Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!
Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
Mieszkaniec stolicy
Zdezorientowana spojrzała na anielicę
-Zajęcia? Jakie zajęcia? Ja?...
No tak... Chcę się zapisać... -głupio jej było, że jeszcze nie posiadła tych umiejętności. Ale zamiast marudzić i użalać się nad sobą, wzięła się do roboty a to się chwali...
-Miło Cię spotkać. -uśmiechnęła się.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Anioł spojrzał ironicznie na Upadłego.
-Oczywiście że nie masz wieczności... Ale ja mam... I tyle ci powinno starczyć. Uczysz się tego co chcesz. Listę przedmiotów masz w każdej z sal. Proste? Uniwersytet możesz skończyć po gimnazjum. Gimnazjum po podstawówce. Jakie wpisać umiejętności?- powiedział wyszarpując arkusz Upadłemu.
Był zły bardzo zły. Spojrzał na zebranych i powiedział.
-Proszę poczekać. Usiądźcie pod ścianą.
Znów spojrzał na Cog z mordem w oczach i pytającym wyrazem twarzy.
Offline
Mieszkaniec stolicy
- A jeżeli Ci pokaże papier, że mam za sobą juz ta cholerną podstawówke i gimnazjum, to uznasz to dyrektorku za dyche czy nie ? - Cog mówił powoli z wielka złością i najbardziej cynicznie jak tylko mógł.
- A może będziesz dalej się upierał przy swoim nawet jak Ci pokaże ten cholerny zwitek? - Anioł nie miał siły juz do dyrektora szkolnictwa, jednak musiał wszystko załatwić jak należy i to jak najszybciej.
- Bo jeśli nie uznasz mi tego papierka, to nawet nie ma sensu Ci go pokazywać, a jedynie pójść do Mistrzunia, żeby on to rozstrzygnął. Czyż nie ? - Anioł czekał już tylko na odpowiedź wpatrując się z miną zabójcy w istote za biurkiem.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Anioł zaintrygowany wyciągnął rękę po świstek. Zaraz też obejrzał go i zlustrował dokładnie.
Podrapał się po głowie i wypisał coś w papierach.
-Wygląda na oryginał. Możesz podjąć naukę w Uniwerystecie.- zaraz też łyknął kawę i spojrzął na Upadłego.- Mogłeś pokazać to od razu. Nie było by dyskusji.
Po tych słowach spojrzał na kolejnego rekruta.
-W czym mogę pomóc?
Znów łyknął zimnej kawy krzywiąc się. Oj jak on nie lubił zimnej kawy. Nie znosił wręcz.
Zaczął wypełniać dokumenty.
Offline
Mieszkaniec stolicy
W sumie nie widziała, która jest w kolejce, ale szczerze mówiąc nie bardzo się jej spieszyło.
Nawet zaczęła rozważać, czy to aby na pewno dobry pomysł.
Jednak po chwili odrzuciła wszelkie wątpliwości. Nic nie powinno przeszkadzać jej w rozwoju. Ani uczucia, ani ludzie... nikt.
Więc podniosła się z krzesła, ale nie podeszła do dyrektora.
Przecież przed nią w kolejce jest jeszcze jedna osoba...
Offline
Mieszkaniec stolicy
Mag uniósł głowę, o czym świadczyło powtórne zapalenie się zielonkawych ogników i poruszenie się kaptura. Odkleił plecy od ściany i podszedł do biurka, za którym siedział widocznie niezadowolony dyrektor.
- Witam pana. Chhhhciałbym ssssię nauczyć liczenia... do kogo mam ssssię zwrócić z tą ssssprawą i ile mnie to będzie kosztować? - Zapytał, nie chcąc tracić czasu na owijanie w bawełnę. Ogon zaczął mu latać w prawo i w lewo z lekkiego podniecenia. W końcu niebawem miał rozpocząć naukę, która miała mu pomóc w rozpoczęciu jego pracy. Musiał w końcu sporządzić listę, ile co kosztuje oraz ile belek drewna będzie potrzebnych na wyrób mebli i innych rzeczy. Stanął prosto, wlepiając ogniki w dyrektorka, wkładając lewą rękę do kieszeni, grzebiąc szponiastymi palcami w dukatach, które miał na sobie.
Offline
Anielica czekała cierpliwie na swoją kolej. Nie spieszyło jej się specjalnie. Bawiło ją, że panuje tu taki tłok. Sama nigdy wcześniej nie myślała o skończeniu szkoły, która w zasadzie w jej zawodzie nie była do niczego potrzebna, teraz jednak przebywając w na terenie Zakonu uznała, że umiejętność czytania i pisania może się przydac. Była bardzo ciekawa czego chce nauczyć się Aranel, nie spytała jednak. Pewnie usłyszy za chwilę.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Anioł kaszlnął, a właściwie zaczął ostro kaszleć jakgdyby dostał ataku gruźlicy. zaraz też otarł usta chusteczką i powiedział.
-Przepraszam.- spojrzał w wypełnione papiery.- Liczenie... dobrze. Należy się 50 dukatów.
Powiedział wręczając hetrasiemu dowód podjęcia nauki w zakresie szkoły podstawowej.
Odstawił kubek z kawą jak najdalej i potarł twarz. Sam zastanawiał się co tu robi. To należy do zadań sekretarki... Ale cóż. Na razie jej nie ma... Będzie trzeba ją znaleźć.
Spojrzał na hetrasiego wzrokiem mówiącym: "Dawaj pięćdziesiąt dukatów bo powiadomie Srebrzystych i urząd skarbowy"
Zaraz też spojrzał po zebranych i uśmiechnął sie ciepło.
-Słucham. Czym mogę służyć?
Zaraz też zaczął coś rysować palcem po stole. Kciukiem bynajmniej.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Niezbyt zdecydowanym krokiem podeszła do anioła.
-Witaj Panie -nie wiedziała jak go przywitać. Dziwnie się czuła, ale sama sobie taki los zgotowała.- Przyszłam, aby zapisać się na naukę czytania i pisania. Jest to możliwe?
Tak, przydałaby się tutaj sekretarka. To nie było raczej mocną stroną anioła.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Hetrasi chwilę się zastanawiał. Wyjął z kieszeni garść dukatów. Nie umiał liczyć... wiedział, że może wypaść na pół główka, jednak... niebawem się tego nauczy! Położył na blacie biurka tylko 40 dukatów, spoglądając na elfkę, która właśnie doczekała się swojej kolejki.
- Przepraszam Cię na chwilkę... - Wtrącił się, kiedy przestała mówić. Stanął raz jeszcze przed dyrektorem i spojrzał mu prosto w oczy, jakby chciał odgadnąć co sobie o nim pomyśli.
- ... czy to jest 50 dukatów, panie dyrektorze... ? - Nikt tego nie zauważył, jednak trochę go zawstydziło takie pytanie przy osobie wykształconej i kobiecie. Nie jego jednak w tym wina, że w dzieciństwie miał ważniejsze sprawy na głowie niż nauka liczenia.
- I jeszcze gdzie mam się udać. - Dopytał, chcąc dowiedzieć się już wszystkiego i nie przeszkadzać więcej elfce w załatwianiu jej spraw.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Anioł wzniósł oczy do nieba i westchnął uśmiechając się lekko. Pobrał dodatkowe 10 dukatów od Hetrasiego i uśmiechnął się.
-Teraz jest 50. Zostanie pan powiadomiony.
Zaraz przeniósł wzrok na elfkę i wypełnił dokumenty. Odłożył pióro i inkaust po czym podrapał się po głowie.
-Oczywiście że można się tego nauczyć. 50 dukatów a otrzyma pani zaświadczenie o podjęciu nauki.
Dyrektor uśmiechnął się lekko trzymając zaświadczenie i czekając zapewne na pieniądze.
Spojrzał po zebranych i westchnał. Ciężkie życie dyrektora... Ciężkie...
Offline
Mieszkaniec stolicy
Wyłożyła na stół żądaną kwotę.
Nie liczyła, miała bowiem w sakiewce, tyle o ile prosił. Całe 50 dukatów.
Skąd wiedziała,że ma tyle w sakiewce? Ano, przed przyjściem tutaj poprosiła zaufaną osobę o odliczenie takiej sumy.
-I mam jeszcze jedno pytanie... -tak, chciała jeszcze o coś zapytać.
Ostatnio edytowany przez Aranel (2010-03-30 17:48:52)
Offline
Mieszkaniec stolicy
Anioł przeciągnął sakiewkę po blacie i wręczył elfce dokument.
Spojrzał z odrazą na zimną kawę i wzdrygnął się.
-Słucham. Cóż chcesz wiedzieć?
Po tych słowach zaczął powoli coś skrobać zawiłym i eleganckim pismem. Nie każdy mógł się takim pochwalić.
Zawiłe i artystyczne wręcz litery zaczęły zdobić pergamin. Chyba pisał list. Powoli i starannie uważał by nie zrobić odprysków i kleksów.
Zaraz też nasypał złoty proszek na tekst i zdmuchnął nadmiar. Odłożył dokument dalej słuchając.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Schowała dokument i wbiła spojrzenie w anioła.
-Chciałabym wiedzieć, czy nie szukacie nauczycielki muzyki?
Wpadła na ten pomysł siedząc tutaj i czekając na swoją kolej. W sklepie mało co się działo, a tutaj mogłaby przekazywać swoją wiedzę innym. O ile jest taka możliwość...
Offline
Mieszkaniec stolicy
Anioł pokręcił głową i powiedział rozkładając ręce.
-Niestety mamy już obsadzone wszystkie stanowiska w szkole. Przykro mi.
Po tych słowach jak gdyby nigdy nic przeniósł wzrok na pozostałych i spojrzał pytająco.
-Kto z was jest kolejny?
Po tych słowach potarł biurko. Pełno papierów. Potrzeba sekretarki. Oj potrzeba.
Przetarł oczy. Piekły go niemiłosiernie. Zmęczył się... No i ból w znamieniu zaczął się nasilać.
Zaczął sobie nucić pieśni aniołów. Pieśni z niebios.
Offline
Reklama | Toplisty | Wspieramy | Zakon w pigułce |
---|---|---|---|
|
|
|
Wielka Rada
Mistrz: Mangel(Urlop): 7659312 mangel@aqq.eu Mistrzyni: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Zastępca Mistrza: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro: 4050011 daray@aqq.eu Dziekan: Sulam: 7506594 sulam@aqq.eu Bibliotekarka: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Pancermistrz: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Instruktor walk: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Łucznik: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Rada Mniejsza Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Myśliwy: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Ogrodnik: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Projektant: POSZUKIWANY!: Arcykapłan: Dark Verreuil: 6990996 verreuil@aqq.eu Dowódca Srebrzystych: Angelus: 4880466 rkofan@aqq.eu Sędzia: Kraght'nar: 849959 Statystyki Stat24: Googlebot był ostatnio: Pagerank: Nagrody: |