki ukłon. Beanna na szczęście dla niego, również tym razem zamknął dziób i milcząco wpatrywał się w otoczenie ptasimi oczkami.
- Chciałam prosić o pozwolenie na budowę Domu Wody - zwróciła się do smoka podając mu pergamin pokryty czytelnym i równym pismem skreślonym delikatną dłonią nimfy. - Mm nadzieję, ze nie zapomniałam we wniosku o żadnej niezbędnej informacji. - upewniła się unosząc brew w wyrazie zaniepokojenia.


Karta postaci

Deep Peace of the running water to you
Deep Peace of the flowing air to you
Deep Peace of the quiet earth to you
Deep Peace of the shining stars to you
Deep Peace of the Spirit to you

Offline

 

#187 2010-03-17 15:27:22

 Kraght'nar

http://tnij.org/gcaphttp://tnij.org/hb83Smoczy Sędzia

849959
Zarejestrowany: 2007-11-22
Posty: 1687
Punktów :   
Rasa: Czarny Smok
Profesja: Sędzia
Praca: Zakonny Sędzia
Totem: Ptak Ti
Zwierze: Astaroth i Wodnik

Re: Sąd

- Rozumiem - mruknął Kraght'nar. Trzeba się będzie dowiedzieć od kogoś innego, co się ostatnio tutaj stało... pomyślał, wracając do pracy. Odwalając na bok co większe fragmenty Sądu, nucił cicho wesołą melodię, a przynajmniej tak cicho, jak cicho może mruczeć stworzenie jego rozmiarów. Melodia ta była raczej smutna, choć cały czas sprawiała wrażenie, że może lada moment zmienić swój nastrój.
Gdy zauważył podchodzącą do budynku nimfę, przestał nucić i obserwował ją w skupieniu, nie przerywając pracy. Kiwnął łbem, gdy wyjaśniła, czemu przyszła i nawet na jego gadziej twarzy pojawił się swego rodzaju uśmiech. Trzeba wspomnieć Ekenie, że są tacy, którzy uważają mnie za szlachetnego pomyślał i podskoczył, lądując przed nimfą w ludzkiej postaci ze zdjętym kapturem płaszcza, odsłaniając białą twarz.
- Witam panią - powiedział, kłaniając się nisko z pięścią przyciśniętą do piersi, jak każe smoczy zwyczaj. Prostując się, odebrał pergamin. Przez krótką chwilę go czytał. - Dobrze... - stwierdził, zwijając dokument.
- Ireth! Przechowaj go razem z resztą dokumentów! - zawołał do swojej pomocniczki i rzucił go jej.
- Należy się dwadzieścia dukatów - zwrócił się ponownie do nimfy i wyjął z płaszcza zwój, pióro i kałamarz. Na jednym z kamieni, który leżał poziomo zaczął wypisywać pozwolenie. Pomrukiwał cicho, narzekając na niezbyt wygodne warunki pracy... Kiedy w końcu skończył, wyprostował się z cichym jękiem i wyciągnął z kieszeni świecę. Zdjął jedną z rękawic i przyłożył świecę do dłoni. Od razu kilka kropel roztopionego wosku wylało się na pergamin, który smok zapieczętował, odbijając na nim pieczęć Sądu. Z powrotem nałożył rękawicę.
- Proszę, oto pozwolenie - powiedział, podając zwój i uśmiechnął się lekko. - Pieniądze podaj Ireth - dodał, wskazując dłonią pomocniczkę.


Lecz tylko jeża przelecieć się nie da...

http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=56

Offline

 

#188 2010-03-17 19:30:21

 Jasmin

Mieszkaniec stolicy

status diablani@aqq.eu
3836973
Zarejestrowany: 2010-03-15
Posty: 99
Punktów :   
Rasa: Nimfa
Profesja: Szamanka
Praca: Opiekunka Domu Wody
Totem: Dzik
Zwierze: Kruk

Re: Sąd

Oczka jej rozbłysły, kruk zakrakał radośnie.
- Dziękuję - dygnęła ślicznie ledwie panując nad odtańczeniem tańca łamańca, by wyrazić swoje szczęście. Pieczołowicie odliczyła 20 dukatów i podała je pomocniczce sędziego. Złapała w dłonie podpisane pozwolenie i przycisnęła je do serca.
- Dziękuję, Szlachetny Smoczy Sędzio - skłoniła się raz jeszcze i uśmiechnęła się szeroko - Oczywiście zapraszam Cię, Panie, do odwiedzenia Domu Wody w dogodnym dla Ciebie terminie - uznała, ze to uczciwa i grzeczna propozycja. Uradowana, z pozwoleniem w garści zostawiła Sędziego i jego pomocniczkę ich własnym sprawom, a sama udała się ku swoim.


