Zakon Światła Ostoja Fantazji

  • Pamiętniki
  • Galeria

Reklama

  • Rudik - portfolioKroniki Fallathanu - Najlepszy MMORPG Tekstowy

Gazeta

  • Przesuń w dół scrollem by przeczytać resztę!
    Czytaj więcej...
Facebook ZakonnyRSS

Ogłoszenie

Sprawdź fazę księżyców! Posłuchaj herolda! Pokaż list gończy! Sprawdź warunki pogodowe! Zbieraj zioła!
Posłuchaj adepta świątynnego! Sprawdź tablice projektową! Czytaj nagłówek gazety!

Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
przerwynikprzerwynik


Optymalne przeglądanie forum umożliwia przeglądarka Opera!

Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!


Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
przerwynikprzerwynik

Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
przerwynikprzerwynik

przerwynikprzerwynik


#31 2010-06-16 15:34:28

 Dark Verreuil

Mieszkaniec stolicy

status verreuil@aqq.eu
6990996
Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 715
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: Kapłan
Praca: Arcykapłan Kompl. Świątynnego
Totem: Gryf
Zwierze: Czarny Kocur, Jajo Smoka Energ

Re: [minimisja] Odkrywcy

Feyan jednak był zbyt wolny. Gdy reszta ruszyła za kapłanem i przeszli przez próg drzwi zamknęły się mu przed nosem.
No to był w czarnej dupie. Na domiar złego coś zaszurało za nim, w głównej hali.
Anioł obejrzał się słysząc huk zamykających się wrót. Westchnął tylko i pokręcił głową jakby nie interesując się że zostawili towarzysza. Wyglądało na to że coś nim kierowało. Coś co zupełnie pozbawiło go troski o innych.
-Mogą żyć... Artefakt którego tak strzegą, daje wieczne życie... Ale za straszliwe koszty...
Nie napomknął jakie to koszty. Miast tego zarówno Aranel jak i Raisa poczuli delikatne dotknięcia w okolicy piersi. Nie widzieli jednak nikogo. Wszyscy czuli coś niedobrego w powietrzu.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=27

Offline

 

#32 2010-06-16 16:35:36

Aleera

Mieszkaniec stolicy

status aleera@aqq.eu
Zarejestrowany: 2010-04-03
Posty: 362
Punktów :   
Rasa: Czerwony Smok
Totem: Formit

Re: [minimisja] Odkrywcy

Anioł coraz bardziej jej się nie podobał, a to, że w razie draki będą trzy kobiety przeciwko niemu, bez żadnej pomocy mężczyzny, nie polepszało ich sytuacji. Nie chodzi o to, że kobieta nie może walczyć - przecież ona sama potrafiła kogoś pozbawić życia, ale rudowłosa wcale nie wyglądała na silną i zdolną do walki, a Raisa... Cóż, mocna w gębie, i tyle. Chociaż, jest odważna - najwyżej będzie przynętą lub będzie odwracać od niej uwagę. Spojrzała ponownie na pierścień na palcu Anioła.
- Jaki Artefakt? Jakie koszty? I czy nie interesuje Cię pozostawiony w tamtym pomieszczeniu Pan Łaciaty? - zapytała tonem pretensjonalnym, który nie znosi sprzeciwu oraz owijania w bawełnę.


(\_/)
(O.o)
(>A<)*
[]RG[]
Copy and paste this Bunny into your signature to help Arghez gain world domination!

Offline

 

#33 2010-06-16 16:44:35

 Flapjack

Mieszkaniec stolicy

Zarejestrowany: 2010-05-10
Posty: 49
Punktów :   
Rasa: Człowiek
Profesja: Mistrz Huraganu
Totem: Wąż

Re: [minimisja] Odkrywcy

-Co za gówniane miejsce...
Powiedział podchodząc do ołtarza. Ofiara to ofiara. Złapał sztylet i zrobił dokładnie to samo, co Anioł wcześniej. Gorzej, jeśli nie wyszło... No cóż, i tak jakoś nigdy nie przejmował się śmiercią. Stał przy ołtarzu wpatrując się w wrota. Powiedział z zaciśniętymi zębami, patrząc na drzwi
-no dalej, otwórz się skurwysynie.


Karta Postaci

Mówiłaś mi bym przestał palić...

Offline

 

#34 2010-06-18 14:13:43

 Aranel

Mieszkaniec stolicy

status sarninka2@aqq.eu
Zarejestrowany: 2010-03-04
Posty: 780
Punktów :   
Rasa: Elf
Profesja: Zielarka
Praca: Sklep Zielarski, Szpital
Totem: Dzik

Re: [minimisja] Odkrywcy

- W takim razie skoro tu mogą nadal być, to czemu do jasnej anielki nie damy im spokoju? Czy to fair? Nie rozumiem sensu tej całej wyprawy. Co za idiota wpadł na ten pomysł? Ty, panie?

Chciało jej się śmiać. Tak, paradoksalnie cała ta sytuacja ją rozbawiła. I ten cały anioł przewodnik. Coś jej świtało w glówce któż to moze być, przez co naprawde musiała dużo energii włożyć w to, zeby nie wybuchnąć śmiechem.
Feyan został za scianą. No tak, taki los niezdecydowanych. Aleera dziwnie spoglądała na anioła.. czyżby się zakochała? No, tego nam tu jeszcze brakuje... A RAisa.. jest na poprzedniej stronie i nie widzę jej ostatniego ruchu.
Czuła coś niedobrego w powietrzu. Bynajmniej. Jeśli coś im się stanie, to sami będą sobie winni, nikt im nie kazał tutaj przychodzić, ani zakłócać spokoju zamieszkujących tu istot.

Ostatnio edytowany przez Aranel (2010-06-18 14:20:17)


Nai raná siluva tielyanna, istar...
Skup i sprzedaż ziół po najkorzystniejszych cenach: Sklep Zielarski
Potrzebujesz pomocy medycznej? Zajrzyj tutaj: Szpital

Offline

 

#35 2010-06-18 19:02:11

 Raisa

Mieszkaniec stolicy

status ewkarais@aqq.eu
7363372
Skąd: inny wymiar
Zarejestrowany: 2010-04-11
Posty: 350
Punktów :   
Rasa: Nimfa
Profesja: Alchemik
Praca: Piekarz
Totem: Chart

Re: [minimisja] Odkrywcy

Gwałtownie odwróciła głowę, gdy usłyszała, jak wrota się zamknęły. Szła tym samym tempem, co jej towarzysze, starając się nie stracić ich z oczu. Coś jej mówiło, że nie chciałaby zostać tutaj sama. Chociaż gdyby była tutaj z jakimś interesującym mężczyzną, to czemu by nie? Nie podobały jej się ,,straszliwe koszty".


Karta postaci
Associazione Calcio Milan

   ' Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać. '
                                                                                                                  — Woody Allen

http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=89

Offline

 

#36 2010-06-19 08:07:57

 Dark Verreuil

Mieszkaniec stolicy

status verreuil@aqq.eu
6990996
Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 715
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: Kapłan
Praca: Arcykapłan Kompl. Świątynnego
Totem: Gryf
Zwierze: Czarny Kocur, Jajo Smoka Energ

Re: [minimisja] Odkrywcy

Anioł podszedł do kobiety i bez problemu chwycił za szyję i podniósł bez problemu.
Cisnął nią w powietrzu jednak z wyczuciem. Aranel była cała obolała.
-Nigdy więcej nie waż się ze mnie śmiać. Wolałbym tu nie wchodzić. Oto przykład jak błąd jednego człowieka może sprowadzić zgubę na wszystkich.- Anioł spojrzał na Aleere- Jakie koszty? Nie zaznają spokoju już nigdy. Żyją na granicy dwóch światów utrzymując się tu tylko przez pogańskie obrzędy. To są koszty.
Po tych słowach ruszył dalej w tylko jemu znanym kierunku.
Tymczasem Flapjack tracił siły. Robiło się mu coraz ciemniej przed oczyma.
Nagle usłyszał kroki za sobą. Gdy się odwrócił, było już za późno. Dziwna, zdeformowana istota miotnęła w niego pałką. Zemdlał.


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=27

Offline

 

#37 2010-06-19 23:54:24

Aleera

Mieszkaniec stolicy

status aleera@aqq.eu
Zarejestrowany: 2010-04-03
Posty: 362
Punktów :   
Rasa: Czerwony Smok
Totem: Formit

Re: [minimisja] Odkrywcy

Aleera nieźle uśmiała się w duszy, gdy Anioł wstrząsnął nieco elfką. Może nie był taki zły, na jakiego wyglądał? W tym przypadku Aleera przyznała mu rację - nie można rzucać się z pretensjami na osobę, która jest od nas silniejsza. Ona także nie lubiła, gdy jakiś słabeuszek podskakiwał ze sztylecikiem w jej kierunku z wielkimi groźbami. Takie problemów zwykła się po prostu pozbywać.
Szła za Aniołem pewnie, dumnie stawiając kroki, jednocześnie bacznie go obserwując kątem oka.
- Nie ma żadnego sposobu, by wreszcie zniknęli? Ileż przecież można odsiadywać karę? I czy poza tym nie było by to bezpieczniejsze dla mieszkańców miasta? - zadała ciekawskim, lecz przyjaznym, jak jej się przynajmniej zdawało, głosem, serię pytań, do których dodała jeszcze jedno: - Czy istoty w mieście mają pojęcie o tych korytarzach?


(\_/)
(O.o)
(>A<)*
[]RG[]
Copy and paste this Bunny into your signature to help Arghez gain world domination!

Offline

 

#38 2010-06-22 17:24:37

 Aranel

Mieszkaniec stolicy

status sarninka2@aqq.eu
Zarejestrowany: 2010-03-04
Posty: 780
Punktów :   
Rasa: Elf
Profesja: Zielarka
Praca: Sklep Zielarski, Szpital
Totem: Dzik

Re: [minimisja] Odkrywcy

- Zachowanie niegodne kapłana mości panie... -no cóż, mógł ją nawet zabić, ale raczej szacunku tym nie zyska.- Jeśli musisz dać upust frustracji to czyń to na czymś, lub kimś innym.
Tak, frustracja prowadzi do agresji. Ale skąd ta frustracja? Czyżby powodem tego było niedocenienie? A może chodzło o to co zwykle, czyli rozmiar przyrodzenia? Zwykłemu facetowi można było takie zachowanie puścić płazem, ot to po prostu facet. Ale kapłan? No nie, to zupełnie się kapłanom nie godzi. Ten tutaj powinien wylecieć na zbity pysk, skoro nie potrafi trzymać nerwów na wodzy.
Wstała, otrzepała się.  Cóż... tylko będzie czegoś ten klecha potrzebował.
Pytanie Aleery o odbywających karę trochę ją zdziwiło. Skoro ich tu zamknęli na wiecznść, to znaczy że śmierć to by było za mało. Tak trudno to pojąć?


Nai raná siluva tielyanna, istar...
Skup i sprzedaż ziół po najkorzystniejszych cenach: Sklep Zielarski
Potrzebujesz pomocy medycznej? Zajrzyj tutaj: Szpital

Offline

 

#39 2010-06-23 14:01:29

 Raisa

Mieszkaniec stolicy

status ewkarais@aqq.eu
7363372
Skąd: inny wymiar
Zarejestrowany: 2010-04-11
Posty: 350
Punktów :   
Rasa: Nimfa
Profesja: Alchemik
Praca: Piekarz
Totem: Chart

Re: [minimisja] Odkrywcy

Raisa bez słowa przyglądała się temu wszystkiego.  Trochę ją to nawet rozbawiło. Wierzgająca w powietrzu nogami czerwonowłosa, latająca kobieta... Nimfa przynajmniej miała jakąś atrakcję, więc stwierdziła, że nie będzie  przeszkadzać. Po chwili dotarło do niej, co powiedziała Elfka. Czy tylko ona czegoś nie wiem o tym całym ich przewodniku? Kapłan? Skąd ona to wie? Nimfa zaczęła przyglądać się mężczyźnie, co mogła być trochę niegrzeczne, gdyż nawet nie kryła swojego spojrzenia. Po chwili odezwała się:
- To może idziemy dalej?


Karta postaci
Associazione Calcio Milan

   ' Nieśmiertelność jest bardzo łatwa do osiągnięcia. Wystarczy nie umierać. '
                                                                                                                  — Woody Allen

http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=89

Offline

 

#40 2010-06-30 09:38:58

 Dark Verreuil

Mieszkaniec stolicy

status verreuil@aqq.eu
6990996
Zarejestrowany: 2009-06-14
Posty: 715
Punktów :   
Rasa: Anioł
Profesja: Kapłan
Praca: Arcykapłan Kompl. Świątynnego
Totem: Gryf
Zwierze: Czarny Kocur, Jajo Smoka Energ

Re: [minimisja] Odkrywcy

Flapjack obudził się na stosie siana w wilgotnej i ciasnej celi.
Wszędzie unosiła się wilgoć a woń która panowała w pomieszczeniu przywodziła na myśl górę rozkładających się trupów.
Panowały tu ogromne ciemności, jednak jak zdążyłeś zauważyć, nadgarstek został zabandażowany.

Anioł wskazał by iść za nim. Szata szeleściła gdy poruszał się pełnym gracji krokiem.
-Świątynia próbowała spalić heretyków... Na darmo. Płomienie ślizgały się po nich krzywdząc ich, jednak nie zabijając. Próbowaliśmy utopić... Na darmo. Rozczłonować... Też na darmo... Kończyny odrastały. Każda próba zabicia kończyła się półgodzinnym letargiem. Jednak Ostatecznie powstawali. Co do informacji o wiedzy mieszkańców... Było by z mojej strony złym powiedzieć wam że mieszkańcy nie mają o tym zielonego pojęcia.
Po tych słowach ruszył dalej. Wszystkie trzy kobiety czuły dziwne powiewy na swym ciele. Raisa zdawała się słyszeć cichą pieśń. Lekką, delikatną, bardzo pociągającą... Ale także gdzieś w głębi, chaotyczną.
Aranel poczuła że ma skręcony nadgarstek. Musiała nieszczęśliwie upaść na posadzkę. Niejako zwątpiła w to że kapłan jest osobą o którą go posądzała.
Aleera zaś. Aleera będąc smokiem poczuła swąd. lekki swąd palonych zwłok. W połączeniu ze zniknięciem Flapjacka budziło to niesłychanie niepokojące emocje.
Kapłan zaś wydawał się być nadzwyczaj spokojny. Musiał kierować nim jakiś instynkt... Czy może coś innego?


http://www.zakonopedia.boo.pl/karta.php?id=27

Offline

 

#41 2010-06-30 17:35:14

Aleera

Mieszkaniec stolicy

status aleera@aqq.eu
Zarejestrowany: 2010-04-03
Posty: 362
Punktów :   
Rasa: Czerwony Smok
Totem: Formit

Re: [minimisja] Odkrywcy

Aleera nie mogła nie obserwować bacznie anioła. Nie powiedziała nic, gdy poczuła spaleniznę, jednakże widać było. Czyżby to ten mężczyzna, który tak bardzo chciał z nimi pójść, ale, niestety, odpadł na przedbiegach? Aleera spojrzała na Raisę przez ułamek sekundy. Czy ona też to czuła?
-Co za potężna siła ich chroni, że nawet wy im nie daliście rady?  I w co tak dokładniej wierzyli?
   Smoczyca podejrzewała kapłana, jednak nie okazywała tego - śmiało szła obok niego, przypatrując się ukradkiem jego dłoniom i twarzy. Coś było nie tak...
- Widać, Panie, że wiesz, gdzie idziesz... Czy bywałeś tutaj często? - zapytała, mając twarz skierowaną przed siebie, lecz spoglądając kątem oka na reakcję twarzy kapłana.
- I co za potężna siła ich chroni, że nawet wy im nie daliście rady?  I w co tak dokładniej wierzyli?


(\_/)
(O.o)
(>A<)*
[]RG[]
Copy and paste this Bunny into your signature to help Arghez gain world domination!

Offline