--»

Cog · 2009-03-29 00:57:52

Srednio wysoki drewniany budynek , przez okna zobaczyc mozna bylo jakies narzedzia rzemieslicze. Za cala budowla rozposcieral sie spory ogrodek , ktory zapewne mial do czegos sluzyc. Tuz przy drzwiach frontowych wisial szyld z napisalem "Warsztat Inzyniera Broni". Wchodzac do srodka nie zobaczy sie nic innego niz sterty papieru zgniecionego w kulki oraz mase metalowych czy drewnianych czesci i rzeczy potrzebnych do laczenia ich w odpowiednie elementy czy formy.

Shiba · 2009-03-29 11:33:05

Do tego dziwnego warsztaciku wszedł Shiba. Kupa narzędi, zwojów z projektami, stoliki, drabiny i inne narzędzia Inżyniera broni prawie wylewały się z pomieszczenia. Nie było tu miejsca na swobodne spacerki... Elf podszedł do lady, a przynajmniej tak to wyglądało, ponieważ blat, który uznał za ladę było zawalony linijkami, cyrkielami oraz ołówkami... Zapukał kilka razy w drewno, poszukał dzwoneczka lecz nic takiego nie znalazł. Nagle w kącie zauważył Cogirl coś mierzącą.
- Witaj, przyszedłem, ponieważ chcę zamówić "Wilcze Szpony", da się coś zrobić...? I oczywiście ile mnie to będzie kosztowało...? - Zapytał się Elf zabezppieczając się przed ewntualną kosmiczną sumą.

Ostatnio edytowany przez Shiba (2009-03-29 11:34:55)

Cog · 2009-03-29 11:39:09

Juz podchodze , momencik - powiedziala konczac prace .

Wilcze szpony tak ??
Niestety ja nie moge zrobic wszystkiego.
Obudowe do tego musi wykonac Ci jakis dobry stolarz.
Cieciwy , ktos kto sie na tym zna - niestety nie znam aktualnie nikogo takiego.
No i zostaly ostrza i sprezyny , z czym powinienes isc do kowala.

A teraz podaj mi swoje dlonie. Musze zdjac wymiary , zeby kowal i stolarz wiedzieli jak dlugie to wszystko zrobic.

Bedziesz musial wrocic do mnie ze wszystkim , a ja Ci wtedy to zloze. A na teraz prosze. Wez te kartke do kowala i stolarza. Oni beda wiedzieli co jest co.

Shiba · 2009-03-29 11:52:45

Shiba wziął pod pachę wszystkie zwoje, które otrzymał od Cog... Troszkę tego było. Wydawało mu się, że składanie rękawic będzie mniej skomplikowane.
- Dziękuję, troszkę tego jest, ale czego się nie robi dla lepszego wyposażenia... - Westchnął.
Kilka rulonów upadło na ziemię...
- Cholerka... Żegnaj i dziękuję. - Rzucił na pożeganie do anielicy.
Wyszedł z warsztatu slalomem pomiędzy sprzętem, chwytając wypadające z jego uścisku zwoje...

MaciasM · 2009-03-29 20:47:06

Do małego warsztatu Inżyniera wszedł Firkag. Było już dość późno jednak za biurkiem ślęczała skulona postać z ołówkiem w dłoni. Zgrabne ręce szkicowały intrygujące kształty na kartce papieru. Firkag przez chwilę przyglądał się pracy pani Inżynier. W między czasie rozejrzał się po pomieszczeniu w którym znajdywała się niewyobrażalna ilość przedmiotów. W końcu Firkag przemógł się i niepewnym głosem zapytał " Przepraszam czy mógłbym zająć chwile?"

Cog · 2009-03-29 20:49:33

Cholera , kto o tej porze do mnie przychodzi ?? - Pomyslala.
Slucham Pana . W czym moge pomoc o tak pozniej godzinie ??

MaciasM · 2009-03-29 20:54:35

"Bardzo przepraszam że przeszkadzam ale chciałbym się dowidzieć czy nie byłaby pani zainteresowana przyjęciem mnie do pracy jako asystenta? Moje doświadczenie ogranicza się do kilkunastu przestudiowanych ksiąg w dziedzinie oręża i chciałbym to w jakiś sposób wykorzystać. Pomyślałem że mógłbym się przydać..." Oczekiwał odpowiedzi wpatrując się w anielskie oczy pani Inżynier. Przytłaczająca cisza przeciągała się nieznośnie długo. Firkag zastanawiał się jaka będzie ostateczna odpowiedź.

