Zakon Światła Ostoja Fantazji

  • Pamiętniki
  • Galeria

Reklama

  • Rudik - portfolioKroniki Fallathanu - Najlepszy MMORPG Tekstowy

Gazeta

  • Przesuń w dół scrollem by przeczytać resztę!
    Czytaj więcej...
Facebook ZakonnyRSS

Ogłoszenie

Sprawdź fazę księżyców! Posłuchaj herolda! Pokaż list gończy! Sprawdź warunki pogodowe! Zbieraj zioła!
Posłuchaj adepta świątynnego! Sprawdź tablice projektową! Czytaj nagłówek gazety!

Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
przerwynikprzerwynik


Optymalne przeglądanie forum umożliwia przeglądarka Opera!

Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!


Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
przerwynikprzerwynik

Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
przerwynikprzerwynik

przerwynikprzerwynik


#106 2010-09-23 13:13:05

 Dark_Elf

Strażniczka Wieży

8529645
Skąd: Polska/Małopolska/Kraków :D
Zarejestrowany: 2006-08-27
Posty: 50
Punktów :   

Re: Środek pola pszenicy

Elfka uśmiechnęła się. Nie wiedziała Czu to nieskrywana szczera troska ze strony kobiety.
- Dziękuję, nic mi nie będzie.- na koniec zdania uśmiechnęła się przyjaźnie. Rozejrzała się w koło, nic ciekawego, ale cóż. – Co mnie sprowadza… - powtórzyła- nie wiem… nie lubię zbyt długo przebywać w jednym miejscu, więc chodzę tu i tam. Natura jest piękna o każdej porze dnia i nocy, więc po co przebywać w jednym miejscu? – uśmiechnęła się miło i szczerze.

Nie dostrzegła niestety w odpowiedniej chwili ataku, to był błąd, że nie wstała. Została tak głupio i kolokwialnie powalona przez „zabawkę”. Nie miała względem kobiety złych zamiarów, po prostu ich  dostrzegła przechodząc obok.
W dziwnym dla niej stanie ni to letargu ni nieświadomości słyszała i czuła wszystko, ale czuła się jak związana i przykuta do ziemi. Nie miała siły się podnieść i zareagować.
Nie rozumiała, co mógł niezwykłego dostrzec w niej młodzieniec. Miała jedynie miecze, ubranie, torbę z niezbędnymi dla niej rzeczami. Nie chciała sprawdzać, co młodzieniec z jej bezwolnym ciałem chce zrobić. Przepełniała ją wściekłość na młodzieńca i na siebie, gdyż, nie mogła bronić się.


Życie to wojna, a wojna to życie.

Offline

 

#107 2010-09-23 23:43:01

 Darayawus Shiro

Bankier

status daray@aqq.eu
4050011
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2009-01-19
Posty: 1112
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Motykarz
Totem: Niedźwiedź

Re: Środek pola pszenicy

Shiro był wojownikiem zaprawionym w boju, no i nie był też głupcem... Obliczył sobie w głowie, że szansa ataku wykonanego przez Fin wynosi osiemdziesiąt procent, a więc wystarczająco by się tego spodziewać. Brzdęk dzwoneczków podpowiedział mu że się nie pomylił, a świst opuszczanej gałęzi dał sygnał... Motykarz cofnął jedną stopę do tyłu i błyskawicznie obrócił się o dziewięćdziesiąt stopni w lewo. Był to ryzykowny unik, bowiem kij przeleciał mu tuż przed samą twarzą. Teraz jednak jego celem niespodziewanie stała się sama Drow'ka. Chłopak jednak oburącz pochwycił konar, powstrzymując Łapę przed skrzywdzeniem kogoś, kogo z zamierzeniu miała bronić.
-Nie ma potrzeby jej ogłuszać Towarzyszko. Wkrótce sama uśnie... O widzisz?- Wskazał podbródkiem na Yukiko, tracącą właśnie przytomność...

