Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!
Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
Mieszkaniec stolicy
Nigdy nie był empatyczny, ani do empatów nie należał, tudzież widok jaki zarejestrowały jego oczy nie wywołał na nim żadnych uczuć, przynajmniej jego wyraz twarzy o tym nie świadczył. Przyglądał się niczym oglądając nudny film, znużone spojrzenie zdążyło już asymilować się w gamę jego wyrazów twarzy. Przeciętny przechodzień dałby głowę, iż Angelusowi coś dolega, choruje bądź po prostu cierpi. Paleta emocji zmieniła się w mgnieniu oka, wampir wyglądał teraz jak żmija gotowa do ataku, jego spojrzenie stało się przejrzystsze, zaś usta wydały z siebie cichy syk. Nie raczył się poruszyć, bądź zirytować. Odkąd dołączył do grupy ani na chwilę się nie poruszył, zastygając niczym posąg. - To człowiek - Powiedział zaraz po tym jak jego nozdrza zadrżały. Zapach ludzkiej krwi wypełniał hol, człowiek był jego ulubionym przysmakiem, toteż nie sposób było się mu pomylić. Mimo nowego, obcego mu zapachu o dziwo pozostawał rozluźniony, nie wiedzieć czemu, uśmiech namalował się w kącikach jego ust, czyżby planował ucztę ?
Karta Postaci
Pokój jest kłamstwem - istnieje tylko pasja.
Dzięki pasji zdobywam siłę.
Dzięki sile zdobywam moc.
Dzięki mocy osiągam zwycięstwo, moje okowa pękają.
Niechaj Moc mnie uwolni.
Offline
Na obecność Angelusa zareagowała jedynie lekkim uniesieniem kącików ust ni to w ironicznym, ni to w serdecznym czy paskudnym uśmiechu. Przebierała palcami na rękojeści. Mięśnie miała napięte, zmysły czułe.
- Szlag - zasyczała, gdy mały pajączek upadł, a jego matka była gotowa doń zejść i bronić.
To byłoby naprawdę niedobre.
Jednak gorsze okazało się to, że ktoś - bądź coś - nadchodziło. Znajdowali się więc w szachu - z jednej strony pająki (którym ufać nie należy) - a z drugiej kolejny przeciwnik. Obserwowała Auriel, która wyraźnie była czymś poruszona. Dopiero potem spojrzała na Angelusa...ten zaś przedstawiał coś jakby radosne zainteresowanie.
- Później - szepnęła obiecująco do Nepekila i przysunęła się do wampira, nadal stojąc bokiem do pająków.
Nie próbowała wpatrywać się w mrok miejsca, z którego dochodził stukot. Wystarczyło, że Angelus czuł więcej. Wiedział, że nadchodzący był człowiekiem. A więc był śmiertelny... Amazonka uśmiechnęła się lekko, w dalszym ciągu dzierżąc delikatnie miecz.
Offline
Teraz z kolei kolejne niebezpieczeństwo. Wzięci w dwa ognie. Tak, to nie była dobra sytuacja, choć gdyby za plecami nie było by pająków, była by to świetna pozycja do obrony.
Paladyn lekko przesunął Auriel na bok, widząc jej zmęczenie, jednak dał jej znak, by nie zaprzestała podtrzymywania czaru. Sam wysunął się nieznacznie na przód równając się jednocześnie w szeregu z Amazonką i Wampirem. Nie patrzył się do przodu, skąd dochodziły odgłosy, ale do tyłu, gdzie na suficie czyhały pająki.
- Pamiętajcie, że nie wiemy czy postać nadchodząca jest wrogiem. - Szepnął cicho.
Po chwili wpadł na pomysł, lepiej rozpoznać zbliżającą się istotę. Zawołał tylko:
- Heej! Kto idzie na Tora!
Offline
Mieszkaniec stolicy
Mistrz gry:
{Niewiele się zmieniło. Pajęczyca znieruchomiała i nie wyglądało na to, aby miała się ruszyć. Cały czas była blisko martwego małego. Pozostałe pająki siedziały na grzbiecie i ruszały niecierpliwie odnóżami.
Z pod grubej kamiennej podłogi dobiegł dźwięk trzaskających drzwi, w dodatku nienaoliwionych i bardzo ciężkich. Potem pojawił się nierówny stukot czegoś o blachę. I znowu cisza.
Głos paladyna rozbrzmiał i zawędrował daleko.
Odpowiedzią na słowa Nepekila były krótkie jęki, prawie wypowiedziane słowa, które pojawiły się wraz z wyciszeniem się szurania, dochodzącego z tamtej strony.}
Ostatnio edytowany przez Fallian De'Aray (2010-09-24 22:32:58)
Offline
Mieszkaniec stolicy
Pomimo różnorakich odgłosów i dźwięków, wampir ani myślał dobywać broni. Stał wciąż spokojnie, ni to gotowy do ucieczki, ni to gotowy do ataku, jakby nie zdawał sobie sprawy z zaistniałej sytuacji. Był jakby w innym świecie. Mimo to, jego mina nie wróżyła nic dobrego, złowrogie spojrzenie w połączeniu z triumfalnym uśmiechem pozwalały bardzo łatwo zinterpretować jego zamiary. Ale czy to aby wszystko ? A może nie miał zamiaru zaprzestawać tylko na przeciwnikach, w końcu miał na wyciągnięcie ręki trzy postacie, które wydawać się można było, nie zdawały sobie sprawę z potencjału i osoby, jaką jest Angelus. - Jeśli idziesz tej nocy do lasu, nie powinieneś wierzyć własnym oczom. Jeśli pójdziesz tej nocy do lasu, czeka cię wielka niespodzianka... - Ledwo słyszalnie nucił sobie piosenkę, nie zdając sobie sprawy, że eflka również je słyszeć.
W pewnym momencie amazonka jak i przedstawiciel smoczej krwi zbliżyli się do wampira. - Ahh, te istoty. - Pomyślał. Ich emocje, które był wstanie odczytać nie świadczyły o nieufności do niego, a powinny. Cofnął się pół kroku, stając po środku jakże elitarnego trójkąta, składającego się z toksycznej amazonki, znośnie pachnącego smoka, oraz tej mistrzyni od zaklęć. Cała trójka, nastawiła się na walkę, przynajmniej tak mu się wydawało. Czymże była walka ? Owszem, wampir ją uwielbiał, jedynie na jego zasadach. Zimne czarne oczy przeanalizowały całą sytuację. - Skoro tak się rwą do walki, to proszę, pierwszeństwo należy do nich. - Wylał ciut rąbka cynicznej myśli, po czym poprawił kołnierz rozpiętego płaszcza.
Karta Postaci
Pokój jest kłamstwem - istnieje tylko pasja.
Dzięki pasji zdobywam siłę.
Dzięki sile zdobywam moc.
Dzięki mocy osiągam zwycięstwo, moje okowa pękają.
Niechaj Moc mnie uwolni.
Offline
Nikolettę zaczęła irytować cala ta sytuacja. Niewidzialny wróg, kolorowe pająki i nagłe dudnienie. Denerwowała ją także postawa pozostały towarzyszy, którzy jakoś nie kwapili się do jakiegokolwiek czynnego udziału. Albo stali, albo czekali.
- Do diabla - zaklęła. - Nie boję się - powiedziała na tyle głośno, by pzostali mogli ja usłyszeć i stanowczym, energicznym krokiem ruszyła w ciemności prawego korytarza, wyostrzając wzrok.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Zdawało jej się, że słyszała głos Wampira, jego słowa wzbudziły jej czujność, wiedziała, że nie powinna mu ufać. W tej sytuacji musiała skupić uwagę nie tylko na pająkach czy tez dudniącym korku ale i na nim. Udawała, że nic nie słyszy nie chciała zwracać jego uwagi na siebie. Tym bardziej, że jej serce zaczęło bić coraz szybciej. Wiedziała, że czekanie w niczym nie pomoże. Coś trzeba było uczynić. Niestety jako mag wolała nie ruszać jako pierwsza do walki. Wiedziała, czuła, że sama nic by nie zdziałała. Bojowy głos amazonki spowodował przypływ adrenaliny. - Wreszcie, jestem z Tobą. Ruszmy się. - Po tych słowach energicznym krokiem ruszyła za amazonką.
Offline
Paladyn stał w miejscu. Kobiety właśnie go mijały podążając w stronę dziwnych dźwięków. Właśnie, kobiety... Kobiety! Nie żeby Paladyn miał coś przeciwko, nie uważał też, że są słabsze od mężczyzn, bo wiedział, że to wspaniałe wojowniczki. Ale w tej sytuacji coś go ruszyło. Jednak nie zdradzając jakichkolwiek uczuć, uniósł swój miecz, i oparł go na prawym ramieniu. Szybkim krokiem wyprzedził Elfke i zrównał się z Nikolettą. Zastanawiał się, kim jest ten przybysz, który tak beztrosko się przywitał.
Offline
Reklama | Toplisty | Wspieramy | Zakon w pigułce |
---|---|---|---|
|
|
|
Wielka Rada
Mistrz: Mangel(Urlop): 7659312 mangel@aqq.eu Mistrzyni: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Zastępca Mistrza: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro: 4050011 daray@aqq.eu Dziekan: Sulam: 7506594 sulam@aqq.eu Bibliotekarka: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Pancermistrz: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Instruktor walk: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Łucznik: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Rada Mniejsza Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Myśliwy: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Ogrodnik: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Projektant: POSZUKIWANY!: Arcykapłan: Dark Verreuil: 6990996 verreuil@aqq.eu Dowódca Srebrzystych: Angelus: 4880466 rkofan@aqq.eu Sędzia: Kraght'nar: 849959 Statystyki Stat24: Googlebot był ostatnio: Pagerank: Nagrody: |