Karta postaci

Deep Peace of the running water to you
Deep Peace of the flowing air to you
Deep Peace of the quiet earth to you
Deep Peace of the shining stars to you
Deep Peace of the Spirit to you

Offline

 

#189 2010-03-17 19:46:54

 Ireth

http://tnij.org/gg6f

2121920
Skąd: TriCity
Zarejestrowany: 2007-07-11
Posty: 1530
Punktów :   
Rasa: Człowiek (polimorf)
Profesja: Posłaniec
Praca: Pomocnik Sędziego
Totem: Koń
Zwierze: Xnifs - Dajm

Re: Sąd

Dziewczyna zręcznie pochwyciła pergamin, przeleciała po nim wzrokiem po czym zwinęła w rulonik. Dokumenty były datowane, więc nie musiała się martwić, o to gdzie tymczasem go położy. W budynku wciąż panował harmider, jednak udało jej się odkopać spod drobniejszych kamieni półkę na tylę głęboką i stabilną, że to właśnie na niej składowała dokumenty nadające się do użytku. Kawałek niżej leżały papiery, które były w stanie dobrym, ale pilnie potrzebującym przepisania. Zacieki, nadpalenia i różne inne plamy wszak nie prezentowały się zbyt dobrze. tylko, że na razie i tak nie miała, ani gdzie tego zrobić, ani też kiedy. Najniżej, na ziemi leżały skrawki, strzępki i inneg tego typu rzeczy nadające się już jedynie do wyrzucenia czy też spalenia. Tych niestety było najwięcej. Sprawca, czy sprawcy letargu już się o to postarali.
Odwróciła się jeszcze na chwilę by uśmiechnąc się do odchodzącej interesantki po czym wróciła do swoich zajęć.
- A Ty Smoku, co robiłes przez ten czas, kiedy Cię nie było? - Zapytała starając się podtrzymać jakoś rozmowę i niedopuścić do nieprzyjemnej rażącej wręcz w uszy ciszy. Schyliła się po kolejne dokumenty, porozwalanych leżało ich już coraz mniej, ale kto wiedział ile było ich jeszcze pod leżącymi tu i ówdzie głazami?


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=42
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój...

Offline

 

#190 2010-03-17 20:20:48

 Kraght'nar

http://tnij.org/gcaphttp://tnij.org/hb83Smoczy Sędzia

849959
Zarejestrowany: 2007-11-22
Posty: 1687
Punktów :   
Rasa: Czarny Smok
Profesja: Sędzia
Praca: Zakonny Sędzia
Totem: Ptak Ti
Zwierze: Astaroth i Wodnik

Re: Sąd

- W Mateczniku byłem, żeby załatwić kilka drobnych smoczych spraw - odpowiedział smok, zmieniając postać na właściwą sobie i wrócił do odgarniania gruzu, tym razem z drugiej strony budynku. - Zobaczyć starych znajomych, zakończyć stare spory i zacząć nowe - zaśmiał się. - Poza tym trzeba było urządzić całkiem sporą zabawę. W końcu dorosłość miarą smoków osiągnąłem tutaj. Tutaj nie było niestety możliwości zorganizowania odpowiedniej zabawy, bo jeszcze nikogo nie znałem. - Raz jeszcze zamachał skrzydłami, by odwiać pył. - Wiesz, jak to bywa... - zamruczał.


Lecz tylko jeża przelecieć się nie da...

http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=56

Offline

 

#191 2010-03-18 19:45:10

 Ireth

http://tnij.org/gg6f

2121920
Skąd: TriCity
Zarejestrowany: 2007-07-11
Posty: 1530
Punktów :   
Rasa: Człowiek (polimorf)
Profesja: Posłaniec
Praca: Pomocnik Sędziego
Totem: Koń
Zwierze: Xnifs - Dajm

Re: Sąd

Uśmiechnęła się delikatnie. Nie wiedziała, że Kragh był 'tak młody', oczywiście jak chodziło o smocze lata. Ona właściwie też na Zakon przybyła jako podrostek i dopiero tu stając się kobietą. Teraz była kimś innym niż jak tu przybyła. Była dojrzała, doświadczona i wskrzeszona. Cały czas dziwnie było jej z tą myślą, jednak skutecznie odsuwała ją od siebie. Zajmując się różnymi drobnymi sprawami, zajmując czymś swoją głowę. Jak na przykład sprzątaniem sądu.
- Nie wiedziałam, że jesteśmy rówieśnikami, w bardzo luźnym tego słowa znaczeniu. - Zaśmiała się cicho. To ile przeżył smok i ona było wręcz niemożliwe do porównania. On miał za sobą tyle lat i jeszcze więcej przed sobą. Ona... Cóż ona żyła pełnią życia, ciesząc się każdym najmniejszym nawet momentem. Nie była długowieczna, to miało swoje wady, ale także zalety. Cieszyła się chwilą, bo tak napradę tym było jej życia w stosunku do życia smoków, aniołów, duchów...
Wracając do sprzątania. Ireth stanęła mniej więcej na środku sali, rozglądając się po pomieszczeniu. Wszystkie lub też większośc dokumentów leżała już zwinięta na prowizorycznej półce, wciąż jednak pył, kurz, a nawet głazy walały się tu i ówdzie. Nie wspominając o śniegu pod wybitymi oknami. Smok czyścił całkiem szybko, ona zaś poruszała się jak mucha w smole. Trochę jej to przeszkadzało. Taka niema rywalizacja dla zabicia nudy. Czemu nie? Właściwie wiedziała co należy zrobić, aby zastosować drobne wpomagające zaklęcie. Widziała jakie są jego skutki i wiedziała, że mocy ma wystarczająco by go urzyć. Znała inkantację bo już nie jeden raz magowie posługiwali się nim przy niej. Poza tym widzała kiedyś Księgę Zaklęć Urzytecznych... Pozostawał jednak fakt, że nigdy wcześniej nie korzystała z tego działu. Ale ponoć był najłatwiejszy.
Więc postanowiła spróbować. Na moment zamkneła oczy, odcinając się od otoczenia. W swojej głowie starała się wszystko przetrzymywać poukładane, więc umysł jej jawił się jako pomieszczenie z wieloma parami drzwi. Za każdymi chowała coś innego, teraz jednak zagłębiła się w szczelinę, gdzie 'przetrzymywała' swoją manę. To będzie dobre ćwiczenie, chociażby na kolejny wykład w Szkole Magii. Musiała przecież zacząc budzić ten swój specyficzny zmysł, jeżeli chciała cokolwiek ze Szkoły wynieść. A wbrew pozorom chciała.
Wyciągneła dłoń przed siebie i szepnęła jedno krótkie słowo. - Cleo. - A potem tylko zachwycona patrzyła jak pył z jej najbliższego otoczenia znika odsłaniając marmurową posadzkę. Może nie była to duża powierzchnia, ani też jakiś wielki efek, jednak zaklęcie podziałało. I to tylko dzięki niej.
Uśmiechnęła się do siebie, po czym ruszyła w kolejny zaśmiecony kąt.

Ostatnio edytowany przez Ireth (2010-03-19 20:12:37)


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=42
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój...

Offline

 

#192 2010-03-18 22:09:52

 Kraght'nar

http://tnij.org/gcaphttp://tnij.org/hb83Smoczy Sędzia

849959
Zarejestrowany: 2007-11-22
Posty: 1687
Punktów :   
Rasa: Czarny Smok
Profesja: Sędzia
Praca: Zakonny Sędzia
Totem: Ptak Ti
Zwierze: Astaroth i Wodnik

Re: Sąd

(Oj, Ireth - posadzka jest marmurowa xD)

Kraght'nar zamruczał z podziwu i przyjacielsko szturchnął Ireth łbem.
- Ładna sztuczka - powiedział i wrócił do sprzątania. - Nie wiedziałem, że umiesz czarować - pokręcił głową. - Zaiste mnie zaskakujesz, rówieśniczko - zaśmiał się, odgarniając kolejną kupę gruzów. - Może chciałabyś zabrać się w takim razie na przejażdżkę? Jakkolwiek by nie patrzeć mam nadal siodło Ekeny, a jesteśmy razem w podobnym wieku - smok uśmiechnął się miło.


Lecz tylko jeża przelecieć się nie da...

http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=56

Offline

 

#193 2010-03-19 20:40:01

 Ireth

http://tnij.org/gg6f

2121920
Skąd: TriCity
Zarejestrowany: 2007-07-11
Posty: 1530
Punktów :   
Rasa: Człowiek (polimorf)
Profesja: Posłaniec
Praca: Pomocnik Sędziego
Totem: Koń
Zwierze: Xnifs - Dajm

Re: Sąd

(mój błąd, poprawiłam)

