Zakon Światła Ostoja Fantazji

  • Pamiętniki
  • Galeria

Reklama

  • Rudik - portfolioKroniki Fallathanu - Najlepszy MMORPG Tekstowy

Gazeta

  • Przesuń w dół scrollem by przeczytać resztę!
    Czytaj więcej...
Facebook ZakonnyRSS

Ogłoszenie

Sprawdź fazę księżyców! Posłuchaj herolda! Pokaż list gończy! Sprawdź warunki pogodowe! Zbieraj zioła!
Posłuchaj adepta świątynnego! Sprawdź tablice projektową! Czytaj nagłówek gazety!

Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
przerwynikprzerwynik


Optymalne przeglądanie forum umożliwia przeglądarka Opera!

Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!


Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
przerwynikprzerwynik

Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
przerwynikprzerwynik

przerwynikprzerwynik


#106 2010-03-07 01:12:14

 Darayawus Shiro

Bankier

status daray@aqq.eu
4050011
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2009-01-19
Posty: 1112
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Motykarz
Totem: Niedźwiedź

Re: Gabinet

Shiro posłusznie zajął wskazane miejsce. Ogólnie to zawsze był posłuszny w stosunku do znaczących osób. W końcu dzięki temu mógł bardziej skorzystać. Nie odpowiedział też więcej, bo też nie miał za bardzo o czym. Po prostu dostał wiadomość więc przyszedł. Daray zastanawiał się jednak w jakim celu jaki był w tym cel. I skąd Mistrz Zakonu wiedział o jego pracy... Cóż, albo wieści szybko się rozchodzą, albo Szefowa ma kiepski wywiad...


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=44

Jeśli gracz jest za sprytny i uda mu się wyjść z walki bez szwanku to i tak zaraz mistrz gry jakoś go urządzi nawet jeśli ma to oznaczać atak chorego bociana lub zwyczajne potknięcie się tak niefortunnie, że połamała się mityczna zbroja, zniszczył miecz, pieniądze wypadły i nie można ich pozbierać, a postać stała się ciężko ranna.

Offline

 

#107 2010-03-07 09:58:38

 Necteris

Dowódca Srebrzystych

Zarejestrowany: 2010-02-23
Posty: 109
Punktów :   
Rasa: Żywy Wampir
Profesja: Nożownik
Praca: Dowódca Srebrzystych
Totem: Wąż

Re: Gabinet

Wampir wciąż stał pod ścianą, na uboczu niczym cień.
-Naturalnie, że nie, mistrzu -odrzekł tylko swoim ciężkim basem i trwał dalej czekając, aż pozna cel wezwania.
Dziwną gromadkę tworzyło całe to zbiegowisko z Ciastkiem na czele. Lecz wkroczenie do gabinetu wojownika, który jak się zdawało został połknięty przez wielkiego zmutowanego chrząszcza i jeszcze z niego nie wyszedł sprawiło, że Necteris spuścił głowę zakrywając twarz kapeluszem i pozwolił sobie na szyderczy uśmiech.
Po chwili podniósł głowę i dalej w milczeniu obserwował zbiegowisko.

Offline

 

#108 2010-03-07 10:25:50

 Sulam

http://tnij.org/hg3xhttp://tnij.org/hg3y

7506594
Skąd: Gdańsk
Zarejestrowany: 2008-08-15
Posty: 856
Punktów :   
Rasa: Elf
Profesja: Nekromanta
Praca: Dziekan Szkoły Magii
Totem: Bóbr
Zwierze: Stado martwych służących