Ostatnio edytowany przez MaciasM (2009-03-29 20:59:05)

Cog · 2009-03-29 21:04:49

Jesli powiesz do mnie jeszcze raz "Pani" To Cie utluke - powiedziala zdenerwowala do nowo przybylego do jej zakatka. Cogirl jestem ale mow mi "Cog". Nie za bardzo przepadam za swoim pelnym imieniem.
A moze pan sie laskawie przedstawi czy mam mowic per "pan" ??
Wracajac do asystenta - jestem za , zawsze przyda sie druga para rak do roboty. Jednak musisz sie czyms wykazac. Poprosila mezczyzne za lade Powiesz mi co teraz rysuje. Nie chodzi mi o nazwe jaka chce nadac dla tego urzadzenia , tylko na co Ci wyglada poszczegolne czesci rysunku. To bedzie taki maly test dla Ciebie - powiedziala stanowczo.
Nie spiesz sie , przestudiuj sobie caly projekt , po prostu chce zobaczyc co umiesz.

Ostatnio edytowany przez Cog (2009-03-29 21:17:07)

MaciasM · 2009-03-29 22:25:29

"Ach przepraszam za swoje maniery" powiedział Firkag kłaniając się przed Cog "Na imię mam Firkag. A co do projektu...hmmm" Studiował szkic przez kilka uderzeń serca. "Widzę tutaj interesujące ostrze długości około 70 cali. Podejrzewam że ostrze wykonane będzie całkowicie ze stali być może z domieszką jakiegoś innego metali. Kanalik wewnątrz ostrza jest intrygujący. I pewnie cholernie trudny do wykonania. Podejrzewam że ma to być kanalik wypełniny trucizną w celu osłabienie albo i zabicia przeciwnika. Sprytne rozwiązania jedno cięci lub pchnięci i delikwenta mamy z głowy... o ile nie zabije się go samym cięciem. Dalej...taaak mechanizm w rękojeści mówi sam za siebie ma na celu uwalniane trucizny poprzez naciśnięcie tego przycisku o tutaj. Sam zbiornik z trucizną widzę usytuowany jest w głowicy. Tak to ciekawy projekt...widzę że zastosowałaś go już wcześniej w innym projekcie" Firkag wskazał na kartkę obok z rękawicami opisanymi jako wilcze szpony. Z uśmiechem oczekiwał na ocenę Cog.

Ostatnio edytowany przez MaciasM (2009-03-29 22:30:38)

Cog · 2009-03-29 22:33:33

No to niestety... Skoro juz poznales moj projekt - trzymala w niepewnosci przez chwile ... - to bede musiala Cie zabic . Podniosla sztylet ze stolu po czym machnela reka jakby chciala nim rzucic. Hahaha! Zartowalam - powiedziala z wielkim usmiechem na twarzy - widac , ze znasz sie narzeczy , wiec wrecz musze Cie przyjac.
Czuj sie zatrudniony
Cog podeszla blizej do Firkag'a i szepnela mu na ucho - "Niestety mechanizm nie zostal zastosowany nigdzie indziej. Ten w wilczych szponach jest podobny , jednak nie ten sam" - po czym poszla pracowac dalej nad projektem.

Nie krepuj sie jesli chcesz o cos spytac - powiedziala rysujac dosc dluga kreske na kawalku papieru.

MaciasM · 2009-03-29 22:39:56

Szybko opanował bicie serca..." Skoro jestem przyjęty to powiedz mi czy masz na chwile obecną jakieś zadanie dla mnie? A może chcesz żebym opracował własny projekt. Mam kilka pomysłów ale nie wiem jak sprawdzałyby się w praktyce. Oczywiście mogę zawsze służyć radą w razie wątpliwości." Uśmiechnął się do niej. Czuł że to jest robota dla niego.

Ostatnio edytowany przez MaciasM (2009-03-29 22:44:33)

Strona początkowa	Mapa	Polowanie	Test polimorfii	Kontakt	Promocja Zakonu	Premium
Labirynt	Pokój sesji	Muzyka	Gazeta	Podręcznik	Sala Chwały	Polecany soft

Zakon Światła Ostoja Fantazji

Reklama

Gazeta

Ogłoszenie

#1 2009-03-29 00:57:52

Warsztat Inzyniera Broni

#2 2009-03-29 11:33:05

Re: Warsztat Inzyniera Broni

#3 2009-03-29 11:39:09

Re: Warsztat Inzyniera Broni

#4 2009-03-29 11:52:45

Re: Warsztat Inzyniera Broni

#5 2009-03-29 20:47:06

Re: Warsztat Inzyniera Broni

#6 2009-03-29 20:49:33

Re: Warsztat Inzyniera Broni

#7 2009-03-29 20:54:35

Re: Warsztat Inzyniera Broni

#8 2009-03-29 21:04:49

Re: Warsztat Inzyniera Broni

#9 2009-03-29 22:25:29

Re: Warsztat Inzyniera Broni

#10 2009-03-29 22:33:33

Re: Warsztat Inzyniera Broni

#11 2009-03-29 22:39:56

Re: Warsztat Inzyniera Broni

#12 2009-03-29 22:45:57