Niemalże powiedziała na głos, że tak naprawdę Smoczy Sędzia niewiele o niej wiedział, w ostatniej chwili zamknęła jednak usta. To byłoby niemiłe, nieuprzejme i zapewne skutkujące w długiej rozmowie z pytaniami, na które nie chciała odpowiadać. Lepiej, więc było ugryźć się w język i sprzątać dalej.
- Tak naprawdę to nie umiem jeszcze czarować. Wciąż się jednak uczę. - Odparła. Przecież tyle mógł o niej wiedzieć. Mógł wiedzieć, że chodzi do Szkoły Magii, bo dawniej razem z Ekeną się do niej zapisały. Nie mógł jednak wiedzieć, jak długą przerwę miała. Ponownie wypowiedziała inkantację patrząc jak kurz znika sam spod jej wyciągniętej dłoni. Tym razem efekt był już lepszy. Posadzka w kącie zalśniła czystością, przynajmniej tyle, na ile mogła. - To jest nic, błahostka w stosunku do tego, czego wymaga Sulam. - Uśmiechnęła się delikatnie zerkając na Smoka. - Ale nie będę Cię tym zanudzać. To dziwne. - Zaśmiała się cicho. To chyba była pierwsza tak długa rozmowa jaką Ireth kiedykolwiek odbyła z tym konkretnym Smokiem. Może nie była jego odwiecznym i wielkim wrogiem jak Ekena, jednak fatk, że dawniej Ireth trzymała jej stronę nie pozostawiał jej też neutralnej. Polimorfka zmieniła się, a potwierdzeniem tego był chociażby fakt, że pomagała ogarnąć budynek Sądu, że zgłosiła się tu właściwie na ochotnika, że sam Kraght'nar był teraz jej pracodawcą. Czy jednak gad zauważył te wszystkie drobne zmiany jakie w niej zaszły? To, że była dziwnie spokojna, że jej spojrzenie wciąż było jakby nieobecne i częstokroć nawet puste? To, że co jakiś czas nagle zatrzymywała się wpół kroku, tylko po to by zamknąć na moment oczy i pogrążyć się w swoich myślach? Czy chociażby to, że ani razu nie wymówiła imienia Ekeny, odkąd się tu zjawiła. Dawniej zapewne padłoby ono już ze trzy razy...
Znów zerknęła na Kragh'a.
- Chcesz lecieć? Widać, że Cię tu nie było. - Tak, teraz to mogła udawać mądrą, skoro przesiedziała ładnych parę godzin w Gabinecie Mangela słuchając o skutkach tajemniczego Letargu. - To dosyć niebezpieczne, biorąc pod uwagę, że tak naprawdę wszędzie możesz spotkać dzikie tabuny harpii... I to serio takie niemałe. - Powiedziała poważnie patrząc, gdzieś w dal, w nieistniejący punkt. - Nawet dzie... Półgryfy nie dały im rady. - Zająknęła się. Nie, nie mogłaby powiedzieć 'dzieci Ekeny', bo cały jej spokój runąłby w jednej chwili zagrzebany pod falą emocji i nieprzyjemnych wspomnień. A ona cegiełka po cegiełce ten spokój budowała. - Wolałabym się jednak w te bydlaki nie ładować, niezależnie od Twojej siły rażenia. - Uśmiechnęła się delikatnie.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=42
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój...

Offline

 

#194 2010-03-20 01:26:39

 Kraght'nar

http://tnij.org/gcaphttp://tnij.org/hb83Smoczy Sędzia

849959
Zarejestrowany: 2007-11-22
Posty: 1687
Punktów :   
Rasa: Czarny Smok
Profesja: Sędzia
Praca: Zakonny Sędzia
Totem: Ptak Ti
Zwierze: Astaroth i Wodnik

Re: Sąd

Smok odgarnął ostatnią część gruzu z wnętrza Sądu. Zostało jeszcze uprzątnąć pozostały pył i co mniejsze kamienie. Stanął w dogodnej pozycji i zaczął machać skrzydłami, wzbijając potężne chmury pyłu.
- Mówisz, że nawet półgryfy nie dały sobie rady? - zapytał po chwili zastanowienia, nie przerywając machania skrzydłami. - Mam nadzieję, że nic poważnego im się nie stało... - Smok przestał machać skrzydłami i wszedł do oczyszczonego z grubsza budynku Sądu. Teraz ręcznie wyrzucał na zewnątrz niewielkie kamienie. - Chociaż pewnie dziwnie to brzmi, biorąc pod uwagę łączące mnie i Ekenę relacje... - dodał po chwili zastanowienia. - Nawet lubię jej dzieci... - przyznał się. - A Anyę w szczególności...


Lecz tylko jeża przelecieć się nie da...

http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=56

Offline

 

#195 2010-03-20 02:21:19

 Mangel

http://tnij.org/gbnehttp://tnij.org/gb0f

status mangel@aqq.eu
7659312
Call me!
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 1762
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: Dowódca gwardii Avarone
Praca: Mistrz Zakonu
Totem: Gryf
Zwierze: Żywiołak many
WWW

Re: Sąd

Do sądu przyszedł, przyszedł a nie wszedł, człowiek odziany w togę maga ziemi. Miał schludne, zadbane włosy i dwa złote pierścienie na palcach, mimo prostoty zdobiącej go szaty, bogactwo biło nawet z dziurek jego nosa.
- Witaj szanowny Sędzio. – powiedział kłaniając się uniżenie i nie było w tym nawet śladu fałszu – Przybywam do Ciebie w sprawie bardzo dla mnie ważnej i niecierpiącej zwłoki. Czy zechciałbyś panie podpisać się pod listem żelaznym, dzięki którym mógłbym poprowadzić wyprawę zwiadowczą w głąb puszczy? Uważam, iż ktoś musi się tego podjąć, ale by wyjechać po za granice Zakonu, muszę mieć twoje lub Mistrz pozwolenie, inaczej Srebrzyści nie przepuszczą mnie.
Wszystko to powiedział jednym tchem, choć dostojnie i pełną powagą.


http://tnij.org/hdnq

Pamiętaj Guest, anioły widzą wszystko.

Offline

 

Pokaż kalendarz! Pokaż listę medyczną! Pokaż tablice ogłoszeń!


przerwynik przerwynik

Zakon rozwija się dzięki pracy Pawła Neściora aka Rudik (skrypter php i CSS), Pauliny Kwidzińskiej aka Reira (grafik i ilustrator), Andre Norton (autorka fantasy, której prace są wykorzystywane do uzupełniania świata), Hajime Kanzakiego (autora anime "Slayers", z którego również czerpiemy część rozwiązań i nazewnictwa) i wielu innych, graczach i zwykłych przyjaciołach, poświęcających swój czas i talent dla rozwoju forum i świata Zakonu.

Wszystkim serdecznie dziękujemy.

Stopka

Reklama Toplisty Wspieramy Zakon w pigułce
Rudik - portfolio TOP50 Gry Nakarm głodne dziecko - wejdź na stronę www.Pajacyk.pl Napisz do nas
Gra naruto
Mesjasz
narutoogra.pun.pl
Night Moon - Twoja ścieżka fantasy

Wszystko o grze Call of Duty 2
Wszystko o grze warcraft3!
Miecz Prawdy
Najlepsze strony poświęcone RPG, cRPG i Fantasy
Toplista stron o tematyce fantasy rpg itp.
10 Najlepszych Polskich Stron Fantasy
pun.pl - załóż darmowe forum dyskusyjne PunBB


Racjonalista.pl - sprawdź sam
Wielka Rada


Mistrz: Mangel(Urlop):
7659312
stanmangel@aqq.eu


Mistrzyni: Skimrra(Urlop):
6114003
stanadorosa@aqq.eu


Zastępca Mistrza: Erufaile:
929152
stanerufaile@aqq.eu


Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro:
4050011
standaray@aqq.eu


Dziekan: Sulam:
7506594
stansulam@aqq.eu


Bibliotekarka: Erufaile:
929152
stanerufaile@aqq.eu


Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop):
6114003
stan adorosa@aqq.eu


Pancermistrz: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Instruktor walk: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Łucznik: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Rada Mniejsza

Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop):
6114003
stanadorosa@aqq.eu


Myśliwy: Elian:
828625
stankrystek2165@aqq.eu


Ogrodnik: Elian:
828625
stankrystek2165@aqq.eu


Projektant: POSZUKIWANY!:

stan


Arcykapłan: Dark Verreuil:
6990996
stanverreuil@aqq.eu


Dowódca Srebrzystych: Angelus:
4880466
stanrkofan@aqq.eu


Sędzia: Kraght'nar:
849959
Statystyki


Stat24:

Googlebot był ostatnio:

Pagerank:


Nagrody:

Katalog stron

Legenda

Oznaczenia postów Maniera pisania postów Grupy
- stary
- zamknięty
- przyklejony
- przekierowanie
- nowy
- zamknięty nowy
- nowy przyklejony
WIELKIE LITERY - krzyk

Kursywa - teksty pisane (poza biblioteką)

Administratorzy

Moderatorzy

Glejt Ducha

Stolica

Raana

Łańcuch

Podróż

Zwykły tekst - opisy czynności i dialogi Pogrubienie - NPC sterowane przez graczy (krwawniki, etc.)

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora