Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!
Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
Westchnęła przez sen. Nie dość, że w życie to jeden wielki erotyk, to jeszcze sny. No, ale ona nie cierpiała z tego powodu. Jednak coś zmąciło jej spokój. Obudziła się i otworzyła oczy. Zamrugała kilka razy, po czym podniosła się do pozycji siedzącej. Gorset trochę jej się zsunął, niebezpiecznie balansując na granicy przyzwoitości, jak z resztą cała osoba Giny.
Ziewnęła zakrywając usta dłonią i dopiero gdy skończyła jej wzrok padł na siedzącego w fotelu Anioła. Uśmiechnęła się uroczo, odejmując dłoń od twarzy, a jej policzki spłonęły rumieńcem. Bynajmniej nie z powodu sukni. Owszem, była kurtyzaną, ale nie była włamywaczką. A tak oto została nakryta na spaniu w cudzym salonie.
Z wrażenia głos jej zamarł w gardle i nie odezwała się ani słowem.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Anioł spoglądał na kobietę i jej gorset zamyślony. Kostur leżał obok fotela. Ona zaś był już opanowany.
-Wiesz że za naruszenie tego miejsca mogę cię wydać straży?- powiedział z uśmiechem.- Jednak nie zrobię tego... Z szacunku do twej rasy.
Powiedział i przez moment zaledwie spojrzał w okolice piersi kobiety.
Doprawdy. Zastanawiał się gdzie Dain. Pewnie leży krzyżem w Świątyni. Cóż, miał pobożnego gwardzistę.
-Tymczasem... Powiesz mi czego tu szukałaś?
Zapytał wiedząc już jaki zawód wykonywała ta kobieta. Doprawdy, wątpił by jakaś inna kobieta jej zawodu odwiedzała tę wieżę... Ale bądź co bądź, to on zniósł celibat.
Offline
-W zasadzie...- zawiesiła głos, po czym uśmiechnęła się słodko i kusząco.- Nudziłam się i nie wiedziałam co mam ze sobą zrobić.
Wzruszyła ramionami, przez co suknia zsunęła się jeszcze niżej.
-Zafascynował mnie wygląd tego miejsca i tak szłam dalej i szłam i... się troszkę zmęczyłam...- wyznała w końcu.- I ten salon taki mi się przyjemny wydał, chciałam chwilkę odpocząć i nawet nie wiem kiedy zasnęłam.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Anioł spojrzał na nią przekręcając głowę.
Była uroczą, młodą nimfą... Bez wątpienia.
Kapłan stał z fotela i podszedł do kominka. Pogrzebaczem wzniecił ogień na nowo dorzucając odrobinę drew, suszu i chrustu.
Nie odwracając się zapytał.
-Skoro już jesteś... Napijesz się czegoś?
Zapytał i wstał. Poprawił symbol świątyni na kominku i odwrócił się.
Doprawdy pierwszy raz zdarzyło mu się coś takiego.
Offline
Pokręciła tylko głową.
-Nie dziękuję.- dodała po chwili zastanowienia, chcąc jakoś zapełnić tę ciszę.
Dobrze widziała spojrzenia Anioła, ślizgające się po jej idealnym ciele. Sprawiło to, że jej uśmiech się poszerzył, a w żyłach zaczęło tętnić oczekiwanie. Czyżby przypadkiem trafiła...?
Rozsiadła się wygodniej na kanapie, rozluźniła się. Skoro nie groził jej żadnym strażnikiem, ani nikim takim, nie było powodu do obaw.
-Co do tych strażników...- zawiesiła głos, przygryzając dolną wargę.- Nie ma potrzeby ich wzywać... Ja całkiem niegroźna jestem... A mogę nawet wiele przyjemności sprawić...
Offline
Mieszkaniec stolicy
Anioł zachichotał nalewając wino do kieliszka.
Odwrócił się i powiedział opierając o blat stolika.
-Tak wiem... Zdążyłem się zorientować...
Powiedział i mrugnął lekko okiem biorąc łyk z kieliszka.
Podszedł pewnie i rozłożył się na sofie kładąc nogi na kolana siedzącej nimfy. Był w swoim domu. Nie będzie się krępował.
-Powiesz mi coś więcej... O co dokładnie ci chodzi...
Przez jego spokojną twarz przemknął cień uśmiechu. Czyżby dał się chwycić czarowi nimfy... A może grał... Był w końcu Arcykapłanem. Potrafił grać.
Offline
Uśmiechnęła się tylko lekko i zaczęła palcami przemierzać materiał pokrywający nogi Anioła. Jednocześnie oparła na nich swoje ogromne piersi, innej możliwości nie było.
Słysząc pytanie wychyliła się w stronę Dark'a:
-O co dokładnie mi chodzi?- zmrużyła lekko oczy, uśmiechając się kusząco.- O to, by zadowolić każdego, kto tylko będzie chciał... i jakoś mi się za to odwdzięczy. Niczego więcej nie pragnę...
W tym momencie jej dłonie zaczęły wędrować w górę nóg Anioła...
Offline
Mieszkaniec stolicy
Anioł uśmiechnął się lekko. Czuł jak ręce nimfy powoli poruszają się po jego nogach.
Spojrzał na nią i powiedział cicho.
-Powiedziałem że pozwalam?
Na jego twarzy malował wyraz wesołości i zabawy. Oj tak... Dobrze się bawił.
Przeczesał włosy i odetchnął głębiej. Podrapał się po szorstkim świeżym zaroście.
Ku jego boleści, zaczął otrzymywać dar dostojnej siwizny. Co rusz znajdował nowe siwe włosy... Widocznie ze stresu.
Trochę odprężenia więc mu się przyda. Nic już nie powiedział. Rozluźnił się całkowicie i dając przykład dostępu, odpiął pierwszy guzik koszuli.
Offline
Gina jakby tylko czekała na to przyzwolenie. Zwinnym ruchem oswobodziła się i wspięła po ciele Anioła, aż jej zielone oczy znalazły się na wysokości oczu Arcykapłana. Owionął go intensywny, słodki zapach fiołków, miodu i wanilii.
-A co z tego będę miała?- zapytała, a słodki oddech, przesycony ową wonią uderzył w Dark'a.
Jednocześnie jej ręce zwinnie zaczęły radzić sobie z kolejnymi guzikami koszuli. Nie lubiła tracić czasu...
Offline
Mieszkaniec stolicy
Anioł zaśmiał się i spojrzał na zielone oczy.
-Jak to co? Mnie przez ten moment.
Anioł nie należał do ludzi skromnych. Nie w takich sytuacjach. Widział już blizny na torsie gdy kobieta rozpinała koszulę. Spojrzał na wiszącą obok drzwi szatę arcykapłańską. Cieszył się że jej nie założył.
Ponownie przeniósł wzrok na kobietę. A wzrok mimo swego spokoju mówił wiele. Dawał niemal namacalnie znać że poddaje się woli nimfy. Na ten czas ubezwłasnowolnia się.
Na twarzy pojawił się lekki uśmiech.
Offline
-Doprawdy, pochlebia mi to.- stwierdziła, wsuwając ręce pod tkaninę i delikatnie dłońmi badając całą powierzchnię jego klatki piersiowej.- Ale ja nie jestem instytucją charytatywną, muszę z czegoś żyć...
Mówiła słodkim głosem, a woń w powietrzu nasiliła się.
Objęła udami biodra Anioła, delikatnie zaciskając na nim mięśnie nóg. Jednocześnie wyciągnęła jedną rękę i zaczęła luzować wstążki gorsetu.
Offline
Mieszkaniec stolicy
Anioł pokręcił głową i spojrzał wymownie na sakiewkę przy szatach.
-Zobaczymy na ile zasłużysz...
Powiedział i mrugnął porozumiewawczo.
Obserwował kobietę leżąc luźno. Była nimfą a to powodowało że człowiek się zadużał w niemal chwilę.
Odetchnął głębiej wiedząc że niedługo nie będzie ku temu sposobności. Przymknął oczy. Zdał się na zmysł czucia. To było bardziej... doznaniowe?
Fakt faktem nie odzywał się. Od tego momentu milczał. Od teraz do końca.
Offline
Uśmiechnęła się szeroko, jednocześnie składając na policzku Anioła niewinny pocałunek. Po chwili jej usta zaczęły się zsuwać na szyję i dalej na tors. Pokrywała pocałunkami każdy cal jego ciała, jednocześnie pieszcząc palcami i rozluźniając każdy napotkany mięsień.
Podciągnęła spódnicę, tak by móc swobodnie objąć Anioła udami, które po chwili zacisnęły się na nim. Nie przerywała swoich pieszczot. Gorset zsunął się całkowicie, sprawiając że była już naga do pasa. Po chwili zaczęła mruczeń z przyjemności. W końcu uwielbiała swoją pracę.
Offline
Mieszkaniec stolicy
I anioł doskonale o tym wiedział.
Pierwsze ruchy dały informację aniołowi że kobieta zna się na rzeczy.
Jednak on leżał jak ta kłoda oczekując na dalsze ruchy kobiety. W końcu miał tu odebrać odrobinę przyjemności i odprężenia.
Jedną ręką pozwolił sobie tylko położyć na piersi i zaciskać ją energicznie oraz pocierać.
Anioł nie pierwszy raz to robił... Ale szczerze powiedziawszy, pierwszy raz z kobietą lekkich obyczajów.
Teraz jednak nie liczyło się to. Ważny był relaks, przyjemność i odprężenie.
Offline
Najwyraźniej arcykapłan pozwalał jej w spokoju pracować. Takich klientów też lubiła. W końcu dotarła do spodni, które po chwili rozpięła nie spiesząc zbytnio. Chciała wycisnąć z każdej chwili i każdego ruchu jak największą ilość przyjemności dla Anioła. To uwielbiała - sprawiać przyjemność.
Zdecydowała, że najpierw posłuży się ustami. Dlatego też po chwili miała je już pełne. Ale pracowało całe jej ciało, falując delikatnie i poruszając się w niesamowicie podniecający sposób.
Offline
Reklama | Toplisty | Wspieramy | Zakon w pigułce |
---|---|---|---|
|
|
|
Wielka Rada
Mistrz: Mangel(Urlop): 7659312 mangel@aqq.eu Mistrzyni: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Zastępca Mistrza: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro: 4050011 daray@aqq.eu Dziekan: Sulam: 7506594 sulam@aqq.eu Bibliotekarka: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Pancermistrz: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Instruktor walk: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Łucznik: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Rada Mniejsza Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Myśliwy: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Ogrodnik: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Projektant: POSZUKIWANY!: Arcykapłan: Dark Verreuil: 6990996 verreuil@aqq.eu Dowódca Srebrzystych: Angelus: 4880466 rkofan@aqq.eu Sędzia: Kraght'nar: 849959 Statystyki Stat24: Googlebot był ostatnio: Pagerank: Nagrody: |