Re: Gabinet

"Ma tu całą zgraję sprawnych ludzi i nieludzi, a wysyła kalekę" bąknął w myślach Nekromanta, jednak posłusznie wyszedł w poszukiwaniu Ireth. Podobała mu się jego nowa laska, może mistrz pozwoli mu ją zatrzymać? Ot tak, jakby kiedyś znowu przesadził z magią, nie musiałby wszędzie ze sobą brać Ciastka.
Wywlókł się z Gabinetu i rozejrzał się po korytarzu. Nie zauważył polimorfki więc szybko pokulał w stronę schodów. Bogowie obdarzyli go szczęściem, że Ireth jeszcze nie zaczęła z nich schodzić, na tym terenie miałaby nad Elfem ogromną przewagę.
-Ireth!- krzyczał Elf z całych sił swoich. Jego krzyk w tym stanie przypominał raczej cichą mowę, jednak dla dobrych uszu polimorfki te dźwięki miały sporą szansę być słyszalne.- Mistrz prosi Cię do Gabinetu. To ważne, pół Zakonu już się tam zwaliło.


Karta Postaci
Bo najważniejszy w życiu jest pomysł, reszta przyjdzie sama
http://zakonopedia.boo.pl/promocja/userbar4.png

Offline

 

#109 2010-03-07 10:38:33

 Mangel

http://tnij.org/gbnehttp://tnij.org/gb0f

status mangel@aqq.eu
7659312
Call me!
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 1762
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: Dowódca gwardii Avarone
Praca: Mistrz Zakonu
Totem: Gryf
Zwierze: Żywiołak many
WWW

Re: Gabinet

Anioł dał reszcie chwilę, by mogli ustalić co ich do niego sprowadza. Przejrzał pierwszy z brzegu papier, leżący na jego biurku. Był to raport sprzed dwóch dni, zwiadowcy Zakonu zawiadamiali, że z wschodu, czyli terenów jakby nie patrzeć bezpiecznych, bo będących pod zwierzchnictwem Zakonu aż po same brzegi mórz, nadchodziła jakaś dziwna karawana...
Mangel szybko przewertował raport, to co miało być zajęciem dla oczu i chwilą refleksji dla jego podwładnych, szybko urosło do znacznie ważniejszej rangi.
- Wybaczcie jeśli będę zgryźliwy - zaczął odkładając dokument z namysłem - ale nie dość, że mamy tu ten... letarg, to jeszcze, wybaczcie szczerość, naruszyliście mój mir domowy.... Nie bez kozery zawsze blokowałem dostęp do tego piętra....
Gdy zauważył, ze średnio rusza ich to co mówił o swojej prywatności i jej naruszeniu, wszak mieli dobre usprawiedliwienie, zrezygnował.
- Dobra, wampirze, przybywasz tu bo...? - zapytał w końcu, stare anielskie przysłowie mówiło "petentów zawsze załatwiaj po kolei... najlepiej ciosem między oczy.".
Parsknął, gdy przypomniał sobie ten stary, żołnierki kawał i siłą zmusił się, by znów nadać sobie wygląd poważnego i urażonego najściem Mistrza.


http://tnij.org/hdnq

Pamiętaj Guest, anioły widzą wszystko.

Offline

 

#110 2010-03-07 11:08:04

 Araton

Mieszkaniec stolicy

status araton15@aqq.eu
12355087
Call me!
Skąd: Koszalin
Zarejestrowany: 2008-01-07
Posty: 140
Punktów :   
Rasa: Ludzie
Profesja: Strzelec
Totem: Sokół

Re: Gabinet

Rozejrzał się po gabinecie i nowo przybyłych. Następnie jego wzrok utkwił na mistrzu. Teraz musiał zebrać swoje rozproszone myśli, które za chwilę mogły pójść w niepamięć. Te całe zajście, ten żywiołak, to na prawdę był zbyt duży wysiłek dla niego i jego umysłu który nie najlepiej znosił magię.
W dodatku duży wpływ na jego złe samopoczucie miał ten dziwny letarg i z którego powodu tu przyszedł. Jeszcze kilka chwil minęło gdy doszedł do dobrego stanu. Inaczej nie mógłby nic powiedzieć, zacząłby bełkotać.
-Chciałem się mistrza o coś zapytać. - Spojrzał w sufit, jak w zwyczaju robił podczas rozmów z osobami wyżej postawionymi. -Czy była możliwość, że to co nazywamy letargiem nie było czymś w rodzaju hibernacji? Ten kurz, te zwłoki które są jeszcze świeże. Czy to może być prawdą? - Teraz nieco się zmieszał, zawracać głowę zielonoskrzydłego takimi nic nieznaczącymi sprawami? -A tak w ogóle co z rdzeniem wierzy? Czy ktoś mógłby wzmocnić dzięki niemu jakieś zaklęcie? - Zamilkł na dłuższy czas i zdjął swoje oczy ze sklepienia. Teraz wlepił je znów w Mangela. Przeszył nim jego osobę i dodał. -Przepraszam, że zawracam głowę takimi rzeczami, ale mówił coś też pan o jakiejś świątyni i aniele Gasperze?