Tymczasem po ścieżce biegnącej przez pola. przywędrowała do tej trójki jeszcze jedna postać. Mył to mnich ubrany całkowicie na czarno... A przynajmniej tak wyglądał. Maszerował jednak dość szybko, mimo że jego balans był ociężały... Wkrótce też dotarł do zebranych wcześniej na polu i przystanął bez żadnego przywitania. Gdy jednak Darayawus skinął mu głową,jegomość pochylił się i wprawnie rozbroił Mroczną elfkę. Trupie ręce, które wysunęły się z jego rękawów, mogły zmrozić krew w żyłach niejednego śmiałka... Chodzący trup nadal budził grozę... Wkrótce też te same dłonie pochwyciły Yukiko i z łatwością przerzuciły sobie przez plecy. Shiro zaś rzekł.
-Spotkamy się w umówionym miejscu...- Ciało bezzwłocznie ruszyło, wykonując rozkaz i uchodząc z Drow'ką...


W tym samym czasie Wojownik wreszcie puścił kij, którego Fin nie chciała wypuścić z rąk, tak jakby bała się tego co Daray mógłby jej zrobić i nie wiedziała jak teraz postąpić. Chłopak stanął przed dziewczyną i patrząc na nią z góry, powiedział.
-Gdybyś celowała w głowę, nie zdążył bym zrobić uniku... Twoja dobroć to słabość... Słabość, do której sam mam słabość.- Po tych słowach pochylił się chcąc pocałować Łapę.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=44

Jeśli gracz jest za sprytny i uda mu się wyjść z walki bez szwanku to i tak zaraz mistrz gry jakoś go urządzi nawet jeśli ma to oznaczać atak chorego bociana lub zwyczajne potknięcie się tak niefortunnie, że połamała się mityczna zbroja, zniszczył miecz, pieniądze wypadły i nie można ich pozbierać, a postać stała się ciężko ranna.

Offline

 

#108 2010-09-24 06:12:48

 Finua

Skoczna Tancereczka...

Zarejestrowany: 2009-06-07
Posty: 346
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Bard
Praca: Kelnerka
Totem: Chart
Zwierze: Wiewiórka - Kier

Re: Środek pola pszenicy

W wielkich oczach cyganki o pierwszeństwo walczyły strach, nieufność, żal i wściekłość, wygrywały jednak łzy. Potrząsnęła głową, próbując uspokoić się w ten sposób, gdy patrzyła, jak elfka jest zabierana przez... coś. Dla Łapy był to niezrozumiały, nieznany stwór, gdyż jej umysł dopuszczał tylko sytuację, gdy martwi leżą w grobach i pozostają tam.
Gdy zobaczyła pochylającego się nad nią Shio, odskoczyła z tłumionym krzykiem, przewracając sie przy tym w tył. Cofnęła się kawałek w ten sposób i zaczęła wstawać, dopiero teraz przypominając sobie o trzymanym kiju, który upuściła.
- A mogłam Cie wtedy wybebeszyć... powinnam była poderżnąć Ci wtedy gardło. - Finua powarkiwała przez zęby, potrząsajac głową i usiłując powstrzymać łzy. Dłonie trzęsły się jej niekontrolowanie a oczy pokazywały głównie żal, gdy myślała o zmarnowanej okazji nad Stawem Rybnym, dawno temu, gdy Shiro leżał tam nieprzytomny, struty narkotykami. Kier zaczął zbliżać się do swojej pani, nierozumiejąc całej sytuacji, ta jednak odgoniła go, używając kilku szybkich, wysokich gwizdnięć.

Offline

 

#109 2010-09-24 17:18:27

 Darayawus Shiro

Bankier

status daray@aqq.eu
4050011
Skąd: Kraków
Zarejestrowany: 2009-01-19
Posty: 1112
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Motykarz
Totem: Niedźwiedź

Re: Środek pola pszenicy

Wojownik wybuchnął rubasznym śmiechem i nadal patrzył na nią z góry.
-Mogłaś, oj mogłaś! Ja też mogłem zabić Cię wiele razy, ale tego nie zrobiłem. Czy to znaczy że jesteśmy sobie przeznaczeni? A może po prostu na siebie skazani? - Wtem chłopak odwrócił się, jakby całkiem tracąc zainteresowanie dziewczyną. Zamiast tego podszedł do broni, należącej wcześniej do drow'ki, a teraz już do niego.
-Ho, ho... Niezły miecz. Niewielu potrafi takim władać... Nawet ja sam miałbym problem... A więc mój towar umie walczyć... Hymm, to na pewno podniesie jej wartość na targu niewolników.- Mniejszy miecz przepasał do własnego łańcucha zastępującego pas, a ten dwumetrowy z trudem zarzucił na ramię.
-A teraz wybacz mi, ale mam towar do sprzedania...- Odwrócił się plecami do Łapy i ruszył w ślad za swoim trupim sługą. Po paru krokach jednak zatrzymał się i... Rzucił w Fin krótkim mieczem, należącym wcześniej do Yukiko. Ten wylądował pod stopami dziewczyny.
-Jeśli chcesz mnie powstrzymać, to podążaj za mną... Ale nie wahaj się nigdy więcej, bo zginiesz...- I z takimi to słowa zostawił ją...


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=44

Jeśli gracz jest za sprytny i uda mu się wyjść z walki bez szwanku to i tak zaraz mistrz gry jakoś go urządzi nawet jeśli ma to oznaczać atak chorego bociana lub zwyczajne potknięcie się tak niefortunnie, że połamała się mityczna zbroja, zniszczył miecz, pieniądze wypadły i nie można ich pozbierać, a postać stała się ciężko ranna.

Offline

 

#110 2010-09-24 17:46:00

 Finua

Skoczna Tancereczka...

Zarejestrowany: 2009-06-07
Posty: 346
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Bard
Praca: Kelnerka
Totem: Chart
Zwierze: Wiewiórka - Kier

Re: Środek pola pszenicy

Dziewczyna upadła do tyłu, bezsilna i zmarnowana.
- Targ niewolników... Przeze mnie ktoś trafi na targ niewolników... - Wyszeptała do siebie, przekręcając się na bok i patrząc, jak tuż przed jej twarzą pojawia się rudy pyszczek. - Co ja mam zrobić, Kier?
Cyganka pogłaskała wiewiórkę, po czym podążała za nią wzrokiem, aż ta nie zniknęła w małym pudełku przypiętym do pasa, tuż obok talii kart. Finua podniosła sie gwałtownie, wyciągając talię, którą szybko przetasowała, by wyjąć z niej pierwszą kartę.
- Głupiec? Świetnie, zostałam podsumowana, ale nic mi to nie dało. Co dalej? Diabeł... tak, to też już wiem. As mieczy... Mały, masz coś z tym wspólnego? Tak, mam mojego rudego asa, mam miecz, ale co mam zrobić? Sprawie... Świetnie, ktoś tu ze mnie kpi. - Łapa mamrotała do siebie, przeglądać kolejne karty. Wreszcie jednak wstała, wyciagając Kiera i stawiając go na ziemi.
- Wiem, że jesteś zmęczony, przyjacielu, ale potrzebuję pomocy twojego czułego węchu. Wiesz, kogo szukać. - Wiewiórka patrzyła przez chwilę na swoją panią, po czym zrobiła stójkę, węsząc, by wreszcie popędzić po polu na złamanie karku za świeżym zapachem. Cyganka westchnęła ciężko i ruszyła za zwierzęciem, schylając się po drodze po miecz leżący na ziemi i zastanawiając, co ma z nim zrobić, oprócz wbicia go sobie w nogę. Finua postanowiła całkowicie zignorować utrzymywanie dobrej opinii, na rzecz dotrzymywania kroku wiewiórce, co skończyło się trzymaniem jedną ręką wysoko spódnicy i przeklinaniem pod nosem pewnego wojownika.

