Całe forum Zakonu Światła podlega ochronie praw autorskich! Wszystkie prawa zastrzeżone! / All rights reserved!
Jesteś nowy/a/e? ABC Zakonu! - kliknij a wiele zrozumiesz!
Aktualnie odbywa się EVENT! Początek w TYM MIEJSCU! Każdy chętny jest proszony o napisanie tam posta który informuje o przybyciu postaci.
Zarząd przypomina o powszechnym obowiązku wypełnienia zakładki "Komunikatory" w profilu. Nie wywiązanie się może wiązać się z przykrymi konsekwencjami, oraz utrudnieniami w grze.
Trener bez trudu uniknął ataku.
- Widze, że nerwy tobą miotają z powodu małego potknięcia. Jednak nie odezwałeś się jeszcze słowem, odkąd tutaj stoimy. Mowę Ci odebrało? - ponownie wyszczerzył zżółkiałe zęby - A ja, jeśli mnie wzrok nie myli, wypatrzyłem już kilku innych chętnych. Chcesz zostać prztrenowany? Zapewniam, że po ćwiczeniach pod moim okiem, władanie takim patykiem, nie bdzie stanowiło żadnego problemu. Zgaduję, że boli cię teraz nieco nadgarstek...
Offline
- a moim zdaniem, zamiast gadać powinieneś walczyć - szyderczo mruknął.
Jednocześnie drugie ostrze zatoczyło łuk, by uderzyc płazem o nogę trenera.
Odskoczył w tył jednocześnie opuszczając oba ostrza. Pochwy lekko przesunął, by móc nimi zablokować atak w nogi, a także by łatwiej wyjąć sejmitary.
Offline
Obserwowała wszystko uważnie. Machinalnie głaskała kocura po łbie. Zastanawiała się, jak Drow mógłby zareagować, gdyby nagle między jego stopami pojawił sie kot i zaczął ocierać sie o nie przeszkadzając tym samym w poruszaniu nimi. Uśmiechnęła sie wrednie szepcząc coś do kota. Przyklęknęła i postawiła zwierzę na ziemi, ciągle je głaszcząc.
Offline
- Ech te dzieci. Ciągle by się tylko biły... - odwrócił się od drowa. - Czy kogoś interesuja moja oferta? Ktoś chciałby udoskonalić swe umiejętności? - rzekł tubalnym głosem, zwracając na siebie uwagę wszystkich wokół. Po chwili ponownie spojrzał na Fenrira.
- Myśisz, że samo machanie pustynnym mieczem pomoże Ci wyszkolić umiejętności? Zapewne są one na wysokim poziomie, ale co Ci po nich, kiedy zawiedzie Cię twoja własna sprawność? Kieyd mięsnie odmówią posłuszeństwa, nogi będą jak z waty, rzebra będę kuły korpus, a serce będzie tłukło pięciokrotnie szybciej niż zazwyczaj? Nie zorzumiałeś mnie młodzieńcze. Nie oferuję walki, a trening fizyczny, o czym już mówiłem.
Offline
Bojąc się o zdrowie cudownego kocurka rzucił się w bok, wykonał przewrót i stanął na nogi obok przyglądającej się hippomorfki. Nagle zza pleców wyciągnął jej kocurka, oddał jej , pogłaskał go i znowu natarł na trenera. Tym razem było to proste podwójne dolne pchnięcie, przy czym jeden sejmitar uderzał pod pewnym kątem.
(JA nie jestem trenerem, ja tylko prowadzę ten wątek.)
Offline
Wstała ciągle głaszcząc swojego kota i podeszła do trenera. - Ja chciałabym poćwiczyć sprawność i zwinność. Jest to możliwe? - Zapytała, stając tak, by nie dostać przypadkiem bronią Drowa. Swojego zwierzaka schowałą do kieszeni w płaszczu. Kocur wystawił z niej łeb i przyglądał sie wszystkiemu ciekawskim wzrokiem.
Offline
- Trenerze to ty mnie nie zrozumiałeś... ja potrzebuje treningu szermierki. Widocznie nigdy nie słyszałeś o treningu drowów. Prawdopodobnie żadna inna rasa nie traktuje tak swoich przyszłych żołnierzy. Dostawaliśmy jeść raz na tydzień, poddawano nas torturom, przeżywaliśmy najgorsze męczarnie. Przeżywało to może 10% nas wszystkich, jednak ci, którzy pozostali byli to najlepsi z najlepszych - ścisła elita. Gdy myśleliśmy, że to już koniec upokarzania przychodił czas powrotu do swojego Domu. Tam z kolei służyliśmy jako kolejne narzędzie do walki. Prawdopodobnie to drow powinien ciebie uczyć opanowania i spokoju umysłu oraz wytrzymałości fizycznej , a nie na odwrót. - powiedział chowając oba ostrza. - Więc udzielisz mi lekcji czy nie ?