Offline

 

#111 2010-03-07 13:59:47

 Necteris

Dowódca Srebrzystych

Zarejestrowany: 2010-02-23
Posty: 109
Punktów :   
Rasa: Żywy Wampir
Profesja: Nożownik
Praca: Dowódca Srebrzystych
Totem: Wąż

Re: Gabinet

-Po nagrodę - palnął również między oczy Necteris - za schwytanie złodzieja zostałem tu skierowany.
Wampir nie dziwił się mistrzowi, oraz jego chęci rozwiązanie zgromadzenia w trybie natychmiastowym.  Dlatego właśnie postanowił mówić lakonicznie i na temat.

Offline

 

#112 2010-03-07 16:12:03

 Mangel

http://tnij.org/gbnehttp://tnij.org/gb0f

status mangel@aqq.eu
7659312
Call me!
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 1762
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: Dowódca gwardii Avarone
Praca: Mistrz Zakonu
Totem: Gryf
Zwierze: Żywiołak many
WWW

Re: Gabinet

Mangel uderzył się otwartą dłonią w czoło i sapnął jak ktoś, kto właśnie wyszedł na idiotę.
- Który dziś mamy?! - zawołał szybko patrząc na daty dokumentów w rogu biurka - Cholera! Siódmy Unquer!Tego tylko brakowało... - Mistrz musiał mieć nie lada zagwozdkę, bo kiwał tylko przecząco głową i mruczał coś pod nosem. Nagle, wszystko się zmienił, na jego oblicze powrócił uśmiech, choć ten obecny był troche bardziej... interesowny? - Wampirze! Nagroda twoją będzie! Stała pensja, darmowe mieszkanie i prestiż! Czy chcesz tego wszystkiego?
No tak, Mistrz miał problem i chyba właśnie znalazł jego rozwiązanie... Pytanie tylko czy Nect miał się z tego cieszyć, czy przez to płakać...


http://tnij.org/hdnq

Pamiętaj Guest, anioły widzą wszystko.

Offline

 

#113 2010-03-07 17:17:10

 Ireth

http://tnij.org/gg6f

2121920
Skąd: TriCity
Zarejestrowany: 2007-07-11
Posty: 1530
Punktów :   
Rasa: Człowiek (polimorf)
Profesja: Posłaniec
Praca: Pomocnik Sędziego
Totem: Koń
Zwierze: Xnifs - Dajm

Re: Gabinet

Ireth zatrzymała się wpół kroku wciąż jednak będąc tyłem do Nekromanty. Chwilę, która dla niej była całą wiecznością zmagała się ze sobą czy ma zawrócić i stanąc twarzą w twarz z tym całym 'syfem', czy też zapomnieć o wszystkim i iść w świat nie pamiętając, że w ogóle istnieje takie miejsce jak Zakon. Po drodze na pewno znalazłby się mag z mocą wystarczająco dużą by wymazać z jej pamięci wszystkie te wspomnienia. Tyle, że Zakon był odcięty i nie było drogi, gościnca, niczego co mogło by ją zaprowadzić poza tereny Wieży. Nie było też mowy o odejściu niezauważonym.
Cholerny letarg! Cholerny świat! I to przeklęte miejsce! Polimorfka wciąż stała jedną nogą będąc jeszcze w korytarzu szóstego piętra, a drugą na schodach wiodących w dół. Odetchnęła głęboko wypuszczając w ten sposób część nagromadzonego gniewu (zaskakujące jak szybko przeskaiwała z jednej skrajnej emocji w kolejną).
- Jasne, Mistrz prosi. - Powiedziała bardziej do siebie niż do Nekromanty. Głos jej był zupełnie wyprany z emocji, mimo faktu, że wewnątrz wszystko się kotłowało, walcząc o pierwszeństwo w duszy polimorfki. - Nie można odmawiać Mistrzowi. - Odwróciła się i obdarzyła Sulama nikłym uśmiechem. Tylko dlaczego wydawał się on taki nieszczery?
- Ładna laska, nie widziałam jej wcześniej. - Dodała jeszcze i zamilkła na dobre. Powoli ruszyła przed siebie, by zrównać się z Nekromantą, a potem jakoś razem doszli spowrotem pod drzwi do gabinetu. Polimorfka tym razem nie bawiąc się w pukanie pchnęła odrzwia i przeuściła osłabionego Nekromantę przodem. Sama zaś weszła chwilę za nim. Faktycznie w środku był już niezgorszy tłum. Wlepiając przed siebie nieobecne spojrzenie stanęła gdzieś na uboczu. Nie miała zamiaru niepotrzebnie się odzywać, przynajmniej dopóki ktoś sam ją o coś nie zapyta... No chyba, że miałaby być to Ekena.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=42
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój...

Offline

 

#114 2010-03-07 18:00:12

 Ekena

http://tnij.org/gg6fhttp://tnij.org/hg3y

9730051
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 2703
Punktów :   
Rasa: Polimorfka
Profesja: Skrytobójca
Totem: Koń

Re: Gabinet

Ekena stałą spokojnie z boku gabinetu, patrząc pytająco na Sulama, przytupując nerwowo nogą. Miała dość bezsensownego stania i czekania, aż dowie się, co się działo i po co. Szczegolnie interesowała ją odpowiedź na drugie pytanie. Po co została przywrócona do życia, po co miała spotkać sie z Mangelem. Albinoska omiotła wzrokiem pomieszczenie, zatrzymując sie na dłużej na Ireth. Teraz wiedziała już, że zrobiła błąd. Wiedziała, że poprosiła Sulama o coś, o czym nigdy nie powinna nawet pomyśleć. Gdzieś w głębi wahała się między wyrzutami sumienia a chłodnym spokojem. Pewna była tylko, że wyruszy do Smoczych Gór przy pierwszej okazji. Jeśli nie tam, zamierzała zaszyć się w Puszczy. Miała rodzinę, miała możliwość przemiany w zwierzę. Nie potrzebowała niczego więcej niż spokoju. Miała tylko nadzieję, że Zakonnicy zapomną o istnieniu polimorfów, a w szczególności o istnieniu pewnej dziedziczki tronu.


You can dance forever
You got a fire in your feet
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough
You can fly and never need to land
And never need to sleep
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough

Offline

 

#115 2010-03-07 20:41:32

 Dark Verreuil

Mieszkaniec stolicy

status verreuil@aqq.eu
6990996
Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 715
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: Kapłan
Praca: Arcykapłan Kompl. Świątynnego
Totem: Gryf
Zwierze: Czarny Kocur, Jajo Smoka Energ

Re: Gabinet

Spokojnie nie śpiesząc się nigdzie wchodził po kamiennych schodach wieży aż nie zaszedł na ostatnie piętro.
Gdy tylko znalazł się pod drzwiami gabinetu Mistrza, zajrzał do torby którą miał na ramieniu i zapukał.
Czekał cierpliwie na zaproszenie trzymając rękę na klamce drzwi. Miał pytania. Ważne pytania.
Potarł krótki zarost do którego już się przyzwyczaił. Coś białego błysnęło mu przed okiem. Zaraz to zerwał zdenerwowany. Siwiał. Zaczęły pojawiać się na jego głowie pierwsze siwe włosy.
Broda już była szarej barwy. Och jakże on nienawidził swej siwizny.