Offline

 

#111 2010-10-03 17:53:13

 Aryanel

Mieszkaniec stolicy

5627616
Zarejestrowany: 2010-09-24
Posty: 22
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Strzelec
Totem: Bóbr

Re: Środek pola pszenicy

Pewna postać już długo błąkała się po polu pszenicy. Wreszcie się zorientowała, że jest na jego środku. Było mu nawet przyjemnie, ciepłe słońce delikatnie grzało w twarz. Ułożył się w kłosach i popatrzył w niebo. Musiał ochłonąć trochę, bo dużo, jak na siebie, wypił w karczmie. Ziewnął szeroko i począł rozmyślanie. Może kiedyś kogoś poznam, niby będę jego dobrym przyjacielem, lecz później, gdy będę silniejszy, wykorzystam go do własnych celów? Wstał nagle i popatrzył dokoła. Nie mógł nikogo dostrzec w gęstych kłosach. Więc znowu się położył, zdjął łuk i kołczan z pleców i począł lekko strzelać w górę strzałami i gdy wracały z powrotem w dół, łapał je zręcznie i znowu wkładał do kołczanu. Był odprężony. Nagle zobaczył ciemność przed oczami. Tak się rozluźnił, że... zasnął.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=153

Offline

 

#112 2010-10-03 19:06:44

 Ekena

http://tnij.org/gg6fhttp://tnij.org/hg3y

9730051
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 2703
Punktów :   
Rasa: Polimorfka
Profesja: Skrytobójca
Totem: Koń

Re: Środek pola pszenicy

Twarda, chłodna ziemia tryskała fontannami grud spod kopyt pędzącej przed siebie samotnej białej klaczy. Wczesna jesień oraz późna wiosna były ulubionymi porami roku pewnej polimorfki i właśnie wtedy zdawała się nieco odżywać. Zimą słońce odbijające się od śniegu raniło jej oczy, choć temperatura odpowiadała jej kociej formie. Latem zaś delikatna skóra cierpiała katusze, męczona palącymi promieniami, nie wspominając już o kłopotach wynikających z posiadania gęstego futra. Ekena postanowiła wykorzystać dobrze ostatnie chwile, gdy mogła cwałować, nie obawiając się jeszcze zbytnio śliskiego błota, lub zwodniczych, pokrytych szronem kamieni. Nagle omal nie przewróciła się, gdy tuż pod jej kopytami wyrosła przeszkoda w postaci leżącj na ziemi postaci. Wielka klacz pociągowa skoczyła ciężko, unikając stratowania człowieka. Przebiegła jeszcze kawałek, zataczając łuk i tracąc pęd, by zatrzymać się wreszcie i spojrzeć w bok na niedoszłą ofiarę jej prędkości. Albinoska nie czuła najmniejszej potrzeby informowania w jakikolwiek sposób nieznajomego o swoich polimorficznych zdolnościach. Ot, zwykły koń, niezbyt zadbany, choć dość dobrze odżywiony uciekł komuś i zabłąkał się na to pole. Dzień jak codzień.


You can dance forever
You got a fire in your feet
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough
You can fly and never need to land
And never need to sleep
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough

Offline

 

#113 2010-10-03 20:26:22

 Aryanel

Mieszkaniec stolicy

5627616
Zarejestrowany: 2010-09-24
Posty: 22
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Strzelec
Totem: Bóbr

Re: Środek pola pszenicy

Człowiek nagle się obudził, czując obok siebie tupot ciężkich kopyt? Koń? Nagle jakieś stworzenie świsnęło tuż nad nim, niczym strzała pędząca do celu. Tak, to był koń, ujrzał to zwierzę, zadbane, lecz trochę brudne. Przypatrzył się koniowi, na wszelki wypadek wstał i wziął swój łuk i nałożył strzałę na cięciwę. Nie wiedział czy istota będzie agresywna, czy też nie. Nie podobało mu się spojrzenie zwierzęcia. Co jest? Może to jakiś mag zamieniony w zwierzę? Jednak na to nie wyglądało. Koń wyglądał jak gdyby nigdy nic. Ot tak, dziki koń, biegający sobie po polach jak gdyby nigdy nic. Aryanel zaczął się powoli posuwać w stronę zwierzęcia ze strzałą spuszczoną w dół, ale nadal zaczepioną o cięciwę.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=153

Offline

 

#114 2010-10-03 20:40:01

 Ekena

http://tnij.org/gg6fhttp://tnij.org/hg3y

9730051
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 2703
Punktów :   
Rasa: Polimorfka
Profesja: Skrytobójca
Totem: Koń

Re: Środek pola pszenicy

Ekenie za diabła nie spodobała się strzała umieszczona na cięciwie, nawet, jeśli wycelowana była w ziemię. Cofnęła się o krok, zarzucając lekko łbem. Widać było, że zwierzę musiało biec dłuższą chwilę, gdyż intensywnie robiło bokami, oddychając ciężko. Kilkakrotnie uderzyło kopytem o twardą ziemię, jakby chcąc przypomnieć człowiekowi o sile, której może użyć, jeśli poczuje sie zagrożone. Z drugiej strony klacz starała sie nie wyglądać zbyt agresywnie. Niby była szybka, ale strzały nie miała szans przegonić, a niektórzy rzekomo uważali końskie mięso za całkiem smaczne. Nagle polimorfka poczuła drażniące swędzenie w okolicy ucha, wykręciła więc bez zastanowienia łeb w kierunku zadu, pochylajac sie przy tym i zaczynając drapać zadnią nogą po karku. A przynajmniej tam, gdzie sięgnęła. Całość wyglądała nieco komicznie, jak zawsze w przypadku koni próbujących zareagować na swędzenie za uchem, nie mówiac już o bestyjkach takich rozmiarów.


You can dance forever
You got a fire in your feet
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough
You can fly and never need to land
And never need to sleep
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough

Offline

 

#115 2010-10-03 20:47:25

 Aryanel

Mieszkaniec stolicy

5627616
Zarejestrowany: 2010-09-24
Posty: 22
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Strzelec
Totem: Bóbr

Re: Środek pola pszenicy

Człowiek widząc lekkie zdenerwowanie konia, postanowił jednak odłożyć strzałę i łuk. Schował strzałę do kołczanu leżącego na ziemi, a właściwą broń usadowił tuż obok niego. Znowu począł powoli podchodzić do potężnego zwierzęcia. Nie miał intencji zabicia. Wręcz przeciwnie, chciał się z istotą zaprzyjaźnić, by móc później na niej jeździć i aby mu pomagała w bitwach. Ale szedł bardzo powoli, ostrożnie. Gdy wreszcie doszedł do zwierzęcia, pogłaskał je ostrożnie po górnych częściach tułowia. Uważał, aby koń nagle nie zaatakował.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=153

Offline

 

#116 2010-10-03 20:56:09

 Ekena

http://tnij.org/gg6fhttp://tnij.org/hg3y

9730051
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 2703
Punktów :   
Rasa: Polimorfka
Profesja: Skrytobójca
Totem: Koń

Re: Środek pola pszenicy

Klacz przyjęła głaskanie spokojnie, obróciła jedynie łeb i obwąchała twarz człowieka. Pozwalała mu jeszcze przez chwilę na takie pieszczoty, po czym odsunęła sie o krok. Skóra zwierzęcia zafalowała lekko, jakby przebiegł po niej dreszcz, po czym pojawiły się na niej wypukłości i wgłębienia, jakby coś pod spodem zaczynało poruszać sie intensywnie. W istocie tak właśnie było. Mięśnie zmieniały lekko położenie, kości łamały się i zrastały w niewiarygodnym tempie. Szczególnie widoczne było to na pysku polimorfki, który zaczął się kurczyć i płaszczyć, by wreszcie stworzyć dość bladą kobiecą twarz. Ekena w swojej ludzkiej postaci nie przedstawiała sobą nic specjalnego. Ot, albinos z nieco przybrudzonymi włosami i w podniszczonym ubraniu. Tylko oczy były nieco inne, z powodu niemal idealnie białych tęczówek.
- Dzień dobry. Nie radzę aż tak wygłaskiwać, jako koń strasznie łatwo łapię pchły.


You can dance forever
You got a fire in your feet
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough
You can fly and never need to land
And never need to sleep
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough

Offline

 

#117 2010-10-03 21:04:39

 Aryanel

Mieszkaniec stolicy

5627616
Zarejestrowany: 2010-09-24
Posty: 22
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Strzelec
Totem: Bóbr

Re: Środek pola pszenicy

Aryanel odskoczył gwałtownie, gdy nagle koń przemienił się kobiecą postać, która o dziwo, coś do niego mówiła.
-Dzień dobry. - odpowiedział mruknięciem, bardzo wystraszony. - Kim pani jest? - dokończył tak samo przestraszony.
O mój boże, a jednak to był mag. Albo nie mag, może jest jakaś inna nazwa dla tak uzdolnionych istot. Wytarł ukradkiem rękę, słysząc, że postać mówi, że łatwo łapie pchły. Patrzył się na kobietę, mierzył ją bardzo wystraszonym spojrzeniem.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=153

Offline

 

#118 2010-10-03 21:11:24

 Ekena

http://tnij.org/gg6fhttp://tnij.org/hg3y

9730051
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 2703
Punktów :   
Rasa: Polimorfka
Profesja: Skrytobójca
Totem: Koń

Re: Środek pola pszenicy

- Żadna pani. Ekena Polimorfka. Czyżby pierwsze spotkanie ze zmiennokształtnymi? Spokojnie, to nie jest zaraźliwe. - Stwierdziła z lekkim uśmieszkiem widząc reakcję nieznajomego. - Żadna czarna magia, ani nic takiego, umiejętność wrodzona.
Dodała po chwili, widząc, że rozmówca wciąż wydaje się niespokojny. Sama albinoska wydawała się dość zrelaksowana, jakby zmiana formy tuż przed czyimś nosem była czymś zupełnie normalnym. Cóż... jeśli chwilę pomyśleć, dla niej raczej była.
- A cóż tutaj waćpana sprowadza w tak piękny dzień? Już dawno po żniwach, ptactwa zbyt wiele nie widać, więc nie ma na co polować...


You can dance forever
You got a fire in your feet
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough
You can fly and never need to land
And never need to sleep
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough

Offline

 

#119 2010-10-03 21:16:49

 Aryanel

Mieszkaniec stolicy

5627616
Zarejestrowany: 2010-09-24
Posty: 22
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Strzelec
Totem: Bóbr

Re: Środek pola pszenicy

Polimorfka, więc to tak się nazywało takie istoty. Człowiek ochłonął nieco, słysząc słowa Ekeny.
-Tak, to moje pierwsze spotkanie z zmiennokształtnymi, pierwsze, bo niedawno przybyłem na ziemie zakonu. - odpowiedział człowiek, wyraźnie już uspokojony. - Ahh... Gdzie moje maniery - uśmiechnął się lekko. - Zwę się Aryanel, strzelec.
Wysłuchał kolejnych słów polimorfki i odpowiedział na nie jak na razie spokojnie:
-Przybyłem tu, by odpocząć, zapoznać się z kimś. I w sumie to trafiłem też tu przypadkiem. - strzelił kośćmi w karku i kontynuował. - A ciebie co tu sprowadza?


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=153

Offline

 

#120 2010-10-03 21:24:38

 Ekena

http://tnij.org/gg6fhttp://tnij.org/hg3y

9730051
Zarejestrowany: 2006-08-26
Posty: 2703
Punktów :   
Rasa: Polimorfka
Profesja: Skrytobójca
Totem: Koń

Re: Środek pola pszenicy

Gdy Ekena usłyszała odgłos strzelających kości, aż się wzdrygnęła. Mogło to wydawać się dziwne, biorąc pod uwagę sposób, w jaki dokonała się jej przemiana, ale zwyczajnie nie potrafiła przyzwyczaić się do takich dźwięków.
- A brr... - Skomentowała jeszcze, odruchowo kladąc dłoń na własnym karku. - Ja jestem tu, bo postanowiłam wykorzystać ten krótki okres, gdy pogoda rzeczywiście mi odpowiada i rozruszać nieco stare kości. A to pole jest wprost idealne do galopu. Dość równe, wiele widać. Chyba, że coś, lub ktoś, skryje się w słomie, wtedy jest już drobny problem.
Przy ostatnich słowach albinoska uśmiechnęła się jednym kącikiem ust, nawiązując do niedawnej sytuacji.


You can dance forever
You got a fire in your feet
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough
You can fly and never need to land
And never need to sleep
But will it ever be enough?
You know that it'll never be enough

Offline

 

Pokaż kalendarz! Pokaż listę medyczną! Pokaż tablice ogłoszeń!


przerwynik przerwynik

Zakon rozwija się dzięki pracy Pawła Neściora aka Rudik (skrypter php i CSS), Pauliny Kwidzińskiej aka Reira (grafik i ilustrator), Andre Norton (autorka fantasy, której prace są wykorzystywane do uzupełniania świata), Hajime Kanzakiego (autora anime "Slayers", z którego również czerpiemy część rozwiązań i nazewnictwa) i wielu innych, graczach i zwykłych przyjaciołach, poświęcających swój czas i talent dla rozwoju forum i świata Zakonu.

Wszystkim serdecznie dziękujemy.

Stopka

Reklama Toplisty Wspieramy Zakon w pigułce
Rudik - portfolio TOP50 Gry Nakarm głodne dziecko - wejdź na stronę www.Pajacyk.pl Napisz do nas
Gra naruto
Mesjasz
narutoogra.pun.pl
Night Moon - Twoja ścieżka fantasy

Wszystko o grze Call of Duty 2
Wszystko o grze warcraft3!
Miecz Prawdy
Najlepsze strony poświęcone RPG, cRPG i Fantasy
Toplista stron o tematyce fantasy rpg itp.
10 Najlepszych Polskich Stron Fantasy
pun.pl - załóż darmowe forum dyskusyjne PunBB


Racjonalista.pl - sprawdź sam
Wielka Rada


Mistrz: Mangel(Urlop):
7659312
stanmangel@aqq.eu


Mistrzyni: Skimrra(Urlop):
6114003
stanadorosa@aqq.eu


Zastępca Mistrza: Erufaile:
929152
stanerufaile@aqq.eu


Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro:
4050011
standaray@aqq.eu


Dziekan: Sulam:
7506594
stansulam@aqq.eu


Bibliotekarka: Erufaile:
929152
stanerufaile@aqq.eu


Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop):
6114003
stan adorosa@aqq.eu


Pancermistrz: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Instruktor walk: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Łucznik: Gaspar Grzmot:
8660942
stangrom79@aqq.eu


Rada Mniejsza

Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop):
6114003
stanadorosa@aqq.eu


Myśliwy: Elian:
828625
stankrystek2165@aqq.eu


Ogrodnik: Elian:
828625
stankrystek2165@aqq.eu


Projektant: POSZUKIWANY!:

stan


Arcykapłan: Dark Verreuil:
6990996
stanverreuil@aqq.eu


Dowódca Srebrzystych: Angelus:
4880466
stanrkofan@aqq.eu


Sędzia: Kraght'nar:
849959
Statystyki


Stat24:

Googlebot był ostatnio:

Pagerank:


Nagrody:

Katalog stron

Legenda

Oznaczenia postów Maniera pisania postów Grupy
- stary
- zamknięty
- przyklejony
- przekierowanie
- nowy
- zamknięty nowy
- nowy przyklejony
WIELKIE LITERY - krzyk

Kursywa - teksty pisane (poza biblioteką)

Administratorzy

Moderatorzy

Glejt Ducha

Stolica

Raana

Łańcuch

Podróż

Zwykły tekst - opisy czynności i dialogi Pogrubienie - NPC sterowane przez graczy (krwawniki, etc.)

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora