Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!
Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
Mieszkaniec stolicy
I znowu ktoś ją dotykał... Cholera, co się wszyscy tacy dotykalscy zrobili? Jakby nie można było po prostu powiedzieć co ma się do przekazania w odległości kilku cali....
Ale musiała przyznać, że cała ta bezczelna odwaga i odważna bezczelność była całkiem przyjemna. Elian nie próbował tego ukryć i dlatego czuła się bezpiecznie w jego towarzystwie. Znaczy się... Bezpieczniej niż w towarzystwie innych.
- Myślę, że nie musisz się o mnie martwić, Elianie. Dam sobie radę sama. - powiedziała i uśmiechnęła się. Może nieco sztucznie, może nie? Kto to wie?
- Zrobiło się tu za tłoczno, chyba już pójdę. - dodała i popatrzyła jeszcze raz na skrzydła Anioła.
- I... - zaczęła nieśmiało. - Czy... byłoby problemem, jakbym poprosiła o jedno pióro z Twojego skrzydła? - dokończyła i uśmiechnęła się delikatnie.
Elian doświadczył cudu. Tak, był jednym z nielicznych, którzy to kiedykolwiek widzieli. Bowiem na policzkach Aleery pojawił się rumieniec. Łagodny, ale jednak...
Offline
Uśmiechnęła się szczerze i ciepło- Mówiłam… Sajaka… więcej nie jestem wstanie o sobie wyrzec bo moja wiedza o mnie jest niezwykle skąpa, wybaczysz mi to? – miała ciepłą barwę głosu. – Powiesz mi czego szukasz na zakonie?
Z rozmowy ze smokiem wyrwało ją tupanie anioła. Dlaczego ten wydawało się, że dojrzała istota zachowuje się, niczym małe dziecko. Spoglądała na niego badawczo. Chciała się zwrócić do niego, ale w ostatniej chwili wycofała się z tego zamiaru- nie wiedziała, a może i bała się reakcji anioła.
Kobieta, która była , wyglądała dla niej na dość trochę rozgniewaną. Niezrozumiała skąd jej postawa ma taki wyraz w odniesieniu do reszty. Cieszyła się w duchu, że jest niezauważona przez nią. Czuła się przez to bezpieczniej. Ale zawsze to mogło zmienić się.
Offline
Tupanie ustało. Popatrzył chwilę na Aleerę i otrząsnął się z otępienia, jakie go ogarnęło.
Chciała jego pióro? To było najdziwniejsze z tego, co go tutaj spotkało. Nie spodziewał się takiego obrotu sytuacji. Ale nie pozostawało mu jednak nic innego, jak dać jej swoje pióro. Tylko które? Białe? A może jednak czarne?
Westchnął i pokiwał głową.
- Nie wiem, na co ci moje pióro, ale powiedz tylko, które chcesz? - powiedział cicho. Swoje spojrzenie utkwił w smoczycy i czekał na jej odpowiedź. Potem pójdzie się pomodlić i może przejdzie się gdzieś nocą.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Uśmiechnęła się nieśmiało, a rumieniec na jej twarzy się nieco powiększył. Zdała sobie sprawę, jak idiotycznie zabrzmiało jej pytanie.
- Białe. - odpowiedziała i uśmiechnęła się. Cóż, na co było jej pióro? Sama dokładnie nie widziała... Może dlatego, że pióro było dla niej symbolem wolności? A ona czuła, że tą właśnie wolność utraciła. Może nie całkowicie, ale już wolałaby w ogóle jej nie widzieć niż patrzeć na nią przez kratki. Najbardziej bolało ją to, że nie mogła latać. Nie mogła rozwinąć skrzydeł i znowu zgubić ziemię pod nogami. Ach, jak bardzo tego pragnęła...
Offline
Mieszkaniec stolicy
Arcykapłan zaśmiał się słysząc kobiete. Gdy odpowiedziała na pytanie "które" zaniemówił. Spojrzał na skrzydła Eliana i zamyślił się.
"Czy ja mam problemy ze wzrokiem?". Pomyślał. "Przecież ona ma czarne skrzydła". Nie odpowiadając dalej wzruszył ramionami i ukłonił się wszystkim.
-Na mnie czas... Muszę udać się do konfesjonału. Bywajcie!
Po tych słowach poklepał Nepekila po plecach na znak że będzie w konfesjonale w Holu Światyni.
Zaraz też wojskowym krokiem udał się do wejścia do Światyni. Lubił ostatnio spowiadać. Lubił pomagać. Odnajdywał się powoli w swojej pozycji.
Offline
Kiwnął głową na odpowiedź Aleery. Zerknął jednak jeszcze na arcykapłana. Cóż. Będzie w Świątyni, gdzie i on miał zamiar się udać. Ale może jednak przejdzie się gdzieś indziej?
Zasłonił się lewym skrzydłem i dyskretnie wyrwał sobie jedno z dłuższych piór. Popatrzył na nie, po czym wręczył smoczycy.
- Mam nadzieję, że ci się podoba i nie zapomnisz o tym skromnym geście - powiedział cicho. Jak miał to ująć? Szczyt hojności z jego strony? Nie. Co to, to nie. Był bezczelny, ale stać go było na coś miłego. Wystarczyło, że się postarał.
Wgiął usta w lekkim uśmiechu.
Offline
- Nieważne. Czego szukam? - Powiedział obojętnie wodząc wzrokiem po ziemi.
- Szukam odpowiedzi. Szukam innych smoków. Szukam przeznaczenia i konkretnego celu, gdy wypełnię obecny. - W oczach jego pojawił się błysk. Zapragnął błogosławieństwa. Musiał iść za Arcykapłanem, by uzyskać odpowiedź, i kontynuować cykl przeznaczenia. Chciał także uzyskać patrona. Jedno jest pewne, musi ruszać.
- Wybacz mi, ale mam pilne sprawy do załatwienia w świątyni. Jeśli chcesz jednak spotkać się później, gdzie indziej, to najlepiej jeśli to teraz ustalimy.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Uśmiechnęła się szeroko oglądając dokładnie pióro. Przeniosła wzrok na Eliana i popatrzyła na niego z wdzięcznością w oczach.
- Dziękuję. I nie, nie zapomnę... - powiedziała i podniosła się z ławki. Poprawiła spódnicę i westchnęła lekko.
- Ja muszę już iść, ale mam nadzieję, że nie jest to nasze ostatnie spotkanie... - powiedziała i uśmiechnęła się promiennie do anioła.
- Do widzenia. - pożegnała się i skierowała się w stronę czekającego na nią Ożywieńca. Coś do niego powiedziała cichym głosem i zniknęła po chwili razem ze szkieletem. Pióro wsunęła sobie za ucho...
Offline
Pokiwał głową na zgodę i śledził wzrokiem odchodzącą smoczycę.
Poznał ją dosyć niedawno, zaledwie przed chwilą, a powierzył jej jedno ze swych piór. Tych dobrych. Zaśmiał się pod nosem. Od zawsze uważał, że czarne pióra to ciemna strona jego natury. Biała to ta, na której chciał pozostać. Z resztą taki układ mu odpowiadał.
Mógł mieć najgłębiej zakorzenione zło, ale i tak zdołałby je powstrzymać. Byleby uratować samego siebie. Pod tym względem mógł nazwać siebie prawdziwym egoistą. Ale jeśli tylko on by ucierpiał, to nikt więcej by nie musiał. A z nikim nie miał bliższych stosunków. Co dla jego przyszłego kapłańskiego życia było zbawienne.
- Tak, do zobaczenia - mruknął cicho, po czym ściągnął materiał bluzy w dół. Rozłożył szeroko skrzydła i wzbił się w powietrze. Chciał kogoś odwiedzić.
Przeleciał nad wielkim murem i zniknął za horyzontem.
Offline
Jednak coś się w nim zakotłowało. Nie dał odpowiedzieć Sajace, gdyż od razu zerwał się, poprzednio pożegnawszy innych pobiegł w stronę świątyni. To ustalił, trzeba stawiać cele nadrzędne nad te błahostki. Musiał się spieszyć, bo możliwe, że dla Arcykapłana znudzi się czekanie. Trzeba mu wszystko powiedzieć. Natychmiast..
Offline
Reklama | Toplisty | Wspieramy | Zakon w pigułce |
---|---|---|---|
|
|
|
Wielka Rada
Mistrz: Mangel(Urlop): 7659312 mangel@aqq.eu Mistrzyni: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Zastępca Mistrza: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro: 4050011 daray@aqq.eu Dziekan: Sulam: 7506594 sulam@aqq.eu Bibliotekarka: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Pancermistrz: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Instruktor walk: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Łucznik: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Rada Mniejsza Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Myśliwy: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Ogrodnik: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Projektant: POSZUKIWANY!: Arcykapłan: Dark Verreuil: 6990996 verreuil@aqq.eu Dowódca Srebrzystych: Angelus: 4880466 rkofan@aqq.eu Sędzia: Kraght'nar: 849959 Statystyki Stat24: Googlebot był ostatnio: Pagerank: Nagrody: |