Ostatnio edytowany przez Dark Verreuil (2010-03-07 20:41:47)


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=27

Offline

 

#116 2010-03-07 22:37:12

 Mangel

http://tnij.org/gbnehttp://tnij.org/gb0f

status mangel@aqq.eu
7659312
Call me!
Skąd: Wrocław
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 1762
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: Dowódca gwardii Avarone
Praca: Mistrz Zakonu
Totem: Gryf
Zwierze: Żywiołak many
WWW

Re: Gabinet

- No tak... to może teraz troche szybciej, bo widzę, ze się nam wampir namyśla... - powiedział anioł na widok miny Necterisa. Wodził przez chwilę wzrokiem po zgromadzonych, zastanawiając się, za co go tak pokarano. Na dodatek jeszcze ktoś pukał... Mangel uszczypnął się w przegub ręki, by nie wrzasnąć dziko na myśl, że ktoś znów uznał, że wszystko jest ważniejsze, niż jego święty spokój.
- Wejść! - zawołał anioł i nie patrząc na to, kogo znów diabli nieśli, zwrócił się do pierwszej osoby z brzegu. - Shiro... Nic nie mów. - powiedział, gdy człowiek już zaczynał otwierać usta - Wiem co robisz i dla kogo pracujesz. - powiedział dobitnie -Zacznij stosować się do reguł które obowiązują wszystkich, albo pogadasz sobie z kratami. Najpierw list i nagroda, potem zlecenia, jasne?
Nie czekając na odpowiedź przeniósł wzrok na myśliwego i gestem nakazał mu poczekać, widać rozmowa z nim miałą się odbyć na osobności, lub po wyjściu któregoś z petentów. Potem jego wzrok padł na polimorfki i Sulama. Cała trójka przedstawiała sobą całą gamę, jeśli nie stromo opadająca tęczę, zmęczenia, zwątpienia, złości i rezygnacji, zupełnie jak po niegdysiejszej nocy w karczmie... Anioł szybko opędził się od wspomnień.
- Ekena, Irteh - powiedział po przyjacielski - Zważywszy, że nie ślinicie się i nie zapaćkałyście mi dywanu odpadającą tkanką, zgaduje, ze was nie ożywiono, a wskrzeszono, a winien tego jest stojący tu, na trójnogu, Sulam. Jedyne co moge wam powiedzieć to... - tu wstał i ukłonił się nisko - Dobrze was widzieć. Czy zgodzicie sie zrobić nam ten zaszczyt i zostać tu na dłużnej? Wasze umiejętności i doświadczenie może nam sie tu przydać... Jak pewnie widzicie, mamy tu mały kryzys, ptaki nie latają, nekromanci się rozpadają... a niektórzy nawet zasikują mi gabinet! Pomozecie? Rzecz jasna... nie osikiwać...


http://tnij.org/hdnq

Pamiętaj Guest, anioły widzą wszystko.

Offline

 

#117 2010-03-07 22:47:31

 Darayawus Shiro

Bankier

status daray@aqq.eu
4050011
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2009-01-19
Posty: 1112
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Motykarz
Totem: Niedźwiedź

Re: Gabinet

Nie odezwał się, lecz zasalutował przykładając pięść do opancerzonego torsu co miało świadczyć iż zrozumiał. A ponieważ Mistrz nie miał do niego spraw, pozwolił sobie odwrócić się i odmaszerować w stronę wyjścia. Ogólnie to nie rozumiał powodów, dla których został tu wezwany. Czyżby Anioł nie akceptował jego pracy. Skoro tak, to na jego celowniku powinien być pracodawca Shiro. Lub może chciał jedynie że prawo jest jednak w mocy i że on nad nim panuje... Czyżby chodziło o wykazywalność? Przed wyjściem motykarz pozwolił sobie jeszcze na refleksje że przecież wszystkie ważne persony na Zakonie są "lekko" zdziwaczałe...


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=44

Jeśli gracz jest za sprytny i uda mu się wyjść z walki bez szwanku to i tak zaraz mistrz gry jakoś go urządzi nawet jeśli ma to oznaczać atak chorego bociana lub zwyczajne potknięcie się tak niefortunnie, że połamała się mityczna zbroja, zniszczył miecz, pieniądze wypadły i nie można ich pozbierać, a postać stała się ciężko ranna.

Offline

 

#118 2010-03-07 23:33:08

 Necteris

Dowódca Srebrzystych

Zarejestrowany: 2010-02-23
Posty: 109
Punktów :   
Rasa: Żywy Wampir
Profesja: Nożownik
Praca: Dowódca Srebrzystych
Totem: Wąż

Re: Gabinet

Necterisa tak zdziwiła propozycja mistrza, że w pierwszej chwili oniemiał. On miałby dostać stałą pensję, pracę, mieszkanie? Przez całe życie tułał się po ulicach Raany podejmując się różnych prac za nędzne wynagrodzenie, a teraz sam mistrz dawał mu pracę?
Wampir uśmiechnął się, co dość rzadko mu się zdarzało.
Cóż, miał już 33 lata i nadszedł najwyższy czas, ażeby ktoś docenił jego przywiązanie do prawości, które tak utrudniało mu dotychczas życie i uniemożliwiało kroczenie ,,na skróty".
-Naturalnie mistrzu. Powiedz mi, co mam robić a wypełnię to skrupulatnie.

Offline

 

#119 2010-03-08 17:50:35

 Dark Verreuil

Mieszkaniec stolicy

status verreuil@aqq.eu
6990996
Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 715
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: Kapłan
Praca: Arcykapłan Kompl. Świątynnego
Totem: Gryf
Zwierze: Czarny Kocur, Jajo Smoka Energ

Re: Gabinet

Anioł pewnie wszedł do gabinetu. Zmrużył oczy sondując wszystkich obecnych. Zaraz też przeniósł wzrok na mistrza.
Ukłonił się i podszedł bliżej. Odpiął torbę i wyjął dziwne,szare jajo z niebieską plamką.
-Mistrzu. Mój smok nie żyje. To jajo zaś znalazłem u siebie. Niewątpliwie smocze.. Ale cóż za smok takie ma jaja?
Po tych słowach gotów był podać jajo mistrzowi w celu zbadania i obserwacji. Zaraz też pacnął się w głowę i nieco dziwnym głosem powiedział.
-Czy wszystkim kotom coś się stało i pojmują wszystko nad zwyczaj dobrze oraz zdają się wykonywać ludzkie obowiązki?
Kolejne pytanie mogło wydać się dziwne. Był tego świadomy, jednak nie zareagował inaczej. Nie dał po sobie poznać ze sam nie wierzy w to o co zapytał.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=27

Offline

 

#120 2010-03-08 19:26:17

 Ireth

http://tnij.org/gg6f

2121920
Skąd: TriCity
Zarejestrowany: 2007-07-11
Posty: 1530
Punktów :   
Rasa: Człowiek (polimorf)
Profesja: Posłaniec
Praca: Pomocnik Sędziego
Totem: Koń
Zwierze: Xnifs - Dajm

Re: Gabinet

- Zostać na dłużej i robić co? - W prawdzie nie chciała tego powiedzieć, ale nie była też w stanie dłużej trzymać wszystkiego w sobie. Głos jej zabrzmiał też ciut bardziej napastliwie niźli chciała. Ale takto jest z niezrównoważonymi emocjonalnie. Ireth wciąż wpatrywała się w okno tym nieobecnym, wręcz pustym wzrokiem. - Sprzątać rozpadających się Nekromanów (choć może w tym wypadku chodziło o tych 'nekromantów', w końcu Sulam oprócz tego, że wyglądał na wyczerpanego był w całości), uczyć ptaki latać, a może latać za nie? Niańczyć dzieci, sprzątać? A może po prostu łazić i robić sztuczny tłum, albo reklamę. Patrzcie, tutaj nawet umarli nie mają spokoju! Co niby miałabym tu robić?! -Wyrzuciła z siebie. Polimorfka wyglądała teraz zupełnie tak jakby za moment miała wybuchnąć płaczem. Głośno pociągnęła nosem, spuściła głowę, w taki sposób, że włosy przesłoniły jej twarz. Delikatnie odchylała się w przód i w tył, w przód i w tył, zachowując się albo jak osoba niespełna rozumu, albo też jak zagubione dziecko.
- Woda zmywa strach, woda zmywa strach... - Mówiła bardzo cicho, ledwie słyszalnie. A potem zamilkła, przestała się poruszać. Tylko wpatrywała się w ziemię.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=42
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój...