Offline
Spojrzałą na Drowa uśmiechając sie wrednie. - Myślałeś o lekcji pokory, panie? - Zapytała z wyraźnym rozbawieniem w głosie. - Udzielonej chociażby końskim kopytem? - Zaśmiała się drapiąc kota za uchem. Drugą ręką poprawiła ułożenie kaptura, po czym oparła ja na biodrze zakrocznej, wyprostowanej nogi. Drugą wysunęła lekko do przodu i pochyliła się lekko. Z jej ust ciągle nie schodził nikły, wredny uśmieszek.
Offline
-Proszę bardzo - syknął szyderczo drow. Oparł dłonie na rękojeściach sejmitarów, jednak nie bezpośrednio na nich, tylko trochę bardziej z tyłu. Lekko przesunął w prawo lewą stopę, a drugą cofnął za siebie. Tak usytuowany czekał na ruch hippomorfki.
Offline
Postawiła swojego kocura na ziemi, a zza paska wyjeła sztylet i położyła obok zwierzaka. Sama cofnęłą sie z wrednym uśmieszkim i zmieniła w sporą białą klacz zimnokrwistą. Zarzuciła łbem i stanęła dęba. Zaraz po tym zaczeła spokojnie kołować kłusem naokoło Drowa i szukac momentu do ataku.
Offline
Drow stał spokojnie, nawet nie drgnął. Jedyny ruch jaki wykonał to opuścił głowę i schował oczy za włosami. Delikatnie poruszył dłońmi, przesuwając je w stronę pasa, na którym wisiały sejmitary. Baczny obserwator mógłby zauważyć nieustający ruch oczu szukających przewag w każdym calu otoczenia.
Offline
Klacz w pewnej chwili zmieniła rytm biegu uderzajac kopytami bliżej Drowa tak, jakby chciała podbiec, po czym natyczmiast wróciła do kołowania. Tym razem używała kontrgalopu badajac reakcję Elfa. Specjalnie azryzykowała ten chód, by mieć możliwość gwałtownej zmiany kierunku. Przyspieszała do cwału.
Offline
Drow nieznacznie zmienił pozycję ustawiając się bardziej bokiem do hippomorfki. Jednocześnie lewą rękę opuścił
powoli się schylając.
- Boisz się zaatakować ? - zaczął kpić z galopującej hippomorfki. - Boisz się zaatakować małego, bezbronnego drowa?
Offline
Zarzucila łbem. - Gdybym była tak nieostrożna nie żyłabym już od lat. - Zasmiała sie krótko. W tej chwili zareagował jej kocur biegnąc, jakby się zdawało pod jej kopyta. Wymierzył jednak właściwie i skczył. Odbił sie od jej grzbietu i poleciał wprost na twarz Drowa. Klacz pobiegła w stronę Elfa z innego kąta. Wycelowałą tak, by minąć go i móc uderzyć łbem.
Offline
Kocur został złapany przez błyskawicznie wyrzuconą rękę, by rzucić nim z powrotem na hippomorfkę. Jednocześnie drow zaszarżował nie wyciągając, jednak ostrzy. Rzucił się między kopyta, przetoczył się pod brzuchem hippomorfki, wstał tuz za nią i jednym zgrabnym skokiem znalazł się znów poza jej zasięgiem.
- Gdybyś była nieostrożna już dawno opiewano by cię w pieśniach i zyskałabyś nieśmiertelność - zaśmiał sie paskudnie mroczny elf. - No chodź, czekam !.
Offline
Reklama | Toplisty | Wspieramy | Zakon w pigułce |
---|---|---|---|
|
|
|
Wielka Rada
Mistrz: Mangel(Urlop): 7659312 mangel@aqq.eu Mistrzyni: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Zastępca Mistrza: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Spec. ds. nietypowych: Darayawus Shiro: 4050011 daray@aqq.eu Dziekan: Sulam: 7506594 sulam@aqq.eu Bibliotekarka: Erufaile: 929152 erufaile@aqq.eu Wykładowca Psioniki: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Pancermistrz: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Instruktor walk: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Łucznik: Gaspar Grzmot: 8660942 grom79@aqq.eu Rada Mniejsza Opiekunka Doliny Blasku: Skimrra(Urlop): 6114003 adorosa@aqq.eu Myśliwy: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Ogrodnik: Elian: 828625 krystek2165@aqq.eu Projektant: POSZUKIWANY!: Arcykapłan: Dark Verreuil: 6990996 verreuil@aqq.eu Dowódca Srebrzystych: Angelus: 4880466 rkofan@aqq.eu Sędzia: Kraght'nar: 849959 Statystyki Stat24: Googlebot był ostatnio: Pagerank: Nagrody: |