Offline

 

Pokaż kalendarz! Pokaż listę medyczną! Pokaż tablice ogłoszeń!


przerwynik przerwynik

Zakon rozwija się dzięki pracy Pawła Neściora aka Rudik (skrypter php i CSS), Pauliny Kwidzińskiej aka Reira (grafik i ilustrator), Andre Norton (autorka fantasy, której prace są wykorzystywane do uzupełniania świata), Hajime Kanzakiego (autora anime "Slayers", z którego również czerpiemy część rozwiązań i nazewnictwa) i wielu innych, graczach i zwykłych przyjaciołach, poświęcających swój czas i talent dla rozwoju forum i świata Zakonu.

Wszystkim serdecznie dziękujemy.

Stopka

Reklama Toplisty Wspieramy Zakon w pigułce
Rudik - portfolio TOP50 Gry Nakarm głodne dziecko - wejdź na stronę www.Pajacyk.pl Napisz do nas
Gra naruto
Mesjasz
narutoogra.pun.pl
Night Moon - Twoja ścieżka fantasy

Wszystko o grze Call of Duty 2
Wszystko o grze warcraft3!
Miecz Prawdy
Najlepsze strony poświęcone RPG, cRPG i Fantasy
Toplista stron o tematyce fantasy rpg itp.
10 Najlepszych Polskich Stron Fantasy
pun.pl - załóż darmowe forum dyskusyjne PunBB


Racjonalista.pl - sprawdź sam
Wielka Rada


Mistrz: Mangel(Urlop):
7659312
stanmangel@aqq.eu


Mistrzyni: Skimrra(Urlop):
6114003
stanadorosa@aqq.eu


Zastępca Mistrza: Erufaile:
929152
stanerufaile@aqq.eu


Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro:
4050011
standaray@aqq.eu


Dziekan: Sulam:
7506594
stansulam@aqq.eu


Bibliotekarka: Erufaile:
929152
stanerufaile@aqq.eu


Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop):
6114003
stan adorosa@aqq.eu


Pancermistrz: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Instruktor walk: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Łucznik: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Rada Mniejsza

Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop):
6114003
stanadorosa@aqq.eu


Myśliwy: Elian:
828625
stankrystek2165@aqq.eu


Ogrodnik: Elian:
828625
stankrystek2165@aqq.eu


Projektant: POSZUKIWANY!:

stan


Arcykapłan: Dark Verreuil:
6990996
stanverreuil@aqq.eu


Dowódca Srebrzystych: Angelus:
4880466
stanrkofan@aqq.eu


Sędzia: Kraght'nar:
849959
Statystyki


Stat24:

Googlebot był ostatnio:

Pagerank:


Nagrody:

Katalog stron

Legenda

Oznaczenia postów Maniera pisania postów Grupy
- stary
- zamknięty
- przyklejony
- przekierowanie
- nowy
- zamknięty nowy
- nowy przyklejony
WIELKIE LITERY - krzyk

Kursywa - teksty pisane (poza biblioteką)

Administratorzy

Moderatorzy

Glejt Ducha

Stolica

Raana

Łańcuch

Podróż

Zwykły tekst - opisy czynności i dialogi Pogrubienie - NPC sterowane przez graczy (krwawniki, etc.)

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora